ďťż
gwc rurowy czy żwirowy




artur11 - 02-08-2006 21:14
A cha i jeszcze jedna ciekawostka w mieszkaniu w kamienicy w zimie jak wlacza sie piec co i cwu w lazience to w kuchni z kanalu wentylacyjnego wpada -20 i to calkiem szybko hehe ;) bo okna sa zamkniete i robi sie jajo.
Efekt ten jest niesamowity jak akurat sie robi obiadek i ukochane zapachy np rybki fruwaja po calym mieszkaniu a potem smierdzi przez 3 dni. Niestety jak jest zima taka jak ta co byla to piec sie wlacza co 20 minut i w efekcie w kuchni jest najzimniej :)

Kiedys zrobilem eksperyment i zakleilem kratke wentylacyjna w kuchni tasma - efekt byl taki ze w lazienco zrobilo sie strasznie zimno bo zaczelo sobie leciec powietze z wentylacji lazienki UWAGA przy wlaczonym wyciagu.

Polecam zwlaszcza w mieszkaniu z piecem gazowym 2-funkcyjnym szczelnie uszczelnic okna i drzwi - niespodzianki murowane. !!





sSiwy12 - 02-08-2006 21:15
Ale się porobiło. Przepraszam, ale pisząc ten post nie widziałem poprzednich. Moi "przedmówcy" pisali chyba w ty samym czasie.



wicekK - 02-08-2006 21:31
O właśnie , ja myślę dokładnie tak jak sSiwy12 .
adam_mk , jak już gdzieś powiedziałem , jest dla mnie inspiracją do poszukiwania tanich i komfortowych rozwiązań .
A jak już przy tym jesteśmy to może ktoś się wypowie o takim pomyśle :
Skoro już mamy w domu wentylację mechaniczną i reku , no i chyba większość buduje kominek , to może by tak ogrzane powietrze znad czopucha - tylko wysoko , aby nie było za gorące , pobierać do ogrzewania poprzez rekuperator (pobieramy je do kanału wywiewnego i grzejemy powietrze do całego domu ) .
Zastanawiam się tylko czy nie będzie za gorące dla rur i rekuperatora .



sSiwy12 - 02-08-2006 21:37
Moim zdaniem wentylacja mechaniczna jest fajna też dlatego, że jest jak pisałem "rozwojowa". Mogę myśleć o dodatkowym dogrzaniu lub oziębieniu powietrza. W jaki sposób? No właśnie. Mam wybór i pole do działania.





artur11 - 02-08-2006 21:50
WicekK
A nie wystarczy jesli to gorace powietrze z pod sufitu bedzie "zabierane" przez czesc wywiewna instalacji i tak odda cieplo w reku ;)



wicekK - 02-08-2006 22:26

WicekK
A nie wystarczy jesli to gorace powietrze z pod sufitu bedzie "zabierane" przez czesc wywiewna instalacji i tak odda cieplo w reku ;)
Kominek będzie w salonie - tam z kolei robi się tylko nawiew powietrza .
Nie dodałem że nie zamierzam robić rozprowadzenia ciepła z kominka - kilkakrotnie widziałem czarne smugi na ścianach przy wywiewkach .Pozostaje albo ciepło kominkowe posłać do nieba , albo coś z nim zrobić - w proponowanym rozwiązaniu obniżyć temperaturę w reku i wpompować do domu .
Kominek ma być tylko dla ozdoby i dla przyjemności posiadania płomienia w domu , ale gdyby przy okazji , niewielkim nakładem środków wykorzystać jego ciepło byłoby fajnie .



artur11 - 02-08-2006 22:37
Ja roamawialem z facetem od projektowania systemow wentylacyjnych - mam ten sam problem... tzn mialem
W pierwszym rozwiazaniu mialem zrobic dokladnie tak jak Ci napisalem w obudowie kominka zrobic kratki wywiewne przez ktore by wylatywalo ciepelko a nastepnie bylo by porywane przez wymuszony ruch powietrza do czesci wywiewnej instalacji i tam po trafieniu do reku odzyskiwane i rozprowadzane spowrotem przez nawiew.

Robienie dodatkowej instalacji do reku jest ponoc drogie specjalne kanaly odporne na wysoka temperature i dodatkowy problem z wysoka temperatura na wlocie do reku plus ocieplenie calej instalacji az do reku - odradzono mi to ze wzgledu na koszty.

Ja zdecydowalem sie na kominek z plaszczem wodnym ktory bedzie zasilal zbiornik buforowy z ciepla woda a z niego bedzie realizowane co i cwu

Tez bylo mi szkoda ciepelka a co z nim zrobic jak chcemy zapalic w kominku w innym okresie niz zima.



wicekK - 02-08-2006 22:50
No właśnie - ciekawe jaką temperaturę może mieć powietrze w górnej części czopucha kominka - może nie jest bardzo gorące i wystarczą zwykłe przewody wentylacyjne .
Ja kominek będę robił za rok to do tego czasu u kogoś zmierzę tę temperaturę .
Chyba że ktoś z forumowiczów to mierzył .



artur11 - 02-08-2006 23:00
Gazy wylotowe maja kilkaset stopni - po wymienniku - jesli bedzie dobry pewno okolo 100 albo i wiecej - gdzies to kiedys znalazlem - proponuje zadzwonic do firm ktore wykonuja takie instalacjie i zadac "glupie" pytanie

Ja w kazdym razie dotykalem wylotu zaraz z nad kominka i powietrze bylo bardzo gorace - ale nie mierzylem.



wicekK - 02-08-2006 23:37
Tuż nad kominkiem to się zgadza - ale u samej góry , pod sufitem - kto wie . A może by tak jakieś podmieszanie - część gorącego i część zimnego ( to znaczy o temp pokojowej) przed wejściem do kanałów rekuperatora . Po pierwsze poczekam na zimę i wykonam pomiary , po drugie jeszcze pokombinuję teoretycznie .
No i gdyby tak się dało nie trzeba myśleć o zbiorniku buforowym - jak przy płaszczu wodnym .
Nie chcąc grzać pomieszczeń można gorące powietrze kominem wysłać w "kosmos" (jakaś klapa i szyber ) .



adam_mk - 03-08-2006 00:04
Komin to komin. Tu bym nie kombinował, bo łatwo popsuć. Rozprowadzenie ciepła z kominka - DGP - jest już dobrze znane. Dopracowano je. Lepsze jest jednak chyba zbieranie ciepełka w buforze. CWU potrzebna jest w każdej porze roku. To się da w prosty sposób zrealizować.
Adam M.



