ďťż
czy porywać się na budowę?




pete.c - 05-11-2007 14:16
zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac?





M@riusz_Radom - 05-11-2007 14:19
Lepiej 150 000 PLN na 30 lat - rata około 900 PLN.

A 150 000 + 40 000 PLN to, w zależności od rejonu w którym mieszkasz, zaczyna wyglądać realnie. W międzyczasie dozbierasz ze 20 000 PLN i powinno być OK :D



pete.c - 05-11-2007 14:27
rejon to dolny śląsk, styk granic polskiej, czeskiej, niemieckiej.
dodam ze w chwili obecnej i jeszcze przez rok-dwa mozemy mieszkac u tesciow nie ponoszac zadnych kosztow utrzymania.



sebo8877 - 05-11-2007 14:30
Powiem że może sie udać :)

Sebo8877





arlix - 05-11-2007 14:35
Mi wydaje sie ze powinno sie udac ale przy duzym wkladzie pracy wlasnej.



Staszek budowniczy - 05-11-2007 14:40
Przy 200 000 uda się absolutnie na styk i przy wkładzie własnej pracy :wink:



Piwkoo - 05-11-2007 14:48
Zapomnijcie. Stan developerski osiagniecie na poziomie ok. 300 tys zł. Dodatkowo 100 tys. zł wykończenie

Takie są realia, i nikt mi nie wmówi że nie.

Pozdrawiam



M@riusz_Radom - 05-11-2007 14:49
Chcesz się założyć o 50 000 PLN, że wybuduję ten dom w Radomiu za 250 000 PLN i wykończę w całkiem dobrym standardzie ?

dla przykładu, dom 160 powierzchni całkowitej, 120 użytkowej :

zapłaciłem za robociznę stanu 0 - 2500 PLN
za resztę robót murarskich ( po więźbę ) zapłacę 14 000 PLN

porównaj sobie teraz te wyceny z lokalnymi wykonawcami i zaczniemy dalej dyskutować o cenach. podam Tobie lokalne ceny kluczowych materiałów budowlanych - porównasz z poznańskimi cenami ;)



BOHO - 05-11-2007 14:54

Chcesz się założyć o 50 000 PLN, że wybuduję ten dom w Radomiu za 250 000 PLN i wykończę w całkiem dobrym standardzie ?

dla przykładu, dom 160 powierzchni całkowitej, 120 użytkowej :

zapłaciłem za robociznę stanu 0 - 2500 PLN
za resztę robót murarskich ( po więźbę ) zapłacę 14 000 PLN

porównaj sobie teraz te wyceny z lokalnymi wykonawcami i zaczniemy dalej dyskutować o cenach. podam Tobie lokalne ceny kluczowych materiałów budowlanych - porównasz z poznańskimi cenami ;)
2500 za stan 0 ? ? ?
kiedy to było ? ? ? :o



carringtontomas - 05-11-2007 14:55

Zapomnijcie. Stan developerski osiagniecie na poziomie ok. 300 tys zł. Dodatkowo 100 tys. zł wykończenie

Takie są realia, i nikt mi nie wmówi że nie.

Pozdrawiam
Hmmm, projekt wydaje się dość prosty - przy własnej pracy zmieścisz się w okolicach 200 000.
Jeśli chcesz brać firmę - dorzuć 100 000.



mario1976 - 05-11-2007 14:55
Ja bym nie budował mając taką kasę.

Obecnie jestem na etapie zamykania (drzwi, okna, brama) stanu surowego domku 125+25 i sumując wszystkie poniesione wydatki (bez działki oczywiście) papierkowe, projektowe, zagospodarowanie działki (przestawiałem dreny), jakies utwardzenia drogi (słowem podliczyłem kazdy grosik) nie wyobrażam sonie abym zmiescił się w tej kasie o jakiej piszesz.



M@riusz_Radom - 05-11-2007 14:56

2500 za stan 0 ? ? ?
kiedy to było ? ? ? :o
W zeszłym tygodniu podpisałem umowę ;) Zrobili mi już ławy, w tym tygodniu murujemy 9 warstw z bloczka a w przyszłym robimy wieniec na ścianach fundamentowych. Cena zawiera również smarowanie 2x dysperbitem i ocieplenie ścian fundamentowych. Zasypanie fundamentów robię sam.



rusek007 - 05-11-2007 14:58

Powiem że może sie udać :)

Sebo8877
Ja też tak uważam, pod warunkiem, że sam wykonasz:
a)porządkowanie terenu
b)ogrodzenie
c)instalacje elektryczne SAT/RTV
d)montaż osprzętu elektrycznego
e)instalacje hydrauliczne
f)montaż osprzętu hydraulicznego (z grzejnikami)
g)ułożenie terakot i glazur
h)montaż drzwi wewnętrznych
i)położenie paneli lub innego pokrycia podłogowego
j)malowanie pomieszczeń
no i na koniec montaż parapetów wewnętrznych, podbitki i innych duperelek
A reszta to projekt,i wykonanie przyłącza energ. hydr. kanal., fundamenty ,ściany, stropy, więźba, dachówki, rynny, ocieplenie, tynki zewnętrzne, tynki wewnętrzne, okna, drzwi wejściowe, wylewki no i materiały które sam będziesz instalował (montował, zakładał)
Zapomnij o ozdobnym ogrodzeniu i porządnej kostce brukowej
W tym wypadku to 200.000 może wystarczy
Czy ktoś mnie sprostuje?
Oj, zapomniałem o kominku i piecu :wink:



carringtontomas - 05-11-2007 14:59

Ja bym nie budował mając taką kasę.

