X
ďťż
czy porywać się na budowę?




sebo8877 - 08-11-2007 13:49

sebo na pewno ci się uda;) tym bardziej że umiesz dużo zrobić sam Dzięki - ale mi już się udało :D -zostało mi bardzo niewiele. Mieszkam już u siebie. Całość zamknie się w 120 000. Za jakieś 2-3 tygodnie na mojej www powinno sie pojawić kilka porównań - jak było u mnie a jak jest teraz. Jak nie zapomnciei to zajrzyjcie.
Pokazuje ze można. Moze trudno uwierzyć - ale tak jest. Powiedziałem już chyba wszystko.

Życze powodzenia zarówno tym za 200 000 jak i za 500 000.

Sebo8877





aglig - 08-11-2007 13:50
Dobra kto z osób tak optymistycznie wypowiadających się na temat tego jak to tanio można przeżyć ma dzieci.



sebo8877 - 08-11-2007 13:53

Dobra kto z osób tak optymistycznie wypowiadających się na temat tego jak to tanio można przeżyć ma dzieci. Moje w drodze. Szanowny założyciel wątku jak narazie jest bez potomstwa.
Nie rozumiem porównania...

Czy zakładaliśmy że mamy dzieci??? (jeżlei tak to musimy uwzględnić - ilość, wiek płeć itp sprawy.)

Sebo8877



magija77 - 08-11-2007 13:54
Sebo , przecież nikt nie mowi, ze Ty nie dasz rady. Mój kumpel wyremontował domek za 50 tys. , wszystko zrobił sam, i nie uwierzylibyście jak wyglądał jego dom przed remontem. Teraz domek ma jak w bajce - malutki ale śliczny .
Ale sory, budowa domu za taką sumę, mając tylko działkę to jakieś fantasmagorie





M@riusz_Radom - 08-11-2007 13:55

Dobra kto z osób tak optymistycznie wypowiadających się na temat tego jak to tanio można przeżyć ma dzieci. Mam 15 miesięczną córeczkę - największa pozycja w wydatkach to pieluchy :) ale, jako że to pierwsze dziecko w najbliższej rodzinie, to dziadkowie kupują pieluchy i jakieś wdzianko - ale to chyba normalne. A dzidzia już jest w takim wieku, że generalnie je to co i my, tylko bardziej posiekane.



sebo8877 - 08-11-2007 13:57

Sebo , przecież nikt nie mowi, ze Ty nie dasz rady. Mój kumpel wyremontował domek za 50 tys. , wszystko zrobił sam, i nie uwierzylibyście jak wyglądał jego dom przed remontem. Teraz domek ma jak w bajce - malutki ale śliczny .
Ale sory, budowa domu za taką sumę, mając tylko działkę to jakieś fantasmagorie
magija -ale hipotetycznie zakładamy ze autor ma 140 000.
musi zrobić całe papiery - 20 000zł - zostaje 120 000.

Mieszka i dobrze żyje z teściami (takie były założenia) i buduje (zakładam że w 5 lat powinien się wyrobić)

Twierdze ze to mu wypali.

sebo8877



Newfie - 08-11-2007 13:57
Nareszcie zrobiło się wesoło, bo konstruktywnie przestało być dawno :wink:



M@riusz_Radom - 08-11-2007 13:59

To może przydałby się wątek - jak tanio przeżyć miesiąc - tylko dla budujących - gotuj z Muratorem Wchodzisz na niebezpieczną ścieżkę ... Nikt nie neguje Twojego sposobu życia i wydatków, więc czemu Ty to robisz ? Żeby sobie poprawić samopoczucie ? :)



aglig - 08-11-2007 13:59
Dzieci są z natury pienięznochłonne mimo że mało jedzą. Autor wątku musiałby nie mieć dzieci przez najbliższe 10 lat żeby mu sie udało. Teraz jesteś w stanie wydać na bieżące wydatki na dwie osoby powiedzmy 1200 zł przy dziecku o wiele więcej i już napewno nic nie odłożysz.



magija77 - 08-11-2007 14:00
Mariusz wiesz co to jest żart??

wyluzuj torchę



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:01
Zarabiamy coraz więcej - nie zanosi się na to, aby przyszła większa recesja. Mój wzrost wydatków jakoś zawsze jest rekompensowany większą pensją. Takiego mam fajnego i ludzkiego szefa ;)



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:02

Mariusz wiesz co to jest żart??

wyluzuj torchę
Wiem, ale odniosłem się do Twoich wszystkich postów, nie tylko tego jednego :) A taki dział być może faktycznie by się przydał - ja też z kury potrafię mieć obiadów na pół tygodnia :D



sebo8877 - 08-11-2007 14:04
No to ja już nie mam siły na tłumaczenia że się da.

Uznaję Waszą wygraną

NIE DA SIE WYBUDOWAĆ 100 m2 PONIŻEJ 300 000 złotych. :wink:

Pozdrawiam

Sebo8877



magija77 - 08-11-2007 14:08

No to ja już nie mam siły na tłumaczenia że się da.

Uznaję Waszą wygraną

NIE DA SIE WYBUDOWAĆ 100 m2 PONIŻEJ 300 000 złotych. :wink:

Pozdrawiam

Sebo8877
Sebo :o , ty chyba udajesz że nie rozumiesz , raczej
Nie da się wybudowac 100 m/kw za 140 tys



RadziejS - 08-11-2007 14:13
Np. carringtontomas buduje za 150k PLN, chyba ciut powyzej 100 m kw i do tego garaz wolnostojacy. Wiec nie mow, ze sie nie da.



sebo8877 - 08-11-2007 14:14

No to ja już nie mam siły na tłumaczenia że się da.

Uznaję Waszą wygraną

NIE DA SIE WYBUDOWAĆ 100 m2 PONIŻEJ 300 000 złotych. :wink:

Pozdrawiam

Sebo8877
Sebo :o , ty chyba udajesz że nie rozumiesz , raczej
Nie da się wybudowac 100 m/kw za 140 tys - ja bym wybuddował (taki stan o jakim mówi autor) + kasa która jeste w stanie odłożyc comiesiąc. - Wam nie musi sie udać.
Większość na NIE Twierdzi tutaj że trzeba na tą inwestycje 300 000.

