ďťż
czy porywać się na budowę?




sebo8877 - 08-11-2007 10:59

ludzie czy wy myslicei że wszyscy bydujący w tym kraju maja zarobki po 2500 netto na osobę ?????

1/3 budujących ma skromne środki i daje radę. Mam znajomego - 2- dorosłych, 2 córeczki 1 samochód (audi b3 z 93 roku - jakby ktoś chciał wiedziec) - dochód 2400 zł netto na rodzine i wybudował. wykończył dół zaczął mieszkać.

Sebo8877
powiem ci szczerze, że nie bardzo sobie to wyobrażam.... przy 2400 netto na CAŁĄ RODZINĘ...... a dlaczego? prosta matematyka....
- samochód: koszty ubezpieczenia i eksploatacyjne, płyny, części i inne drobiazgi to rocznie będzie ze 2000 złotych/12 to daje 170 zł/miesiąc
- paliwo: załózmy, że nie rusza się praktycznie z domu samochodem i robi 75 km tygodniowo :o , czyli 300 km miesięcznie, przy spalaniu 8km/100 to 90zł/miesiąc
czyli miesięcznie zostaje 2400-170-90= 2140z ł

- teraz jedzonko: kalkulacja tak jak to robi mój znajomy student - śniadanie 3 zł, kolacja 3 zł i obiad, pełne szaleństwo 6 zł, razem - 12 zł na jedną dorosłą osobę, dziecko powiedzmy całe 6 złotych na sztukę.....
cała rodzina musi wydać dziennie na jedzenie 36 złotych...... przyznajmy, że się za bardzo nie objedzą.....
razy 30 dni w miesiącu - daje nam 1080 zł
czyli miesięcznie na budowę zostaje już tylko 2140 - 1080= 1060 zł

a może jeszcze mają telefon? a może coś kupują dla dzieci do szkoły? a może kupują jakieś ubrania? albo loda na spacerze? to kolejne kilkaset złotych w dół....
czyli na budowę zostanie ile ? no właśnie..... ile ? 500 zł ? 700 zł ? a może nawet całe 800 zł miesięcznie ? ? ?

dlatego proponuję nie puszczać takich bajek na forum..... :lol: No to najpier odpowiem Tobie - nie zamierzam udawadniac ze ktos nie jest wielbłądem - ale
Warzywa wszystkie ze swojego kawałka pola, auto na gaz - 10l/100 - to daje 21 zł /100km - robi średnio około 50-60/dzień.

Teraz 1080 zł/jedzienie na miesiąc -sorry - ale na podkarpaciu takiej kasy biednie nie wydają - tu 90% kupuje w biedronce- sorry nie możemy się porównac do Wa-wy.

A co do bajek - to soory opowiadam je tylko dzieciom - i się nie Rzucaj bo pisze tka jak jest.

Sebo8877 ale to wreszcie Twój samochód, czy tego znajomego ?
sam gaz kosztuje więc miesięcznie 315 zł.... cała reszta - ubezpieczenie, jakieś części i płyny - kolejne 100-120 miesięcznie, razem juz powyżej 400 zł.....

a ile Twoim zdaniem trzeba wydać dziennie na śniadanie, obiad i kolację dla dorosłego człowieka ? i ile dla dziecka ? Byłem w trakcie zmiany swojego postu - znajdziesz tam odpowiedź.

I powiem Ci jeszcze jedno - nie życze sobie Byś gardził ludźmi którzy remontują swoją starą chałupę no i ohh dizęki za zrozumienie.

Sebo8877





BOHO - 08-11-2007 11:01

BOHO, czy poza liczeniem robisz coś innego?
Nie wiem ile wynosi moja stawka na głowę w rodzinie, bo nie liczę tego. Zresztą moje życie - moja sprawa. Podane przez Ciebie kwoty pewnie jednym wydadzą się wygórowane innym za małe (w zależności od potrzeb i możliwości).
My nie możemy sobie na wszystko pozwolić, na wiele rzeczy musimy oszczędzać i pożyczać, ale tak robi wiele rodzin, tych budujących się i nie tylko.
Fakt to: wybudowaliśmy dom (nigdy nie liczyłam tego, że samochód ma większy metraż niż my. I co z tego????. W każdym bądź razie dziękuję za informację :D ) za kwotę podaną wyżej i przy dochodzie też wyżej wymienionym (obecnie dochód mamy wyższy - pisałam o tym, ale przybył też 1 członek rodziny). A cioci w Ameryce nie miałam. Jedyne co miałam, to meble kuchenne, do salonu, sypialni i pokoju dziecięcego.
Mimo tego nikomu nie będę mówiła czy za określoną kwotę budować dom czy nie. To jego decyzja i on będzie ponosił jej konsekwencje. Podaję tylko nasze dane
BOHO jak ktoś już napisał - każdy ma inne potrzeby. Przekonywać Ciebie i tłumaczyć Ci się nie będę, bo i tak wiesz lepiej :roll: . Tylko nie mów mi, że nie można, bo DA RADĘ!!!!, tylko trzeba wiele pracy i samozaparcia. My jesteśmy tego przykładem.
no gdzie tam - tylko liczę..... :lol:

na razie, mimo zachęt z mojej strony, nikt kto "wybudował dom za 2400 na 4osobową rodzinę z samochodem" nie przyłączył się merytorycznie do liczenia....ciekawe dlaczego ? ? ?
dlatego na razie wkładam te opowieści między bajki.... chyba że ktoś konkretnie pokaże mi jak to można zrobić .....

i nie chodzi o to że ktoś wie lepiej, tylko kawa na ławę! a matematyka z zakresu podstawówki pokazuje, że się nie da....



magija77 - 08-11-2007 11:03
sebo, a kto gardzi, po prostu mamy inne stanowiska



RadziejS - 08-11-2007 11:04
Moze ja podsumuje koszty budowania cytatem Elizabeth Taylor:

"Jeśli ktoś jest aż tak głupi, aby zaproponować mi milion dolarów za rolę, ja nie jestem tak głupia, żeby się na to nie zgodzić"