Obecnie jestem na etapie zamykania (drzwi, okna, brama) stanu surowego domku 125+25 i sumując wszystkie poniesione wydatki (bez działki oczywiście) papierkowe, projektowe, zagospodarowanie działki (przestawiałem dreny), jakies utwardzenia drogi (słowem podliczyłem kazdy grosik) nie wyobrażam sonie abym zmiescił się w tej kasie o jakiej piszesz.
Najgorsze jest to, że zawsze "wyskoczy" jeszcze 1000 spraw/kosztów, o których się wczesniej nie myślało - ja buduję parterówkę 100m2 na stan surowy zamkniety wydałem ok 90 000 jednak wszystkie prace (no, oprócz więźby) łącznie z położeniem dachówki wykonane własnoręcznie.



mario1976 - 05-11-2007 15:02

2500 za stan 0 ? ? ?
kiedy to było ? ? ? :o
W zeszłym tygodniu podpisałem umowę ;) Zrobili mi już ławy, w tym tygodniu murujemy 9 warstw z bloczka a w przyszłym robimy wieniec na ścianach fundamentowych. Cena zawiera również smarowanie 2x dysperbitem i ocieplenie ścian fundamentowych. Zasypanie fundamentów robię sam. Wszytsko fajnie, że masz taką ekipę ale realia cenowe są inne. Nie wiem skąd ich masz ale w moim regionie (Warszawa) nikt za 2500 nie ruszyłby łopatą przy stanie 0.
Usredniając to co dzieje się na rynku (pomijam takie ekipy jak Twoja :wink: , budowanie samemu, z wujkiem, sąsiadem itp) wybudować za takie pieniądze o jakich tutaj mówimy to jest raczej nierealne.

Ja bym naszego forumowicza nie wsadzał na taką minę ewentualnie zaznaczył, że cena o jakiej piszesz to ewenement (czy ekipa to jacyś znajomi ? czy już coś budowali ?).



M@riusz_Radom - 05-11-2007 15:12
Dlatego wnerwiają mnie ludzie, którzy z miejsca mówią "nie da się bo ja zapłaciłem XXX" ;) Co region to inne ceny i tyle. Mając 200 000 PLN w kiszeni w Warszawie nie kupisz fajnego mieszkania a w Radomiu owszem, i to w dobrej dzielnicy ...



carringtontomas - 05-11-2007 15:14
Decyzję o budowie domu każdy podejmuje sam - autor wątku nie pisze jakim systemem będzie budował - być może właśnie wyłącznie własnym nakładem - wtedy może się udać.
Pisałem wcześniej, że z firmą cena pod klucz zamknie się w granicach 300 tys. - niestety.



anpi - 05-11-2007 15:15

zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac? Sami musicie zdecydować :D ale ja bym się nie zastanawiał. Za 140 tys. wielkiego mieszkania nie kupicie. A dom to przyszłościowa inwestycja.



M@riusz_Radom - 05-11-2007 15:18

Decyzję o budowie domu każdy podejmuje sam - autor wątku nie pisze jakim systemem będzie budował - być może właśnie wyłącznie własnym nakładem - wtedy może się udać.
Pisałem wcześniej, że z firmą cena pod klucz zamknie się w granicach 300 tys. - niestety.
Przeglądam Twój dziennik i jestem pod wielkim wrażeniem pracy jaką włożyliście w budowę Twojego domu, to tak na wstępie.

A wracając do meritum - mało kto buduje w systemie "pod klucz" a przy budowaniu systemem gospodarczym ma się pole do popisu - zarówno przy negocjacjach cenowych jak i umiejętnościach wyszukiwania dobrego towaru w umiarkowanej cenie. Oczywiście wszystko zależy od rejony w jakim się mieszka - bo TO jest kluczem do taniego budowania ;) Nie da się wybudować tanio w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu, Krakowie itd itd ale w zaściankowym Radomiu a i owszem ;)



carringtontomas - 05-11-2007 15:25

Przeglądam Twój dziennik i jestem pod wielkim wrażeniem pracy jaką włożyliście w budowę Twojego domu, to tak na wstępie. Wiem, że niestety jestem ewenementem na forum - jednak mój przypqadek potwierdza, że da się wybudować 100m domek w stanie surowym poniżej 100tys a zamieszkać za przewidywane 150 tys.

Niestety chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że taki system skutkuje ciągłą nerwówką, brakiem czasu, odkładaniem większości środków na konto budowy.....ach jeszzce tylko rok :)



pete.c - 05-11-2007 15:31
panele parapety instalacje plytki montaz okien drzwi jestesmy w stanie zrobic z rodziną. dodam ze na dobry poczatek wystarczy nam stan 'do zamieszkania' tylko na dole (do czasu az nie pojawi sie > 1 ilosc dzieci), ogrodzenie i dojazd jest (czesc dawnej wiekszej dzialki rodzinnej).
jest to ten projekt: http://www.archon.pl/index.php?act=1...m3f018a52bd57f
od razu zalozenie ze bez wiaty czy tez garazu sie obejdziemy doskonale (nie bedzie tej przybudowki).



Krzysztofik - 05-11-2007 17:05

Przeglądam Twój dziennik i jestem pod wielkim wrażeniem pracy jaką włożyliście w budowę Twojego domu, to tak na wstępie. Wiem, że niestety jestem ewenementem na forum - jednak mój przypqadek potwierdza, że da się wybudować 100m domek w stanie surowym poniżej 100tys a zamieszkać za przewidywane 150 tys.

Niestety chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że taki system skutkuje ciągłą nerwówką, brakiem czasu, odkładaniem większości środków na konto budowy.....ach jeszzce tylko rok :) Nie jesteś ewenementem :wink:



laura27 - 05-11-2007 18:38
Jak to jest, że tu na forum, większośc osob piszę, że nalezy liczyć metr domu do zamieszkania min. 2500-3000 za metr (podkreśla się częśto, ze w grę wchodzi system gospodarczy i wykonywanie wielu prac we własnym zakresie) , a gdy ktoś chce postawić dom 100 metrów kw za 140 tys, niektórzy twierdzą, że to się uda. :o

Rozumiem , że ceny robocizny mga się różnic w niektórych regionach, ale skąd sa te rozbieżności.
Może trzeba by do wyceny domu przyjąć cenę materiałów plus koszty robiocizny.



ardziu - 05-11-2007 19:02

Jak to jest, że tu na forum, większośc osob piszę, że nalezy liczyć metr domu do zamieszkania min. 2500-3000 za metr (podkreśla się częśto, ze w grę wchodzi system gospodarczy i wykonywanie wielu prac we własnym zakresie) , a gdy ktoś chce postawić dom 100 metrów kw za 140 tys, niektórzy twierdzą, że to się uda. :o