Sebo8877



BOHO - 08-11-2007 14:18

nie wiem tylko dlaczego nikt nie chce porozmawiać KONKRETNIE o pieniążkach..... i budowie za 2400 miesięcznie.... Ja porozmawiam

Zarabiam, powiedzmy, że minimum 2600 - 2650 na rękę

z czego wydajemy 800 PLN na spożywkę i "małą" chemię

raz na dwa miesiące większa chemia - powiedzmy za 100 PLN

można przyjąć, że nasze uśrednione wydatki "na życie" to 850 PLN miesięcznie - za 750 też by dało radę się utrzymać ;)

Pozostaje 1800 PLN miesięcznie na :

Kredyt dom - 800 PLN
Opłaty dom - 300 PLN miesięcznie
Średnio 100 PLN za utrzymanie samochodu żony ( dieselek, malo jeździ ;) ) ja mam służbowy
Rachunek za telefon żony : 40 PLN miesięcznie abonamentu, ja mam służbowy

Pozostaje 560 PLN albo na drobne przyjemności albo na odłożenie na poduszkę kredytową, albo na wakacje ;) no to mamy garść konkretów!
spożywka..... 800 zł z małą chemią, powiedzmy chemia 50 zł, zostaje 750zł na dwie osoby + dziecko 15 miesięcy.....czyli 25 zł na Waszą trójkę dziennie....
zgadza się ? czy jestes pewien, że wszyscy konsumujecie tylko za 25 zł dziennie ? :o

100 zł to za paliwko! teraz dolicz ubezpieczenie i przeglądy, części zapasowe i płyny wszelakie...

a ubieracie sie jakoś i obuwacie ?

a zabawki dla dziecka ? albo słodycze ? chyba że się nie bawi i nie je słodkości....



sebo8877 - 08-11-2007 14:21
Mariusz - teraz na Ciebie kolej - ciekawy jestm dlugo będziesz sie trzymał :D :D :D :D

Sebo8877



magija77 - 08-11-2007 14:25
Sebo, chciałabym ci uwierzyć, nawet bardzo (tez mam dylemat, czy stać mnie na budowanie, mimo że mam dostęp do tanich materiałów i teścia murarza, który obiecał nam pomóc), ale jakoś to do mnie nie przemawia.



Staszek budowniczy - 08-11-2007 14:26
Wtrącę swoje 3 grosze- za 140 000PLN nie da się wprowadzić do domu :evil:
Co z tego że jest działka a obok niej wszelkie media - papierologia i przyłącza pochłoną minimum 15 tysięcy.

Ale......... jeżeli będzie sam budował i TYLKO kupował materiały to powiedzmy za 5-8 lat się wprowadzi.
To przy założeniach jakie przedstawił- ma tyle pieniędzy ile ma.
Tylko czy czasem , po drodze, samemu budując i poświęcając na to cały czas nie straci np. pracy ?
Bo nawet szukanie tanich materiałów kosztuje niemało-telefony, benzyna itp.....
I czy sam potrafi wszystko zrobić : murarka, ciesielka, dekarka , co , woda , kafelki, podłogi, tynkowania itd,itd,itd



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:28

no to mamy garść konkretów!
spożywka..... 800 zł z małą chemią, powiedzmy chemia 50 zł, zostaje 750zł na dwie osoby + dziecko 15 miesięcy.....czyli 25 zł na Waszą trójkę dziennie....
zgadza się ? czy jestes pewien, że wszyscy konsumujecie tylko za 25 zł dziennie ? :o
Za 25 PLN masz kilogram dobrego mięsa i pół wiaderka ziemniaków z dobrą surówką i kompocikiem ;) Czasem zjemy zupę więc wychodzi jeszcze taniej ;)


100 zł to za paliwko! teraz dolicz ubezpieczenie i przeglądy, części zapasowe i płyny wszelakie... 450 PLN OC - AC nie opłacamy bo to "staruszek do użytku budowlanego" a paliwo kupuję po 2.50 PLN - wystarczy CB i hasło "kupię oszczędności" zawsze któryś z Tirowców ma zapas ;) Budowa około 8km od miejsca zamieszkania tak więc dużo tego ON nie spala . Na co dzień mam samochód służbowy ...


a ubieracie sie jakoś i obuwacie ? Tak, takie rzeczy kupuję w stanach ;) Płacę za nie połowę tego co w Polsce ;) za 200 USD przywożę walizkę ubrań a jestem tam średnio co 3 - 4 miesiące.


a zabawki dla dziecka ? albo słodycze ? chyba że się nie bawi i nie je słodkości.... Mamy w rodzinie taki zwyczaj, że zabawki przechodzą z dziecka na dziecko, my sami odkładamy już w pudełka zabawki w idealnym stanie ( kupuję w stanach ) coby przekazać kolejnej pociesze w rodzinie. A słodyczy z zasady nie jemy, albo jemy ale w małych ilościach.

to tyle ...



magija77 - 08-11-2007 14:31
:P

Stany - to wszystko wyjaśnia



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:33
Markowe buty w markowych sklepach + elektronikę mogę kupić w Chinach - za jakieś 2 miesiące tam lecę, wychodzi jeszcze taniej ;) ale nie o tyo w tym wszystkim chodzi.

