ďťż
Czy uważasz, że palenie liści i gałęźi na posesji jest OK ?




Magdzia - 06-07-2004 11:44
W ostatni weekend paliliśmy z małżonkiem apierowe śieci typu worki po gipsie, pudełka po panelach/płytkach/wyposażeniu łazienek i trochę folii - i mieliśmy STRASZNE skrupuły, bo dym szedł na sąsiadów. Nie było to duże ognisko i nie śmierdzące, ale mimo wszystko.... Na szczęście nas nie pogonili.





JoShi - 06-07-2004 12:17

W ostatni weekend paliliśmy z małżonkiem apierowe śieci typu worki po gipsie, pudełka po panelach/płytkach/wyposażeniu łazienek i trochę folii - i mieliśmy STRASZNE skrupuły, bo dym szedł na sąsiadów. Nie było to duże ognisko i nie śmierdzące, ale mimo wszystko.... Na szczęście nas nie pogonili. A ja im sie dziwie, worki po gipsie sa z folia, no i jeszcze folia w czystej postaci... Ja bym was pogonila. Jakos nie wierze, ze nie smierdzialo... Liscie, trawa to rozumiem, ale folie i plastiki to przesada... Oszczedzanie na wywozie smieci...



Magdzia - 06-07-2004 12:35
Całe ognisko paliło się może 15 minut, folii i plastików było tam minimalnie (kubeczki po "gorących kubkach" i jogurtach, folii też były naprawdę skawrki - przede wszystkim był to papier. I uważam, że liście i trawa bardziej kopcą i mocniej "pachną". A w mojej gminie nie ma czegoś takiego jak wywóz śmieci. Mieszkańcy radzą sobie sami jak mogą. Więc mam alternatywę - albo wywieżć gdzieś do lasu, albo spalić. Wybrałam to drugie. Nawet gruz i rzeczy "niespalalne" (resztki styropianu, płytek ceramicznych, gruzu itp) zakopujemy na działce.



neptunek - 06-07-2004 12:46
Magdzia Niemozliwe jest to co piszesz - obowiazkiem gminy jest odbior smieci i NA PEWNO masz napisane w warunkach zagospodarowania dzialki co masz robic ze smieciami.

Z drugiej strony masz budowe, wiec nie wierze w to co pisze JoShi ze on ze swojej budowy placi za wywoz smieci i wszystko co zostalo naprodukowane zbednie podczas procesu budowy zostalo wywiezione i zutylizowane! Teoria ladnie wyglada na papierze 8)





JoShi - 06-07-2004 13:07

Z drugiej strony masz budowe, wiec nie wierze w to co pisze JoShi ze on ze swojej budowy placi za wywoz smieci i wszystko co zostalo naprodukowane zbednie podczas procesu budowy zostalo wywiezione i zutylizowane! Teoria ladnie wyglada na papierze 8) Wiez, albo nie. Wszystkie folie i plastiki, oraz to co nie bylo drewnem, bylo skladowane na budowie. Od momentu uzyskania pozwolenia na zamieszkanie i podpisania umowy z firma wywozaca nieczystosci stale (czyli smieci) moj maz regularnie co dwa tygodnie (terminy oprozniania kublow) uzupelnia kubel tymi smieciami pobudowlanymi. Rok po budowie pozbylismy sie juz prawie wszystkich folii, plastikow i resztek styropianu. Bez palenia i wywozenia do lasu. Moze Ci sie to wydawac nieprawdopodobne, ale tak wyglada prawda.



neptunek - 06-07-2004 13:15

Moze Ci sie to wydawac nieprawdopodobne, ale tak wyglada prawda. A nieczystosci stalo-plynne??

Ale spoko - juz sie nie czepiam - jakos nie spotkalem jeszce na swojej drodze nikogo kto by tak postepowal - a wrecz przeciwnie - ale moze sa tacy dobrzy ludzie gdzies 8)



JoShi - 06-07-2004 13:23

A nieczystosci stalo-plynne?? Przenosna toaleta...

No to wlasnie spotkales...



Magdzia - 06-07-2004 13:26

Moze Ci sie to wydawac nieprawdopodobne, ale tak wyglada prawda. A nieczystosci stalo-plynne??