I tak samo jest z ekipami. Moj przyklad nie jest miarodajny bo cala prace oprocz dachu wykonal moj Tata, ja i pomocnik za 60 zl dziennie (koszt z materialami 60k PLN za 220 m). Ale niewazne, bo to nie jest porownywalne. Mam dach ok 280 m kw. Zobaczcie na forum ceny robocizny. Ja za wiezbe, deskowanie i papowanie zaplacilem 7000 czyli 25 zl/m (robocizna). W Warszawie, robilia ekipa z Mazur. Da sie? Da sie. Inni krzyczeli za to ok 10-11k PLN.
Moj strop jest tez niespotykany. Sa dwuteowniki 12m co 1,2 m, pomiedzy to suporeks 12 cm i zalane betonem. Koszt ok 8000.
Ceny materialow sa mniej zroznicowane, ale np mozna wybudowac dom z szarego suporeksu za 7 zl, albo z Ytonga za 13 zl (ktory jest mniejszy, nizszy) - pisze o cenach z poczatku roku - chodzi mi o porownanie. Mozna miec Legalet za 100k PLN, pompe ciepla za 30k, kominek za 8k i takie tam. Jezeli ktos nie ma kasy i chce domek na planie prostokata (np taki jak kachna28) to jestem zdania ze da rade za 150k jezeli sie do tego troche przylozy.
Jak ktos nie wie, ze sie nie da, to sie za to po prostu wezmie i to zrobi :-)





BOHO - 08-11-2007 11:10


I powiem Ci jeszcze jedno - nie życze sobie Byś gardził ludźmi którzy remontują swoją starą chałupę no i ohh dizęki za zrozumienie.

Sebo8877
1. możesz powiedzieć nie tylko jedno a wiele....
2. możesz sobie nie życzyć - to wolny kraj....
3. a gdzie ja napisałem, że gardzę jakimikolwiek ludźmi ? :o



RadziejS - 08-11-2007 11:13
Jeszcze dodam cosik ku porowaniu (moze to juz gdzies pisalem). Chcialem wybudowac komin z klinkieru. Znalazlem takiego co chcial 2,5 od cegly i jeszcze zeby mu pomagac. Kominy mam 3. Wyszloby ok 1600 zl. Znalazlem tez takiego co wzial za to 950 zl. A i tak uwazam ze do ze 150 za duzo jak na czas jego pracy. Jezeli na kazdym etapie dokonasz podobnych wyborow okaze sie ze mozna. Tylko trzeba chciec. I nie sluchac, np ze tego sie nie da, ze na domu sie nie oszczedza, ze kurnika 100 m sie nie buduje itp.

Pozdrawiam,

Radek



sebo8877 - 08-11-2007 11:14

sebo, a kto gardzi, po prostu mamy inne stanowiska Tak jakoś odebrałem słowa BOHO

Rozumiem ze mamy inne stanowiska- sam chcaiłbym miec możliwośc wystawienia chałupy za 300 000, ale takiej możliwości nie mam.

Nie mam tez mozliwości zarobiennai (chyba ze pojde kraść) kasy takiej jak ludzie w Warszawie, krakowei czy gdzie inndziej. Dobra mogę zmienić zamieszkanie ale co to da - relacje materiałów/ robocizny do zarobków pozostaną takie same- o tym cały czas mowa!!!

Akurat w moim przypadku tak się skałda ze pracuję w miedzynarodowej firmie która ma kilkanaście oddzialow w Polsce.
Ten sam człowiek na identycznym stanowisku we Wroclawiu/ Gdańsku czy Warszawie zarabia 2,5 raza tyle co ja.

Mogę zapytać dlaczego?? Pytałem wiele razy swoich przełożonych i co..

Czynnik ludzki jest tutaj tańszy o połowę. Dlatego połowa ludzi z tego regionu pracuje w stolicy lub za granicą.

Na dzien dzisiejszy realia sa takie ze pracujemy za tyle ile napisąłem- remontujemy lub budujemy- ktos kiedyś zapytał - a mam inne wyjście.

Każdy z nas Wie że najlepiej na swoim - pytanie tylko jakie wyrzeczenia jest unieść człowiek budujący.?



kachna28 - 08-11-2007 11:15

Moze ja podsumuje koszty budowania cytatem Elizabeth Taylor:

"Jeśli ktoś jest aż tak głupi, aby zaproponować mi milion dolarów za rolę, ja nie jestem tak głupia, żeby się na to nie zgodzić"

I tak samo jest z ekipami. Moj przyklad nie jest miarodajny bo cala prace oprocz dachu wykonal moj Tata, ja i pomocnik za 60 zl dziennie (koszt z materialami 60k PLN za 220 m). Ale niewazne, bo to nie jest porownywalne. Mam dach ok 280 m kw. Zobaczcie na forum ceny robocizny. Ja za wiezbe, deskowanie i papowanie zaplacilem 7000 czyli 25 zl/m (robocizna). W Warszawie, robilia ekipa z Mazur. Da sie? Da sie. Inni krzyczeli za to ok 10-11k PLN.
Moj strop jest tez niespotykany. Sa dwuteowniki 12m co 1,2 m, pomiedzy to suporeks 12 cm i zalane betonem. Koszt ok 8000.
Ceny materialow sa mniej zroznicowane, ale np mozna wybudowac dom z szarego suporeksu za 7 zl, albo z Ytonga za 13 zl (ktory jest mniejszy, nizszy) - pisze o cenach z poczatku roku - chodzi mi o porownanie. Mozna miec Legalet za 100k PLN, pompe ciepla za 30k, kominek za 8k i takie tam. Jezeli ktos nie ma kasy i chce domek na planie prostokata (np taki jak kachna28) to jestem zdania ze da rade za 150k jezeli sie do tego troche przylozy.
Jak ktos nie wie, ze sie nie da, to sie za to po prostu wezmie i to zrobi :-)
BRAWO! Święta prawda! :D Głównie jeśli chodzi o materiały -ja budowałam z Maxa po 2,30/szt, koleżanka z Porotermu po 9zł/szt (i tak będzie go ocieplała więc na jedno wyjdzie energetycznie). Mozna sobie kupic geberity z miskami za 1500 lub kompakty za 280zł. panele za 150zł lub za 25zl -no i mozna tak wymieniac w nieskonczonośc :wink: ......



magija77 - 08-11-2007 11:18
Odnieśmy sie jednak do konkretnej sytuacji.
Pete c. ma 40 tys i działkę własciewie bez mediow, bez załatwionych papierów, projektu itd
Ktoś już napisał, ze zdolność kredytowa to jedno, a dostać ten kredyt to drugie, więc proszę odnieście się do tej konkretnej sytuacji.
Przecież nikt nie chce kogoś zniechęcać, ale spójrzmy na to realnie



kachna28 - 08-11-2007 11:19
Więc własnie dlatego uważam że 1szy krok to zestawienie materiałów, kartka, długopis i kalkulator -jeszcze przed zakupem projektu.