Jacek K. - 03-08-2006 09:35

Gazy wylotowe maja kilkaset stopni - po wymienniku - jesli bedzie dobry pewno okolo 100 albo i wiecej - gdzies to kiedys znalazlem - proponuje zadzwonic do firm ktore wykonuja takie instalacjie i zadac "glupie" pytanie

Ja w kazdym razie dotykalem wylotu zaraz z nad kominka i powietrze bylo bardzo gorace - ale nie mierzylem.
Gazy wylotowe mają do 250 st. C, ale w dobrze izolowanym domu drewno w kominku nie hajcuje się w ognisku, tylko bardziej tli (zgazowuje?). Nie mniej temperatura powietrza na czopuchu jest zbyt wysoka, żeby nim później oddychać. A to z powou pirolizy kurzu i cząstek organicznych (np roztocza), czego skutkiem jest wydzielanie się np amoniaku. Zakładam oczywiście bezbłędnie wykonaną instalację kominkową ze szczelnymi rurami odprowadzającymi spaliny i doprowadzającymi natlenione powietrze. Pchanie powietrza znad czopucha bez dobrej filtracji jest niezdrowe, a w ogóle nie widzę możliwości latwego filtrowania np lotnego amoniaku. Takie systemy DGP są chyba nawet zabronione przez polskie prawo budowlan, ale nieoficjalnie "królują" w polskich domach.



Jacek321 - 03-08-2006 10:44
do SNCF:
"Ja jestem zainteresowany GWC Płytowym
Rechau kosztowalby mnie 21tys
PCV 11tys
Zwir odpada

zostaje płytowy i to o dziwo wychodzi najtaniej bo jakies 8tys zł i ponoc najskuteczniejszy "

Mam pytanie : skąd tak wysokie koszty GWC ?I prośba o więcej informacji o GWC płytowym.
Jacek



Agduś - 03-08-2006 12:02
Ja też czekam na opinie na temat gwc płytowego, Już wiem, że zapytam wykonawcę o usuwanie skroplonej wody. Czy coś jeszcze?
Jestem ciekawa opinii Adama.
Bardzo spodobał mi się pomysł ze studnią, niestety takowej nie planujemy mieć.



adam_mk - 03-08-2006 12:37
Witam
Ten GWC płytowy to rurowy o bardzo spłaszczonej rurze. Wszystkie wady i zalety rurowego. A cena? Nie mam zdania. Ktoś gdzieś oferuje za tyle i już.
Przy wodzie pod trawnikiem i złym wykonaniu uszczelnień będzie basen podziemny. Ale w rurowym bywa to samo. Sprawność większa bo i powierzchnia większa.
Pozdrawiam Adam M.



Jacek K. - 03-08-2006 12:40

Witam
Ten GWC płytowy to rurowy o bardzo spłaszczonej rurze. Wszystkie wady i zalety rurowego. A cena? Nie mam zdania. Ktoś gdzieś oferuje za tyle i już.
Przy wodzie pod trawnikiem i złym wykonaniu uszczelnień będzie basen podziemny. Ale w rurowym bywa to samo. Sprawność większa bo i powierzchnia większa.
Pozdrawiam Adam M.
Chyba najbardziej oczywista wada płytowego to nieodporność na nacisk. Nie można nad nim jeździć samochodem.



SNCF - 04-08-2006 00:03

do SNCF:
Mam pytanie : skąd tak wysokie koszty GWC ?I prośba o więcej informacji o GWC płytowym.
Jacek
w wycenie mam ponad 110metrow rurowego
i dlatego takie kwoty wychodzą

płytowy mozna dac pod trawnik, kwietnik,grządki byleby nie pod drzewa no i jezdzic po tym nie wolno
ale chyba kazdy ma takie miejsce gdzie nie bedzie jezdzil, a trawnik będzie?

w moim przypadku wkopanie grzebienia rur o dlugosci 110m zajmowaloby ok 20x20 metrow a plytowy ma byc cos 6x7m



Jacek K. - 04-08-2006 07:35
Jak się go czyści?



Jacek321 - 04-08-2006 10:56
A czy Ktoś ma pomysł jak samodzielnie wykonać GWC płytowy?
Wydaje się ciekawszym rozwiązaniem niż rurowy i żwirowy.
Jacek



sSiwy12 - 04-08-2006 11:39
Wybaczcie, ale czegoś nie rozumiem. Chyba ostatnie skoki temperatur miały istotny wpływ na zdolność logicznego myślenia (czego dałem wyraz w innym poście).
SNCF pisze o GWC rurowym, o długości 110mb i powierzchni 400m2!!! Toć taka powierzchnia daje w zależności od rodzaju gruntu od 8 do 16 kW, a zamiennikiem ma być GWC płytowy o pow. 42m2 co daje 0,8 do 1,6 kW.
O ile ten płytowy jest do przyjęcia, to w przypadku rurowego, moim zdaniem, jest przerostem "treści nad formą".



SNCF - 04-08-2006 21:24

SNCF pisze o GWC rurowym, o długości 110mb i powierzchni 400m2!!! Toć taka powierzchnia daje w zależności od rodzaju gruntu od 8 do 16 kW, a zamiennikiem ma być GWC płytowy o pow. 42m2 co daje 0,8 do 1,6 kW. 20x20m zajmowalby wykop z rurami ktore musza miec 2m odstepu od siebie powierzchnia samych rur to fi 200mm x 110m co w uproszczeniu 22mkw daje a nie 400



sSiwy12 - 05-08-2006 09:40
Tu nie chodzi o powierzchnię samych rur, lecz powierzchnię "oddziałowywania" gruntu i mozliwości uzysku z niego.
Sama idea ułożenia 110mb "rurociągu" na takiej powierzchni działki (400m2) wydaje mi się mocno dyskusyjna zarówno pod względem praktycznym, technicznym jak i ekonomicznym.



Ela_i_Maciek - 05-08-2006 22:24
pytanie podchwytliwe: jak zapewnić wentylację w domu w przypadku długotrwałej awarii prądu, jeżeli zamontowana jest wentylacja mechaniczna i - zgodnie ze sztuką - nie ma kanałów do wentylacji grawitacyjnej?

To pytanie bardzo nas gryzie. Prawdopodobieństwo większej awarii nie jest duże, to prawda. Ale... jakiś plan "B" przy rekuperatorze chyba trzeba mieć?