Ale spoko - juz sie nie czepiam - jakos nie spotkalem jeszce na swojej drodze nikogo kto by tak postepowal - a wrecz przeciwnie - ale moze sa tacy dobrzy ludzie gdzies 8) O co Ci chodzi, Neptunek? Najpierw piszesz, że każda gmina ma obowiązek zapewnić wywóz śmieci, a jak ktoś pisze, że te śmieci w cywilizowany sposób usuwa z działki/budowy, to nie wierzysz????? Ja też bym chciała, żeby mi ktoś z działki te śmieci wywiózl, zamiast stresować się, czy mnie sąsiad psem poszczuje, czy nie. A w mojej gminie nie ma kanalizacji, nie ma też gminnego systemu odbioru "nieczystości płynnych", prywatnie jeden facet sobie jeździ tzw. szambowozem i tyle, jak chcę, to mi wywiezie, jak nie, to wylewam na łąkę, jak robi większość sąsiadów. To nie jest bardzo cywilizowana gmina.



woprz - 06-07-2004 13:36
problem rozwiązań pomysłowych dobromirów leśnych znam z własnego podwórka i jest to problem obleśny.

ekipy budowlane są mało zainteresowane sprzątaniem i mam dużo śmieci w lesie. 90% to śmieci czysto budowlane worki i gruz pozostałe 10 to tzw. śmieci gospodarcze czyli stare meble szmaty itd.
moje osiedle jest przy lesie i ci którzy tam budują, budują się właśnie z powodu tego lasu więc nie śmiecą tylko to nad czym mają kontrolę wywożą w taki dużych kontenerach kosztuje to coś koło 200 PLN więc nie jest to majątek biorąc pod uwagę święty spokój i porządek.

Mam pewne wyrzuty sumienia bo taki np. Andrzej z Chrząstawy dostaje tego trochę do swojego prywatnego lasu, a ja mu nawet obiecałem, że wspólnie posprzątamy. Co zrobić muszę czekać, aż ogrodzą osiedle wtedy będę miał pewność ze robota nie pójdzie na marne (ogrodzenie zatrzyma śmieci).

Wracając do tematu – z dwojga złego (ja i pewnie Andrzej też) wolałbym żeby Panowie od budowania robili raz w tygodniu małe ognisko. Z drugiej strony może lepiej, że nie robią bo by mi jeszcze las spalili
:-?



neptunek - 06-07-2004 13:50

O co Ci chodzi, Neptunek? O nic mi nie chodzi - po prostu popadanie ze skrajnosci w skrajnosc zawsze dobrze mnie bawilo i tyle 8) (ach to ostre letnie Slonce)



JoShi - 06-07-2004 14:07

O nic mi nie chodzi - po prostu popadanie ze skrajnosci w skrajnosc zawsze dobrze mnie bawilo i tyle 8) (ach to ostre letnie Slonce) Dla ciebie to moze skrajnosc. Dla mnie uczciwy i cywilizowany sposob pozbycia sie smieci.



Magdzia - 06-07-2004 14:11

O nic mi nie chodzi - po prostu popadanie ze skrajnosci w skrajnosc zawsze dobrze mnie bawilo i tyle 8) (ach to ostre letnie Slonce) Dla ciebie to moze skrajnosc. Dla mnie uczciwy i cywilizowany sposob pozbycia sie smieci. Ale to chyba Neptunek popada ze skajności w skajnośc, bo sam nie wie, co chce - czy należy palić, czy wywozić do lasu, czy płacić firmie, czy może recyclingować (uwielbiam polszczyznę) a może zjadać? To jest ktoś, kto lubi wsadzać kij w mrowisko i o nic więcej mu nie chodzi.



neptunek - 06-07-2004 14:22

Ale to chyba Neptunek popada ze skajności w skajnośc, bo sam nie wie, co chce - czy należy palić, czy wywozić do lasu, czy płacić firmie, czy może recyclingować (uwielbiam polszczyznę) a może zjadać? To jest ktoś, kto lubi wsadzać kij w mrowisko i o nic więcej mu nie chodzi. Ojjj - to wyjasniam - dla mnie glupota jest np niezbieranie papieru, ktory pozniej sluzy jako podpalka do kominka, ogniska, grilla, a wywozenie go na wysypisko smieci.