ohh - 08-11-2007 11:23
Zgadzam się z Tobą i dlatego te dane (rok budowy, pow. domu) podałam już w pierwszym poście, żeby każdy mógł nanieść na nie poprawkę. Ale BOHO może nie doczytał :-?
Dlatego jeszcze raz: dom wybudowaliśmy 2 lata temu za 150 000 (+dużo pracy własnej + meble j.w.) 77m2+ 21m2 garaż przy dochodzie 2200/3os.. Tak było., dało radę (wtedy1, nie twierdzę i twierdziłam!, że da radę teraz, ale może:lol: ) i nic na to nie poradzę :wink:
Obecnie żyjemy sobie we 4 we własnym małym domku (z panelami, a nie parkietem :cry: , w którym samochód ma większą pow. niż my :lol: ), spłacamy kredyty, kochamy się, kłócimy, bawimy z dziećmi itp., ale ŻYJEMY (i nawet na wakacje wyjeżdżamy :o )



sebo8877 - 08-11-2007 11:23

Odnieśmy sie jednak do konkretnej sytuacji.
Pete c. ma 40 tys i działkę własciewie bez mediow, bez załatwionych papierów, projektu itd
Ktoś już napisał, ze zdolność kredytowa to jedno, a dostać ten kredyt to drugie, więc proszę odnieście się do tej konkretnej sytuacji.
Przecież nikt nie chce kogoś zniechęcać, ale spójrzmy na to realnie
I tu masz rację - realnie znaczy 20 000 na start + 140 000 na resztę i moze się to udać

Sebo8877



RadziejS - 08-11-2007 11:24
Z kredytem 100k moze byc cienko. Ale juz z 150k powinno byc "w miare" bezpiecznie. Co prawda laczny dochod dosc niski. Osobiscie poszukalbym mozliwosci dorobienia, zeby uniezaleznic sie troche. To czy z kredytem 150k sie uda czy nie to jedno, a to jakie temu moga (w konktretnej sytuacji) towarzyszyc niebezpieczenstwa to drugie. Nie jestem zwolennikiem (a nawet jestem przeciwnikiem) brania kredytu na granicy mozliwosci. Ale ja w ogole bywam asekurantem :-)



sebo8877 - 08-11-2007 11:26

Z kredytem 100k moze byc cienko. Ale juz z 150k powinno byc "w miare" bezpiecznie. Co prawda laczny dochod dosc niski. Osobiscie poszukalbym mozliwosci dorobienia, zeby uniezaleznic sie troche. To czy z kredytem 150k sie uda czy nie to jedno, a to jakie temu moga (w konktretnej sytuacji) towarzyszyc niebezpieczenstwa to drugie. Nie jestem zwolennikiem (a nawet jestem przeciwnikiem) brania kredytu na granicy mozliwosci. Ale ja w ogole bywam asekurantem :-) I tu znów się zgadzam - ryzyko - to już inna bajka. Trzeba je podjąć - i pytanie czy ma się odwagę.?

Sebo8877



kachna28 - 08-11-2007 11:27
Co do czasu budowy -to dużym plusem jest to, że ceny materiałów w zasadzie wróciły do poziomu sprzed roku (np cement czy "mój" Max). Jakbym miała podejmowac decyzję o budowie to własnie teraz zaczęłabym się rozglądac za materiałami. W tamtym roku w grudniu kupiliśmy pustaka (moja kobieca intuicja :wink: ) a od lutego ceny zwariowały. Zazwyczaj wszystko idzie w górę luty-marzec (tak było np z oknami dachowymi czy cementem).



M@riusz_Radom - 08-11-2007 11:31

natomiast bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... :-? może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć.... No to kolejny raz się zgłoszę ;) Co prawda mam więcej niż 2400 PLN i póki co pracuję tylko ja - żona wychowuje dziecko ( rodzina 2+1) i na to co Ty nazywasz wyliczeniem ja patrzę nieco inaczej.

Obecnie koszta wynajmu to 500 + 100 PLN parking na służbowy samochód - dla mnie obecne 600 czy 800 kredytu to ŻADNA różnica ;) te 600 PLN i TAK musiałbym mieć.

Dołożyć kredyt i kupić mieszkanie w bloku ? Policzmy - rata kredytu przy 80 000 ( przy założeniu, że kredyt na 30 lat) PLN to około 480 PLN + czynsz 250 PLN - 730 PLN !!!

A rachunki za prąd, wodę itd itd i tak MUSI opłacić, niezależnie czy wynajmuje czy kupi własne mieszkanie ...A i tak w ciągu pierwszego roku po zamieszkaniu będę w stanie odłożyć co najmniej na 12 rat - taka mała poduszka finansowa ;)



kachna28 - 08-11-2007 11:37

natomiast bajki o tym , że ktoś strzelił chatę mając 2400 zł miesięcznie, na 4 osobową rodzinę, po prostu mnie drażnią i śmieszą..... :-? może dlatego, że po prostu lubie sobie trochę policzyć.... No to kolejny raz się zgłoszę ;) Co prawda mam więcej niż 2400 PLN i póki co pracuję tylko ja - żona wychowuje dziecko ( rodzina 2+1) i na to co Ty nazywasz wyliczeniem ja patrzę nieco inaczej.

Obecnie koszta wynajmu to 500 + 100 PLN parking na służbowy samochód - dla mnie obecne 600 czy 800 kredytu to ŻADNA różnica ;) te 600 PLN i TAK musiałbym mieć.

Dołożyć kredyt i kupić mieszkanie w bloku ? Policzmy - rata kredytu przy 80 000 ( przy założeniu, że kredyt na 30 lat) PLN to około 480 PLN + czynsz 250 PLN - 730 PLN !!!

A rachunki za prąd, wodę itd itd i tak MUSI opłacić, niezależnie czy wynajmuje czy kupi własne mieszkanie ...A i tak w ciągu pierwszego roku po zamieszkaniu będę w stanie odłożyć co najmniej na 12 rat - taka mała poduszka finansowa ;) Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :) Ja to się nawet nie przyznałam, że jestem bezrobotna a dochód mamy 2100netto i do tego SAMOCHÓD :wink:



M@riusz_Radom - 08-11-2007 11:41
Dlaczego gromy ;) Namawianie kogoś na kredyt na mieszkanie to idiotyzm totalny. Może się okazać, że raty kredytu za dom będzie wyższy niż rata za kredyt mieszkaniowy ( mieszkania też tanie nie są ) + miesięczny haracz.