Można ubierać się na targu i kupować bluzki po 30 PLN - mnie to nie razi i nie uważam tego za powód do wstydu - po prostu ubranie dla mnie ma być schlunie wykonane i czyste - producent i cena zakupu nie mają dla mnie żadnego znaczenia



BOHO - 08-11-2007 14:39

no to mamy garść konkretów!
spożywka..... 800 zł z małą chemią, powiedzmy chemia 50 zł, zostaje 750zł na dwie osoby + dziecko 15 miesięcy.....czyli 25 zł na Waszą trójkę dziennie....
zgadza się ? czy jestes pewien, że wszyscy konsumujecie tylko za 25 zł dziennie ? :o
Za 25 PLN masz kilogram dobrego mięsa i pół wiaderka ziemniaków z dobrą surówką i kompocikiem ;) Czasem zjemy zupę więc wychodzi jeszcze taniej ;)


100 zł to za paliwko! teraz dolicz ubezpieczenie i przeglądy, części zapasowe i płyny wszelakie... 450 PLN OC - AC nie opłacamy bo to "staruszek do użytku budowlanego" a paliwo kupuję po 2.50 PLN - wystarczy CB i hasło "kupię oszczędności" zawsze któryś z Tirowców ma zapas ;) Budowa około 8km od miejsca zamieszkania tak więc dużo tego ON nie spala . Na co dzień mam samochód służbowy ...


a ubieracie sie jakoś i obuwacie ? Tak, takie rzeczy kupuję w stanach ;) Płacę za nie połowę tego co w Polsce ;) za 200 USD przywożę walizkę ubrań a jestem tam średnio co 3 - 4 miesiące.


a zabawki dla dziecka ? albo słodycze ? chyba że się nie bawi i nie je słodkości.... Mamy w rodzinie taki zwyczaj, że zabawki przechodzą z dziecka na dziecko, my sami odkładamy już w pudełka zabawki w idealnym stanie ( kupuję w stanach ) coby przekazać kolejnej pociesze w rodzinie. A słodyczy z zasady nie jemy, albo jemy ale w małych ilościach.

to tyle ... nie wspomniałeś nic o śniadaniach i kolacjach...... też kosztują....

nie kupujecie dziecku nowych zabawek ? :o

nie jecie czasami na mieście ? nie kupujecie winka ? piwka ? kwiatów na urodziny ?

no i te ubrania - 200 USD to 500 zł trzy razy w roku, czyli 125 zł miesięcznie....

a nie macie w domu internetu ?



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:45

nie wspomniałeś nic o śniadaniach i kolacjach...... też kosztują.... Śniadanie i kolacje to zazwyczaj kanapki, wędlina + jakieś owoce. Ja i żona kolacji nie jadamy - odchudzamy się ;) a dziecko je to co wyżej.


nie kupujecie dziecku nowych zabawek ? :o . Dostaje je od dziadków + czasem ja przywiozę coś extra z wyjazdów służbowych - tego NIE ma co liczyć - dzieci takie rzeczy dostają zazwyczaj od dziadków i babć ;)


nie jecie czasami na mieście ? nie kupujecie winka ? piwka ? kwiatów na urodziny ? Nie jemy na mieście, czasem jakaś pizza. Nie kupujemy winka - robię własne z czarnych porzeczek i malin. Piwko, gorzałka - może raz w miesiącu browarek czy flaszeczka- takie z nas alkoholiki ;) Kwiaty - żona woli praktyczne prezenty ;)

Nie wiem co chesz mi dalej udowadniać ale wiedz jedno - w Radomiu są ludzie, którzy muszą się utrzymać za 1200 PLN netto na rodzinę - sam znam 2 takie a i pewnie każdy z Was zna takie ze swojego otoczenia i DAJĄ radę. Nie mają luksusów ale mieszkają w czystych i schludnych mieszkaniach i jedzą to na co ich stać.

PS: Baksów nie liczę, to są oszczędności z tego co nam zostaje z "życia" czasem się okazuje, że wydaliśmy 650 a czasem 750 ;)

Internet mam - firma mi opłaca .... Jakby nie opłacała to wziąłbym najtańszą możliwą ofertę za 25 PLN miesięcznie - do moich potrzeb byłoby to wystarczające...

Wyliczamy dalej ?



BOHO - 08-11-2007 14:46

:P

Stany - to wszystko wyjaśnia
:D



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:49

:P

Stany - to wszystko wyjaśnia
:D Nie ma się co śmiać ;) Kupujesz tam laptopa za 1400 PLN i sprzedajesz go w Polsce na allegro za 2000 PLN - masz 250 baksów na ciuchy za FREE ;) albo na zabawki dla dziecka ;)



RadziejS - 08-11-2007 14:51
Przygladam sie dyskusji i powiem tak - kur.a BOHO, doczepiles sie jak rzep psiego ogona i wszystkiego sie czepiasz. Chyba naprawde masz jakis kompleks. Wszystko chcesz wyliczac a jak Ci ktos wyliczy to dalej szukasz dziury w caly. Jesli ich (Mariusza i Seby) argumenty do Ciebie nie trafiaja to musisz miec jakas ulomnosc. Oni jakos sobie radza, zyja i nie wydaje mi sie zeby byli nienormalni. Widocznie tyle ile zarabiaja im starcza, tyle ile wydaja im odpowiada i koniec. A ze Tobie wydaje sie, ze to niemozliwe to sorry. Tacy jak Ty robia o Warszawie wlasnie taka a nie inna opinie.

Pozdrawiam wszystich.

PS. DO tych co bronia swoich racji - oszczedzam jak moge zeby nie brac kredytu, jezdze samochodem z 1982 r., z ktorego inni moga sie smiac, czasem kupuje w ciuchach bo sa fajne rzeczy albo na bazarze i buduje dom. Za 2 lata wybuduje dom do konca i bede sie cieszyl tym ze mam 220 m kw za 200k. A inni beda nadal z uporem maniaka twierdzic, ze to niemozliwe. A ja jestem z tych innych i czesc. I rozumiem takich jak Mario i Seba. PS2. Czym sie zajmujesz Mariusz, bo wydaje sie interesujaco - podroze i te rzeczy :)



magija77 - 08-11-2007 14:51
Mariusz nie bardzo wiem co chcesz udowodnić,
Autro wątku do Stanów raczej nie jeździ.