O wywozeniu do lasu nie mowilem, a uwazam to za szczyt chamstwa, i lepiej to spalic na wlasnej dzialce niz zostawic w lesie (a to czesto obserwuje w kochanych Bieszczadach).

Co do polskiego slowa na recy... szkoda gadac, bo jak sie to komus oplaca to jego wybor i dobrze - tylko jak to sie mowi, jedna jaskolka wiosny nie czyni.

A mrowek nie lubie bo wszedzie tego pelno :( 8)



JoShi - 06-07-2004 14:26

Ojjj - to wyjasniam - dla mnie glupota jest np niezbieranie papieru, ktory pozniej sluzy jako podpalka do kominka, ogniska, grilla, a wywozenie go na wysypisko smieci. Papier papierowi nie rowny. Naprawde nie wiem, czy chcialbys jesc kielbaski usmazone na papierze z workow po gipcie, ktory to papier jest foliowany... A jesli chodzi o makulature, to wywoze ja tam gdzie trzeba... A kominka nie mam...



Magdzia - 06-07-2004 14:30
Neptunek, o co chodzi z tymi mrówkami???



neptunek - 06-07-2004 14:31

Papier papierowi nie rowny. Naprawde nie wiem, czy chcialbys jesc kielbaski usmazone na papierze z workow po gipcie, ktory to papier jest foliowany... Wg mnie grill najlepszy jest na bukowo-grabowym weglu drzewnym a nie na papierze .. ale sa rozne gusta i smaki - smacznego ;)



Wojtek62 - 06-07-2004 14:31
wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to na szczęście nie tylko nasz Polaków domena - Francuzi zwieźli ze szcytu MontBlanc ponad pół tony różnych opakowań i śmieci
ja w umowie ze swoim wykonawcą zastrzegłem sprzątanie budowy i terenu wokół - plastiki na jedną kupę, palety na drugą, gruz na trzecią, deski na czwartą - teraz zamawiamkontener i wywózka - koszt 250zł



Magdzia - 06-07-2004 14:34
Neptunek, sam napisałeś, że zbierasz papier po cemencie na rozpałkę do grilla, więc komu życzysz smacznego??? :o



neptunek - 06-07-2004 14:34

Neptunek, o co chodzi z tymi mrówkami??? Torche wczesniej ->


To jest ktoś, kto lubi wsadzać kij w mrowisko i o nic więcej mu nie chodzi. Magdzia proponuje wiecej orzeszkow wloskich i laskowych zjadac 8)



Magdzia - 06-07-2004 14:35

wyrzucanie śmieci gdzie popadnie to na szczęście nie tylko nasz Polaków domena - Na SZCZĘŚCIE???????? Chyba na nieszczęście :evil:



neptunek - 06-07-2004 14:35

Neptunek, sam napisałeś, że zbierasz papier po cemencie na rozpałkę do grilla, więc komu życzysz smacznego??? :o To wytluszczone to JA napisalem?? ciekwe - chyba mi ktos laptoka na moment podwedzil 8)



Magdzia - 06-07-2004 14:47

Ojjj - to wyjasniam - dla mnie glupota jest np niezbieranie papieru, ktory pozniej sluzy jako podpalka do kominka, ogniska, grilla, a wywozenie go na wysypisko smieci. Mówimy tu cały czas o odpadach i śmieciach budowlanych, więc papier z budowy to raczej nie gazety czy coś tam, tylko właśnie worki po cemencie, kartony, i inne naprawde brudne rzeczy. A tak swoją drogą to nie chciałabym jeść kiełbaski z grilla rozpalanej jakimkolwiek papierem, bo nawet palona farba drukarska z gazety podobno wydziela trujące opary. A w kominku workiem po cemencie też nie chciałabym palić (syf)



Wojtek62 - 06-07-2004 15:01
Magdzia,
racja - na nieszczęście ale na szczęście nie tylko Polacy takie fleje



mbz - 06-07-2004 15:07
Magdzia, a co to za gmina, gdzie nie odbieraja smieci stalych?