Rozumiem , że ceny robocizny mga się różnic w niektórych regionach, ale skąd sa te rozbieżności.
Może trzeba by do wyceny domu przyjąć cenę materiałów plus koszty robiocizny.
bo to jest tak że większość mówi " nie bo tak", a dopiero gdy osoby pokroju carringtontomasa udowadniają że jednak da się
A "system gospodarczy" to dość szerokie pojęcie. Dla jednych jest to samodzielne wynajmowanie ekip do poszczególnych prac, wtedy nie ma się co dziwić że m2 kosztuje 2500 i więcej, a są tacy co wszystko (no, może poza projektem :) ) zrobią sami - wtedy wyjdzie te 1500 za m2.



laura27 - 05-11-2007 19:10

[ A "system gospodarczy" to dość szerokie pojęcie. Dla jednych jest to samodzielne wynajmowanie ekip do poszczególnych prac, wtedy nie ma się co dziwić że m2 kosztuje 2500 i więcej, a są tacy co wszystko (no, może poza projektem :) ) zrobią sami - wtedy wyjdzie te 1500 za m2. :o
Hehe to tacy są nieliczni, i nalezałoby podkreślić, mówiąc autorowi wątku, że niech się porwie na chałupe ale niech wszystko zrobi sam
Moim zdaniem za tę kwotę można postawić stan surowy zamknięty, nawet jeśli duzo prac wykonami sami, i nie wierze, by było wielu ludzi, którzy zrobią wszystko od A do Z

[/b]

Według twojej teorii koszty matriałów to 50 % inwestycji ,



Maja68 - 05-11-2007 19:32
My za 120 m2 powierzchni, prosty dom, dach dwuspadowy, bez pierdółek, zapłacilismy robociznę 11.000 PLN, za stan zero 1700 PLN.
We wrzesnie tego roku 2007.



jacekp71 - 05-11-2007 20:01
uuuuuuuuuuuu .... ciezko bedzie.

wprowadzisz sie do tego domku, nie w pelni wykonczonego za jakies 200 tys., i do tego wlasciwie wiekszosc prac zrobisz samodzielnie.



Staszek budowniczy - 05-11-2007 20:12
Jasne że się da jeżeli...nie będzie się pracowało zawodowo tylko na własnej budowie .
Poza tym będzie się budowało powiedzmy 5 lat i kupowało jedynie najtańsze materiały .
też byłem optymistą niecały rok temu. Chciałem się wprowadzić za 200 000 PLN ale teraz widze że to będzie w okolicach 260 000PLN . I to bez szaleństw i dopiero teraz , przy wykończeniówce mogę popracować wieczorkami :wink: .
Nie jestem bowiem murarzem, zbrojarzem, cieślą ,dekarzem a własnie te umiejętności należy posiadać aby zbudować dom w stanie surowym zamkniętym.
Także nie mam autoryzowanych papierów na montaż okien, drzwi itp a tylko w taki sposób miałbym gwarancję .
I niech laik sam zrobi tynki wewnętrzne , ale tak by były równe :evil: - jasne-jak poćwiczy kilka dni to będzie to przypominało równą ścianę . Ile jednak będzie kosztował zepsuty materiał ????
Więc tynki niech robią fachowcy a Ty pomaluj .
Itd, itd......



Wowka - 05-11-2007 22:14

....... mamy 40 tys gotówką,
łączny dochód netto ok. 2500 /mies.
Mamy działkę.
Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł
Budowe dość dawno zakończyłem i nie jestem dokładnie zaznajomiony z obecnymi cenami mat.bud., niemniej nie widzę realnych szans na realizację Twojego zamierzenia w ciagu najblizszych kilku lat.
140 000 zł to zbyt mało by zakończyć budowę (nawet jeśli masz juz działkę i bezproblemowy - czytaj tańszy_ dostęp do mediów w granicy).
Inwestycja będzie się z braku pieniędzy "ślimaczyć" latami - przecież z braku środków bedziesz chciał wiele prac wykonac osobiście a to trwa i urlop to jedynie 26 dni w roku.
Z Waszych dochodów niewiele dołożycie do budowy bo przecież życie też kosztuje a i na spłatę kredytu też sporo z tych 2,5 tys zl przeznaczyć trzeba będzie. A wyposażenie domu? A meble? A ...... ?
Jeśli się na plus znacznie zmienią Wasze dochody (czego życzę) to wówczas będzie to realne.
Reasumując - przy obecnych Waszych dochodach ugrzęźniecie na wiele lat w maraźmie budowy i długach.
Moja opinia jest ostra - ale naprawdę szczera.
Pozdrawiam



el-ka - 05-11-2007 22:28
Proponuję wyższy kredyt na dłuższy okres spłaty - z 200tys wtedy sprawa staje się realna. Jak wyjdzie nadywżka,(co daj Boże!) to raczej nie ma problemu, bo umieszczasz kwotę na funduszu inwestycyjnym i różnica pracuje na odsetki kredytu. :wink: I raczej skromny domek - niezależnie od regionu i choćby najtańszej robocizny, to cen materiałów nie przeskoczysz. Wybierzcie projekt i policzcie sobie choćby z grubsza cecny materiałow - chociażby z kosztorysu załączanego do projektu - według cen z najbliższych hurtowni, nawet nie licząc różnych nie przewidzianych wpadek i oczy Ci się otworzą. :roll: :o
Ale namawiam Was na budowę - na tym nie stracicie, będziecie mieli cel i szansę w życiu, a sprzedać zawsze można, jak się nie wyrobicie lub zmienicie zdanie i na pewno bez straty.



czandra - 05-11-2007 22:55
Jak by tego nie liczyć, to 140 tyś na całą inwestycję, to moim zdaniem kwota mało realna, ale czasem cuda się zdarzają.



el-ka - 05-11-2007 23:01
Aż takich cudów to jednak nie ma. Wystarczy trochę arytmetyki. Co najmniej o stówę niedoszacowane, ale jak brać kredyt to brać! Czemu tylko na 10 lat? Wbrew pozorom taki krótki budowlany wcale się nie opłaca. Ja wzięłam na 25, a jak wygram w Totka, to go spłacę wcześniej (albo wcale nie splacę, tylko gotówkę korzystnie zainwestuję i kredyt będzie za wpół darmo :wink: :lol: ).



laura27 - 05-11-2007 23:26
Budowa motywuje , więc dochody pewnie wzrosną, ale gdzie wtedy czas na budowę w systemie gospodarczym :-?