Krzysztofik - 08-11-2007 11:58

......
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :)....
Dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji :wink:
Współczuje ludziom, którzy "nieekonomicznie "prowadzili swoje budowy. cóż bywa
Następny byłby tak samo budowany.
:wink:
Wybudowałem jeden dom, buduje drugi, z wielką frajdą z "normalnymi" zarobkami i kredytem.
Z uśmiechem patrze na posty tych co nie mogą przeżyć ,że ktoś tanio buduje :D :D :D



Krzysztofik - 08-11-2007 12:01

.....Namawianie kogoś na kredyt na mieszkanie to idiotyzm totalny..... Bez podtekstów, oczywista oczywistość :D



kachna28 - 08-11-2007 12:02

......
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :)....
Dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji :wink:
Współczuje ludziom, którzy "nieekonomicznie "prowadzili swoje budowy. cóż bywa
Następny byłby tak samo budowany.
:wink:
Wybudowałem jeden dom, buduje drugi, z wielką frajdą z "normalnymi" zarobkami i kredytem.
Z uśmiechem patrze na posty tych co nie mogą przeżyć ,że ktoś tanio buduje :D :D :D DOKŁADNIE! Mi też się wydaje, że ich żal za d.. ściska :lol:



sebo8877 - 08-11-2007 12:09

......
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :)....
Dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji :wink:
Współczuje ludziom, którzy "nieekonomicznie "prowadzili swoje budowy. cóż bywa
Następny byłby tak samo budowany.
:wink:
Wybudowałem jeden dom, buduje drugi, z wielką frajdą z "normalnymi" zarobkami i kredytem.
Z uśmiechem patrze na posty tych co nie mogą przeżyć ,że ktoś tanio buduje :D :D :D DOKŁADNIE! Mi też się wydaje, że ich żal za d.. ściska :lol: Olać ten żal gorzej z tą d..upą:)

Sebo8877



BOHO - 08-11-2007 12:16

......
Oj Mariusz nawet nie wiesz jakie gromy zaraz na Ciebie polecą :)....
Dlatego nie zabierałem głosu w dyskusji :wink:
Współczuje ludziom, którzy "nieekonomicznie "prowadzili swoje budowy. cóż bywa
Następny byłby tak samo budowany.
:wink:
Wybudowałem jeden dom, buduje drugi, z wielką frajdą z "normalnymi" zarobkami i kredytem.
Z uśmiechem patrze na posty tych co nie mogą przeżyć ,że ktoś tanio buduje :D :D :D DOKŁADNIE! Mi też się wydaje, że ich żal za d.. ściska :lol: no strasznie! prawie już nie siadam....

nie wiem tylko dlaczego nikt nie chce porozmawiać KONKRETNIE o pieniążkach..... i budowie za 2400 miesięcznie....



magija77 - 08-11-2007 12:17
W dziwną strone poszła ta dyskusja :(
A może tym, którzy budują tanio, żal d... ściska że nie mają kasy na "drogie" budowanie



BOHO - 08-11-2007 12:18

W dziwną strone poszła ta dyskusja :(
A może tym, którzy budują tanio, żal d... ściska że nie mają kasy na drogie budowanie
albo na dokończenie rozbabranej budowy...?

i stąd te osobiste wycieczki w postach.....



kachna28 - 08-11-2007 12:24
Boho -bo ja np nie potrafie ci wyliczyc co do złotówki ile kosztuje nas życie :roll: Nie zbieram paragonów z zakupów, samochodem też jeździmy mniej lub więcej (mąż ma blisko do pracy i chodzi pieszo), rachunki za gaz też są różne latem czy zimą. Po prostu wiem, że wystarcza nam i na życie i na budowę, głodem nie przymieramy.



BOHO - 08-11-2007 12:26
ale przyznam, że mnie zainteresował temat kosztów wyżywienia.....

czy uważacie, że 12 złotych dziennie dla dorosłego człowieka to dużo?
liczyłem 3 zł śniadanie, 6 zł obiad i 3 zł kolacja....

dziecko połowę tej kwoty ? 6 złotych dziennie ?

czy myślicie, że te założenia są błędne ? bo już sam nie wiem..... znajomy student twierdzi że podstawowe wyżywienie może tyle kosztować.....

nie mówię oczywiście o dodatkach, z których można ostatecznie zrezygnować - lody, piwko, jakieś słodycze, ciasteczka, pizza od czasu do czasu itp.



kachna28 - 08-11-2007 12:28
Podzielilismy się na dwa obozy- tych, co budują tanio i WIEDZĄ ŻE SIĘ DA. i tych co budują drożej -I WIEDZĄ ŻE SIĘ NIE DA TANIEJ. Ani jednych ani drugich chyba już nic nie przekona :roll: Dlatego autor wątku musi sam podjąc decyzję w oparciu o swoje finanse i okoliczności czasowo- miejscowe w jakich przyjdzie mu ewentualnie budowac. Niech może się w ogole wypowie w sprawie tej dyskusji :-? ?



BOHO - 08-11-2007 12:29

Boho -bo ja np nie potrafie ci wyliczyc co do złotówki ile kosztuje nas życie :roll: Nie zbieram paragonów z zakupów, samochodem też jeździmy mniej lub więcej (mąż ma blisko do pracy i chodzi pieszo), rachunki za gaz też są różne latem czy zimą. Po prostu wiem, że wystarcza nam i na życie i na budowę, głodem nie przymieramy. można zrobić pewne założenia i z dużą dozą prawdopodobieństwa to obliczyć, bez zbierania każdego paragonu..... stąd moje pytania.....



magija77 - 08-11-2007 12:33
Tanio wybudowac dom - ok.
Ale nie za 140 tys (w tym 100 tys wirtualne)

Ja BOHO aż się boję przyznac ile wydajemy na jedzenie, bo okazę się , że żal mi dupę ściska, że inni jedzą za 6 zł dziennie



Krzysztofik - 08-11-2007 12:35
BOHO
Warszawa

Ty masz jakiś kompleks :wink:
Wydałeś kupe kasy na budowe i chata nadal biednie wygląda?
Grzebanie komuś w portfelu i dopytywanie sie gdzie reszta pieniędzy jest troche nie na miejscu.
Jeśli brakuje to więcej pracujesz ..no chyba ,że w WARSZAWIE jest inaczej :)



kachna28 - 08-11-2007 12:36

Tanio wybudowac dom - ok.
Ale nie za 140 tys (w tym 100 tys wirtualne)