Pozdr.
M



Zbigniew Rudnicki - 05-08-2006 23:22

... jak zapewnić wentylację w domu w przypadku długotrwałej awarii prądu ... Okna, okna.
Jeśli chodzi o wentylacje grawitacyjną, o której przepisy mówią, że kłóci sie z mechaniczną, to uważam :
1. W każdym domu jednorodzinnym podstawową powinna być wentylacja grawitacyjna.
2. Działanie wentylacji mechanicznej zakłóca wentylacje grawitacyjną (natomiast na odwrót nie wiele). Wobec tego kanały tej wentylacji przestają być kanałami wentylacyjnymi grawitacyjnymi w czasie działania wentylacji mechanicznej.
Stają się jakimiś otworami, podobnie jak okna, które przecież wolno nam w każdym momencie otworzyć. Mozna ewentualnie zainstalować kratki z żaluzjami.
Jeśli wyłączymy mechaniczną to powróci wentylacja grawitacyjna, która w swój niedoskonały sposób zabezpiecza nas przed gazem z uszkodzonej kuchenki, czadem z kominka, a w zimie działa całkiem sprawnie.
Kominiarz nie będzie miał dylematu z wystawieniem protokółu.

[/b]



Ela_i_Maciek - 05-08-2006 23:36
Czyli... uważasz, że rozwiązaniem jest wykonanie kanałów wentylacji grawitacyjnej, pomimo tego, że dom będzie miał rekuperator??

Odnoszę wrażenie, że taka filozofia jest nieco sprzeczna z dominującą na tym forum. I kto ma rację?



adam_mk - 06-08-2006 00:50
Wykonywanie wentylacji mechanicznej, do której nie posiada się wcale przekonania nie ma najmniejszego sensu!
Koszt wykonania wentylacji grawitacyjnej obejmuje:
Kominy wentylacyjne, obróbki dachowe, kratki z żaluzjami, zabezpieczenia przeciwko ptaszkom, które znoszą śmieci i gnieżdżą się z lubością w kanałach.
Łączny koszt (jeżeli dobrze wczytałem się w opinie) to około 10tys zł.
Otrzymujemy bardzo kapryśny układ bo zbyt wydajny w sezonie grzewczym i kompletnie niewydajny w upały. Brak możliwości zastosowania jakiegokolwiek filtra. W kanałach gromadzi się wszelkie śmiecie znoszone przez ptaszki (kawałki pieczywa, ochłapy mięsa z gnatkami, coś upolowane lub znaleziona wszelkia padlina, patyki itp.) Bywa, że zamiast wywiewać nawiewa. Nie istnieje możliwość zastosowania rekuperacji. Koszt utrzymania takiego wynalazku jest wysoki wobec bardzo dobrej (ostatnio powszechnie stosowanej) izolacji ścian i sięga nawet 65% kosztu ogrzewania domu.
Zalety: Zawsze jest (podkreślam - JEST a nie DZIAŁA, bo nie zawsze działa), co uspokaja inwestora. Pradziadek tego nie miał, dziadek słyszał ale pokolenie rodziców powszechnie ten system stosowało i było dobrze!
Każdy kretyn - murarz, który o zaprawach ciepłochronnych nawet nie słyszał, wykonuje to bezbłędnie i wie co robi.
I jeszcze jedno. WSZYSCY jak jeden w mrozy zatykają te dziury czym mogą, bo im "pizga chłodem po gnatach" i patrzeć nie mogą jak licznik gazu ośkę chce ukręcić.
Wady?
Poczytajcie posty z tej zimy!

Wentylacja mechaniczna wymaga zaprojektowania ze zrozumieniem tego, co się robi. Zawiera kanały wentylacyjne, które optymalnie pozwalają zorganizować przepływy powietrza we wnętrzach i kontrolować np. rozprzestrzenianie się aromatu przypalonego garnka. Pozwala na dowolną regulację wydajności niezależnie od pogody za oknem. Umożliwia zastosowanie rekuperatora (odzysku ciepła) i GWC jako wsparcia dla ogrzewania i klimatyzowania wnętrz. Pozwala na rezygnację z budowy kominów, obróbek dachowych, można stosować tańsze fixy (okna nie otwierane), można stosować filtry powietrza w dowolnej klasie.
No tak. Ale taki system z rekuperatorem w budowie kosztuje aż naście tysięcy (10 do 15) jeżeli ma zawierać elementy o bardzo dużej niezawodności. No i "zeżera" stale około 150 - 300W robiąc ten komfort , co kosztuje miesięcznie nawet i 50zł!
Źle wykonany brzęczy, diabli wiedzą jak działa, pisali o takich, którym ciekło z nawiewników itd itp.
A jakby tak zastosować tańszy? Taki do 100m3max za 3000zł?
Można, ale tylko dla tego, żeby się pochwalić - "a my mamy mechanizcną wentylację!" Bo skutku zamierzonego nie bądzie.

Co robić jak braknie prądu do jego napędu?
Nic. Najwyżej będzie trochę duszno, ale nikomu śmierć z tego powodu nie zagraża. Można zapalić w kominku, uchylić okno w dalszej części domu i uchylić szybę komika. Będzie obieg grawitacyjny jak u pradziadka "w kurnej chacie".

Decyzja należy jak zawsze - do inwestora!
Pozdrawiam Adam M.



Jacek K. - 06-08-2006 13:28

pytanie podchwytliwe: jak zapewnić wentylację w domu w przypadku długotrwałej awarii prądu, jeżeli zamontowana jest wentylacja mechaniczna i - zgodnie ze sztuką - nie ma kanałów do wentylacji grawitacyjnej?

To pytanie bardzo nas gryzie. Prawdopodobieństwo większej awarii nie jest duże, to prawda. Ale... jakiś plan "B" przy rekuperatorze chyba trzeba mieć?