Może rzeczywiscie pomyślcie o większym kredycie i mniejszym domu, bez poddasza urzytkowego .
Budowa ciągnąca się latami na pewno nie będzie służyć waszemu pożyciu małżeńskiemu :wink:



carringtontomas - 06-11-2007 08:58

Nie jesteś ewenementem :wink: :)) Jełsi budujesz podobnym systemem - witaj w klubie.
Ja pisałem o ewenemencie przez pryzmat dzienników na forum i wypowiedzi, które tu czytam.
|Oczywiście ni emiałem najmniejszego zamiaru się przechwalać - po prostu chciałem pokazać, że w dzisiejszych czasach da sie wybudowac tanio i wcale nie używając najtańszych materiałów.

Pozdrawiam,



grzybe_k - 06-11-2007 09:00

rejon to dolny śląsk, styk granic polskiej, czeskiej, niemieckiej.
dodam ze w chwili obecnej i jeszcze przez rok-dwa mozemy mieszkac u tesciow nie ponoszac zadnych kosztow utrzymania.
to nad czym się zastanawiasz ja też mieszkam w tych okolicach i też zaczynam budowę. W Niemczech Poroterherm 25 możesz dostać za 5 PLN cement 7 PLN
inne materiały też tańsze niż u nas. Więc do dzieła. Powodzenia.



Kryspin - 06-11-2007 09:05
Osobiście budowę skończyłem w tym roku we wrześniu. Budowałem systemem gospodarczym tzn. poza dachem (więżba + położenie dachówki), kominy cześć ponad dach z klinkieru, dalej posadzki tylko warstwa ostareczna, instalacje CO i CWU, sufity podwieszane GK, pożóżenie płytek łazienki i holl a resztę wykonałem sam własnoręcznie.

Dom 135 m2 parterówka.

Kupując materiały w promocjach i okresach które sprzyjają do zakupów tańszych materiałów szczerze nie porwałbym się na budowę mając do dyspozycji 140 000 tys. Wg. mnie nie ma realnej szansy za to zbudować i wykończyć domu.

Można zrobić stan surowy + jakieś tam wykończenie może minimalne do zamieszkania. Ale na dłuższą metę takie minimalne wykończenie to przyczyna dyskomfortu dla już mieszkających, ognisko sporów i nierzadko motyw do zdołowania.

Budowa to ciężki okres, sporo nerwów i gdy jeszcze buduje się samemu to wiele wyrzeczeń nie tylko finansowych ale i czasowych, pt brak kontaktu z rodziną, znajomymi, zaintersowaniami itd itd + wysiłek i ciężka praca. Jeśli jeszcze po takim okresie przyjdzie zamieszkać w domu ledwo co odbiegającym od stanu surowego to może być niekoniecznie satysfakcjonujące...

Przy możliwościach którymi dysponujecie bym się nie zabierał. Ewentualnie pomyślał o dłuższym i większym kredycie. Tak aby wybudować i zamieszkać, budowa ciągnąca się w latach to udręka.



laura27 - 06-11-2007 09:24
carringtontomas bardzo podoba mi się twój projekt, jest funkcjonalny i na pewno będzie przytulnie w twoim domku

pete.c
a może pomyślisz nad mniejszym domkiem,


Budowa to ciężki okres, sporo nerwów i gdy jeszcze buduje się samemu to wiele wyrzeczeń nie tylko finansowych ale i czasowych, pt brak kontaktu z rodziną, znajomymi, zaintersowaniami itd itd + wysiłek i ciężka praca. Jeśli jeszcze po takim okresie przyjdzie zamieszkać w domu ledwo co odbiegającym od stanu surowego to może być niekoniecznie satysfakcjonujące... Mieszkanie z teściami to również czasem ciężki okres :wink:
Myślę, że autor wątku jest gotowy na wszystkie wyrzeczenia

A domek rzeczywiście można wykańczać po zamieszkaniu,
Na twoim miejscu pete.c mimo wszyystko chyba jednak porwałabym się na budowę, tylko moze domek bez poddasza
Widziałam wiele razy ile może zdziałać zapał i motywacja.
Może nie wybuudujesz się w rok, ale nakładem pracy własnej i z pomocą rodziny, znajomych możesz odnieść sukces.



Cypek - 06-11-2007 09:28
Hm, 2500 zł netto łącznie.
Ile z tego można odłożyć na ratę kredytu aby nadal żyć ?
500,- zł max. To oznacza, że nie będziesz już mógł odkładać nic.
Wg mnie to z motyka na słońce.



laura27 - 06-11-2007 09:36

Hm, 2500 zł netto łącznie.
Ile z tego można odłożyć na ratę kredytu aby nadal żyć ?
500,- zł max. To oznacza, że nie będziesz już mógł odkładać nic.
Wg mnie to z motyka na słońce.
Jak ja "kocham" takie odpowiedzi
Nie , bo nie
Nie wszyscy budują pałace



rusek007 - 06-11-2007 09:37

My za 120 m2 powierzchni, prosty dom, dach dwuspadowy, bez pierdółek, zapłacilismy robociznę 11.000 PLN, za stan zero 1700 PLN.
We wrzesnie tego roku 2007.
Ciekawe ceny, u mnie sam dekarz za położenie dachówki 2 veluxy i rynny skasował 6000 PLN Dom 150m2 pow dachu 200m2 a gdzie mury, więźba, czy stropy ????



laura27 - 06-11-2007 09:43
Czyli facet , jesli chce isc na swoje , ma jedno rozwiązanie - wziąc kredyt na mieszkanie na 40 lat i mieszkać w szufladzie?