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:53

Mariusz nie bardzo wiem co chcesz udowodnić,
Autro wątku do Stanów raczej nie jeździ.
Ja za to nie wiem jak BOHO udowodni, że za 2400 nie da się przeżyć miesiąca, a co dopiero mówić o odłożeniu jakiegokolwiek grosza ;)



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:53

PS2. Czym sie zajmujesz Mariusz, bo wydaje sie interesujaco - podroze i te rzeczy :) Import/Export ;)



magija77 - 08-11-2007 14:54

Mariusz nie bardzo wiem co chcesz udowodnić,
Autro wątku do Stanów raczej nie jeździ.
Ja za to nie wiem jak BOHO udowodni, że za 2400 nie da się przeżyć miesiąca, a co dopiero mówić o odłożeniu jakiegokolwiek grosza ;) Boho chce udowodnic że za 2400 nie da się spłacać 1000 zł raty i konczyć budowę domu i jeszcze przeżyć miesiąc nie mówiąc o odłożeniu grosza . Nie rozumiesz tego??



BOHO - 08-11-2007 14:55

:P

Stany - to wszystko wyjaśnia
:D Nie ma się co śmiać ;) Kupujesz tam laptopa za 1400 PLN i sprzedajesz go w Polsce na allegro za 2000 PLN - masz 250 baksów na ciuchy za FREE ;) albo na zabawki dla dziecka ;) no to rozmawiajmy o realnych dochodach a nie o ich części.....



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:57

Boho chce udowodnic że za 2400 nie da się spłacać 1000 zł raty i konczyć budowę domu. Nie rozumiesz tego?? Nie rozumiem - i to z prostej przyczyny - sami z żoną kiedyś musieliśmy przeżyć za 300 PLN miesięcznie i voila, żyjemy nadal ! :) Autor pierwszego posta musi zmienić tylko swoje podejście - nie 100 000 kredytu na 10 lat ale 140 000 na 30 ;)



BOHO - 08-11-2007 14:57

Mariusz nie bardzo wiem co chcesz udowodnić,
Autro wątku do Stanów raczej nie jeździ.
Ja za to nie wiem jak BOHO udowodni, że za 2400 nie da się przeżyć miesiąca, a co dopiero mówić o odłożeniu jakiegokolwiek grosza ;) Boho chce udowodnic że za 2400 nie da się spłacać 1000 zł raty i konczyć budowę domu i jeszcze przeżyć miesiąc nie mówiąc o odłożeniu grosza . Nie rozumiesz tego?? i jeszcze mieć rodzinę 3osobową i samochód... to się kupy nie trzyma.... zwykła matematyka i zdrowy rozsądek....



M@riusz_Radom - 08-11-2007 14:58

no to rozmawiajmy o realnych dochodach a nie o ich części..... Podalem tylko PRZYKŁAD, ja nie handluję sprzętem RTV bo nie muszę ;) - wystarcza nam tyle pieniędzy ile mamy i jesteśmy jeszcze w stanie odłożyć parę PLN na wakacje raz w roku. Czyli żyjemy jak każda normalna rodzina w RP...



dorocia8 - 08-11-2007 15:00
A ja powiem tak - zamierzam wybudować się za 300 tyś w okolicach 3miasta (w tym działka i wszystko inne) - domek parterowy 110-130 m2 (wybieram między 3 projektami) i się uda!
Tak wiem - zaraz kilkadziesiąt osób napisze - ładny masz sen ale się obudź. Ale czytałam, liczyłam, sprawdzałam i po prostu nie przyjmuję do wiadomości że się nie uda. Będę budować z mężem, przy pomocy czasem specjalistów. I wierzę, że to możliwe (razem z podstawowym wykończeniem, kuchnią i paroma meblami do sypialni i salonu). Co mi da zakładanie, że to za mało kasy i nie starczy? nic! U mnie w Gdyni mogę kupić mieszkanie do odświerzenia za 200 tyś! wielkości jakiś 40-50 m2. Mam się zastanawiać? Mieszkać z rodzicami do końca życia w 50-metrowym mieszkanku? NIE!! I możecie mówić o cenach, możliwościach, kosztach robocizny, ale przede wszystkim jest jest coś takiego jak wiara we własne możliwości i pewność tego co się chce osiągnąć. Bez wątpliwości, zastanawiania się itp. Bo są przykłady - kodi, carringtonthomas i inni, którzy pokazują że się uda. I to ich zdanie mi wystarcza, a nie wszystkich niedowiarków, którzy zarabiają 10 tyś/mc, siedzą na dupie w domu i mówią : "wybudowałem" choć tak naprawdę zlecili firmie budowę pod klucz. Da się zrobić naprawdę wiele rzeczy, ale trzeba założyć się uda i już. Nie tak to inaczej. Ale poddawanie w wątpliwość wszystkiego na pewno nikomu nie pomoże.



BOHO - 08-11-2007 15:00

Boho chce udowodnic że za 2400 nie da się spłacać 1000 zł raty i konczyć budowę domu. Nie rozumiesz tego?? Nie rozumiem - i to z prostej przyczyny - sami z żoną kiedyś musieliśmy przeżyć za 300 PLN miesięcznie i voila, żyjemy nadal ! :) Autor pierwszego posta musi zmienić tylko swoje podejście - nie 100 000 kredytu na 10 lat ale 140 000 na 30 ;) rozumiem, że te 300 to na samo jedzenie było......

tylko czy ktoś przeżyje tak przez np 15 czy tez 25 lat ?



magija77 - 08-11-2007 15:02
dorcia8, skąd ty się urwałaś, my tu mowimy o budowie za 140 tys



BOHO - 08-11-2007 15:05

dorcia8, skąd ty się urwałaś, my tu mowimy o budowie za 140 tys a nawet mniej......

ci za 300tys uchodzą tu za nieudaczników.... :lol:



dorocia8 - 08-11-2007 15:05
A ja za 200 tyś. i odnoszę się też do tych co odradzali nawet przy założeniu kredytu na 150 tyś (czyli razem 200 tyś na budowę)



magija77 - 08-11-2007 15:06

A ja za 200 tyś. i odnoszę się też do tych co odradzali nawet przy założeniu kredytu na 150 tyś (czyli razem 200 tyś na budowę) Przed chwilą mówilas że 300 tys :o



dorocia8 - 08-11-2007 15:08
Czytajcie uważnie - 300 tyś razem z działką, przyłączami, całą papierologią itp. Zostanie mam nadzieję 200 tyś na budowę. Działka wyjdzie pewnie z 80 tyś choć mam nadzieję że trochę mniej.