Pozdr.
M
Przepływ powietrza bedzie, chociaż niewielki. Nikt się nie udusi. Mój znajomy zimą zatyka kanały w kominach wentylacyjnych i szczelnie zamyka okna i zaledwie .. wstaje rano z bólem głowy :-) Żadnych kominów nie róbcie! Dobry reku pobiera mniej niż 100W energii na tłoczenie powietrza i w ostateczności można podlączyć go do UPS-a dającego sinusoidę na wyjściu.



sSiwy12 - 06-08-2006 13:41
Do tego co napisał Adam (pozdrowienia) dodam, że moim zdaniem najwiekszą wadą wentylacji grawitacyjnej jest jej NIOBLICZALNOŚĆ i to zarówno w dosłownym jak i potocznym znaczeniu tego słowa.
Cały projekt (w wiekszości przypadków) polega na zaprojektowaniu i wykonaniu (wylotów) kanałów wentylacyjnych z kuchni i łazienek. A co z wpływem powietrza? Który z inwestorów kupując okna zakłada ich funkcję wentylacyjną? Ilu z nas "świadomie" doprowadza powietrze do budynku? A efekty są takie, że (przeważnie w zimie) przychodzi fachman i wycina kilka cm uszczelki w oknach.
Co do sprawniejszego usuwania gazu. A co w lecie, kiedy wentylacja grawitacyjna nie działa, lub prawie nie działa?
Odbiór kominiarski dotyczy wentylacji, a nie wentylacji grawitacyjnej.
Pozdrawiam



Zbigniew Rudnicki - 06-08-2006 14:40

Co do sprawniejszego usuwania gazu. A co w lecie, kiedy wentylacja grawitacyjna nie działa, lub prawie nie działa? Gaz ziemny (składający się głównie z metanu) jest lżejszy od powietrza, będzie się zbierał pod sufitem i sam wypłynie kanałem grawitacyjnym, mimo braku ciągu powietrza.

Odbiór kominiarski dotyczy wentylacji, a nie wentylacji grawitacyjnej. Tu na tym forum były głosy o trudnościach w odbiorze kominiarskim, przy wentylacji wyłącznie mechanicznej - bo kto zapewni ciągłość pracy wentylatora ? Przy braku napięcia, w czasie urlopu ?



Zbigniew Rudnicki - 06-08-2006 14:58

Cały post z 05 Sie 2006 23:50 Zawarte w tym poście twierdzenia zawierają naciągane argumenty przeciwko wentylacji grawitacyjnej, oraz za wentylacją mechaniczną z rekuperacją.
Wywód jest tak długi i tego jest tak dużo, że trudno dyskutować.
Ogólnie : przestrzegam przed bezkrytycznym przyjęciem prezentowanych tam poglądów.



Ela_i_Maciek - 06-08-2006 15:14

Wykonywanie wentylacji mechanicznej, do której nie posiada się wcale przekonania nie ma najmniejszego sensu! ale my mamy przekonanie do reku i zamierzamy zainstalować w naszym przyszłym domu wentylację mechaniczną! Tylko że z natury szukamy "dziury w całym" i chcemy możliwie najbardziej umocnić się w przekonaniu o słuszności naszych decyzji i wyborów. I dlatego zadajemy te "dziwne" pytania. Nie wystarczy nam stwierdzenie: "róbcie mechaniczną, bo grawitacyjna nie działa".


Koszt wykonania wentylacji grawitacyjnej obejmuje... no wiemy, grawitacyjna też kosztuje (niemało wbrew pozorom) i ma swoje wady.


Wentylacja mechaniczna wymaga zaprojektowania ze zrozumieniem tego, co się robi. dlatego zamierzamy wynająć do tej operacji sprawdzoną, fachową firmę.


No tak. Ale taki system z rekuperatorem w budowie kosztuje aż naście tysięcy (10 do 15) jeżeli ma zawierać elementy o bardzo dużej niezawodności. my dostaliśmy ofertę na 22-26 tys. z GWC (w zależności od wybranej centrali: Mistral albo Stork Air). Nie wiemy czy to dużo, czy mało za taki system (40-kilka m GWC z rur atestowanych; centrala o wydajności 400-500 m3; dom o pow. użytkowej 220 m (w linku w podpisie)). Ale wygospodarowaliśmy na taki miejsce w naszym kosztorysie dokonując modyfikacji innych pozycji (np. ocieplenie elewacji styropianem zamiast wełny, brak wentylacji grawitacyjnej).


Co robić jak braknie prądu do jego napędu?
Nic. Najwyżej będzie trochę duszno, ale nikomu śmierć z tego powodu nie zagraża. Można zapalić w kominku, uchylić okno w dalszej części domu i uchylić szybę komika. Będzie obieg grawitacyjny jak u pradziadka "w kurnej chacie".
w upały też będzie działać? nie zrobi się w domu nadmiernie ciepło i nieprzyjemnie?

Pozdr. i dziękujemy
EiM



sSiwy12 - 06-08-2006 15:42
Pisałem już o tym. Kominiarze nie mają podstaw (w tym i prawnych) aby robić jakieś wstręty.
A co z gazem "z butli" jest on cięższy od powietrza i nie "ulatuje". A co do ziemnego, aby "uleciał", to kratka musiała by być w najwyższym punktcie - a jak są projektowane i wykonane?
Chcę jasno powiedzieć, że nie jestem przeciw wentylacji grawitacyjnej. Natomiast jestem rzecznikiem świadomego planowania i projektowania. Wentylacja grawitacyjna też powinna być zaplanowana (zaprojektowana) i wykonana zgodnie z planem, bo współczesne budownictwo jest bardzo szczelne, a co by tu nie mówić wentylacja grawitacyjna bardzo często nie uwzględnia tej okoliczności np. w projektach typowych.
Prawdą jest również, że każdy sposób wentylacji ma swoje słabości. Ale mając wiedzę o nich - chyba łatwiej wybrać. No chyba, że ktoś ma interes w ewentualnej niewiedzy inwestora.



sSiwy12 - 06-08-2006 15:59
Jeszcze jedno : co przy braku prądu, uropie?
No tak, przy krótkotrwałym (do 1 godz) to nic.
Fakt przy dłuższej nieobecności w domu (urop) to będą różnice, i tak:
w zimie przy grawiracyjnej większe wychłodzenie (lub większe rachunki za energię)- bo intensywnie działa, natomiast przy mechanicznej tylko ewentualny "zaduch" - bo wentylacja nie działa -, którego przy grawitacynej też nie można wykluczyć,
w lecie chyba nie będzie różnic, bo praktycznie obie nie działają.
Dla mnie nie jest to argument, ani za, ani przeciw.



Ela_i_Maciek - 06-08-2006 16:13
sSiwy,

powiedziałeś, że latem oba warianty wentylacji "praktycznie" nie działają? TO już dla nas zupełna nowość :o !

Czy mógłbyś nieco rozwinąć wątek i wyjaśnić swoją powyższą uwagę? Przecież wentylacja mechaniczna wymusza obieg powietrza i dostarcza świeże powietrze usuwając jednocześnie zużyte. Może nie dokonuje cudów i nie ochładza domu do 20-22 stopni w 35 stopniowym upale, ale powietrze wymienia. Tak, czy nie? ugh.. :-?