Ja BOHO aż się boję przyznac ile wydajemy na jedzenie, bo okazę się , że żal mi dupę ściska, że inni jedzą za 6 zł dziennie
Przepraszam was za ten żal :oops: ale to był w zasadzie cytat -Moja siostra z krakowa ma kumpla, który buduje domek 115m z firmą za 240tys stan surowy (już o tym wspominałam). Jak usłyszał o naszych kosztach budowy to stwierdził, że on będzie miał dom FACHOWO wybudowany :) A siostra mi potem przekazała -że Tomka żal za D.. ściska że my tak tanio budujemy :)



BOHO - 08-11-2007 12:38

Tanio wybudowac dom - ok.
Ale nie za 140 tys (w tym 100 tys wirtualne)

Ja BOHO aż się boję przyznac ile wydajemy na jedzenie, bo okazę się , że żal mi dupę ściska, że inni jedzą za 6 zł dziennie
ja też nie będę może mówił ile.... :lol: ale lubię lody i piwko co jakiś czas....

chciałem zrobić pewne założenia i jakieś obliczenia, żeby pokazać że coś jest jeśli nie niemożliwe, to na granicy zdroworozsądkowego ryzyka..... niestety słyszę tylko MOŻNA! MOŻNA! MOŻNA! i mało konkretów.....

swoje założenia -12 zł dziennie, oparłem na obserwacjach i opiniach innych..... jest to możliwe, chociaż niewątpliwie dosyć trudne, przy pożywieniu dosyć jednostajnym......



magija77 - 08-11-2007 12:43

BOHO
Warszawa

Ty masz jakiś kompleks :wink:
Wydałeś kupe kasy na budowe i chata nadal biednie wygląda?
Grzebanie komuś w portfelu i dopytywanie sie gdzie reszta pieniędzy jest troche nie na miejscu.
Jeśli brakuje to więcej pracujesz ..no chyba ,że w WARSZAWIE jest inaczej :)
:o
Krysztofik, tu nie chodzi o zazdrość ale o konkrety
Kogo obchodzi kto ile wydał - co innego jak określamy jakąś dolną granicę , która pozwoli na wybudowanie domu, w którym da się mieszkać nawet jak najmniejszym kosztem



kachna28 - 08-11-2007 12:43
My w zasadzie przez budowę nie zmieniliśmy trybu życia. Zdaża nam się wyskoczyc na pizzę czy do kina. Menu w domu też bez zmian (czasem nalesniki czasem schabowy :) ). Ciasteczka i kawkę w kawiarni też lubimy. Ponadto mamy psa głodomora (bernardyn), który zżera za ok 300zł/m-c :) Jedynym wyrzeczeniem był brak wyjazdu na wakacje w tym roku, ale to nie tylko ze względów finansowych ale żeby dopilnowac robót i ekip (budowaliśmy od czerwca do konca sierpnia).



Krzysztofik - 08-11-2007 12:43

Tanio wybudowac dom - ok.
Ale nie za 140 tys (w tym 100 tys wirtualne)

Ja BOHO aż się boję przyznac ile wydajemy na jedzenie, bo okazę się , że żal mi dupę ściska, że inni jedzą za 6 zł dziennie
Przepraszam was za ten żal :oops: ale to był w zasadzie cytat -Moja siostra z krakowa ma kumpla, który buduje domek 115m z firmą za 240tys stan surowy (już o tym wspominałam). Jak usłyszał o naszych kosztach budowy to stwierdził, że on będzie miał dom FACHOWO wybudowany :) A siostra mi potem przekazała -że Tomka żal za D.. ściska że my tak tanio budujemy :) Nie masz za co przepraszać bo bolesne ściski wywołują u siebie ludzie już chorzy :D



BOHO - 08-11-2007 12:45

BOHO
Warszawa

Ty masz jakiś kompleks :wink:
Wydałeś kupe kasy na budowe i chata nadal biednie wygląda?
Grzebanie komuś w portfelu i dopytywanie sie gdzie reszta pieniędzy jest troche nie na miejscu.
Jeśli brakuje to więcej pracujesz ..no chyba ,że w WARSZAWIE jest inaczej :)
tak! mam straszne kompleksy, bo nie mieszkam w Olsztynie i nie kupuję w tamtejszej Biedronce...... poczytaj lepiej moje posty, zanim jeszcze czymś błyśniesz....



sebo8877 - 08-11-2007 12:46

ale przyznam, że mnie zainteresował temat kosztów wyżywienia.....

czy uważacie, że 12 złotych dziennie dla dorosłego człowieka to dużo?
liczyłem 3 zł śniadanie, 6 zł obiad i 3 zł kolacja....

dziecko połowę tej kwoty ? 6 złotych dziennie ?

czy myślicie, że te założenia są błędne ? bo już sam nie wiem..... znajomy student twierdzi że podstawowe wyżywienie może tyle kosztować.....

nie mówię oczywiście o dodatkach, z których można ostatecznie zrezygnować - lody, piwko, jakieś słodycze, ciasteczka, pizza od czasu do czasu itp.
Boho też jestem za zakończeniem tych prywatnych wycieczek w cudze portfele....
U mnie jak Ci pisałem schodzi 500,00 zł na jedzenie w miesiącu. Jezu jem normalnie - drób, trochę wieprzowiny. Posiłkuje się wprawdzie róznego rodzaju domowymi przetworami dzemy, konfitury, korniszony, grzybki.
Zywienie - śniadanie II do pracy - I-szego nie jadam- obiad najczęsciej jest to jednodaniówka gotowana przez moją żonę) w weekendy jak mamy więcej czasu pojawia się II danie. Kolacja.
Skad wiemże 500 zł - 1 raz w tygodniu robię zakupy do 130-150 zł - bo wyskoczy jakaś chemia, pierdoła czuy drobna zachcianka.
Co do ciuchów- tu musże przyznac moje żonce - że nie korzystam ze sklepów - kupuję tylko buty - reszt ato "second hand" i nikt mi nie zarzucil że jestem obdarty :wink: ot tak sobie radzimy.
Jak widzisz w lutym powiększy się rodzina - i powiem że jak narazie widze ze poradzimy sobie bezproblemowo.

sebo8877



BOHO - 08-11-2007 12:49

BOHO
Warszawa

Ty masz jakiś kompleks :wink:
Wydałeś kupe kasy na budowe i chata nadal biednie wygląda?
Grzebanie komuś w portfelu i dopytywanie sie gdzie reszta pieniędzy jest troche nie na miejscu.
Jeśli brakuje to więcej pracujesz ..no chyba ,że w WARSZAWIE jest inaczej :)
:o
Krysztofik, tu nie chodzi o zazdrość ale o konkrety
Kogo obchodzi kto ile wydał - co innego jak określamy jakąś dolną granicę , która pozwoli na wybudowanie domu, w którym da się mieszkać nawet jak najmniejszym kosztem to żelazna zasada, że gdy kończą się konkrety i argumenty, to pozostaje atak na polu osobistym..... nic nowego....