Newfie - 08-11-2007 15:09

A ja powiem tak - zamierzam wybudować się za 300 tyś w okolicach 3miasta (w tym działka i wszystko inne) - domek parterowy 110-130 m2 (wybieram między 3 projektami) i się uda!
Tak wiem - zaraz kilkadziesiąt osób napisze - ładny masz sen ale się obudź. Ale czytałam, liczyłam, sprawdzałam i po prostu nie przyjmuję do wiadomości że się nie uda. Będę budować z mężem, przy pomocy czasem specjalistów. I wierzę, że to możliwe (razem z podstawowym wykończeniem, kuchnią i paroma meblami do sypialni i salonu). Co mi da zakładanie, że to za mało kasy i nie starczy? nic! U mnie w Gdyni mogę kupić mieszkanie do odświerzenia za 200 tyś! wielkości jakiś 40-50 m2. Mam się zastanawiać? Mieszkać z rodzicami do końca życia w 50-metrowym mieszkanku? NIE!! I możecie mówić o cenach, możliwościach, kosztach robocizny, ale przede wszystkim jest jest coś takiego jak wiara we własne możliwości i pewność tego co się chce osiągnąć. Bez wątpliwości, zastanawiania się itp. Bo są przykłady - kodi, carringtonthomas i inni, którzy pokazują że się uda. I to ich zdanie mi wystarcza, a nie wszystkich niedowiarków, którzy zarabiają 10 tyś/mc, siedzą na no w domu i mówią : "wybudowałem" choć tak naprawdę zlecili firmie budowę pod klucz. Da się zrobić naprawdę wiele rzeczy, ale trzeba założyć się uda i już. Nie tak to inaczej. Ale poddawanie w wątpliwość wszystkiego na pewno nikomu nie pomoże.
Jeśli to głos w dyskusji to zwróć uwagę że mówisz o "trochę" innych pieniądzach niż autor wątku.
Choć jeśli przywołujesz przykłady takich guru to pewnie i za 100 tys by się dało byle chęć była wystarczjąco silna :wink:



M@riusz_Radom - 08-11-2007 15:10

rozumiem, że te 300 to na samo jedzenie było......

tylko czy ktoś przeżyje tak przez np 15 czy tez 25 lat ?
Tak na samo jedzenie ;) I to na śniadania, obiady, kolacje. Jakoś to wytrzymaliśmy i było nawet OK, do dziś czasem do tego wracamy wspomniami ;)

I fajnie, że mam babkę, która potrafiła gospodarować 300 PLN bo takiej łatwiej przestawić się z 300 na 800 - 900, niż tej, która od początku dysponowała kwotą 900 a nagle musi się odnaleźć w 300 peelenach ;)



magija77 - 08-11-2007 15:11

rozumiem, że te 300 to na samo jedzenie było......

tylko czy ktoś przeżyje tak przez np 15 czy tez 25 lat ?
Tak na samo jedzenie ;) I to na śniadania, obiady, kolacje. Jakoś to wytrzymaliśmy i było nawet OK, do dziś czasem do tego wracamy wspomniami ;)

I fajnie, że mam babkę, która potrafiła gospodarować 300 PLN bo takiej łatwiej przestawić się z 300 na 800 - 900, niż tej, która od początku dysponowała kwotą 900 a nagle musi się odnaleźć w 300 peelenach ;) NNo własnie, na jedzenie, czyli na oplaty i tak mieliście

BOHO , ty burżuju, nie dość że kase trwonisz na jedzenie i piwo, to jeszcze dajesz zarobić ekipie, która ci dom buduje :D



BOHO - 08-11-2007 15:13


PS. DO tych co bronia swoich racji - oszczedzam jak moge zeby nie brac kredytu, jezdze samochodem z 1982 r., z ktorego inni moga sie smiac,
tu nie chodzi o żaden śmiech....
jeżdżąc 25 letnim złomem, stanowisz prawdopodobnie poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu i pieszych, nie wspominając już o ochronie środowiska.....
tyle.....



Kryspin - 08-11-2007 15:14


BOHO , ty burżuju
Proponuję się obrazić :D :D :D



M@riusz_Radom - 08-11-2007 15:14

NNo własnie, na jedzenie, czyli na oplaty i tak mieliście

BOHO , ty burżuju, nie dość że kase trwonisz na jedzenie i piwo, to jeszcze dajesz zarobić ekipie, która ci dom buduje :D
Mieliśmy, całe 800 PLN z czego wynajem 300 PLN i opłaty 200 PLN miesięcznie ;)



dorocia8 - 08-11-2007 15:14
Owszem mowa o trochę innych pieniądzach - po pierwszę myśle że autor wątku jednak powinien pomyśleć o innym projekcie - jest kilka prostych, niedużych z Muratora. Po drugie - tak jak już ktoś mówił - zacząć budować, za te 40 tyś postawić stan zero i wtedy kalkulować dalej, przeliczyć, zweryfikować kosztorys i brać kredyt. W sumie są w sytuacji na tyle dobrej, że mogą wziąć te 100 tyś na 10 lat, a potem w razie potrzeby dobrać więcej i wydłużyć spłatę. Ja bym się nie zastanawiała. Pozdrawiam i powodzenia! :)



M@riusz_Radom - 08-11-2007 15:15

jeżdżąc 25 letnim złomem, stanowisz prawdopodobnie poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu i pieszych, nie wspominając już o ochronie środowiska.....
tyle.....
A Ty nosząc ptaka w majtach stanowisz potencjalne zagrożenie dla kobiet. Czyli co, CIĄĆ ?