Pozdr.
EiM



sSiwy12 - 06-08-2006 16:18
Pisałem odpowiedź na wcześniejsze pytanie. Chodziło tu o to, co będzie gdy nie włączymy wentylatorów przy wentylacji mechanicznej, bo jedziemy na urlop i zapomnieliśmy lub celowo nie włączyliśmy. Pomijam tu sprawę ewentualnego, prostego sterownika czasowego.



wicekK - 06-08-2006 18:39
Co grawitacyjnej w lecie i zimie sgadzam się z sSiwy12 i adam_mk .
Natomiast w przypadku mechanicznej - latem owszem wymianę zapewni nam tylko silnik lub otwarte okno , natomiast zimą , kiedy w domu jest dużo cieplej niż na zewnątrz wymiiana będzie zachodzić : różnica w gęstości i temperaturze powietrza musi wywołać ruch ciepłego powietrza w górę . Nawet jeżeli kanały wentylacyjne będą biegły w górę i w dół .
Ostatecznie wywiew znajduje się nad dachem , czerpnia na ścianie lub kilkadziesiąt cm nad ziemią .
A tak naprawdę , w przypadku braku prądu zimą , mała wymiana przez kanały wentylacji mechanicznej działa dla nas na plus - przecież i centralne stoi i wtedy grawitacyjna przyspiesza wychłodzenie domu .



sSiwy12 - 06-08-2006 19:26
Oczywiście, że masz rację. Należy jednak dodać, że wydajność takiej wentylacji jest mniejsza zarówno od Rzeczywistej grawitacyjnej, jak i mechanicznej. Ale w opisywanym przypadku raczej działa to na plus dla mechanicznej, bo niby mechanika "zepsuta" (brak prądu) to jednak działa.
Patrz Pan!? A mówili, że to takie be.



Jacek K. - 06-08-2006 19:33

Oczywiście, że masz rację. Należy jednak dodać, że wydajność takiej wentylacji jest mniejsza zarówno od Rzeczywistej grawitacyjnej, jak i mechanicznej. Ale w opisywanym przypadku raczej działa to na plus dla mechanicznej, bo niby mechanika "zepsuta" (brak prądu) to jednak działa.
Patrz Pan!? A mówili, że to takie be.
Na pewno mniejsza? Doprowadzane powietrze biegnie zazwyczaj rurą fi160 i taką samą opuszcza budynek. Jeśli w budynku mamy pootwierane drzwi, to spadki ciśnienia w "czarnej skrzynce" jaką jest budynek można chyba (chyba!) pominąć, czy tak? Nie trzeba się bać o straty ciepła, bo wszystko idzie przez wymiennik w reku.



sSiwy12 - 06-08-2006 19:40
Moim zdaniem na pewno. Tak praktycznie rzecz biorąc, gdyby tak nie było, to po co wentylator w zimie? A teoria mówi, że jest dłuższa droga, a więc i większe opory przepływu, a jeśli jest REKU, to on też generuje dodatkowe opory, wspomnę również, że powietrze w mechanicznej musi pokonać opory różnych "zakrętów" i ewentualnych poziomych odcinków.



Jacek K. - 06-08-2006 20:15

Moim zdaniem na pewno. Tak praktycznie rzecz biorąc, gdyby tak nie było, to po co wentylator w zimie? Wentylator jest po to, żeby można było nastawić żądane przepływy. Jak się w kuchni coś przypali to lepiej nie czekać zbyt długo z wywiewem ;-) Wyższe biegi włącza się również przy odprowadzaniu dużych ilości pary wodnej. Ja porównywałem wyłączoną wentylację mechaniczną z grawitacyjną, a nie z mechaniczną włączoną.

Rozmowa jest akademicka. Dopóki ktoś własnoręcznie nie zasymuluje w swoim domu wyłączenia prądu, dopóty nie dowie się jakie są tego skutki.

Pozdrawiam.



wicekK - 06-08-2006 22:42
No więc Panowie ( i Panie które to czytają) jak by na problem wentylacji nie patrzeć - mechaniczna i jeszcze raz mechaniczna . I to z odzyskiem ciepła . DLA MNIE JEST TO JASNE JUŻ OD DŁUŻSZEGO CZASU .
No i daje różne możliwości dodatkowe .
Co do jej wydajności przy braku zasilania to każdy układ bedzie inny .
No bo jeśli centrala jest na strychu to jest zachowany naturalny ruch ciepłego powietrza w górę i opory przepływu swobodnego są mniejsze .
Jeżeli centrala jest na poziomie 0 lub w piwnicy , wówczas należy liczyć się ze znikomą wymianą grawiracyjną .
Ale generalnie , w obecnej dobie wyłączenie prądu powoduje poważne trudności w funkcjonowaniu ( brak wody , ogrzewania wentylacji , telefonu , telewizji itp ) . Zakładamy jednak ewentualne krótkotrwałe przerwy . W przeciwnym przypadku nasze domy musiały by być ogrzewane systemem grawitacyjnym , piecem na paliwo stałe (dozowane ręcznie ) , no i powinniśmy mieć studnię na korbę - o sławojce nie wspomnę .



Ela_i_Maciek - 06-08-2006 22:43
Czy przy rekuperatorze można mieć kilka regulatorów umieszczonych w różnych miejscach domu, które pozwolą ustawić różną wydajność w poszczególnych pomieszczeniach (np. ktoś bierze bardzo gorącą kąpiel w łazience i trzeba wywiewać na 2 biegu, w kuchni coś się przypaliło i ustawiamy 3, a w sypialni w tym samym czasie urządzenie pracuje na 1 biegu)?

Czy można osiągnąć taki tryb pracy korzystając z jednej centrali, czy jest to zadanie dla kilku reku połączonych jakoś w jeden system?? Pytanie bardziej teoretyczne, ponieważ i tak będziemy mieli "tylko" jeden rekuperator... :roll:



wicekK - 06-08-2006 23:20
Z tego co widziałem to silniki nawiew/wywiew są w lub przy centrali więc trydno by było przy ich pomocy wykonać regulację o której piszecie .
Poza tym układ powinien być w miarę zrównoważony ( ilość powietrza nawiewanego=ilośc wywiewana) .
Kanały nawiewne i wywiewne zakończone są t.zw. anemostatami - te z kolei mają regulację przepływu . Tylko że tej regulacji chyba dokonuje się na początku , przy regulacji całego układu .



wicekK - 06-08-2006 23:28
Z pomieszczeń kuchenno/łazienkowych powietrze się pobiera .
Do pozostałych wdmuchuje .
Policzcie sobie stosunek objętości tych pomieszczeń do posostałych i załóżcie 0,5 wymiany w domu - w pomieszczeniach wywiewnych mamy kilkakrotnie większą wymianę , to chyba powinno załatwić kąpiele i zapachy kuchenne .