Magdzia - 06-07-2004 15:14

Magdzia, a co to za gmina, gdzie nie odbieraja smieci stalych? Nie tylko stałych, ale jakichkolwiek. Gmina wiejska. A ja wychowałam się tez na wsi, mieszkałam tam 20 wiosen i NIGDY nie było żadnego wywożenia śmieci "gminnego". Odkad pamiętam, to to, co się nadawło do spalenia, zbierało się w tzw. kotłowni - na początku zimy nie dało się tam wejśc, bo tyle śmieci sie przez cały sezon "pozagrzewczy" zbierało, było to potem wypalane przez sezon grzewczy, a to, czego się nie dało spalić - puszki, potłuczone szkło, jakieś żelastwo - było wywożone i zakopywane w jakieś niedostęne miejsca. Zaznaczam, że zakopywane. A że taka akcja wywożenia i zakopywania odbywała się raz na pare lat, to zazwyczaj w jakimś kącie podwórka rosła góra śmieci. Tak się na wsiach dzieje.



mbz - 06-07-2004 15:32
Pytalam, bo ja tez mieszkam na wsi, w gminie wiejskiej podwarszawskiej i z tego, co ja sie orientuje, to u nas jest firma, ktora wywozi smieci, tylko ze trzeba zaplacic. Ja wiem, ze tak sie na wsiach dzieje (niestety), ale czesto wynika to z "oszczedzania". Jakos nie chce mi sie wierzyc, ze na terenie Twojej gminy nie dziala zadna firma "smieciarska".
Co do palenia smieci, to jesli nie sa to zadne supersmierdzace lub toksyczne sprawy, to mam do tego stosunek obojetny.



Magdzia - 06-07-2004 15:44
No to jest oczywiste, że płaci się za usługi. Nie wiem, nie mieszkam tam jeszcze (w miejscu, gdzie się buduję), nie robiłam dokładnego rozeznania, ale nie widziałam nigdzie nai koszy na śmieci na posesjach, ani worków, jakie zwykle się wystawia przy drodze tam, gdzie ktoś je wywozi. A tam, gdzie mieszkałam, naprawdę nikogo nie było, kto by śmieci wywoził. Nadal zreszta nie ma, moi rodzice ciągle tam mieszkają i nic się nie zmieniło. W niektórych gminach za nic mają ekologię czy choćby estetykę.



Wojtek62 - 06-07-2004 18:11
to podwrocławskie wsie są lepiej zarządzane niż podwarszawskie bo wywóz śmieci to prawie standard - chyba, że ktoś nie chce ale to inna sprawa



Magdzia - 07-07-2004 09:30
Z tego, co wiem, to w gminach, gdzie jest ta sprawa uregulowana, mieszkańcy mają obowiązek korzystać z tej formy pozbywania się śmieci i są rozliczani z kwitów za ich wywóz, podobnie jak za wywóz szamba, a nie że ktoś chce, a ktoś nie chce. A w ogóle, to widziałam kiedys w regionalnej TV jak w jakiejś gminie wprowadzono podatek na wywóz śmieci, miesięcznie to kosztuje ich ok. 1,75, a są tacy, co sie burzą!!! Ale to pewnie ci, którzy do tej pory wywozili do lasu za darmo :evil:



JoShi - 07-07-2004 10:24
My, zeby dostac pozwolenie na zamieszkanie (gmina podwarszawska) musielismy przedstawic podpisana umowe z firma wywozaca nieczystosci. Jestesmy rowniez zobowiazani do przechowywania kwitow i musimy sie liczyc z mozliwoscia kontroli.



woprz - 07-07-2004 10:37
i pojawił się odwieczny problem wsi
dziwny o tyle (dla mnie) że większość budujących się na wsi to ludzie z dużych miast poddający się zjawisku tzw. kontrurbanizacji - czyli że spylają za miacho.
Większość z nich dokładnie 10-20 km za miacho :wink:
takie wioski są dosyć mocno ucywilizowane tzn. mało tam produkcji hodowlanej więcej warzyw i owoców i generalnie wioski te są dość zamożne co za tym idzie czyste.
Niestety tak właśnie jest. Problem syfu dotyczy miejsc gdzie nie ma pracy ludzie nie mają nadziei (zespół wyuczonej bezradności) na lepsze jutro ani motywacji do rozwoju.
W okolicy Wrocławia (nie mówię Wrocławiu jako takim :wink: ) nie zauważam szczególnego nasilenia zjawiska zaśmiecania swojego podwórka. Są wioski biedniejsze ale tam ludzie budują się w grupach (trzymających władzę), które wpływają na otoczenie.

