ďťż
Dziennik rrmi - komentarze




mokka - 11-06-2009 20:09
Cze Wszystkim :D . Dzisiejsze Święto spędzaliśmy w zaprzyjaźnionej parafii :lol: . Oxa no tak właśnie jest z tymi ekologicznymi uprawami niestety, jak się pytasz jak człowieka czym traktuje warzywa, to zawsze odpowiedź jest jedna że, niczym. Ja już się pytać przestałam, ale nasłuchałam się jak jeden o drugim do mnie gada jaki tamten chemiczny Ali . Dlatego sama uprawiam warzywa i mam teraz suerrhiperekoloograniczne :lol: Rrmi też dołączyła i tak sobie uprawiamy, czasem to gadamy nawet jak tam uprawa się miewa, czy już przerywać, dziabać itp, układamy harmonogramy, plan zbiorów i takie tam warzywnicze tematy poruszamy. Teraz mam pewność, że mam to co chciałam i nikt na mnie fałszywego grosza nie zarobi :lol: . Dzisiaj byliśmy w plenerze, jak to zwykle przy Świętach, niestety nie byliśmy ubrani na ładnie tak jak większość okolicznych mieszkańców i zatrzymał nas patrol Straży Granicznej, bo lataliśmy w pasie przygranicznym, ja machałam łapami, dawałam jakieś tajemnicze znaki do Starego ,a suka przeczesywała teren, no jak nic wypadliśmy podejrzanie :lol: . Obserwacja dała cynę do tych co zatrzymują no i nas zatrzymali do kontroli. Patrol okazał się bardzo miły, kulturalny, dowcipny, no super , poważnie gadam. Powiedzieli, że Świnka to ładna jest i w ogóle to tak nas zatrzymali bo już nie było kogo, tylko tubylcy, a ich łatwo poznać , wiec nie ma po co zatrzymywać ,a kontrolę trzeba robić, taka praca :lol: . Jestem podbudowana, bo nie zestroiłam się jak na przysłowiowe Boże Ciało i od zrazu zostałam wyłowiona z tłumu innych turystów :lol: . Wstawiam foty z naszej dzisiejszej wyprawy, teren trudny, duża wilgotność, bagnisto, normalnie sztuka przetrwania jak nic. Jeszcze ciekawostka, jako , że wieś idzie do przodu , więc wstawiam pomysł jednego mieszkańca okolicznej wsi na wyrażenie swojego zdania. Przed wjazdem do domu widnieje ciekawe hasło, więc uchwyciłam. Jakby ktoś chciał sobie pogadać to jest i adres mailowy. Fajne te moje okoliczne wsie, całkiem inne niż gdzie indziej, ale ja zawsze wiedziałam, że u nas to całkiem inna Polska już jest :lol: .
http://images37.fotosik.pl/138/d7fcc5adf9826c8bmed.jpg
http://images39.fotosik.pl/138/3b75b3a30a62cba8med.jpg
http://images50.fotosik.pl/142/0c2969a05d37dda0med.jpg
:lol:
http://images48.fotosik.pl/142/d20eff6e74695804med.jpg





Zochna - 11-06-2009 20:25

http://images37.fotosik.pl/138/d7fcc5adf9826c8bmed.jpg piękna ta Twoja kapusta mokka 8)
Trochę podmokła , ale wiadomo,jak to na błotach.

Pozdrowienia dla Kosynierów, widzę, że trzymają się mocno :lol:



Gosiek33 - 11-06-2009 20:48

http://images48.fotosik.pl/142/d20eff6e74695804med.jpg
:o :o :o to dobre :lol:

to na wzmocnienie makówki w zalążku przynoszę

http://img5.imageshack.us/img5/7656/makidmc.jpg



rrmi - 15-06-2009 13:14
Dzien doberek :D

Tyle fajnego sie tutaj dzialo a mnie nie bylo , mokka mam nadzieje next time lepiej jeszcze bedzie dbala o gosci :wink:

My wrocilismy z obozu , chlopcy wciaz zmeczeni , dochodza do siebie .
Wiem juz , ze bedziemy jezdzili czesciej , bardzo mnie takie szkolenia ciekawia i chcialabym sie wiecej nauczyc . Zawsze w sumie chcialam , ale to jak nie brak dostepu do szkoleniowcow /prawdziwych / to brak czasu , ciesze sie , ze w koncu moge realizowac swoje marzenia i robic to co lubie :P :P
Pozorantow mielismy najlepszych z mozliwych , sam Libor z nami cwiczyl :P
Chlopaki maja szczescie w oczach , pocwiczyli , pouczyli i pobawili .Spotkalismy siostre Gocia . Bardzo ladna dziewczyna , bardzo uzdolniona i nie chciala calkiem z bratem gadac :lol:

Teraz juz wiem co to nauka psa , szkolenie na pt w Warszawie bylo pomylka , sluchanie szkoleniowcow niby znanych to zenada .
Jednak do psow trzeba ludzi z pasja , a nie takich co to gadaja o dominacji i o tym , ze pies nie lubi jak sie go po szyjce drapie .

Pogoda nam dopisala , pozwiedzalismy gorki w przerwach , bardzo ladna okolica .

Co tu zreszta gadac :D

http://img198.imageshack.us/img198/4695/heskovo2.jpg

http://img198.imageshack.us/img198/4117/heskovo6.jpg

http://img198.imageshack.us/img198/3478/heskovo1.jpg





mokka - 17-06-2009 09:23
Cze :D , jak ja zadbam o gości to dobrze to się nie skończy. Jakaś wredna z natury jestem ,a i specyficznie gościnna :lol: .
Taki obóz to super sprawa, no i u sławnego szkoleniowca. Pies nie lubi po szyjce, no oczywiście , przecież to dominacja jest :lol: . Ja się już tyle w życiu nasłuchałam, że nic mnie nie zdziwi. Najbardziej jednak lubię bajki o stadzie, moje ulubione chyba, no i o astach z ust ludzi, którzy nawet pełnej nazwy rasy podać nie potrafią :lol: . Zdjęcia super, normalnie jak wypastowani. Na pasje jest zawsze czas, ja się nawet ostatnio dowiedziałam, że mam dusze romantyczną :lol: . W sumie nijak się komponuje Świnka rasy amstaff i historyczne róże , ogrodnictwo z elementami warzywnictwa organicznego. Może ja mam jakiś rozdwojenie, ale mi to wszystko całkiem logicznie w głowi esię układa. Ostatnio znajomi zrobili ze mnie psią faszystkę, że niby Świnka taka sterroryzowana w tym ogrodzie i chodzi tylko po wyznaczonych miejscach :lol: . Nawet chcieli mnie uświadomić, co robię nie tak i jak powinnam robić inaczej :lol: . Świnka z ogrodem jest kompatybilna, tez lubi róże i mamy wspólna pasję i sobie razem uprawiamy wszystko. Ogórki własne lubi pojeść, czyli już całkiem jest jak ja :lol: .



rrmi - 17-06-2009 12:45

Nie pomyślałbym, że kiedyś tak mi odbije na punkcie psów :oops: :oops: :wink:
Jak sie ma fajnego psa to i odbic moze , ale uwazaj z takim gadaniem , bo na dziwaka wyjdziesz :D
Jak tam po wyjezdzie sie macie ?
Nie pytam o radosc po powrocie , bo co tu pytac chyba oczywiste :lol:
Aby zlaman nie bylo z tego powitania .