Graczyk - 07-08-2006 07:24
Eskimos chyba niebardzo Ciebie zrozumiałem albo jakoś inaczej myślę.
Rozumiem że nie masz kratek w pokojach, że przebywa się tam po kilka godzin (sypialnia) ale przecież i tak wentylujesz te pomieszczenia.
Raz za pomocą DGP, którego nie polecasz (dlaczego). No i tutaj faktycznie masz rację bo to chyba zerowa frajda wąchać własne powietrze z salonu w sypialni szczególnie jak są goście i palą.
Dwa masz chyba okna i je otwiersza przed snem? Skoro wietrzysz sypialnię przed snem tak jak robi to 80% ludzi to i tak wymieniasz powietrze na świerze i zimne lub gorące więc straty są.
A przy mechanice i reku właśnie minimalizujesz te straty a masz świerze powietrze wszędzie. Jak do tego dołożysz GWC to jeszcze minimalizujesz te straty tak ja to rozumiem.
Aha jeszcze jedna sprawa. Proszę przeczytaj sobie Swój projekt w cześci opisującej wentylację. Tam masz napisane jakie są założenia dla wentylacji grawitacyjnej. W moim jest napisane między innymi:
"-wymagany dopływ zewnętrznego powietrza infiltracyjnego przez okno w kuchni ok 70 m.sz./h
- całkowity strumień powietrza zawnętrznego dopływającego przez wszystkie okna i drzwi balkonowe powinien wynosić ok 295 m.sz./h."
"



sSiwy12 - 07-08-2006 09:28
Nie ma możliwości wąchania powietrza z salonu w sypialni w każdym rodzajy wentylacji - no chyba że wentylację zaprojektował i robił "fachowiec". W każdym rodzaju wentylacji zasadą jest, że świerze powietrze migruje z pomieszczeń "mniej eksploatowanych" (sypialnie) do pomieszczeń, które z natury rzeczy muszą mieć większą wymiane tj. kuchnie i łazienki.
Graczyk napisał również:
Aha jeszcze jedna sprawa. Proszę przeczytaj sobie Swój projekt w cześci opisującej wentylację. Tam masz napisane jakie są założenia dla wentylacji grawitacyjnej. W moim jest napisane między innymi:
"-wymagany dopływ zewnętrznego powietrza infiltracyjnego przez okno w kuchni ok 70 m.sz./h
- całkowity strumień powietrza zawnętrznego dopływającego przez wszystkie okna i drzwi balkonowe powinien wynosić ok 295 m.sz./h."
Jeśli przez okna w kuchni dostarczysz całą wymaganą wymianę (70m3/h - wymóg dla kuchenki gazowej przy kuchni z oknem - co nie znaczy, że dostarczonego przez okno w tym pomieszczeniu) to co "pociągnie" resztę" wymiany - bo w kuchni musi być kratka wywiewna. Pozostanie około 230m3/h do "przepchania" przez kominy wentylacyjne w łazience 1 lub 2, a tam przekroje są mniejsze. Może gwizdać.



artur11 - 07-08-2006 11:42
Ela_i_Maciek - Proponuje przeczytac caly watek od poczatku - jest duzo :) wiem ale warto.
A co do postow Pana Zbigniewa Rudnickiego to jakos sobie nie wyobrazam sprawnie dzialajacej wentylacji mechanicznej w polaczeniu z wentylacja grawitacyjna to tak jak by zrobic mila poduszeczke do przytulania z jeza ;)
Tloczymy powietrze i ono zamiast wracac do reku bedzie uciekac przez komin - wiec cala idea odzysku ciepla po prostu szlag trafi, no i po co wydawac pieniadze na mechaniczna jak i tak nie bedzie dzialac..... Wiem postep techniczny czasem boli ale ja wole jezdzic wygodnym autem z klimatyzacja (chociaz jest niezdrowa) niz Zaporozcem hehe.
Pozdrawiam Wszystkich ;)



TomekJ - 07-08-2006 12:57

Nie ma możliwości wąchania powietrza z salonu w sypialni w każdym rodzajy wentylacji Nie chodzi o wentylację, tylko o sposób transferu ciepła.
Najczęściej w DGP, turbina zasysa powietrze w "salonie" i po podgrzaniu w kominku wysyła dalej [do sypialni].
Doprowadzanie powietrza z zewnątrz do DGP to rzadko spotykane rozwiązanie.

pozdrawiam TomekJ.



sSiwy12 - 07-08-2006 13:06
Fakt - nie doczytałem, że chodzi o rozprowadzenie ogrzanego powietrza.



Graczyk - 07-08-2006 14:00

Fakt - nie doczytałem, że chodzi o rozprowadzenie ogrzanego powietrza. No właśnie o DGP chodzi a skoro kolega nie wywala powietrza z sypialni (brak kratek) i nie dostarcza tam świeżego to na 100% ma tam zapachy z salonu i nawet kuchni. I o taki układ mi chodziło.



Zbigniew Rudnicki - 07-08-2006 16:32

... jakos sobie nie wyobrazam sprawnie dzialajacej wentylacji mechanicznej w polaczeniu z wentylacja grawitacyjna ...
Tloczymy powietrze i ono zamiast wracac do reku bedzie uciekac przez komin - wiec cala idea odzysku ciepla po prostu szlag trafi, no i po co wydawac pieniadze na mechaniczna jak i tak nie bedzie dzialac.....
Błąd takiego rozumowania polega na tym, że reku wtłacza tyle samo powietrza ile jednocześnie wyciąga, więc skąd ma się brać to powietrze uciekające przez komin ?
Tylko tyle ucieknie przez komin ile wejdzie przez nieszczelności okien - czyli nie wiele.
Jeżeli idealnie byly by wyregululowane wydajności (i spręż) wentylatorów reku, tak, aby po włączeniu reku ciśnienie wewnątrz domu nie zmieniało się, będą działać równocześnie dwie wentylacje : grawitacyjna i mechaniczna.
W praktyce trudno osiągnąć taki idealny stan, choćby ze względu na różnice strat ciśnienia w kanałach nawiewnym (wraz z filtrem) w stosunku do kanału wywiewnego.