Kryspin - 08-11-2007 15:16
Jedno jest pewne autor tego wątku nie powinien już raczej czytać tego wątku :wink:



ohh - 08-11-2007 15:16

dorcia8, skąd ty się urwałaś, my tu mowimy o budowie za 140 tys a nawet mniej......

ci za 300tys uchodzą tu za nieudaczników.... :lol: Nikt tu nie mówił, że budujący za 300tys. to nieudacznicy. Po prostu jednych stać, żeby wynająć do wszystkiego firmę, która im zbuduje dom "pod klucz"(naprawdę zazdroszczę, bo też bym tak chciała), a inni sami muszą biegać po hurtowniach, szukać, porównywać ceny, TARGOWAĆ SIĘ i w rezultacie taniej wybudować dom. Ci pierwsi nie zrozumieją tych drugich, niestety



BOHO - 08-11-2007 15:18

rozumiem, że te 300 to na samo jedzenie było......

tylko czy ktoś przeżyje tak przez np 15 czy tez 25 lat ?
Tak na samo jedzenie ;) I to na śniadania, obiady, kolacje. Jakoś to wytrzymaliśmy i było nawet OK, do dziś czasem do tego wracamy wspomniami ;)

I fajnie, że mam babkę, która potrafiła gospodarować 300 PLN bo takiej łatwiej przestawić się z 300 na 800 - 900, niż tej, która od początku dysponowała kwotą 900 a nagle musi się odnaleźć w 300 peelenach ;) też trochę dziwnie te kalkulacje mi wychodzą.... 300 pln to 10 zł dziennie na dwie osoby, czyli 5 zł na każdą..... :o

powiedz tylko, jak to robiliście ......bo nie bardzo to widzę...... mówię serio....



Kryspin - 08-11-2007 15:18

jeżdżąc 25 letnim złomem, stanowisz prawdopodobnie poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu i pieszych, nie wspominając już o ochronie środowiska.....
tyle.....
A Ty nosząc ptaka w majtach stanowisz potencjalne zagrożenie dla kobiet. Czyli co, CIĄĆ ?
Moment 25 letni złom to już zabytek i to czasami więcej dużo więcej wart niż kilkuletnia wytłoczka np. segmentu B



sebo8877 - 08-11-2007 15:19

jeżdżąc 25 letnim złomem, stanowisz prawdopodobnie poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu i pieszych, nie wspominając już o ochronie środowiska.....
tyle.....
A Ty nosząc ptaka w majtach stanowisz potencjalne zagrożenie dla kobiet. Czyli co, CIĄĆ ? No nie to juz przesada żeby ucina bidnego ptoka :) :D

Mariusz weź rzuć recznik bo to będzie trwało ze 100 lat - Pete zdąrzy wybudować za 140 000 ąc a my dalej będziemy udowadniali że nie jestesmy wielbłądami :)

Pozdrawiam Cię serdecznie

sebo8877



magija77 - 08-11-2007 15:19

dorcia8, skąd ty się urwałaś, my tu mowimy o budowie za 140 tys a nawet mniej......

ci za 300tys uchodzą tu za nieudaczników.... :lol: Nikt tu nie mówił, że budujący za 300tys. to nieudacznicy. Po prostu jednych stać, żeby wynająć do wszystkiego firmę, która im zbuduje dom "pod klucz"(naprawdę zazdroszczę, bo też bym tak chciała), a inni sami muszą biegać po hurtowniach, szukać, porównywać ceny, TARGOWAĆ SIĘ i w rezultacie taniej wybudować dom. Ci pierwsi nie zrozumieją tych drugich, niestety Znajdz mi ekipę która pobuduje dom za 300 tys (materiały robocizna - stan po d klucz)
:o



szybkaosa - 08-11-2007 15:20

Tak świetnie radzicie, ale czy sami wystartowalibyście z taką kasą? Chyba raczej NIE. Melduje się ;) Wystartowałem mając dokładnie 40 000 PLN i uzbrojoną działkę ;) Teraz kredyt 150 000 PLN + dozbieram w czasie budowy ze 20 000 PLN ;) ja wystartowałem z 20 000zł i uzbrojoną działką :oops: . Stan "0" zrobiony, w międzyczasie zbieram na stan surowy z dachem kompleksowo, już połowę mam....



BOHO - 08-11-2007 15:21

jeżdżąc 25 letnim złomem, stanowisz prawdopodobnie poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu i pieszych, nie wspominając już o ochronie środowiska.....
tyle.....
A Ty nosząc ptaka w majtach stanowisz potencjalne zagrożenie dla kobiet. Czyli co, CIĄĆ ? po prostu stwierdziłem fakt..... co się ciskasz ? w dodatku jakby nie do ciebie tekst był.....



sebo8877 - 08-11-2007 15:21
Dawaj kasę i działke - powiedz co chcesz a znajdę Ci ekipe - to co zostanie z tej kasy jest moje. Chałupa 100m2 !!!

Sebo8877



magija77 - 08-11-2007 15:22

Dawaj kasę i działke - powiedz co chcesz a znajdę Ci ekipe - to co zostanie z tej kasy jest moje. Chałupa 100m2 !!!

Sebo8877
konkrety poproszę - jaka ekipa i jaki dom



sebo8877 - 08-11-2007 15:24
No to ja czekam na konkrety.

magija teraz to ty chyba żartujesz ze 100m2 mając działke i 300 tyś nie zbudujesz.

Jeżeli marzą Ci się suny, jakuzzi , marmury z Włoch i kosmiczne technologie to się zgadzam - zabraknie Ci nawet 500 tyś.

Sebo8877



BOHO - 08-11-2007 15:25


BOHO , ty burżuju
Proponuję się obrazić :D :D :D widząc oczami wyobraźni ( a mam bujną :lol: ) rodzinę, która patrzy na jedna sztukę kurczaka i wie, że będzie go jadła przez cały tydzień, to..... właściwie nie wiem, co mam powiedzieć....... no na pewno jest mi trochę przykro.....