W sobote zawody , rozmawialam wczoraj z Magda , pochwalilam sie za Was , ze macie juz rewiry :P
Stawka na zawodach ma byc silna , Magda w 1 , a Martin w 3 .
My z mokka bedziemy kibicowaly :D

Nanioslam do domu tej najbardzej nielubianej czesci ekosystemu , fuj.

mokka
Taki oboz to wiecej niz super sprawa :D Co prawda nie mam zaciecia do zawodow , a tam sami tacy ludzie raczej bywaja , no ale jakos dalismy rade .
Dla nas to jednak rozrywka i tego bedziemy sie trzymac :D
Nazamawialam zabawek szkoleniowych w necie , bedziemy sie bawic tez w domu . Stary moj ma instrukcje jak podawac klin , kto wie , moze zostanie jakims slawnym pozorantem :roll: :wink:

No nic , czas isc kwiatki uprawiac , powojniki mam ciemno rozowe i sa juz 4 kwiaty i kilka paczkow . A ten piecioklapkowy cos tam to juz kurcze wielki jak nie wiem co , jeszcze chwila i siatka zarosnie :P

Pablis dzisiaj konczy 20 miesiecy a Kot jutro rok :P :P :P



Karen - 17-06-2009 13:47
stare chłopaki sie robią :lol: :lol:
podziwiałam foty - piękne te ,,stare'' chłopaki - filmiki też luknełam - pierwsza klasa :lol:

u nas Szlaku skończył 6 lat, Karusia 2-giego skończyłaby 9, dzieciaki małe czekają na roczek, starsze tez na roczek a ,,dorosłe'' na 2 latka :-)

cytryn pozna swojego ,,kuzyna'' atille - bedą razem w szczecinie, tyle że w innych klasach, nie ma to jak rodzina :lol:

aaaaaaa to znalazłam i wrzuciłam na strone - mój cipisek - teraz starszy o miesiąc
http://canis-eximius.fm.interia.pl/images/gosz.jpg

MOkka okolice jak z obrazka!!!

miłego



mokka - 18-06-2009 10:05
No to wszystkiego najlepszego, jakiś tort trzeba skołować z tej okazji i szampana Picolo :lol:
Przygotowuję się do roli kibola, a że ze wschodu jestem, to się musze jakoś ogarnać. U nas jak się kibicuje to się kibicuje :lol: Znam takie różne piosenki i wierszyki, muszę sobie tylko przypomnieć.
Karen Twój Cipisek tez taki wypastowany, następny mój sierściuch chyba musi być czarny, bo to taka błyszcząca maść jak widzę :lol: . Okolice ,a i owszem, nie narzekam, można w bagnie sie pogrążyć, ale bagno wciąga to wszyscy wiedzą. Moja ukochane okolice to raczej na łagodne spacerki się nie nadają. Dużo zawsze się tam dzieje , są żmije, zaskrońce, bagna, inne trzęsawiska, trasa rowerowa taka nie do przejechania, ścieżka leśna podobnie, drogi w nieznane i scenerie czasem jak z horrorów. Tam gdzie ze Starym chodzę, to tylko jeszcze lokasi się zapuszczają, ale za to jak tak jest czadersko, adrenalina gwarantowana :lol: . Świnki chodzi tam zawsze na lonży, bo inaczej na Ukrainie by sie pewnie znalazła, a to już nie byłoby zabawne dla Prosiaczka. Ja to dziki człowiek jestem, ale się z tym nie kryje :lol: .



rrmi - 18-06-2009 12:25
To nam sie urodzinowo zrobilo bardzo :P

Mokka
Taki czarny pies to fajna sprawa , ale ile na czarna paste trzeba wydac zeby zrobic wrazenie to nie masz pojecia :lol: I pozniej na mydli , zeby rece domyc .

Kot jakis taki zamyslony dzisiaj , pewnie rachunek sumienia za rok zycia robi .Kto wie moze nawet bedzie juz grzeczny od tej pory .
Szampan Picolo byc musi na sobote :wink:

W sobote na obi bedzie fajna brazowa suczka z Lublina , mamy komu kibicowac . Dobermanka oczywiscie , wiec dobermaniaki nadciagaja , bo mam juz pytania o wytlumaczenie jak dojechac na takie wiochne :D

U nas tereny spokojnie , nie to co na Ukrainie , ale z kleszczami to sie trzeba nauzerac i z pociagiem tez .Moi sie juz jakos nauczyli , ze trzeba sie rozgladac jak do torow dochodzimy , bo normalnie strach , na szczescie ta ciuchcia fiuka jak nakrecona , wiec aby sluchawek nie miec na uszach . Ja nie nosze w sumie , bo bym nie slyszala co moi gadaja miedzy soba :wink:

Karen
Wystawa warszawska nasza jak nic , moze mokke namowie , zeby przyjechala to we dwie bedziemy naciski robily na sedziow :wink:
W razie co Ginke trzymac i zabawiac bedziemy , tak wiec przybywajcie .

Gosiek
Jezyny jednak wszystkie 3 krzewy sie przyjely , tylko ten najmniejszy dopiero zaczal wyluszczac listki , moze ja go za gleboko posadzilam , ale zyje tak czy inaczej wiec raz jeszcze dzieki .