wicekK - 07-08-2006 16:48

... jakos sobie nie wyobrazam sprawnie dzialajacej wentylacji mechanicznej w polaczeniu z wentylacja grawitacyjna ...
Tloczymy powietrze i ono zamiast wracac do reku bedzie uciekac przez komin - wiec cala idea odzysku ciepla po prostu szlag trafi, no i po co wydawac pieniadze na mechaniczna jak i tak nie bedzie dzialac.....
Błąd takiego rozumowania polega na tym, że reku wtłacza tyle samo powietrza ile jednocześnie wyciąga, więc skąd ma się brać to powietrze uciekające przez komin ?
Tylko tyle ucieknie przez komin ile wejdzie przez nieszczelności okien - czyli nie wiele.
Jeżeli idealnie byly by wyregululowane wydajności (i spręż) wentylatorów reku, tak, aby po włączeniu reku ciśnienie wewnątrz domu nie zmieniało się, będą działać równocześnie dwie wentylacje : grawitacyjna i mechaniczna.
W praktyce trudno osiągnąć taki idealny stan, choćby ze względu na różnice strat ciśnienia w kanałach nawiewnym (wraz z filtrem) w stosunku do kanału wywiewnego. No gdyby ilość powietrza nawiew=wywiew to oba typy wentylacji bedą działać . W prakryce tak nie jest - przy takich samych wentylatorach i prędkościach będziemy mieć w domu podciśnienie i kanałami grawitacyjnymi bedziemy ssać powietrze , a jeśli w ich pobliżu jest komin to mamy w domu jego zapach .
Fakt , często silniki nawiewne mają lekki nadbieg - cóż stosując GWC może on nam nie wystarczyć , opory przepływu nawiewnego będą dużo większe niż wywiewnego i mamy sytuację j.w.
Jeżeli już ktoś chce mieć oba rodzaje wentylacji to proponuję na wszystkich kanałach pozakładać anemostaty - mając mechaniczną te grawitacyjne bym pozamykał , chcąc korzystać z grawitacji zawsze można je poodkręcać (takie rozwiązanie wydaje mi się najlepsze)



Zbigniew Rudnicki - 07-08-2006 17:16

... proponuję na wszystkich kanałach pozakładać anemostaty - mając mechaniczną te grawitacyjne bym pozamykał , chcąc korzystać z grawitacji zawsze można je poodkręcać (takie rozwiązanie wydaje mi się najlepsze) Zgadzam się.
Do wentylacji grawitacyjnej zwykle używa się prostokątnych kratek wywiewnych. Można kupić o takich samych wymiarach, tylko z zamykaną żaluzją. Zamykane gałką, lub zwisającym łańcuszkiem.
Natomiast w kanałach do reku można nic nie zamykać, lecz jedynie regulować (zwłaszcza nawiewne, bo jest ich kilka)



artur11 - 07-08-2006 17:23
...... Wg. mnie nie jest mozliwe sprawne polaczenie obu typow wentylacji dzialajacych na tej samej kondygnacji budynku, kondygnacjach.
Po pierwsze przy mechanicznej wentylacji nie stosujemy rozszczelnien w oknach sa one maksymalnie szczelne - sa one nierozwiercane - wiec sa szczelne i nie "zasysaja" dodatkowego powietrza (musza takie byc).

Jesli dolaczymy do tego wentylacje grawitacyjna ktora dziala na zasadzie roznicy cisnien i jest zjawiskiem bardzo dynamicznym - zaleznym np. od Predkosci wiatru na zewnatrz, temp. wew/zewn., to takiego ukladu nie jestesmy w stanie wyregulowac. Raz powietrze bedzie wypychane na zewnatrz przez grawitacyjna a raz wciagane...

No i dalej moje pytanie co ze stratami ciepla na rekuperatorze - jego sprawnosc spadnie drastycznie. Dalej nie widze sensu montowania obu typow wentylacji, dla mnie jest to totalnie nieuzasadnione pod kazdym wzgledem i 2x drozsze.



artur11 - 07-08-2006 17:36
Zeby moja wypowiedz byla bardziej przekonujaca wystarczy zastosowac prawo Bernuliego - zgodnie z nim jesli wzrasta przeplyw to spada cisnienie, z tego wynika, ze:
jesli bedzie coraz silniejszy wiatr to podcisnienie bedzie wyciagac powietrze z domu przez wentylacje graitacyjna bo w domu zrobi sie nadcisnienie i analogicznie odwrotnie. Uklad jest nie do wyregulowania - bedzie dzialal jak chce matka natura ;)



wicekK - 07-08-2006 17:38

No i dalej moje pytanie co ze stratami ciepla na rekuperatorze - jego sprawnosc spadnie drastycznie. Dalej nie widze sensu montowania obu typow wentylacji, dla mnie jest to totalnie nieuzasadnione pod kazdym wzgledem i 2x drozsze. Zgadzam się . No ale jeśli ktoś bardzo chce.........



Zbigniew Rudnicki - 07-08-2006 17:57

... nie widze sensu montowania obu typow wentylacji, dla mnie jest to 2x drozsze. Na etapie stanu surowego wykonanie kilku pionowych kanałów wentylacji grawitacyjnej nie stanowi problemu i zwykle jest już przewidziane w typowym projekcie.
Kominy (zwykle 2) z kanałami spalinowym (kocioł) i dymowym (kominek) i tak muszą być budowane. Zatem oszczedności z rezygnacji kanałów wentylacyjnych będą polegały tylko na ich niewymurowaniu n.p. z tanich ceramicznych pustaków wentylacyjnych.
Natomiast dobudowa kanałów w wykończonym już domu będzie i droga i uciążliwa.
Porównanie kosztów kompletnej wentylacji z reku z kanałami grawitacyjnymi to nie jest 1:1, a 5:1 !



artur11 - 07-08-2006 18:17
OK cena nie zabija tylko po co mi grawitacyjna ?