Ma działkę, jest młody , moim zdaniem powinien próbować, a wcześniej wszystko przemyślec, popytać o ceny



rusek007 - 06-11-2007 09:46
Szuflandia??? piękny kraj :D :D :D



Cypek - 06-11-2007 09:53

Hm, 2500 zł netto łącznie.
Ile z tego można odłożyć na ratę kredytu aby nadal żyć ?
500,- zł max. To oznacza, że nie będziesz już mógł odkładać nic.
Wg mnie to z motyka na słońce.
Jak ja "kocham" takie odpowiedzi
Nie , bo nie
Nie wszyscy budują pałace A co tu trzeba jeszcze większej matematyki ?
Nie wiem jak Tobie, ale mnie na 4 osobową rodzinę 2000,- na życie z opłatami ledwo by wystarczyło.
Z czego chcesz budować. 500,- idzie miesięcznie na kredyt i to drobny.
Bez sensu, katorga.



laura27 - 06-11-2007 10:10

A co tu trzeba jeszcze większej matematyki ?
Nie wiem jak Tobie, ale mnie na 4 osobową rodzinę 2000,- na życie z opłatami ledwo by wystarczyło.
Z czego chcesz budować. 500,- idzie miesięcznie na kredyt i to drobny.
Bez sensu, katorga.
Facet mieszka z teściami, jak zrozumiałam nie ma dzieci.
Jeśli już dajesz dobre rady, to przynajmniej czytaj uważnie



paweu - 06-11-2007 10:10
Najprostszym sposobem ograniczenia kosztów jest zmiana projektu na mniejszy. Sam Archon pisze, że koszt budowy tego domu to ok. 245 000 zł, a tyle nie masz. Dopasuj koszt/wielkość domu do możliwości finansowych.



EZS - 06-11-2007 10:16

Hm, 2500 zł netto łącznie.
Ile z tego można odłożyć na ratę kredytu aby nadal żyć ?
500,- zł max. To oznacza, że nie będziesz już mógł odkładać nic.
Wg mnie to z motyka na słońce.
Powiem więcej, jak się chce zaoszczędzić na budowie i dużo robić samemu, należy właściwie zrezygnować z pracy. Czyli zostają dochody jednej osoby.

My tak zrobiliśmy - mąż rzucił pracę na pół roku i budował. Ale i tak murarza, tynkarza itd trzeba było wziąć. Instalację elektryczną robi kumpel i trwa to wiekami. Jakby była firma, już by było skończone :-? Niestety, samemu, to sobie może budować ktoś z branży, kto ma umiejętności albo chociaż widział, jak to robili inni. Teraz to i ja ścianę umiem postawić, pół roku temu - nie, chociaż teoretycznie byłam przygotowana :wink: . Poza tym to ciężka praca fizyczna. Ktoś nieprzywyczajony padnie. Jak mieliśmy sami wrzucić 90 ton piachu do środka fundamentu, to po 25 tonach mąż się popłakał a ja zadzwoniłam po koparkę. Reasumując, jak ktoś nie jest z branży budowlanej i nie ma wielkiej rodziny CHĘTNEJ do pomocy i stada kumpli elektryków, dekarzy, hydraulików itd, to lepiej nie liczyć na wkład własny a na większy kredyt i zająć się zarabianiem na tym, co się umie.

A ile nas kosztował dom 124 m2 prosty jak stodoła? - na razie ok 200.000. Wprowadzamy się za miesiąc, do tego czasu wydam jeszcze z 70.000, wchodzimy w gołe ściany, na beton, bez skończonej kuchni, ze szczątkowymi łazienkami itd, ale da się tam zamieszkać. Resztę będziemy kończyć mieszkając i, jak policzyłam, wydam jeszcze wtedy ze 30-40.000, ale ta suma już zależy od standardu (panele za 20 zł vs. deska za 140 zł :D ). Wiem, że mogłam wybudować za ok 20-30.000 taniej, gdybym budowała bez pośpiechu, przepłaciłam za parę rzeczy, ale w sumie nie tak wiele.



pete.c - 06-11-2007 10:22
Archon pisze o 202000 brutto systemem zleconym.
Co do poddasza założenie jest takie żeby to poddasze było ale w początkowych latach niezamieszkane (bez ścianek wewnętrznych, instalacji, jedynie wyprowadzone końcówki). Dodam ponownie że nie interesuje mnie wiata która jest w projekcie (nieopodal są zabudowania gospodarcze z których mogę korzystać). nie przewidujemy budowy dojazdu i ogrodzenia (są). W trakcie budowy można korzystać z prądu z domu obok (rodzina). Dzieci na razie nie mamy. Mieszkanie w bloku nam się nie uśmiecha - w naszych okolicach trzeba mieć 100 000 na mieszkanie do kapitalnego remontu. Teście są w porządku, teść zaoferował pomoc (sam budował dom systemem gospodarczym, ojciec też zna się na rzeczy). Ja z zawodu jestem elektrykiem. Dodam że mamy też widoki na podwyżki zarobków już w najbliższej przyszłości.



Cypek - 06-11-2007 10:24

Facet mieszka z teściami, jak zrozumiałam nie ma dzieci.
Jeśli już dajesz dobre rady, to przynajmniej czytaj uważnie
Laura, nie filozofuj, nie ma, może ma, może będzie miał za rok.
Z kredytem będzie związany 10 lat i co też nie będzie miał?
Za co samochód, wakacje, ciuchy, kino, teatr ??
I co, może sam dom i postawi ogromnym wysiłkiem i wyrzeczeniami a potem popatrzy na niego z nienawiścią, powie:
"Kosztowałeś mnie 10 lat życia"
Nie z tymi dochodami !!



Cypek - 06-11-2007 10:46
pete.c wg mnie zaciśnij pasa ze 2 lata.
Jak dobrze przysiądziecie to 20 kPLN/rok odłożycie, może więcej po podwyżce.
Jak będziesz miał 80 kPLN i 100 kPLN kredytu startuj.
pamiętaj, dom to nie tylko budynek, to wyposażenie, meble, przyłącza, papierologia no i ogród. Nawet licząc za archonem 202 kPLN + 40 kPLN na resztę potrzebujesz jakies cirka 250 KPLN



Sasha - 06-11-2007 10:50

pete.c wg mnie zaciśnij pasa ze 2 lata.
Jak dobrze przysiądziecie to 20 kPLN/rok odłożycie, może więcej po podwyżce.
Jak będziesz miał 80 kPLN i 100 kPLN kredytu startuj.
ale wtedy położenie m2 czegokolwiek będzie kosztować dwa razy więcej.