Nefer - 18-06-2009 12:40
Wpadam tylko cześć powiedzieć :)



Karen - 18-06-2009 12:44
eeee wrzuciłam tylko Cytryna na WaWkę - nie jestem pewna czy byliby razem grzeczni w drodze, w autku nie ma klatek więc razem na tyłach bachorzęta podróżują :lol: po 2 jeżdziły duże panny i było dobrze, ale jak namieszam, małe-duże??? czy aby będzie ok??? takie oto pytania mnie drązyły i postanowilismy że pojedzie jeden maluch, cyc pana czyli Cytryna :-)) a nóż sie uda i dostanie medalik :lol: na wiele liczyć nie mozna bachorze nie ukończyło 15-stu miesięcy, więc medalik buzi buzi i do domu :lol:

chciałabym mieszkać daleko od ludzi w puszczy zaszyta na maksa - nie pracować, być przysłowiową kurą domową i nie opuszczać zagrody na wiecej niz pare kilometrów - marzeeeeeeeenia......... a jakby jeszcze obok tej ,,puszczy'' było morze to juz bajka nie z tej ziemi...... :P



Maluszek - 19-06-2009 13:35
rrmi - wpadłam powiedzieć, że możesz już kciuki przestać trzymać. Stolarz skończył swoją robotę :D :D :D Nareszcie :D Dzięki :D

Mokka - w sumie szkoda, że skończył bo już myślałam, żeby go pognać w pi.du i zaprosić Cię ze Świnką do prac stolarskich :D

Piesy jak zwykle urocze :D
Jeszcze nie przeczytałam wszystkiego - troszkę muszę nadrobić tego co tu wypisywaliście.

miłego dnia Wszystkim życzę :D



rrmi - 19-06-2009 15:22
Czesc , czesc i czolem jeszcze :D

Maluszku
To masz to juz za soba , gratuluje , ale szkoda , ze dziewczyn nie zatrudnisz jednak , bo one i na stolarki sie nadaja i ogrodniczakmi sa to jeszcze by nasadzen porobily .Mokka ma dobra reke , to co mi przywiozla rosnie jak na drozdzach , jeszcze chwila i siatka bedzie zarosnieta takim czyms :roll: :oops:
Doczytywac nie ma i co , bo tematy jak zwykle psie tu sa , ale i co to niby pisac innego ?
Na powaznie to ja nie tego :D

Karen
Kto przyjedzie ten bedzie i temu bedziemy kibicowac , no co innego mamy robic :D Zobacze w koncu jak wystawa wyglada .
Moi w te i nazad dojechali bez problemu , oni grzeczni w aucie sa bardzo zawsze , mozna podrozowac :P

Co do marzen to bardzo fajne , popieram , mam jakby podobnie .
Czesto jednak takich ludzie inni za dziwakow biora , bo to pod kapliczka razem nie poplotkujesz z babami zle , na kawe nie prosisz tez zle a i nie masz stadka dzieci w imie co rok to prorok to juz calkiem dziwadlo .A jak z psami gadasz to zapomnij , odjazd .
No nic , czas w pole i do obrzadku stawac :D
Milego weekendu :P



kaśka maciej - 19-06-2009 15:30
Dzień dobry, moze byś mi tak łaskawie życzenia urodzinowe złożyła, co??
W końcu 18 lat dziś kończę :roll:



rrmi - 19-06-2009 17:43
Kasia
Nie wiedzialam , ze masz urodziny , nie mam juz czasu latac po forum.
100 lat w szczesliwosci :P :P zycze i zeby sie spelnilo wszystko o czym marzysz :D

Tez mialam kilka dni temu impreze urodzinowa :D , tylko , ze ja 20 konczylam :wink:



Zochna - 19-06-2009 17:49

Kasia
-wszystkiego najlepszego :lol:
przetrwaj, bo osiemnastka to ciężki wiek, co się człowiek po imprezach nabiega to głowa boli :lol:
Byle do 25, potem już leci z górki :wink:

Dziewczyny , powiedzcie coś mądrego bo juz nie wiem .
Andzia ma strajk glodowy od kilku dni :roll:
Ulubionego twarogu nie, suchego nie, mokrego nie ,z łaski mięso, ale tylko z ręki. Pyszne nagotowałam - że sama bym zjadła - dzisiaj już nawet z ręki nie ..
Poza tym wszystko wygląda w normie - żywa i zabawowo nastrojona ,
nawet jakaś chuda się nie robi . No ale nie je. Sezonowa dieta czy co ?:roll:



rrmi - 19-06-2009 17:52
Zosiu
A kleszcze ? Moze gdzies jakis sie wkrecil i nie widzialas ?
Pojedz na krew jesli az tak jestes niespokojna .
A jak to nie to , mam nadzieje , to pewnie za cieplo .
Z ta 18 to racja , ciezkie to zycie jest jednak :wink:

ps . Jak ma humor to raczej nie kleszcz



Zochna - 19-06-2009 18:02
rrmi - to wszystkiego cudownego na tę 20tkę :D
Twoje chłopaki się błyszczą jak lustro :D

Andzia jest zakropiona i ma obroże świeżą w miarę - żadnego kleszcza od miesiąca nie znalazłam - a sprawdzam. w ogóle nie wygląda na chorą . poczekam jeszcze przez weekend. Jaga w związku z tym podwójne porcje wcina, chociaż muszę przyznać, ze śliną do kolan, ale daje Andzi szanse .



rrmi - 19-06-2009 18:09
Dziekuje , dziekuje :D

To sie nie matrw , moi jak jest goraco jedza mniej , wyraznie mniej ale ze maja apetyt w ogole to calkiem nie gloduja , ale w tamtym roku Pablis jadl duzo gorzej w upaly . Tez sie martwilam , ale niezastapiona Karen tez tak gadala mi jako i ja teraz Tobie :D
Andzka ma dluga siersc to jej jeszcze niby gorzej przeciez .

Wlasnie , mowila mi dzisaj Karen , ze Paudzian jest wciaz na sprzedaz , ale ze w kolko jacys dziwni ludzie o niego pytaja , jak nie do pilnowania posesji i do kojca to jeszcze jakies inne ciekawe pomysly .
A taki fajny pies z niego , moze Ty Zosia bys chlopaka do pilnowania porzadku sobie sprawila ?
Brunet , przystojny , obyty , inteligentny , no same zalety :D

Pokazalabys dziewczynki w sumie :roll: , bo moich to juz chyba kazdy ma dosc :D Moze wpadniecie na urodzinki Gocia w sobote ?
Bedzie Picolo i tort z parowek i goscie :D

ps .Jak one obie maja obroze i sie przeciez bawia ze soba , liza i w ogole jak to w rodzinie to moze sie przytrula ta obroza , malo prawdopodobne ale slyszalam , ze tak moze byc , temu moi nie maja obrozek .
A moj wet mowi poza tym , ze jak pies ma dluga siersc to i tak obroza bez sensu , sasiadce od Rogala tak powiedzial :roll:



- 20-06-2009 15:04
Czesc rrmi
Wpadlam na chwile tylko sie przywitac. Pieski piekne. Co Ty robisz, ze sie tak blyszcza.Ja juz jestem na miejscu od ponad miesiaca. To jest to czego nam brakowalo.Jest pieknie, pogoda rewelacyjna. Naprawde jest co robic.Szkoda, ze wczesniej nie podjelam takiej decyzji.Troche bylo ciezko z psami w czasie podrozy, bardzo sie meczyly, my zreszta tez. Ale juz sie zaklimatyzowaly.Smieje sie , ze przywiozlam je w odpowiednie miejsce na emeryture.