Podkreslam nie bede montowal okien z mikrowentylacja (sa drozsze - co tez doliczam do roznicy a calosc zabiegow po przeliczeniu mi wychodzi troszke inaczej niz 1:5 - ale ok)
Mam takowa w domu i w mieszkaniu i jestem z niej totalnie niezadowolony.... Pisalem o tym w tym watku troche wczesniej



Graczyk - 07-08-2006 20:00

... nie widze sensu montowania obu typow wentylacji, dla mnie jest to 2x drozsze. Na etapie stanu surowego wykonanie kilku pionowych kanałów wentylacji grawitacyjnej nie stanowi problemu i zwykle jest już przewidziane w typowym projekcie.
Kominy (zwykle 2) z kanałami spalinowym (kocioł) i dymowym (kominek) i tak muszą być budowane. Zatem oszczedności z rezygnacji kanałów wentylacyjnych będą polegały tylko na ich niewymurowaniu n.p. z tanich ceramicznych pustaków wentylacyjnych.
Natomiast dobudowa kanałów w wykończonym już domu będzie i droga i uciążliwa.
Porównanie kosztów kompletnej wentylacji z reku z kanałami grawitacyjnymi to nie jest 1:1, a 5:1 ! Faktycznie kilka dodatkowych kanałów nie stanowi w skali przedsięwzięcia problemu a nawet jest niezbędna powiedzmy w garażu z którego reku nie ciągnie, powiedzmy z kuchni i kotłowni. W moim projekcie wentylacji mechanicznej zalecają pozostawienie niektórych kanałów wywiewnych z grawitacyjnej ale zamontowanie na nich kratki z żaluzją.
Moim zdaniem warto zostawić niektóre kanałyale nie murować ich do wysokości komina dymowego a jedynie wyciągnąć nad dach i zakończyć dachówką wentylacyjną (kominek). Przecież prawdziwy koszt kominów wentylacyjnych zaczyna się pro wyjściu nad dach czyli przy klinkierze czy innym wykończeniu.



Ela_i_Maciek - 07-08-2006 21:59

Ela_i_Maciek - Proponuje przeczytac caly watek od poczatku - jest duzo :) wiem ale warto. staram się śledzić wiele wątków (jak to pewnie robi wielu innych, którzy są na tym etapie, co ja - czyli przed fundamentami..). Ostanio największym koszmarem jest wątek o oknach - ten przyklejony na górze sekcji "Wymiana doświadczeń". Sto ekranów, to naprawdę dużo czytania...! :roll:



A co do postow Pana Zbigniewa Rudnickiego to jakos sobie nie wyobrazam sprawnie dzialajacej wentylacji mechanicznej w polaczeniu z wentylacja grawitacyjna to tak jak by zrobic mila poduszeczke do przytulania z jeza ;)
będziemy mieli to na uwadze. dzięki

EiM



artur11 - 08-08-2006 11:17
Nie neguje roznych rozwiazan - kazdy i tak w koncu robi to na co ma ochote - tylko jezeli jestesmy na etapie projektu to mamy mozliwosc wyboru, a koszty nalezy liczyc w calosci z robocizna, klinkierami, okuciami blacharskimi, oknami, ... itp.
Ja tez bede mial jeden kanal grawitacyjny z piwnicy - bo tam bede mial piec - kotlownie - ale to bedzie w jednym szachcie kominowym wiec bedzie przy okazji. Dodatkowej instalacji nie bede robil, tylko mechaniczna a czesc okien bedzie FIX (czyli zamkniete na stale) ;)



ESKIMOS - 08-08-2006 11:54

Eskimos chyba niebardzo Ciebie zrozumiałem albo jakoś inaczej myślę.
Rozumiem że nie masz kratek w pokojach, że przebywa się tam po kilka godzin (sypialnia) ale przecież i tak wentylujesz te pomieszczenia.
Raz za pomocą DGP, którego nie polecasz (dlaczego). No i tutaj faktycznie masz rację bo to chyba zerowa frajda wąchać własne powietrze z salonu w sypialni szczególnie jak są goście i palą.
Dwa masz chyba okna i je otwiersza przed snem? Skoro wietrzysz sypialnię przed snem tak jak robi to 80% ludzi to i tak wymieniasz powietrze na świerze i zimne lub gorące więc straty są.
A przy mechanice i reku właśnie minimalizujesz te straty a masz świerze powietrze wszędzie. Jak do tego dołożysz GWC to jeszcze minimalizujesz te straty tak ja to rozumiem.
Aha jeszcze jedna sprawa. Proszę przeczytaj sobie Swój projekt w cześci opisującej wentylację. Tam masz napisane jakie są założenia dla wentylacji grawitacyjnej. W moim jest napisane między innymi:
"-wymagany dopływ zewnętrznego powietrza infiltracyjnego przez okno w kuchni ok 70 m.sz./h
- całkowity strumień powietrza zawnętrznego dopływającego przez wszystkie okna i drzwi balkonowe powinien wynosić ok 295 m.sz./h."
"
Rzeczywiście (może nieprecyzyjnie sie wyraziłem) – Graczyk
DGP – nie polecam, bo sam żałuję wyłożonych na to nieodwracalnie sporych pieniędzy.
Dom mam rozległy, a zachcieło mi się DGP (z konieczności wymuszonej bo od kominka do najdalszej sypiali jest pewnie z 20 mb rury). więc załączajaca sie w wyniku podgrzania powietrza turbina (coś ok 1 500 zł.). Huczy jak stary ruski odrzutowiec. Wdmuchuje do sypialni powietrze z salonu – jak słusznie zauważyłeś, nie zawsze świeże (dopływ świeżego jest wprawdzie obok kominka, ale nie wprost do niego).
Domu nie jest w stanie ogrzać zimą, bo na ten metraż (270 m2) kominek jest za słaby.
Wyłączyć dmuchawe mogę, ale wtedy przegrzeje sie kominek (jest otoczony laszczem powietrznym prowadzacym do turbiny). w efekcie prawie nie uzywam kominka, zwłaszcza latem.
Gdzie leży błąd – nikt nie potrafi mi powiedzieć!
Wietrzyc oczywiście wietrzę, zwłaszcza sypialnie, to i straty są.
Do rekuperatora i GWC przekonali mnie już adam_mk i sSiwy12 i chwała Im za to. W następnym domu napewno będę miał.
Projekt miałem na zamówienie i nie ma w nim opisu wentylacji, a jedynie rysunki.

Pozdrawiam wszystkich.



Ela_i_Maciek - 08-08-2006 20:51
Eskimos,

zdaje się, że wystarczyła nam lektura twoich postów i skutecznie wyleczyliśmy się z ochoty rozprowadzania ciepła kominkiem... wąchanie przypalonego przez kominek kurzu nie należy do najmilszych rzeczy!

Pozdr.
EiM
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl



  • Strona 5 z 6 • Zostało znalezionych 658 postów • 1, 2, 3, 4, 5, 6