Krzysztofik - 08-11-2007 12:52

.......

tak! mam straszne kompleksy, bo nie mieszkam w Olsztynie i nie kupuję w tamtejszej Biedronce...... poczytaj lepiej moje posty, zanim jeszcze czymś błyśniesz....
W Biedronce jest za drogo.... zamiast kwiatów sadzimy ziemniaki i buraki i mamy sie za co budować :D
http://ww3.wm.pl/Zarabiamy-najmniej-...ajwiecej,33851



kachna28 - 08-11-2007 12:55
Dlaczego autor wątku się nie wypowiada w ogole? Czy podjął już jakąś decyzję? co sądzi o tej dyskusji? A swoja drogą to moze w "muratorze" powinni zamieścic taki artykuł: "ten sam dom za 200 i za 500tys" :) Znalazły by się w nim zarówno doswiadczenia i rady "tanio" i "drożej" budujących w różnych rejonach kraju :wink:



sebo8877 - 08-11-2007 12:58
no a U nas - pompujemy gas i rope a paliwo, energie i gaz mamy najdrożesz - a mleko klasy 3.2 :) :D - to:

- Resmlecz- 2.02 (mleczarnia 10 km od sklepu)
- Warmia - 1.89 (no to wiadomo ile jest km)

Tak więc Krzysztofik masz w 100% racje - niestety...

Sebo8877



BOHO - 08-11-2007 12:58

ale przyznam, że mnie zainteresował temat kosztów wyżywienia.....

czy uważacie, że 12 złotych dziennie dla dorosłego człowieka to dużo?
liczyłem 3 zł śniadanie, 6 zł obiad i 3 zł kolacja....

dziecko połowę tej kwoty ? 6 złotych dziennie ?

czy myślicie, że te założenia są błędne ? bo już sam nie wiem..... znajomy student twierdzi że podstawowe wyżywienie może tyle kosztować.....

nie mówię oczywiście o dodatkach, z których można ostatecznie zrezygnować - lody, piwko, jakieś słodycze, ciasteczka, pizza od czasu do czasu itp.
Boho też jestem za zakończeniem tych prywatnych wycieczek w cudze portfele....
U mnie jak Ci pisałem schodzi 500,00 zł na jedzenie w miesiącu. Jezu jem normalnie - drób, trochę wieprzowiny. Posiłkuje się wprawdzie róznego rodzaju domowymi przetworami dzemy, konfitury, korniszony, grzybki.
Zywienie - śniadanie II do pracy - I-szego nie jadam- obiad najczęsciej jest to jednodaniówka gotowana przez moją żonę) w weekendy jak mamy więcej czasu pojawia się II danie. Kolacja.
Skad wiemże 500 zł - 1 raz w tygodniu robię zakupy do 130-150 zł - bo wyskoczy jakaś chemia, pierdoła czuy drobna zachcianka.
Co do ciuchów- tu musże przyznac moje żonce - że nie korzystam ze sklepów - kupuję tylko buty - reszt ato "second hand" i nikt mi nie zarzucil że jestem obdarty :wink: ot tak sobie radzimy.
Jak widzisz w lutym powiększy się rodzina - i powiem że jak narazie widze ze poradzimy sobie bezproblemowo.

sebo8877 no i właśnie te liczby do mnie nie trafiają..... powiedzmy że "jakaś chemia, pierdoła czy drobna zachcianka" na tydzień to 10 zł, czyli na jedzenie jest 460 zł/miesiąc to daje jakieś 15 zł dziennie, a przy 3 osobach, to ile na głowę? powiedzmy Wy po 6 zł i dziecko 3 zł.....
czy tak to u Was wygląda? mniej więcej oczywiście....



magija77 - 08-11-2007 12:59
Kachna, ale po co takie coś ma się ukazać w muratorze . Przecież to w ogole nie o to chodzi
Sebo, ty remontujesz dom, o ile dobrze przeczytałam a nie budujesz nowy za 140 tys mając 40 tys i działkę bez przyłączy
:roll:



kachna28 - 08-11-2007 13:05

Kachna, ale po co takie coś ma się ukazać w muratorze . Przecież to w ogole nie o to chodzi
Sebo, ty remontujesz dom, o ile dobrze przeczytałam a nie budujesz nowy za 140 tys mając 40 tys i działkę bez przyłączy
:roll:
Ja nie myślałam akurat o przykładzie Sebo -ale ogólnie o przepaści jaka istnieje w Polsce -między np "biednym' wschodem -podkarpackie, gdzie dom wybudujesz za 200tys, a "bogatym" zachodem (Wrocław itp), gdzie ten sam dom kosztuje np 400tys. Można by wziąśc np jeden konkretny projekt i porównac koszt jego wykonania tu i tam. W jednym byłyby np panele za 25zł a w drugim parkiet za 200 -fajne by to było myślę, chętnie bym przeczytała :wink:



theodolit - 08-11-2007 13:09

Kachna, ale po co takie coś ma się ukazać w muratorze . Przecież to w ogole nie o to chodzi
Sebo, ty remontujesz dom, o ile dobrze przeczytałam a nie budujesz nowy za 140 tys mając 40 tys i działkę bez przyłączy
:roll:
Prawda, ze nawet tu jest drobiazg działka, a działka - ja np potrzebowalem wszystkich przyłączy woda/gaz po 6m, złącze energetyczne na działce - wiec dociagnieie mediow do domu to suma ~10kPLN (wszystkie media)

w przypadku gdy jest piekna działka z nowych podzialow i nie ma przylczy L=8m tylko 150 - tez koszt chocby tego sie zmienia

tak jak wczesniej powiedzialem - za taka kwote niektrym sie moze udac zbudowac - jak wiedza co robia - a innym na zagospodarowanie działki nie starczy .... wiec nie wiem po co sprzeczki - autor tematu na pewno juz zaczyna lapac o co chodzi i na koniec musi byc przekonany o tym co robi - a nie bo ludzie mowia ze dam rade ...