Gosiek33 - 20-06-2009 16:21
Hej wpadłam się przywitać, nawet nie ogarniam wszystkiego śledzić dokładnie :oops: ale to, że jeżyny się przyjęły zobaczyłam :lol: :oops: Rimmi, super foty - co mówię coraz lepsze a oglądając trening - ten uścisk :wink: aż skóra mi cierpnie :roll:

pozdrowienia dla gospodyni i wszystkich psiarzy też :lol:



mokka - 20-06-2009 16:53
Cze :D , już siedzę na walizkach na jutrzejsze mistrzostwa. Potem robimy takie prywatne, poka klin, bo nie zasnę jak nie zobaczę, masz już. Dawaj foty wszystkich zabawek. Świnka jutro zapozna się z narzeczonym, posagu nie ciągnę , bo rożnie między młodymi może się ułożyć. Będzie ubrana na ładnie, wykąpana, wyrychtowana, może się Kotowi spodoba. Trzymajcie kciuki, bo jak jej nie wydam to się załamię, w latach już jest :lol: . Nie mogę więcej pisać, emocje mi nie pozwalają :lol: .
Pozdrawiam i udanego dnia dla Wszystkich.



rrmi - 20-06-2009 22:03
Bonnie
Dlaczego Ty dopiero sie odzywasz ?
Duzo naszych znajomych wrocilo , bardzo zadowoleni sa .
To i ja tym bardziej sie ciesze , bo jest sie z kim spotykac na ogniska i pogadac o starych polakach :D

Mokka
Mysle , ze worek ryzu to jednak powinnas przytachac ze soba :roll:
Ciesze sie , ze Swinka pozna Kotka , on tez juz czeka , ma powiedziane, abyscie w zdrowiu dojechali tylko :D

Gosiek
Prawda jest jednak brutalna , ja tych zdjec nie roblam , niestety :roll:

Bylam dzisiaj na obiedience , dobermanka na swoim 2 starcie zdobyla 3 miejsce .Super , bardzo sie ciesze , bo to Pablisiowa kuzynka :P
Pablis tez byl ze mna , bardzo go podziwiali ludzie i sie cieszyl i na powaznie byl , taki dorosly .
Tylko jakiegos labka musial odgonic , bo chcial do nas podejsc za blisko , no i psa pod plotem co to zaparkowalismy .

Cwiczenia z klinem mielismy juz , Stary moj calkiem sie sprawia jako pozorant .
Bedzie milion pytan do trenerow , ale jak dobrze pojdzie to i rekaw kupimy .
Chlopaki zadowolone , ze szok , ze klin w domu jest .
No ale co tu gadac , poki co to zabawy sa .

Bonnie
No oni blyszcza bo ich pastuje , trzeba bylo czytac dokladnie :lol:



Gosiek33 - 20-06-2009 22:11
Rimmi niezależnie kto robił psy pięknie wyszły, a Ty rozumiem na końcu tych smyczy :roll: :wink:



rrmi - 20-06-2009 22:33
Na koncu smyczy , a jak inaczej , na jednym z klinem to buty i rece mojego Starego , jak sie przyuczal :D
Bardzo fajna zabawa , jak widze i moj zalapuje zapal do cwiczen .
Chlopcy chwyt maja ok , w sumie to nie chcialabym byc na miejscu tego co chcialby mnie zaczepic , bo juz na haslo do ataku reaguja swietnie :D
Jeszcze trzeba puszczania nauczyc :wink:

http://img195.imageshack.us/img195/566/heskovo.jpg

Fajnie jest .
Ciekawe jak jutro na zawodach bedzie , moze bedziesz Gosiek popatrzec ?
Daleko nie masz :D



- 21-06-2009 03:12
rrmi no nie doczytalam , ze ich pastujesz , tylko co to za pasta.Ja teraz prawie nie zagladam na forum , mam bardzo malo czasu.



Gosiek33 - 21-06-2009 07:45

Na koncu smyczy , a jak inaczej , na jednym z klinem to buty i rece mojego Starego , jak sie przyuczal :D
Bardzo fajna zabawa , jak widze i moj zalapuje zapal do cwiczen .
Chlopcy chwyt maja ok , w sumie to nie chcialabym byc na miejscu tego co chcialby mnie zaczepic , bo juz na haslo do ataku reaguja swietnie :D
Jeszcze trzeba puszczania nauczyc :wink:

http://img195.imageshack.us/img195/566/heskovo.jpg

Fajnie jest .
Ciekawe jak jutro na zawodach bedzie , moze bedziesz Gosiek popatrzec ?
Daleko nie masz :D
Pozdrowienia dla ,,Starego" za nowe umiejętności, dobrze Mu idzie :lol: a tu nie mogłam powstrzymać się do powielenia tej foty :lol:

Niestety jak wiesz wszystkie weekendy mam zajęte buuuu :cry: a z wielką ochotą popatrzyłabym



marjucha - 21-06-2009 16:52
Wróciliśmy :D
Od środy jesteśmy w domu, ale znowu brak czasu.
Oczywiście przez cały urlop myślałem, jak tam Parys :wink:
Po powrocie okazało się, że przez pierwsze dwa dni nie chciał jeść :roll:
Jak wróciliśmy to na krok Nas nie odstępował :D
Jeszcze go takiego nie widziałem :wink:
Wczoraj mieliśmy grilla w szkole i było bardzo fajnie.
Było prawie 30 psów z czego większość to ON-ki.
Fajnie było pogadać z ludźmi i dowiedzieć się czegoś więcej :wink:
Szkoda, że nie udało Nam się przyjechać na zawody do Warszawy, ale mam nadzieję, że Rrmi zda relację podpartą filmikami :wink: .

pozdrawiam :D



rrmi - 21-06-2009 20:23
Gosiek
Stary za pozdrowienia dziekuje ale mowi , ze najlepsze bedzie jak kupimy rekaw :wink:

Bonnie
Pokaz jak tam psy na emeryturze sie maja Jak slowo zrozumialam , ze Ty w Polsce i juz chcialam pytac w czym moge Wam pomoc , ale po kolejnym poscie dopiero zaskoczylam , ze Ty na FL .
Ciesze sie , ze Sylwia sie dostala na Uniwersytet .
Daj znac jak Wam jest ogolnie . Bardzo myslalam o Was .