Poza tym zeszliśmy na bardzo przyziemny problem. Bo niby jak tu napić się z sąsiadem, który wylewa ścieki do rowu i pali siennik który zabrał jakiemuś porządnemu Niemcowi z Berlina w 45. Taki sąsiad pewnie woli jakieś markowe wino z kapslem niż browara. A mnie po markowych winach boli brzuszek
8)



Wojtek62 - 07-07-2004 14:47
na miejscu sąsiada zaniósłbym ten siennik do Desy i wziął za niego niezła kaskę - wtedy zamiast markowych win można z sąsiadem łyknąć markowego whiskacza, po którym brzusio mniej boli



Yoric - 12-07-2004 14:57
czesc ewribady,

ale sie galezie przez tydzien niebytu rozwinely hyhyhyhy - az przeczytac wszystkie watki ze zrozumieniem ciezko ;-)

woprz,

widze znowu wplynela sprawa wyzszosci gmin wroclawskich nad warszawskimi hahahaha - u nas bida jest to i galeźami hahahah - NIECH TO W KONCU KTOS ZMIENI W TOPIKU !!! i starymi kapciami siennikami trzeba palic ;-)

pozdroofki,



Wojtek62 - 12-07-2004 15:06
yoric,
wątek dostał wielu odnóg niekoniecznie związanych z głównym tematem ale lektura może wywołać uśmiech czytającego,
niech zyje sojusz gmin warszawskich i wrocławskich!!!!!



woprz - 12-07-2004 16:11
i towarzysz Stalin też niech żyje
a co :lol: :lol: :lol:



woprz - 12-07-2004 16:49

czesc ewribady,

ale sie galezie przez tydzien niebytu rozwinely hyhyhyhy - az przeczytac wszystkie watki ze zrozumieniem ciezko ;-)

woprz,

widze znowu wplynela sprawa wyzszosci gmin wroclawskich nad warszawskimi hahahaha - u nas bida jest to i galeźami hahahah - NIECH TO W KONCU KTOS ZMIENI W TOPIKU !!! i starymi kapciami siennikami trzeba palic ;-)

pozdroofki,

a poza tym to nie ja tylko Madzia
i powraca temat lokalizacji tych kompleksów :cry: :wink:



Magdzia - 12-07-2004 16:52
Co znów Magdzia? To nie ja zakładałam wątek :o



woprz - 12-07-2004 17:34
Madzia wczytaj się w dyskusję bo to nic do ciebie
to tylko powrot do pewnej dyskusji z yoric'iem gdzieś tam wcześniej
poczytaj to może sie nawet dowisz o co chodzi z tym niemcem :lol: :lol: :lol: 8)



Yoric - 13-07-2004 11:47
biedny niemiec - juz prawie 60 lat spi na lozku bez siennika ;-)
a woprz jeszcze pali slome z siennika - kreci jak najlepsza marycha



woprz - 13-07-2004 13:15
Niemiec już nie żyje, zmarł z powodu diety w sanatorium za kołem podbiegunowym. Swoja drogą jak ci ruscy doszli do tego żeby tatuaże pod pachami wybarwiać krioterapią ... nie pojęte :lol:
Ale teraz mam stresa czy mnie Erika Sztain za ten siennik dorobku życia nie pozbawi (siennik siennikiem ale te opłaty za bezumowne użytkowanie)



woprz - 14-07-2004 14:13
a tak w ogóle to informuję że od miesiąca nie palę 8)



Yoric - 15-07-2004 15:53
woprz,

tez mi wyczyn ...w styczniu powiedz, ze od miesiaca nie palisz ;-)
czy nie grillujesz ?



Wojtek62 - 15-07-2004 16:38
ale tez woprz nie pochwalił się , która to jego próba rzucenia palenia,
ponadto nie wspomniał nam nic co o zaprzestaniu przez wprza palenia grilla sądzi jego sąsiad od browaru



woprz - 16-07-2004 10:38
griluje griluje - tylko nie za często bo niestety czasu nie starcza

a próba pierwsza i wydaje się udana.
w sumie wyszło trochę niechcący.
Żonka mnie męczyła wiec wymyśliłem sobie, że się obkleję plastrami i potem powiem "widzisz mówiłem że nie zadziała" a tu kurde zadziałało i to jak.
cholera nawet przy pifku mi się palić nie chce



BK - 16-07-2004 10:58
woprz,
ja rzuciłam palenie bardzo dawno temu - w bardzo prosty sposób - jak się po raz pierwszy dowiedziałam że będzie dzidziuś ...
bardzo polecam sposób, działa :lol: :lol:
ale nie wiem czy na wszystkich ...