pozdrawiam
Piotrek



aglig - 08-11-2007 13:12
Jedna sprawa autor wątku zadał konkretne pytanie podając warunki :
Czy sie porywać na budowę ( nowego domu - nie remont starego) mając 140 tys. zł i niski dochód. Odpowiedz jest jedna za tą kwotę napewno nie wybuduje nowego domu, przy dzisiejszych cenach w stanie takim aby mógł zamieszkać lub zamieszka na betonie grzejąc się kozą. Co najmniej o 60 tys za mało. Druga sprawa jeśli ma tyle samozaparcia i jednak się zdecyduje na budowę i uda mu się wybudować ale napewno nie wykończy w najbliższych dziesięciu latach lub też może zrezygnować z posiadania potomstwa na najbliższe 10 lat.
Zauważyłam jedną prawidłowość osoby które tak optymistycznie się wypowiadają po pierwsze tak naprawdę a) nie budują nowego domu, remontują stary b) są na etapie stanu surowego c) nie posiadają jeszcze dzieci d) zakończyły budowę dwa lata temu.
Każdy z nas może chodzić w butach czy kurtce przez 5 lat lub więcej, dziecko niestety rośnie i ubranie kupić mu trzeba, nawet otrzymując ubrania po jakimś dziecku w rodzinie od czasu do czasu coś nowego kupić trzeba. Jeśli dziecko nie chodzi do przedszkola to powiedzmy że przez pierwsze 5 lat jego życia jest w miarę "ekonomicznie" oprócz czasu częstych chorób ( lekarstwa niestety kosztują) i etapu pieluchowego zakładając że chowane na pampersach. Jak zaczyna chodzić do szkoły wydatki wzrastają i to znacznie. Dziecku też słodkiego czy zabawki nie odmówisz. Odliczając ratę kredytu dochód tego forumowicza to jakieś 1500 zł po podwyżkach może 2000 zł. Zakładając że ma do opłacenia media, podatki itp i żyje bardzo skromnie i oczywiście bez dzieci wg mnie maksymalna kwota którą może odłożyć już po podwyższce to 800 zł .Nie posiadając dzieci i żyjąc bardzo skromnie kosztem wielu wyrzeczeń jest w stanie ten dom wykończyć w ciągu tych 10 lat.



magija77 - 08-11-2007 13:19
140 tys. nie starczy nawet przy sprzyjających wiatrach, najtańszych materiałach, robieniu większości rzeczy samemu, z pomocą rodziny - takie są realia i czas to zrozumieć

(Każdy by chciał żeby było inaczej, ale niestety - takie jest życie, trzeba zakasac rękawy i pracować , a nie gdybać i liczyć, że się uda. )



sebo8877 - 08-11-2007 13:25

ale przyznam, że mnie zainteresował temat kosztów wyżywienia.....

czy uważacie, że 12 złotych dziennie dla dorosłego człowieka to dużo?
liczyłem 3 zł śniadanie, 6 zł obiad i 3 zł kolacja....

dziecko połowę tej kwoty ? 6 złotych dziennie ?

czy myślicie, że te założenia są błędne ? bo już sam nie wiem..... znajomy student twierdzi że podstawowe wyżywienie może tyle kosztować.....

nie mówię oczywiście o dodatkach, z których można ostatecznie zrezygnować - lody, piwko, jakieś słodycze, ciasteczka, pizza od czasu do czasu itp.
Boho też jestem za zakończeniem tych prywatnych wycieczek w cudze portfele....
U mnie jak Ci pisałem schodzi 500,00 zł na jedzenie w miesiącu. Jezu jem normalnie - drób, trochę wieprzowiny. Posiłkuje się wprawdzie róznego rodzaju domowymi przetworami dzemy, konfitury, korniszony, grzybki.
Zywienie - śniadanie II do pracy - I-szego nie jadam- obiad najczęsciej jest to jednodaniówka gotowana przez moją żonę) w weekendy jak mamy więcej czasu pojawia się II danie. Kolacja.
Skad wiemże 500 zł - 1 raz w tygodniu robię zakupy do 130-150 zł - bo wyskoczy jakaś chemia, pierdoła czuy drobna zachcianka.
Co do ciuchów- tu musże przyznac moje żonce - że nie korzystam ze sklepów - kupuję tylko buty - reszt ato "second hand" i nikt mi nie zarzucil że jestem obdarty :wink: ot tak sobie radzimy.
Jak widzisz w lutym powiększy się rodzina - i powiem że jak narazie widze ze poradzimy sobie bezproblemowo.

sebo8877 no i właśnie te liczby do mnie nie trafiają..... powiedzmy że "jakaś chemia, pierdoła czy drobna zachcianka" na tydzień to 10 zł, czyli na jedzenie jest 460 zł/miesiąc to daje jakieś 15 zł dziennie, a przy 3 osobach, to ile na głowę? powiedzmy Wy po 6 zł i dziecko 3 zł.....
czy tak to u Was wygląda? mniej więcej oczywiście.... Jezu kupuje proszek nie codziennie płyn do sracza czy do płukania prania tez nie kupuję codziennie - zdarza sę że nie kupouje tej chemii przez 2 miesiące.
ale papier do pupy trzeba kupic, ręczniki papierowe do kuchi tez czy husteczki higieniczne albo wkładki higieniczne dla żony. BOHO czy ja ma przedstawić Ci wydatki moje z 1-m-ca - wtedy Ci udowodnie że jest tak i tak??
Z moich wyliczeń 500/30/2 wychodzi 8,33 zł na sobą na żarcie - tak więc widac że powinienem przymierać głodem...
No to może że nie przymieram to tak - 1-den kurczak kosztuje 20 zeta
ma dwie nogi piersi skrzydeła i całą resaztę
tak więc cała reszta to: podkład do zupy - do której idzie jeszcze np kawałek wędzonki, groch, jarzyny - co daje grochową na 3 dni....
Potem te dwie nogi to: dwa obiady - surówka ziemniaczki jakiś kompocik
dalej piersi poniewierasz w jajeczki i bułce tartej ówczesnei je rozklepując otrzymujesz kotlety drobiowe - i np buraczki z kluskami ślaskimi (kolejne 2 dni)
Tak więc posiadając jednego kurczaka we dwoje my obskakujemy tydzień - do tego dochodzi śnaidanie do pracy i kolacja.
Zaznaczam ze nie kuouję ziemniaków ani buraków ani warzyw bo mam je ze swojej Ziemi.

sebo8877



sebo8877 - 08-11-2007 13:29

140 tys. nie starczy nawet przy sprzyjających wiatrach, najtańszych materiałach, robieniu większości rzeczy samemu, z pomocą rodziny - takie są realia i czas to zrozumieć

(Każdy by chciał żeby było inaczej, ale niestety - takie jest życie, trzeba zakasac rękawy i pracować , a nie gdybać i liczyć, że się uda. )
Powtarzałem i będę potwrzal - to może się udać - a nie uda się na 100%

Koszt: wyrzeczenia i zapier.dol na okręta conajmniej przez 5 wiosen.