Marjucha
Tesknil Parys bardzo widac , to dobrze Waszemu zwiazkowi wrozy :D
Super , ze macie takie spotkania we wlasnym gronie , mozna sie sporo dowiedziec .
Na zawodach bylam w sobote kibicowac dobermance , dzisiaj Matinowi , na Magde nie zdazylismy , bo musielismy zapoznac Swinke z Pablisiem i Kotem .
Co z tego wyniklo to juz Mokka ladniej napisze , bo to taka bardziej pisarka jednak jest , nie ma co sie czarowac :D
Martin jak dla nas wielbicielek wypadl naj naj super fajnie , jak wyszlo w puntkacji nie wiem , bo musialam posilki wydawac , zreszta my obie to z takich co to nie na punktach nam zalezy .
Generlanie fajny byl terierek jeszcze , byly maliniaki , no ale tych to ja nie czuje i nie czaje

Zdjec zadnych nie ma urodzinowych , bo tak nam jakos zeszlo w przekrzykiwaniu sie i opowiadaniu durnosci , ze zapomnielismy o aparatach :lol:
Bo to i szampan Picolo , tort i swiateczna atmosfera :D

Swineczka to jednak takie fajne malenstwo jest , bardzo mi sie podobala i w tym nowym stroju jak panna prawdziwa :D
Taka jednak malutka przy moich , ze az dziwnie poglaskac :wink:
Pewnie padla w samochodzie , bo moitylko jeszcze poczatowali na to co na stole i padli :D

I teraz zaluje , ze zadnego zdjecia razem nie maja, ot tyle ludzi i wszyscy zapomnieli :roll:

Marjucha
Tak wiec filmikow nie ma , ale popatrz sobie jak pracuje Libor na tych moich filmikach z obozu , porownuj , bo warto , z psem trzeba jechac do innych pozorantow tez , jesli chcesz na IPO wychodzic na plac , tak wiec mysle , ze do Martina tez bedziesz musial dojechac , ale to juz pewnie Wiesz :D
To do zobaczenia .
Pozdrowka dla Ani serdeczne :P



Sonika - 21-06-2009 20:33
Cześć i czołem rrmiś :D , dawno mnie nie było, ale nie zebym zapomniała, pieski śliczne jak zawsze, wychuchane, wypieszczone.
Widać, że szczęśliwe.
Byłaś u mokki, czy mokka u Ciebie? Fajnie macie :D .

A jaka z Niej ogrodniczka, utalentowana ta nasza mokka i już.



rrmi - 22-06-2009 08:21
Sonis
Jako i ja o Tobie kiedy tylko na powojniki moje patrze :wink:
Nie ta klasa co Twoje , ale moze i dojda :wink:
Ona u nas byla , bo na zawody chcialysmy popatrzec , no jaja , bo sie okazalo , ze siedzialaysmy tam ponad chyba 4 godziny :o , calkiem o bozym swiecie zapominajac :roll:

Ogrodniczka to z Niej nie powiem , u mnie obejscie zrobila i chwalila nawet , pewnie jednak grzecznosciowo , moze bala sie , ze pogonie :lol: . Zreszta One obie ze Swinka ogrodniczki sa :D

Heh he dopiero sobie uswiadomilam na powaznie , ze witalam gosci w pizamie i w gumofilcach na drodze :lol: :lol: No ale mokro wszedzie .

Marjucha
Martin mial 3 miejsce , Magda gorzej , bo na sladach Jej nie poszlo zreszta bala sie tych sladow jak ognia . Dla mnie to i tak bylo super .Po jednym psie bylo za to widac , ze bity jest bo tego sie kurcze nie ukryje .

To milego dnia zagladajacym zycze :D , sama jeszcze do Tomka i Mamy Dosi zalece i do obrzadku czas :D



marjucha - 22-06-2009 08:55
Szkoda tego bitego :-?
Rozumiem że Martin biegał z Uno Lasmon, a Magda?
Stawiam, że wystawiała Pasję, ale może się mylę, bo to jeszcze młody pies(głupio mi napisać "suka" :oops: ), chociaż to że nie poszło na śladach by potwierdzało moje przypuszczenia :wink:
Miłego :D :D :D



- 23-06-2009 03:22
rrmi nie mam zadnych zdjec psow, moze jakies zrobie. Tylko teraz jest bardzo goraco i nie chce ich meczyc.To fajnie sie dogadalysmy.