Wojtek62 - 16-07-2004 11:24
BK,
ale ten sposób rzucenia palenia w praktyce jest nie do realizacji przez płeć męską



woprz - 16-07-2004 12:43
no dokładnie nam by po prostu skóry na brzuchu nie wystarczyło :lol: :lol:



Wojtek62 - 16-07-2004 12:58
a i dziecko nie zza bardzo ma szanse na przyjście na świat metodą naturalną



Aleksandryta - 17-07-2004 14:01
woprz piszesz, że plastry działają hm... :roll: Może spróbuję! Jestem palaczką od 30 lat. 8) Przerywałam tylko na czas ciąż i karmienia. Jak ja bym chciała przestać palić :cry:, ale lubię papieroska przy piwku lub kawusi :P Może mnie wspomożecie dobrym słowem :P Taka psychoterapia. Ale, jak przestanę to utyję :oops: I co Wy na to :roll:



barbapis - 18-07-2004 11:03
Ależ jak najbardziej przestań palić!!!
Pozbędziesz się smrodu z ubrania, włosów, ust, poprawi ci się cera - po prostu odmłodniejesz.
A że przytyjesz trochę? No cóż - wraca moda na ciało u kobiety ( szkielety odchodzą do lamusa).
A i na okrągłej buzi zmarszczki się wygładzają :D
Życzę powodzenia i trzymam kciuki za wytrwałość!



agniesia - 18-07-2004 22:05
Aleksandryta, haha, to jakis zart :D Przeciez wiesz, ze lepiej miec 2 kilo wiecej niz 2 organy mniej :lol:



Aleksandryta - 19-07-2004 11:13
Kto pije i pali ten nie ma robali! :roll:



woprz - 19-07-2004 12:30
Aleksandryta

Z plastrami jest luzik. Paliłem jakieś 15 lat i myślę, że powyżej 10 to i tak bez znaczenia.
jedyny problem to właśnie to, że palenie jest fajne. U mnie to wyglądało tak, że nakleiłem plaster i przestał mi się chcieć (w sensie głodu nikotynowego wiesz takie uczucie, które po 3 godzinnym spotkaniu każe ci spylać do palarni i spalić od razu najlepiej 2.

"trudne" specjalnie daję cudzysłów, byłe pierwsze 2-3 dni o tyle, że łapałem się na nawyku. Np. wypychałem kawałek roboty i szedłem zapalić wiec z plastrem z niewiadomych przyczyn znajdowałem się nagle przy windzie :lol: :lol: :lol: albo nagle dużo myślałem o paleniu jak była przerwa na reklamę (nie paliłem w pokoju)
ale to pierwsze 2-3 dni najlepiej zaopatrzyć się w gumy dożucia i cukierki - pierwszego dnia zjadłem 3 paczki, aż mnie brzuch rozbolał :( :o ale zamieniłem na dropsy orbit bez cukru i od razu mi się polepszyło

dropsy odstawiłem po jakimś tygodniu teraz tylko guma 0,5 - 1 paczka dziennie
nie palę już 6 tydzień, nie ciągnie minie .
efekty.
lepiej śpię - budzę się wcześniej i jestem wypoczęty - brak zapuchniętych oczu
zapach - tu jest mały problem fajki mi cuchną i spaliny zaczynają przeszkadzać
mit o uspokajającej funkcji fajki upadł
dodatkowe korzyści - czyściej w samochodzie - zwykle jak się pali w aucie ma się non stop otwarte okna więc jak się nie pali w aucie jest dużo mniej kurzu, pomijając popiół - (uwaga sprawdza się tylko w autach z klimą), lepsza koncentracja po 2,3 godzinach spotkania nie myśli się o fajce (tylko o fajce).