Tak świetnie radzicie, ale czy sami wystartowalibyście z taką kasą? Chyba raczej NIE.

PS
Życie na budowie przez 10 lat to najgorsza z rzeczy jakie mogą się przydarzyć



Kryspin - 06-11-2007 10:52

My tak zrobiliśmy - mąż rzucił pracę na pół roku i budował. Ale i tak murarza, tynkarza itd trzeba było wziąć. Instalację elektryczną robi kumpel i trwa to wiekami. Jakby była firma, już by było skończone :-? Niestety, samemu, to sobie może budować ktoś z branży, kto ma umiejętności albo chociaż widział, jak to robili inni. Teraz to i ja ścianę umiem postawić, pół roku temu - nie, chociaż teoretycznie byłam przygotowana :wink: . Poza tym to ciężka praca fizyczna. Ktoś nieprzywyczajony padnie. Jak mieliśmy sami wrzucić 90 ton piachu do środka fundamentu, to po 25 tonach mąż się popłakał a ja zadzwoniłam po koparkę. Reasumując, jak ktoś nie jest z branży budowlanej i nie ma wielkiej rodziny CHĘTNEJ do pomocy i stada kumpli elektryków, dekarzy, hydraulików itd, to lepiej nie liczyć na wkład własny a na większy kredyt i zająć się zarabianiem na tym, co się umie. Tak jest w normalnych krajach...
Pracuje, robie to co robię najlepiej za to mi płacą i płacę za to co inni robią u mnie... ale to Polska. Tutaj nie każdy tak może...

Ja też przewiozłem taczką prawie 40 wywrotek ziemi + piachu (nie było innej możliwości), cały beton (ławy chudziaki wieńce, nadproża schody i podjazdy ukręciłem sam w betoniarce - własnoręcznie) nie mówię że jest lekko ale da radę, ściany też pomurowałem, powiedzmy sobie szczerze, tak być nie powinno bo nie po to człowiek uczęszczał do szkoły kończył studia żeby rzucać się w takie rzeczy. Praca 8-16 zawodowa a poza tym całe popołudnia całe weekendy non stop budowa przez 2 lata.

Cypek ma rację niestety ale ma.
Budowa to duże koszty i patrząc realnie 1000 pln przy stanie surowym to jeszcze coś ale przy wykończeniówce to śmiech detal. Zakładane koszty budowy można spokojnie przemnożyć przez współczynnik 1,3 może 1,4 bo nie uwzględniamy detali, szczegółów i szczegulików.

Jak domu nie skończy (wykończenia) autor wątku od razu to potem gdy się zamieszka te moliwości jeszcze spadają.



aglig - 06-11-2007 10:55
Osobiście bym się nie porywała ze 140 tysiącami na budowę domu. Za te pięniądze napewno się nie wprowadzi nawet jeśli góra będzie zupełnie nie wykończona. Odkładając nawet 2500 zł miesięcznie przez powiedzmy dwa lata to jest kwota 60 000,00 zł. Teraz mieszka z teściami i nawet jeśli nie wydawałby ani złotówki z zarobków na życie, to jak się przeprowadzi to za prąd, wodę , gaz, podatek i jedzenie (wtedy to już napewno osobna kuchnia), rata kredytu nawet we dwójkę będzie ciężko, a przecież na dzieci nie będzie czekać w nieskończoność. wtedy napewno już nie odłożą na wykończenie góry. Moja rada zwiększyć wysokość kredytu i rozłożyć go maksymalnie w czasie.



sebo8877 - 06-11-2007 10:57
Ludzie nie dołujcie Pete.C

Ja tez remontuje sam - moja chcjenda koszstowała mnie na dzień dzisiejszy z zakupem 100 000 zł
Wszystko (oprócz pokrycia dachu - wymienialem- ,montazu okien i mebli kuchennych) robilem sam - moimi dwoma rencami!!!!
Zapraszam kazdego kto twierdzi ze wykonanie tynków we wlasnym zakresie to porażka. Jestem inżynierem budownictwa (pojęcie o budowaniu mam) dwie ręce mam - ojca i tesci z doskoku. Do tego z doskoku sasiadów kilku.
Pete.C - to może sie udać - tylko jak skończysz będziesz żygła cała ta budową - ale gwarantuję Ci że satysfakcja ukoji cały Twój ból.
Pracy fizyczne nie możesz sie bać; trzeba schowac swój honor i do przodu - inaczej to się nie uda - i bardzo ważna rzecz- będziesz mial chwile zwątpienia na BANK - i teraz
- musicie tego DOMU chciec nieziemsko - ktos cały czas musi tego chcieć
- jeżlei oboje popadniecie w SYNDROM NIECHCENIA - doopa blada...

Sebo8877



EZS - 06-11-2007 11:01

Archon pisze o 202000 brutto systemem zleconym.
Co do poddasza założenie jest takie żeby to poddasze było ale w początkowych latach niezamieszkane (bez ścianek wewnętrznych, instalacji, jedynie wyprowadzone końcówki). Dodam ponownie że nie interesuje mnie wiata która jest w projekcie (nieopodal są zabudowania gospodarcze z których mogę korzystać). nie przewidujemy budowy dojazdu i ogrodzenia (są). W trakcie budowy można korzystać z prądu z domu obok (rodzina). Dzieci na razie nie mamy. Mieszkanie w bloku nam się nie uśmiecha - w naszych okolicach trzeba mieć 100 000 na mieszkanie do kapitalnego remontu. Teście są w porządku, teść zaoferował pomoc (sam budował dom systemem gospodarczym, ojciec też zna się na rzeczy). Ja z zawodu jestem elektrykiem. Dodam że mamy też widoki na podwyżki zarobków już w najbliższej przyszłości.
Wykończenie poddasza to już wcale nie takie wielkie pieniądze. Dach i tak trzeba ocieplić, a jeżeli zamierzacie kiedyś je użytkować, to lepiej dać ocieplenie od razu miedzy krokwie a nie ocieplać teraz strop, zamykać poddasze a potem robić robotę od nowa. Takie prowizorki nie opłacą się.
Tato, teść - miłe, ale nie są młodzi. Będą wozić taczkami beton? Raczej będą ci chodzić i doradzać, i wykopiesz ich po miesiącu. Najważniejsze jest to, co piszesz o podwyższeniu zarobków. :D
Ja bym zaczęła z tym co macie (fundamenty i ściany postawicie) a potem popatrzysz, co dalej, jaki kredyt, na kogo można liczyć... Po kilku miesiącach budowy będziesz już dużo mądrzejszy.