mokka - 23-06-2009 12:22
Cze :D , trochę już ochłonęłam i mogę napisać jak się sprawy miały. W sumie dzień był bardzo obfity w atrakcje i wydarzenia, ale zacznę po kolei.
Czyli wyjechaliśmy w strugach , dobra już dojeżdżamy, bo droga była bez atrakcji w sumie. Dwa postoje na siku i tyle. Przed przyjazdem do Rrmi wszystko miałyśmy obgadane, czyli ja dzwonię Rrmisia wychodzi na neutralny teren i zapoznajemy psy. Tak i się stało.
Spotkaliśmy się w pobliskim lesie, znaczy ja wysiadłam ze Świnką trochę wcześniej, aby nie zastać Rrmisiowej drużyny wychodzącej z domu, akcja mogłaby wtedy spalić przed czasem, Świnka w samochodzie to bardzo ważna jest i nie trzeba tego uczucia dodatkowo wspierać. Stary podjechał pierwszy, my ze Świnką doszłyśmy na umówione spotkanie. Gumowiaki obowiązkowo, ale takie na ładnie , Świnka na luźnej lonży , bez kagańca, bo niby całkowity luz , moja koncentracja mega wielka, widzę każdy włos Świnki, czuję jej oddech , znam myśli. Świnka jest przyzwyczajona do kagańca i nie ma problemu, jednak w takich luźnych psich sytuacjach czuje się w nim spięta, bo Świnka lubi mieć swoje zdanie i w razie powodu powiedzieć co myśli. W kagańcu wśród psów czuje się niepewnie, dodatkowo ją to spina. Mimo pozornego luzu byłam bardzo skoncentrowana, bo akcja mogła się rozegrać w kilka sekund. Moje tempo w ściąganiu Świnki z pola rażenia jest dość szybkie i udaje mi się ją przeczytać szybciej od jej własnych myśli.
Co do kagańca, jeśli wszystkie psy by je miały wtedy jest ok, znaczy taka sytuacja i wszyscy są równi. Jeśli Świnka jako jedyna, to ma z tym problem , bo czuje się niepewnie. Dobra przechodzę do rzeczy, idziemy ze Świnka ja gadam jak to jest super i fajnie wychodzi na powitanie Pabliś, sekunda wiem jest dobrze, nie będzie dymu, bo to taki typ psa z którym się Świnka powinna dogadać. Za nami leci Stary, bez aparatu bo nie ma tego głowy i jest bardzo ciekawy jak to wypadnie. Dalej mam 100% koncentracje, widzę Kota z Rrmisią , nadchodzimy spokojnie i radośnie, nie koncentrujemy się na Śwince, aby nie dawać powodów do sporów, tak gadamy luźno jak to ogólnie jest super bardzo fajnie.
Mój mózg pracuje na najwyższych obrotach dystans Świnki i Kota się zmniejsza, widzę pierwszą lampkę ostrzegawczą, ale odwracam niepostrzeżenie uwagę Świnki, uff nie zarejestrowała, przeszła dalej. Mama już wyczulone wszystkie zmysły, ale na zewnątrz luz ,spokój i pełne opanowanie. Nie chcę aby moje obawy udzielały się pozostałym, czyli tłumię pierwszy konflikt w zarodku. Główna przyczyną tego stanu rzeczy ma postawa Świnka i zachowanie Kota, czekam na rozwój wydarzeń, w sumie wiedząc już co będzie , ale odliczam spokojnie czas. Nie ma zagrożenia, nie ma reakcji niepokojących, ciśnienie w normie, nie ma powodu do ingerowania. Dla mnie lampką ostrzegawczą były pierwsze sekundy pomiędzy Kotem i Świnką, Kot szczekał i robił zaczepny ukłon, taki jak do zabawy, ale bardziej śmiały . To za dużo dla Świnki jak na pierwsze sekundy, poczuła się zaczepiona. Jednak na tym etapie nie jest to nic groźnego, można to całkowicie zignorować, nie będzie miało brutalnych skutków. Idziemy radośnie dalej, towarzystwo szaleje, Świnka ładnie z Pablisiem bryka. Świnka z Kotem są na dystans, niby blisko, ale ostrożnie. Nie wchodzą na siebie, Świnka prowokuje zabawy , Kot ładnie reaguje i ich nie podejmuje. Niestety Świnka jest namolna, widzę już niepokojące mnie elementy w jej zachowaniu. Wiem co się dzieje w jej głowie, słyszę te myśli. Jednak spokojnie idziemy dalej, Świnka solo robi rundy, gania z Pablinkiem, udaje ,że nieumyślnie zaczepia Kota. Kot ładnie mówi po raz pierwszy , że nie chce tak się bawić, Świnka nie słucha. Ponowienie komunikatu ,Świnka dalej namolna, nie słucha psiej mowy. Kolejne” nie” Kota i Świnka jest już na lonży. Nie przekona Kota do swoich zabaw, bo Kot ma inne zdanie na ten temat. Jest już jasna sytuacja, Świnka z Kotem się nie dogada, Kot się denerwuje chamstwem ze strony Świnki. Zrobił wszystko poprawnie, ostrzegł, ponowił komunikat, ale Świnka nie chciała posłuchać.
Jestem i tak ze Świnki bardzo zadowolona, bo odpuściła na początku, zwykle reaguje już w pierwszych minutach po oszczekaniu. Odebrała to jak to Świnka odbiera, musi być temat wyjaśniony , ale tak aby Świnka była pomysłodawcą wszelkich zabaw i gonitw. Bardzo ładnie przyjęła na klatę, fakt, że jest wolniejsza, zwykle i to jej przeszkadza, odwróciła uwagę od biegania i poszła szukać szczęścia w trawie. W sumie psy w swoim towarzystwie wytrzymały prawie godzinę, bez spięć, problemów i niesubordynacji. Świnka ma swój specyficzny typ zabaw, o ile Pabliś w to nie wnikał, bo to nie do wyprowadzenie z równowagi osobnik, to Kotek już taki liberalny do niej nie był. W sumie to wszyscy byliśmy bardzo zadowoleni, bo to była trudna sytuacja. Świnka została skierowana do samochodu, gdzie w chłodzie i spokoju odpoczywała sobie po podróży.
My udaliśmy do domu omawiać zawody i inne ciekawe tematy oraz zapoznawać się z niezapoznanymi. Nie będę tak dokładnie opisywała bo książkę napisze. Skracam już na ile się da. Pojechaliśmy na zawody, ja i Rrmi wsiąkłyśmy tam na ponad 4 godziny. Stary doglądał Świnki i obserwował z doskoku. Psy były różne w oczy tak jak już napisała Rrmi wpadły mam następujące psy: niesamowity malinaik, z wielkim sercem do pracy , AT czyli ten terierek no i Martina oneczek. Co się tam działo i co gadałyśmy , pomijam bo że trzy godziny pisania. Chwyt, atak czołowy, rewir, oszczekanie, no tak mniej więcej w skrócie było. Załapałyśmy się od IPO II i potem na obronę. Jak na dłoni było widać relacje psa z przewodnikiem, widać było motywację, no wszystko to bardzo piękne było i nie da się tak opisać słowami, to trzeba zobaczyć. W tzw międzyczasie Rrmi Mąż (na ładnie piszę, aby nie było, że jak o swoim osobistym Starym )przygotował doskonałe przyjęcie. Nie skłamię i poważnie powiem, lepszej karkówki nie jadłam, oraz lepszej surówki tez nie, był i tort i wszystko na elegancko i na pięknie było. Tego tez się nie da opisać, bo to nieopisywalne jest. W trakcie przygotowań były prywatne mistrzostwa ,super wypadły i adrenalina też była, pozorant dobrze rokujący to i fachowo temat został potraktowany. No czadersko było, co tu dużo gadać.
Raptownie jak w spirali czasu zrobiła się godzina 19 , ja nie wiem nawet kiedy, bo w mojej głowie było tak koło południa. Poszliśmy na pożegnalny tego dnia spacer, aby Świnka przed drogą się wyganiała. Niestety ofiara jej zaczepek czyli Kotek został w domu, aby uniknąć ewentualnego dymienia. Z Pablisiem było super. Nie powiem, że Świnka za Kotkiem się nie rozglądała, bo bardzo była niezadowolona, ze Kot został, jeszcze zrobiła jeden ze swoich świńskich numerów, ale został on niezauważony i nie miał wpływu na przebieg spaceru. Podziwialiśmy okolice, szukaliśmy grzybów i jagód, omawialiśmy uprawy organiczne, jako że , Rrmisia ma zielone ręce, bo wszystko rośliny rosną jej bardzo szybko, to i wymieniałyśmy uwagi o różnych technikach upraw. Czas odjazdu zbliżał się wielkimi krokami, ja byłam bardzo rozemocjonowana, dla mnie jak i dla Świnki to bardzo dużo wrażeń jak na jeden dzień. Nie jestem w stanie tego opisać , bardzo dużo się działo i bardzo szybko. Dochodzę do siebie dopiero .
Konkluzja końcowa jest taka, że Świnka starą panną zostanie, bo z jej charakterem to jej szybko za mąż nie wyda. Przeszedł jej Kot koło nosa, drugi taki już się nie trafi. Żal , sutek mnie ogarnął, a miło być tak pięknie :lol: . W sumie to podjęłyśmy się trudnej sytuacji, w pełni świadome i jestem z takiego obrotu sprawy bardzo zadowolona. Świnka wytrzymała godzinę, nie najeżyła się i nie fochowała, to są zupełnie inne w typie psy. Dodatkowo ich było dwóch, co się Śwince w głowie nie mieściło i widziałam w jej oczach konsternację. Oni doskonale się dogadują między sobą , czytają się bezbłędnie, Świnka to taka kosmitka trochę z innej bajki. Przy dobkach Świnka wygląda jak świnka morska jeśli chodzi o proporcje, bardzo śmiesznie razem się prezentowali. Najbardziej szkoda tych szczeniaków po Śwince i po Kocie, miałby takie charaktery, że tylko wśród przyjaciół lokować. Taka beczka prochu z podpalonym lądem. W sumie to Świnka z Kotem są na swój sposób podobni do siebie, trudno powiedzieć na jakiej zasadzie, ale tak jest.
To było dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie, z którego można wyciągnąć dość mondre wnioski i patrząc na to przyszłościowo, utwierdziło mnie w temacie drugiego psa. Potwierdziły się moje spostrzeżenia ,a wcześniej wyciągnięte wnioski są w dalszym ciągu bardzo aktualne. To dla mnie bardzo istotna kwestia. Żałuje tez bardzo, że Stary głowę stracił i nie nakręcił filmiku, i nie zrobił fot, byłby to bardzo czytelny psi dialog. Zapoznanie na terenie neutralnym, wszystkie pozy, mimika, ułożenie ucha , ogona i to wszystko było wręcz książkowe. Teraz mogłybyśmy rozebrać sytuację na czynniki pierwsze i analizować klatka po klatce. Ja do tego nie miałam głowy, bo musiałam mieć Świnkę na oku. Jestem bardzo zadowolona, że podjęłyśmy taką próbę, z przebiegu tej próby także. Mogłaby jeszcze tak ze dwa dni pisać a to o csach ,a to o innych kwestiach, bo to bardzo ciekawy i rozległy dla mnie temat. Dobra, skończę, bo i tak już nawypisywałam opowieści dziwnej treści. Ogólnie to było tak , że możecie wszystkiego zazdrościć :lol: . Wielki dzieny RRmisiowie, tak jak było to można ewentualnie w kinie zobaczyć i to na dobrym przygodowym filmie z mocnymi elementami kulinarnymi :D .
Soniczko, ale Ty masz poczucie humoru, tak mój psi ogród to wielkie dzieło ogrodnicze z uwzględnieniem i połączeniem wszelkich zagadnień psiego behawioru.
Maluszku, no trzeba było dać nam znać z robotą, miałbyś zrobione jak nikt w okolicy, a nawet i w kraju. Gwarantuję.
Czaderskiego dnia wszystkim :D .