Dodatkowe wskazówki.
Wywalić wszystkie fajki i zapalniczki, popielniczki najlepiej też.
Przez pierwsze kilka dni unikać towarzystwa palących, później to nie przeszkadza
Uwaga można pić! Nie zauważyłem wzmożonej chęci zapalenia papierosa po 3 piwach – w sumie dobry znak.
Generalnie z plastrami nie trzeba się jakoś specjalnie nakręcać wystarczy trochę dyscypliny takiej jak np. przy tym żeby nie słodzić herbaty.
Waga po 5 tygodniach wydaje mi się, że przytyłem 2 kg ale nie zauważyłem żebym więcej jadł. Generalnie papierosy pomagały zdławić głód ale guma do żucia daje bardzo podobne rezultaty.

Zachęcam do rezygnacji z palenia (na własnym przykładzie wiem, że się da) i myślę że palenie fajek może być dużo bardziej upierdliwe niż liści



woprz - 19-07-2004 12:37
Aleksandryta

Z plastrami jest luzik. Paliłem jakieś 15 lat i myślę, że powyżej 10 to i tak bez znaczenia.
jedyny problem to właśnie to, że palenie jest fajne. U mnie to wyglądało tak, że nakleiłem plaster i przestał mi się chcieć (w sensie głodu nikotynowego wiesz takie uczucie, które po 3 godzinnym spotkaniu każe ci spylać do palarni i spalić od razu najlepiej 2.

"trudne" specjalnie daję cudzysłów, byłe pierwsze 2-3 dni o tyle, że łapałem się na nawyku. Np. wypychałem kawałek roboty i szedłem zapalić wiec z plastrem z niewiadomych przyczyn znajdowałem się nagle przy windzie :lol: :lol: :lol: albo nagle dużo myślałem o paleniu jak była przerwa na reklamę (nie paliłem w pokoju)
ale to pierwsze 2-3 dni najlepiej zaopatrzyć się w gumy dożucia i cukierki - pierwszego dnia zjadłem 3 paczki, aż mnie brzuch rozbolał :( :o ale zamieniłem na dropsy orbit bez cukru i od razu mi się polepszyło

dropsy odstawiłem po jakimś tygodniu teraz tylko guma 0,5 - 1 paczka dziennie
nie palę już 6 tydzień, nie ciągnie minie .
efekty.
lepiej śpię - budzę się wcześniej i jestem wypoczęty - brak zapuchniętych oczu
zapach - tu jest mały problem fajki mi cuchną i spaliny zaczynają przeszkadzać
mit o uspokajającej funkcji fajki upadł
dodatkowe korzyści - czyściej w samochodzie - zwykle jak się pali w aucie ma się non stop otwarte okna więc jak się nie pali w aucie jest dużo mniej kurzu, pomijając popiół - (uwaga sprawdza się tylko w autach z klimą), lepsza koncentracja po 2,3 godzinach spotkania nie myśli się o fajce (tylko o fajce).

Dodatkowe wskazówki.
Wywalić wszystkie fajki i zapalniczki, popielniczki najlepiej też.
Przez pierwsze kilka dni unikać towarzystwa palących, później to nie przeszkadza
Uwaga można pić! Nie zauważyłem wzmożonej chęci zapalenia papierosa po 3 piwach – w sumie dobry znak.
Generalnie z plastrami nie trzeba się jakoś specjalnie nakręcać wystarczy trochę dyscypliny takiej jak np. przy tym żeby nie słodzić herbaty.
Waga po 5 tygodniach wydaje mi się, że przytyłem 2 kg ale nie zauważyłem żebym więcej jadł. Generalnie papierosy pomagały zdławić głód ale guma do żucia daje bardzo podobne rezultaty.

Zachęcam do rezygnacji z palenia (na własnym przykładzie wiem, że się da) i myślę że palenie fajek może być dużo bardziej upierdliwe niż liści



pwp - 19-07-2004 13:24
jeśli masz dużą działkę i robisz to z dala od zabudowań to czemu nie szkodliwe to na pewno nie jest i nie zawsze jest gdzie to składać żeby zgniło



Wojtek62 - 19-07-2004 17:55
pwp,
wg Ciebie duża to jaka jest działka?



Aleksandryta - 19-07-2004 19:57
No to jutro kupuję plasterek :D I będę paliła.....liście na działce.