Autor już sam musi podjąć to ryzyko - czekac czy powoli zabierac się do roboty

Sebo8877



magija77 - 08-11-2007 13:30
8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P



sebo8877 - 08-11-2007 13:32

8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P
Sorry ale nie żartuje .........

Żebys się nie dziwiła powiem że poprawić sie mi poprawi od 2009 - skończe remont na 100% :D

Oprócz kury jeżdże jeszcze na naleśnikach schabowych, racychach, pierogach, plackach ziemniaczanych otp wytworach polskeij kuchni.

Wtedy pojadę na dwóch kurach :) na tydzień

Przepraszam czy jest jeszcze ktos kto jedzie na 1-nej kurze na tydzień czy jestem jakimś odmieńcem...??? :D

sebo8877



BOHO - 08-11-2007 13:34

8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P
"No to może że nie przymieram to tak - 1-den kurczak kosztuje 20 zeta
ma dwie nogi piersi skrzydeła i całą resaztę"

co ten kurczak tam jeszcze ma ? ? ? :o



magija77 - 08-11-2007 13:35
sebo na pewno ci się uda;) tym bardziej że umiesz dużo zrobić sam



magija77 - 08-11-2007 13:38

8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P
"No to może że nie przymieram to tak - 1-den kurczak kosztuje 20 zeta
ma dwie nogi piersi skrzydeła i całą resaztę"

co ten kurczak tam jeszcze ma ? ? ? :o kuper - źródło sycącego tłuszczu :P



theodolit - 08-11-2007 13:39

8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P
Sorry ale nie żartuje .........

Żebys się nie dziwiła powiem że poprawić sie mi poprawi od 2009 - skończe remont na 100% :D

Wtedy pojadę na dwóch kurach :) na tydzień

Przepraszam czy jest jeszcze ktos kto jedzie na 1-nej kurze na tydzień czy jestem jakimś odmieńcem...??? :D

sebo8877 troche offtopic - ale tak jednym kurzym kopytkiem to 2 osoby sie nie najedza - chyba ze bardzo duzo ziemniaczkow - ale w sumie sie nie uperam - bo ja troche spasiony jestem ;p

pozatym reszta sie kupy trzyma no i jeszcze zresztek z tego z rosoku mozna dodac koszonej kapusty (swojskiej) i pierozki zrobic ;) mniam mniam ;)



Kryspin - 08-11-2007 13:39
Ciekawa dyskusja naprawdę. Mam nadzieję że autor wątku wyciągnie wnioski właściwe i nie stanie się inwestorem, któy gdzieś w połowie został w próżni...

Chyba to co najsensowniejsze zostało już powiedziane czyli właśne M w bloku.

Proponuję autorowi zebrać potrzebne dane (tel do hurtowni, sklepów, biura projektów a może ktoś z forumowiczów ma kosztorys) potem usiąść i poprostu policzyć ile na co wyda i będzie wiedział na co może sobie pozwolić. A jak już wyliczysz wszystko co możesz to dorzuć jakieś 30% tej wartości na to czego nie uwzględniłeś.

Z mojego doświadczenia: budując nawet w tanim regionie utkniesz gdzieś na etapie stanu surowego zamkniętego nieskończonych instalacji nie wspominając o drogim w eksploatacji domu z tytuły cięcia kosztów na ocieplenie itd

W efekcie końcowym może i będziesz mieszkał w swoim domu ale to będzie pewnie max 2 lata katorgi a potem (dostanie okres od banku do zakończenia inwestycji) 8 lat katorgi wyrzeczeń i wiecznego poczucia braku finansów głodu normalności itd....

czy nie lepiej poprostu mieć czas dla siebie i realizować życie w swoim M cieszyć się dzieckiem itd... a gdy przyjdzie właściwa możliwość finansowa zazyć budowy..



ohh - 08-11-2007 13:41
nabieramy sadełka i spalamy na budowie :lol: :lol: :lol:

Rany, ale tu wesoło inie na temat :lol:



sebo8877 - 08-11-2007 13:43

8)
Sebo ty żartujesz czy naprawde jedziecie na jednej kurze cały tydzień?? :P
"No to może że nie przymieram to tak - 1-den kurczak kosztuje 20 zeta
ma dwie nogi piersi skrzydeła i całą resaztę"

co ten kurczak tam jeszcze ma ? ? ? :o kuper - źródło sycącego tłuszczu :P Boho chyba kury nie widzialeś oprócz kupra (który wywalam) zostaje tego sporo na zupę.
A gotowac to ty potrafisz???

Sebo8877



sebo8877 - 08-11-2007 13:44
dobra wesoło jest - czas wracać do tematu - skończmy te kulinaria bo robię się głodny..

Sebo8877



M@riusz_Radom - 08-11-2007 13:46

nie wiem tylko dlaczego nikt nie chce porozmawiać KONKRETNIE o pieniążkach..... i budowie za 2400 miesięcznie.... Ja porozmawiam

Zarabiam, powiedzmy, że minimum 2600 - 2650 na rękę

z czego wydajemy 800 PLN na spożywkę i "małą" chemię

raz na dwa miesiące większa chemia - powiedzmy za 100 PLN

można przyjąć, że nasze uśrednione wydatki "na życie" to 850 PLN miesięcznie - za 750 też by dało radę się utrzymać ;)

Pozostaje 1800 PLN miesięcznie na :

Kredyt dom - 800 PLN
Opłaty dom - 300 PLN miesięcznie
Średnio 100 PLN za utrzymanie samochodu żony ( dieselek, malo jeździ ;) ) ja mam służbowy
Rachunek za telefon żony : 40 PLN miesięcznie abonamentu, ja mam służbowy

Pozostaje 560 PLN albo na drobne przyjemności albo na odłożenie na poduszkę kredytową, albo na wakacje ;)



magija77 - 08-11-2007 13:46
To może przydałby się wątek - jak tanio przeżyć miesiąc - tylko dla budujących - gotuj z Muratorem



Krzysztofik - 08-11-2007 13:47

.......
A gotowac to ty potrafisz???

Sebo8877
Nie drąż, bo Go załamiesz :wink:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl



  • Strona 4 z 10 • Zostało znalezionych 857 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10