marjucha - 23-06-2009 13:02
Mokka, wielkie dzięki za "wypracowanie" :wink:
Szkoda,że niema filmiku, bo rzeczywiście byłby to interesujący materiał.
Ostatnio trochę poczytałem na temat psiej mowy ciała i zdałem sobie sprawę, że ja jeszcze baaardzo mało wiem o ich zachowaniach :roll:
Zastosowałem jedną przykładową postawę w kontakcie z Parysem i od razu udało mi się zachęcić go do zabawy :D :D :D
Żałuję tylko, że nie mogliśmy przyjechać.

Miłego dnia :D :D



rrmi - 24-06-2009 08:21
Marjucha
Magda startowala z Black Lutolu .Ogolnie sa zadowoleni , bylam wczoraj na treningu , gadalismy chwilke .Moich Martin bardzo wczoraj chwalil , no ale pomimo upalu naprawde ladnie chwytali . Z tym , ze w drodze powrotnej tak ziajali , ze cale auto zaslinione :lol: Z Malego to kapalo normalnie .

Co do psiej mowy ciala to faktycznie ciekawe , ale i ja malo o tym wiem .Mokka mi tlumaczyla , bo ja to i malo widzialam z wrazenia .W sumie spotkaie dwoch dobermanow i amstafi to nie sa przelewki :D
Mozemy byc dumne z siebie , ze organizacja byla dobra i wszystko wypadlo super .
Swinka jest super , taka usmiechnieta i szczesliwa , ze szok i tak ladnie byla niedzielnie ubrana :D I z pogoda widac duzo szczescia mieslismy , dzisiaj znowu pada , niy nie zimno , ale tak po mokrej trawie pochodzic to i zmarznac mozna .

Nic to obejscie trzeba zrobic , my codziennie sprawdzamy czy cos uroslo , moze temu rosnie niezle , co prawda nie az tak jak mnie tu chwalono , ale rosnie . Dobrze , czas sie odizolowac od zagladajacych przechodniow .
BTW chlopaki z obszczekiwaniem przechodzacych sa super , jak ktos idzie i sie nie patrzy nie szczekaja , jak sie gapi Gotek szczeka a Pabli tak warczy ostrzegawczo , ze mozna w gacie narobic :D
Zapraszam wszystkich cierpiacych na zaparcia :wink:

Bonnie
Bardzo Wam tej FL zazdroszcze , mam lekko dosc polskiej pogody :-? , a moj Stary przeglada ceny domow w Hiszpanii i Portugalii , jednak ciagnie Go tam , a myslalam , ze przeszlo :roll:



marjucha - 24-06-2009 08:49
Cześć.