M@riusz_Radom - 06-11-2007 12:13

Tak świetnie radzicie, ale czy sami wystartowalibyście z taką kasą? Chyba raczej NIE. Melduje się ;) Wystartowałem mając dokładnie 40 000 PLN i uzbrojoną działkę ;) Teraz kredyt 150 000 PLN + dozbieram w czasie budowy ze 20 000 PLN ;)



mario1976 - 06-11-2007 12:14

Czyli facet , jesli chce isc na swoje , ma jedno rozwiązanie - wziąc kredyt na mieszkanie na 40 lat i mieszkać w szufladzie?

Ma działkę, jest młody , moim zdaniem powinien próbować, a wcześniej wszystko przemyślec, popytać o ceny
I co z tego, że jest młody i ma działkę ???? Do budowania potrzebna jest KASA ewentualnie posiadanie umiejęnośći budowlanych i WOLNY CZAS. Co ma do tego młodość i działka ?

Nie wiem czy już zbudowałaś czy budujesz ale jeśli ktoś nie umie sam kłaść dachówek, robić elektryki, hydrauliki, nie ma znajomej lub ekstremalnie taniej ekipy, może jakiś teść murarz to za 140 nie wybuduje aby się wprowadzić i kropka. A domk trzeba jeszcze ogrodzić, zagospodarować jakoś działkę aby nie chodzić w kaloszach.

Czytałem dziennik forumowicza carringtontomas, i zobacz ile On zrobił sam, ile włożył w to pracy. Nawet jeśli miałbym tone wolnego czasu to nie wykonałbym sam takiej pracy bo się nie znam a moim wszyscy znajomi/rodzina to pracownicy "biurowi". Jeśli ktoś jest w stanie sam połozyć tylko płytki i panele ewentualnie pomalować i docieplić poddasze to sory ale się nie da za te pieniądze. Do tej kwoty trzeba doliczyć jeszcze zawsze jakieś niespodzianki. A to dren na działce, a to utwardzenie drogi i znikają tysiące.



laura27 - 06-11-2007 12:27
To może niehc autor wątku najmie się do pracy na boduwie w weekendy - i kasa będzie i praktyka. :wink:
Wtedy sam się przekona, czy jest w stanie sprostac temu wyzwaniu



Sasha - 06-11-2007 12:38

Tak świetnie radzicie, ale czy sami wystartowalibyście z taką kasą? Chyba raczej NIE. Melduje się ;) Wystartowałem mając dokładnie 40 000 PLN i uzbrojoną działkę ;) Teraz kredyt 150 000 PLN + dozbieram w czasie budowy ze 20 000 PLN ;) Mariusz, ale sam wcześniej pisałeś o tym że w Radomiu ceny są kilka razy niższe niż w innych regionach Polski. Ja w Poznaniu z taką kwotą miałbym stan surowy otwarty lub zamknięty w zależności od wielkości domku.

Niestety ceny robocizny ida w górę (100% w ciągu roku), ceny materiałów trochę przystopowały ale nie spadły. Autor wątku realnie ma szansę zacząć od wiosny 2008... ceny robocizny i materiałów na ściany znowu podrożeją. Myslisz że mu się uda? Raczej nie.

Ale jest rozwiązanie - gotowe domy z prefebrykatów (szkieletowe) da się w nich mieszkać i napewno zmieści się w kwocie :)



laura27 - 06-11-2007 12:46
Albo kupno malego domku do remontu



Geno - 06-11-2007 12:48
Jestem chyba jakiś dziwny bo załozenie było u mnie,że dopóki z piękniejszą połówkę nie będzie przynajmniej 10 tys. netto razem to nawet nie ma co myślec o jakimklowiek kredycie.

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.



M@riusz_Radom - 06-11-2007 12:54

Mariusz, ale sam wcześniej pisałeś o tym że w Radomiu ceny są kilka razy niższe niż w innych regionach Polski. I to mnie ratuję. Przyznam, że mając podobną gotówkę i mieszkając w Poznaniu, Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i innych większych metropoliach pewnie bym sobie odpuścił budowanie do czasu uzbpierania 300 000 PLN ;)



M@riusz_Radom - 06-11-2007 12:56

Jestem chyba jakiś dziwny bo załozenie było u mnie,że dopóki z piękniejszą połówkę nie będzie przynajmniej 10 tys. netto razem to nawet nie ma co myślec o jakimklowiek kredycie.

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.
Ja założyłem, że rata kredytu nie może przekraczać 25 max 30% naszych dochodów. A 800 PLN ( bo taką będę miał ratę ) to będziemy w stanie zarobić bez problemu nawet jeśli będzie pracowało tylko jedno z nas.



Geno - 06-11-2007 12:57

Jestem chyba jakiś dziwny bo załozenie było u mnie,że dopóki z piękniejszą połówkę nie będzie przynajmniej 10 tys. netto razem to nawet nie ma co myślec o jakimklowiek kredycie.

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby.
Ja założyłem, że rata kredytu nie może przekraczać 25 max 30% naszych dochodów. A 800 PLN ( bo taką będę miał ratę ) to będziemy w stanie zarobić bez problemu nawet jeśli będzie pracowało tylko jedno z nas. Tzn. u mnie jedna rzecz zaważyła - raty max. 10 lat spłacania, stąd 1 ta jakies 4000 PLN.



Sasha - 06-11-2007 13:00
Najprościej rzecz biorąc to można przyjąć, że w zależności od regionu trzeba mieć dzisiaj min 2000 zł / m2 za standard developerski

Przy oszczędzaniu na materiałach można zejść do poziomu 1700 zł /m2.