RadziejS - 08-11-2007 15:25


PS. DO tych co bronia swoich racji - oszczedzam jak moge zeby nie brac kredytu, jezdze samochodem z 1982 r., z ktorego inni moga sie smiac,
tu nie chodzi o żaden śmiech....
jeżdżąc 25 letnim złomem, stanowisz prawdopodobnie poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu i pieszych, nie wspominając już o ochronie środowiska.....
tyle..... :-):-):-) - tacy ludzie mnie wlasnie rozbrajają :-). Jezdze 25 letnim, jak to nazwales zlomem, ktory jest w lepszym stanie niz niejeden pieciolatek (bo o bezpieczenstwo dbam). Moze sie estetyka niektorym nie podobac. Mi sie podoba. Lubie stare auta. A co do zanieczyszczen srodowiska, to jest to diesel, ktory srodowisku szkodzi mniej niz nowsze benzyniaki. Moge jezdzic dosc mlodym Audi A4 bo byloby mnie na niego stac, ubierac sie w Levis i zajadac francuskimi serami a na obiady chadzac do Prowansji. Tyle, ze wtedy na budowe bym musial wziac kredyt. A tak przemecze sie jeszcze 2 lata i bede mial dom i czyste konto banku i bede mogl pojechac sobie na 2 miesiace za wakacje. Jak strace prace to znajde inna, bez stresu, ze mam hipoteke.
I jeszcze jedno BOHO - fakt, ze dla Ciebie 25 letni samochod to złom, swiadczy tylko i wylacznie o Twojej ignorancji i poziomie.
A komentarze takie jak Twoj powodują ze robi mi sie bardzo milo, ze taki jak Ty nie jestem. I swoja miara i wlasnym widzimisie ludzi nie oceniam.



ohh - 08-11-2007 15:27
Magijja pliss nie bierzcie wszystkigo dosłownie i zakończcie tę dyskusję, bo jest nudna. Ja Ci niczego nie chcę udowadniać tylko pokazuję różnice między 1 a 2 stanowiskiem



sebo8877 - 08-11-2007 15:27


BOHO , ty burżuju
Proponuję się obrazić :D :D :D widząc oczami wyobraźni ( a mam bujną :lol: ) rodzinę, która patrzy na jedna sztukę kurczaka i wie, że będzie go jadła przez cały tydzień, to..... właściwie nie wiem, co mam powiedzieć....... no na pewno jest mi trochę przykro..... Zapomniałeś zapamiętać że moja rodzina (bo do mnie pijesz ) na dzień dzisiejszy jest dwu- osobowa. Ja i żona.
Cieszy mnie jednak fakt ze jest Ci przykro - mi tez jest przykro iż nie mogę pochwalić się zarobkami takimi jak w Warszawie.

Sebo8877



M@riusz_Radom - 08-11-2007 15:28

powiedz tylko, jak to robiliście ......bo nie bardzo to widzę...... mówię serio.... Recepta jest prosta : kup 2 kuraki , masz z nich co najmniej 4 zupy w tygodniu i 3 dania mięsne ;) Czyli kuraki rules ;)) Do tego kup ziemniaki, kiszoną kapustę i trochę marchewki i jabłek coby zrobić surówki i gites ;) Bigosik i fasolka po bretoński też jest OK. Mięsko owszem, ale robiło się dużo sosu coby wystarczyło na dwa razy, raz na mięsko z ziemiakami a potem na makaron z sosikiem. Schabowy się zdarzał, ale niezbyt często. Do tego jakieś soki do wody, trochę owoców i miesiąc mijał. No i niedzielne obiadki u rodziców co jakiś czas :)

Było biednie, ale za to bardzo mocno scementowało nasz (mój i żony) związek. Przynajmniej wiem, że nawet w najcięższych czasach damy radę. I tym akcentem proponuję zakończyć naszą wyliczankę..



malaga - 08-11-2007 15:29

ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877
powiem ci szczerze, że nie bardzo sobie to wyobrażam.... przy 2400 netto na CAŁĄ RODZINĘ...... a dlaczego? prosta matematyka....
- samochód: koszty ubezpieczenia i eksploatacyjne, płyny, części i inne drobiazgi to rocznie będzie ze 2000 złotych/12 to daje 170 zł/miesiąc
- paliwo: załózmy, że nie rusza się praktycznie z domu samochodem i robi 75 km tygodniowo :o , czyli 300 km miesięcznie, przy spalaniu 8km/100 to 90zł/miesiąc
czyli miesięcznie zostaje 2400-170-90= 2140z ł

- teraz jedzonko: kalkulacja tak jak to robi mój znajomy student - śniadanie 3 zł, kolacja 3 zł i obiad, pełne szaleństwo 6 zł, razem - 12 zł na jedną dorosłą osobę, dziecko powiedzmy całe 6 złotych na sztukę.....
cała rodzina musi wydać dziennie na jedzenie 36 złotych...... przyznajmy, że się za bardzo nie objedzą.....
razy 30 dni w miesiącu - daje nam 1080 zł
czyli miesięcznie na budowę zostaje już tylko 2140 - 1080= 1060 zł

a może jeszcze mają telefon? a może coś kupują dla dzieci do szkoły? a może kupują jakieś ubrania? albo loda na spacerze? to kolejne kilkaset złotych w dół....
czyli na budowę zostanie ile ? no właśnie..... ile ? 500 zł ? 700 zł ? a może nawet całe 800 zł miesięcznie ? ? ?

dlatego proponuję nie puszczać takich bajek na forum..... :lol: No to najpier odpowiem Tobie - nie zamierzam udawadniac ze ktos nie jest wielbłądem - ale
Warzywa wszystkie ze swojego kawałka pola, auto na gaz - 10l/100 - to daje 21 zł /100km - robi średnio około 50-60/dzień.

Teraz 1080 zł/jedzienie na miesiąc -sorry - ale na podkarpaciu takiej kasy biednie nie wydają - tu 90% kupuje w biedronce- sorry nie możemy się porównac do Wa-wy.

Teraz śmiechem zabiliście mnie za płytki za 10zł/m2- prosże bardzo -wyprzedarz w tym sklepie http://www.danex.eu/ - paletę mixa - jakieś 40m2 możesz kupić za 150 zł

Po raz kolejny powiem że - tak jest - chcesz sobie udawadniac i wierzyć w coś innego - prosz eCie bardzo - jedno Ci powiem - Ja akurat żyję w Polsce B tak samo jak koleżanka z Sandomierza- zarabiam niecałe 1600 zł - moja żona 1200 - mam 2 auta - na zycie wydaję nie więcej nioż 500 zł na m-c - ratę kredytu mam w okolicach 500zł na prad 160 zł /2 miesiące - wodę ma z własnego ujęcia- swoją POŚ, na paliwo około 500 żł /m telefony to 100/miesiąc, teraz dojdzie internet 50zł/miesiac - sorry żyjąc tu przy tych realich musisz zrezygnowąc z "francuskich serów, browarów niewidomojakiej firmy, win do obiadu i pizzerii za 450zł"

Teraz zapytam - czy Ty w swojej Polsce A dałbyś radę wyżyc za tą kasę??
My musimy - a żeby to się zmieniło - musielibyśmy wyjśc na ulice ....