My wczoraj też się szkoliliśmy.
Na PT Parys chodził bardzo ładnie.
Ja gorzej, ale ze względu na to, że przed wejściem na plac poprosiłem szkoleniowca, aby na bieżąco kontrolował i mówił mi o nieprawidłowych bądź nie do końca poprawnych ruchach i zachowaniach z mojej strony.
Teraz przynajmniej wiem, co robię nie do końca poprawnie :wink:
Dużo tego jest :oops: :oops: :oops:
Poza tym ja dość sztywny jestem na placu :roll:
Podczas IPO doszło do małego zgrzytu z udziałem Ani, moim i trenera. :-?
Generalnie stanąłem po stronie szkoleniowca, ale potem musiałem się Anię naprzepraszać :lol: :lol: :lol: , bo to jednak Ona miała rację i będę musiał to wyjaśnić podczas następnego szkolenia :P
Poszło o to, że podczas rewiru Parys podczas obiegania już po chwyceniu rękawa, szybko go puszczał i się dławił :cry: .
Emocje we mnie grały, bo się człowiek martwi, ktoś coś pokrzykuje z boku i ciężko zachować spokój.
Zdaniem Ani(moim teraz również, bo wcześniej nie zrozumiałem o co Jej chodzi :oops: ) przyczyną była smycz na której prowadziłem Parysa podczas obiegania, a która to smycz przypięta była do łańcuszka na szyi, a nie szelek i w ten sposób go podduszałem :evil:
Jak był przypięty do słupka to do szelek.
Nie powiem, że nie mam mieszanego uczucia co do fachowości trenera. :-?
Muszę to wyjaśnić, to może zacznie się przykładać do pracy tak jak n a początku, bo mam wrażenie że spuścił z tonu :-?
Poza tym na razie budowa stoi, bo muszę projekty podgonić, ale najpóźniej pod koniec tygodnia powinienem wziąć się za resztę kafelek w kotłowni.

Pozdrawiam i miłego dnia życzę :D



Maluszek - 24-06-2009 09:25
mokka - pięknie to opisałaś :D Nawet fotki do takiego opisu nie są potrzebne.

I nawet nie wiesz jak mi przykro, że nie przyjechałyście ze Świnką tej stolarki zorbić.

rrmi - wcale się Twojemu małżu nie dziwię, że go ciągnie w stornę Portugalii. Też bym bardzo chciała.



mokka - 24-06-2009 12:21
Cze :D . Dziewczęta i Chłopaki przesadzacie z tą psią mową :lol: , bo
"Wy nie wiecie, a ja wiem ,
jak rozmawiać trzeba z psem,
bo poznałam język psi ,
gdy mieszkałam w pewnej wsi
:lol: "
ot i cała prawda :lol: .
Rrmi było dobrze, wszyscy cali i zdrowi, czyli się udało. Co do klimatu to i w tym temacie jestem odmieńcem, powyżej 25 stopni nie funkcjonuje zupełnie. Tak 18 -góra 20 stopni i jestem zadowolona. Człowiek z dzikiego wschodu jednak jestem :lol: .
Maluszku, no zawsze mogę ze Świnką coś jeszcze porobić, jak będziesz miała problemy ze znalezieniem odpowiedniej ekipy to daj znak, a my damy radę :lol: .
Marjucha, znasz się na psiej mowie, jak Parys przemówi na Wigilię to zrozumiesz. Jestem tego pewna :lol: .
U nas nie pada, jest bardzo przyjemnie, dużo wilgoci i dość ciepło, jestem zadowolona. Miłego dnia Wszystkim :D .



Maluszek - 24-06-2009 13:04
mokka - teraz szukam ekip do położenia kostki. Co o tym sądzicie ze Świnką? Dacie radę?



rrmi - 24-06-2009 14:09

Poza tym ja dość sztywny jestem na placu :roll: Dojdziesz jeszcze , dopiero zaczynasz :D
Na PT to trzeba tak na powaznie troche tez , ale na placu na obronie to fajniej jest .
Mozna sie glosno cieszyc , chwalic tak , ze slysza pod palacem kultury i w ogole .
Ja to sie wydzieram bardzo i na radosnie .Tak mi jakos zostalo z nauki kuposikow na dworzu i tak juz pewnie bede miala .
Moi lubia jak ja tak sie ciesze bardzo :D

Z tym lancuszkiem to jak widzisz Ania miala racje , na obronie po prostu nie przepinaj na lancuszek i tyle , caly czas szelki i po klopocie , bo to jednak nie zarty . W razie pytan to masz jednak komfortowa sytuacje , zawsze mozesz do Dziadkow dzwonic i powiedza co i jak :D
Ja to mam jednak szczescie miec Martina pod bokiem , Jego pouczac nie trzeba i zawsze pracuje dobrze z psami , sam dba o wszystko . :P
Mowilam Im wczoraj , ze wyjezdzaliscie , ze Parys nie jadl , no generalnie zawsze wszystko przepaplam co wiem .
Byla jakas inna siostra Parysa tez ale nie taka ladna jak Parys i Pasja .Jakas inna , no ale ja nie czaje calkiem owczarkow :wink:

Maluszku
Jakby One we dwie mialy u Ciebie pracowac to uwazaj na Miska , jego cierpliwosc i wielkie serce na probe beda wystawione :wink:
Dawno Miskowego zdjecia nie bylo zadnego tak w sumie :roll:

mokka
Jak juz bedziesz najeta do tej kostki brukowej ze Swinka to daj znac , odwiedzimy Was przy pracy . :D

Maluszku
U mojego sasiada robili teraz kostke , calkiem ladnie i chwalil .
Jak chcesz zapytam o namiar . I Kasia Zuberowa miala fajna ekupie , bardzo chwalila , napisz do Niej i pewnie da Ci namiar szybciej niz ja podejde do tego innego sasiada :oops:



- 24-06-2009 15:43
rrmi
Ja bardzo rozumiem, ze ciagnie Was do cieplego.Ja juz wiem , ze ciepelko uwielbiam, nawet teraz nam te upaly nie przeszkadzaja.



Spartankaa - 25-06-2009 14:05
Dawnio mnie nie bylo ale czytma od czasu do czasu.

marjucha gdzie sie szkolicie?

W Tczewie w schronie sliczna sunia w typie D'ONka...

Beata



marjucha - 25-06-2009 16:10

Dawnio mnie nie bylo ale czytma od czasu do czasu.

marjucha gdzie sie szkolicie?

W Tczewie w schronie sliczna sunia w typie D'ONka...

Beata
Chyba czytałem o niej na forum owczarka niemieckiego.
Szkolimy się w Egidzie w Chwaszczynie.
Dlaczego pytasz?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl



  • Strona 104 z 105 • Zostało znalezionych 19261 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, 50, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90, 91, 92, 93, 94, 95, 96, 97, 98, 99, 100, 101, 102, 103, 104, 105