I proszę nie pisać że ja wybudowałem za mniej bo dzisiaj ceny są inne.
Warto porównać koszt wykonania (materiał + robocizna) 1m2 ściany czy dachu rok do roku i gwarantuję że cena podskoczyła ponad 100%



M@riusz_Radom - 06-11-2007 13:02

Tzn. u mnie jedna rzecz zaważyła - raty max. 10 lat spłacania, stąd 1 ta jakies 4000 PLN. A to zmienia postać rzeczy. Ja najchętniej wziąłbym kredyt i na 100 lat bo jestem na 99% pewien, że spłacimy go w max 10 lat, mając mniejsze raty byłbym w stanie odłożyć więcej na wcześniejszą spłatę.



am00 - 06-11-2007 13:03

zastanawiamy sie z malzonka czy sie budowac. mamy 40 tys gotówką, łączny dochód netto ok. 2500 /mies. Mamy działkę. Szacowana zdolność kredytowa to 100000 zł (na 10 lat, rata 1000 zł miesięcznie). media na granicy działki. wybralismy taki projekt. chcemy budowac dom pod kasztanami 2 z archonu (archon.com.pl) - z piętrem, prosty jak stodoła. co o tym sądzicie. warto sie porywac? Tu się nie ma co zastanawiać. Grzechem byłoby nie budować. Mając jeszcze wsparcie rodziców/teściów.



pierwek - 06-11-2007 14:26

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby. Możesz to teraz przełożyć na polski? :roll:



Kryspin - 06-11-2007 14:29

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby. Możesz to teraz przełożyć na polski? :roll: a może lepiej pogłówkować... pomyśl... Polsat...



Geno - 06-11-2007 14:29

Co jak co ale rozrywka przed Polsatem to nie do zniesienia byłoby. Możesz to teraz przełożyć na polski? :roll: Wydając większość wypłaty na podstawowe potrzeby + kredyt jedyna rozrywką jaka by mi została to chyba gapienie się w ekran z Polsatem.

Więc dla mnie mordowanie się z kredytem kosztem wielkich wyrzeczeń jest nie do przyjecia a urlop, rozrywki i hobby kosztują.



laura27 - 06-11-2007 14:31
Przeciez jak będzie budował to i tak nie będzie miał czaasu na rozrywkę, :lol:

Geno, niektórzy nie mają nawet w planach 10 tys na rękę, przyjmij to do wiadomości,
Jednak oni tez mają prawo spełniac swe marzenia



Geno - 06-11-2007 14:33

Przeciez jak będzie budował to i tak nie będzie miał czaasu na rozrywkę, :lol: Dlatego taka wersja dla mnie jest nie do przyjęcia :lol:

EDIT> A czy jak kwestionuje kogos prawa?

Oceniam tylko,że będąc na "stażu" i mając samemu 2500 na rękę i zdecydowałbym się na taka mordęgę. Za 2500 to ciężko normalnie żyć a co dopiero żyć i budować :o



laura27 - 06-11-2007 14:36

Przeciez jak będzie budował to i tak nie będzie miał czaasu na rozrywkę, :lol: Dlatego taka wersja dla mnie jest nie do przyjęcia :lol: Właśnie , dla ciebie



Geno - 06-11-2007 14:38

Przeciez jak będzie budował to i tak nie będzie miał czaasu na rozrywkę, :lol: Dlatego taka wersja dla mnie jest nie do przyjęcia :lol: Właśnie , dla ciebie ...a nibu dla kogo miałoby być innego - nie jestem Sienkiewicz ku popkrzepieniu serc, raczej realista i jak ktos chce pewnie znajdzie jakieś wątki na psychologu o rozbitych zwiazkach ze względu na wieczne wyrzeczenia.



laura27 - 06-11-2007 14:41
Przez teściów pewnie też, szczerze, to wolałabym kilka lat sie nie "bawić", niż miec w peerspektywie życie u teściów :roll:



Geno - 06-11-2007 14:45

Przez teściów pewnie też, szczerze, to wolałabym kilka lat sie nie "bawić", niż miec w peerspektywie życie u teściów :roll: Mnie jedynie op to chodzi aby nie dać się ponieść nadmiernemu optymizmowi - jeśli ktos rzeczywiscie jest w stanie wyrzec się na długi czas, długi czas wielu rzeczy to może ma jakies szanse ale w mojej ocenie jakies minimum to 4000 PLN netto na dwie osoby bo inaczej będzie to właściwie awykonalne.



Barbossa - 06-11-2007 14:48
Geno
po mojemu masz rację
pewnie nawet co do "energii bariery" - potem powinno być latwiej :D
spełniając "marzenia", wibijając zęby w ścianę i zniewolić się do emerytury lub dłużej, to masohizm



laura27 - 06-11-2007 14:50
To prawda, z 2500 nie ma co odożyć na budowę, i będzie klops jak na coś nie starczy albo coś wypadnie, ale z drugiej strony na pewno można się wielu rzeczy wyrzec w imię upragnionego domu.
Ja nie ryzykowałabym budowac domu za tę kwotę, ale gdyby autor wybrał mniejszy domek, większy kredyt
przeciez nie chodzi o to, aby kogoś od razu zdołowac, ale aby próbowac pomóc podjąć najlepszą decyzję



Geno - 06-11-2007 14:52

To prawda, z 2500 nie ma co odożyć na budowę, i będzie klops jak na coś nie starczy albo coś wypadnie, ale z drugiej strony na pewno można się wielu rzeczy wyrzec w imię upragnionego domu.
Ja nie ryzykowałabym budowac domu za tę kwotę, ale gdyby autor wybrał mniejszy domek, większy kredyt
przeciez nie chodzi o to, aby kogoś od razu zdołowac, ale aby próbowac pomóc komuś podjąć najlepszą decyzję
Dlatego najlepszą rada byłoby jednak próbować zwiększyć te dochody i dopiero się zabrać za budowę - mieszkanie z tesciami może się skończyć małą frustracją, bankructwa gorzej.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl



  • Strona 1 z 10 • Zostało znalezionych 691 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10