A co do bajek - to soory opowiadam je tylko dzieciom - i się nie rzucaj bo pisze tak jak jest i powtarzam po raz ostatni bo nie zamierzam juz dłużej niczego Ci udawadniac - że autor tego wątku za te pieniądze o tym co sobie wyobraża - może to zrobić -powtarzam może się to udac - ale będzie to kosztowało masakrycznei dużo swojej pracy i wyrzeczeń.

Tyle. Amen.

Sebo8877
BRAWOOOOOO!!!!
:)



Kryspin - 08-11-2007 15:29


Recepta jest prosta : kup 2 kuraki , masz z nich co najmniej 4 zupy w tygodniu i 3 dania mięsne ;) Czyli kuraki rules ;)) Do tego kup ziemniaki, kiszoną kapustę i trochę marchewki i jabłek coby zrobić surówki i gites ;) Bigosik i fasolka po bretoński też jest OK. Mięsko owszem, ale robiło się dużo sosu coby wystarczyło na dwa razy, raz na mięsko z ziemiakami a potem na makaron z sosikiem. Schabowy się zdarzał, ale niezbyt często. Do tego jakieś soki do wody, trochę owoców i miesiąc mijał. No i niedzielne obiadki u rodziców co jakiś czas :)
OBIAD !!!



sebo8877 - 08-11-2007 15:31
Kurczaki RULESS:)

Sebo8877



M@riusz_Radom - 08-11-2007 15:31

po prostu stwierdziłem fakt..... co się ciskasz ? w dodatku jakby nie do ciebie tekst był..... Ten 25 letni złom może być w o niebo lepszym stanie niż 8 letni golfik ściągnięty z Niemiec i pospawany z dwóch samochodów ;) Masz do mnie pretensje, że się ciskam a sam zachowujesz się niezbyt fair w stosunku do innych forumowiczów ...



BOHO - 08-11-2007 15:31


PS. DO tych co bronia swoich racji - oszczedzam jak moge zeby nie brac kredytu, jezdze samochodem z 1982 r., z ktorego inni moga sie smiac,
tu nie chodzi o żaden śmiech....
jeżdżąc 25 letnim złomem, stanowisz prawdopodobnie poważne zagrożenie dla innych uczestników ruchu i pieszych, nie wspominając już o ochronie środowiska.....
tyle..... :-):-):-) - tacy ludzie mnie wlasnie rozbrajają :-). Jezdze 25 letnim, jak to nazwales zlomem, ktory jest w lepszym stanie niz niejeden pieciolatek (bo o bezpieczenstwo dbam). Moze sie estetyka niektorym nie podobac. Mi sie podoba. Lubie stare auta. A co do zanieczyszczen srodowiska, to jest to diesel, ktory srodowisku szkodzi mniej niz nowsze benzyniaki. Moge jezdzic dosc mlodym Audi A4 bo byloby mnie na niego stac, ubierac sie w Levis i zajadac francuskimi serami a na obiady chadzac do Prowansji. Tyle, ze wtedy na budowe bym musial wziac kredyt. A tak przemecze sie jeszcze 2 lata i bede mial dom i czyste konto banku i bede mogl pojechac sobie na 2 miesiace za wakacje. Jak strace prace to znajde inna, bez stresu, ze mam hipoteke.
I jeszcze jedno BOHO - fakt, ze dla Ciebie 25 letni samochod to złom, swiadczy tylko i wylacznie o Twojej ignorancji i poziomie.
A komentarze takie jak Twoj powodują ze robi mi sie bardzo milo, ze taki jak Ty nie jestem. I swoja miara i wlasnym widzimisie ludzi nie oceniam. mi będzie miło jak nie będę miał okazji spotkać Cię w 25latku, którego tak lubisz, na drodze kołowej....

PS. jasne - pogadaj mi jeszcze o tych super ekologicznych i oszczędnych dieslach z 1982 roku... :wink:



M@riusz_Radom - 08-11-2007 15:32

no na pewno jest mi trochę przykro..... Niepotrzebnie ;) Nie zapominaj, że fortuna kołem się toczy ;) Oni się odnajdą w "lepszej" rzeczywistości, a czy Ty się odnajdziesz jak się noga powinie ( choć tego Tobie nie życzę ) ?



sebo8877 - 08-11-2007 15:33
BOHO - idż na obiad bo głodno godosz.

Ja już dzis sie zwijam

Sebo8877



Newfie - 08-11-2007 15:34

dorcia8, skąd ty się urwałaś, my tu mowimy o budowie za 140 tys a nawet mniej......

ci za 300tys uchodzą tu za nieudaczników.... :lol: Nikt tu nie mówił, że budujący za 300tys. to nieudacznicy. Po prostu jednych stać, żeby wynająć do wszystkiego firmę, która im zbuduje dom "pod klucz"(naprawdę zazdroszczę, bo też bym tak chciała), a inni sami muszą biegać po hurtowniach, szukać, porównywać ceny, TARGOWAĆ SIĘ i w rezultacie taniej wybudować dom. Ci pierwsi nie zrozumieją tych drugich, niestety Znajdz mi ekipę która pobuduje dom za 300 tys (materiały robocizna - stan po d klucz)
:o Trafione w sedno... Ja myślałam że buduję oszczędnie planując koszt budowy na 300-330 tys bez działki... :o I też biegam po hurtowniach, porównuję ceny, sama przywożę materiał (jak się zmieści na przyczepę). Faktycznie nieudacznik ze mnie :-?
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl



  • Strona 5 z 10 • Zostało znalezionych 932 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10