Maxtorka - 19-07-2004 20:46
Palenie liści jest duuużo zdrowsze niż palenie fajek :wink:
Mnie osobiście zapach palonych liści podobnie jak zapach grila czy ogniska zupełnie nie przeszkadza w przeciwieństwie do okropnego smrodu machorki . I nieważne czy nazywa się to Marlboro , Camel czy Popularne zawsze tak samo śmierdzi i jest szkodliwe :evil:

Zdrówka życzę - Maxtorka



Tomek_J - 17-08-2004 11:32

w przeciwieństwie do okropnego smrodu machorki . I nieważne czy nazywa się to Marlboro , Camel czy Popularne zawsze tak samo śmierdzi Tytoń fajkowy też Ci śmierdzi ?? :o



Maxtorka - 17-08-2004 12:20
Tomek_J ,
owszem , przyznaję , dobry tytoń fajkowy ma przyjemny zapach co nie zmienia faktu , że fajka jest równie szkodliwa jak papierosy a jej dym działa na biernych palaczy tak samo jak papierosowy :cry: .

Pozdrawiam - Maxtorka



kroyena - 17-08-2004 13:08
Przy paleniu to:
-CO2
-H2O
- i popioły,
A co wywozić na wysypisko? To będzie:
-CO2
-H2O
-różne biogazy
- i to co pozostanie z rozkładu.



woprz - 17-08-2004 13:34
a już myślałem, że ktoś w zgrabny sposób reaktywował mój ulubiony temat 8)



Wojtek62 - 17-08-2004 13:46
woprz,
miło poczytac o sienniku niemieckiego żołnierza, o grillowani z Magdzią..., ach



Maxtorka - 17-08-2004 14:04
woprz ,
jesli się nie mylę to Ty nie palisz już dwa miesiące ?
Życzę wytrwałości , tak trzymaj !

Pozdrawiam - Maxtorka



Honorata - 17-08-2004 14:08
a ja wracając do tematu...

lubię zapach palonych lisci i traw (pod warunkiem, ze to same liscie i trawy bez tzw. "wkładki" :wink: )

sama tez zamierzam palic, wograniczonym zakresie, poniewaz dzialke mam bezdzrewna, poki co potraktowalam ogniem chwasty w rowie przed dzialka, powiem wam , warto było!



alison - 17-08-2004 14:29
...a wracając do tematu... :lol: Woprz, uśmiałam się setnie czytając Twoje posty o paleniu, naprawdę mają bardzo pozytywny wydźwięk... Pokażę je mojemu tacie, bo On "rzucił" właśnie, tylko Mama ma podejrzenia, że popala w ukryciu, więc poczytam mu o plastrach i Twoich wyczynach, może się chłop zawstydzi i przesłanie na dobre...
Woprz, tak trzymaj i daj znac jak tam niepalenie. Pozdrowionka !



alison - 17-08-2004 14:30
O Niemcu i 60 letnim sinniku też poczytałam :lol: Woprz, a ta Erika STEIN, to chyba Steinbach się nazywa ... :wink:



woprz - 17-08-2004 15:22
na dzień dzisiejszy nadal nie palę :wink:
już od 2 tygodni bez plastra 8) daję radę :wink:

co do tego postssowskiego pomiotu to możesz mieć rację że je nazwisko brzmi jakoś inaczej w kazdym razie wiadomo o co chodzi :lol: :lol: :lol:



Wojtek62 - 17-08-2004 17:20
woprz,
to już rozumiem te Twoje rozdraznienia w połowie tygodnia!
tyle ze sobą piszemy, ze temat palenia poszedł na smietnik,
a w temacie - to nie lubię smrodu palących liści



woprz - 18-08-2004 09:46
byli tacy którzy nie przepadali za zapachem palonej gumy :lol: :lol: (bez względu na jej smak - vide temat PAPIEROSY) :lol: :lol:

a tak na poważnie to palenie na działce liści i traw jest o tyle kłopotliwe, że trzeba mieć do tego miejsce a takie miejsca nie są specjalnie atrakcyjne



Wojtek62 - 18-08-2004 11:50
i w temacie palącej się gumy przewijała się dyskusja z Magdzią - coś ostatnio Magdzia nie podejmuje wyzwań ale może lepiej nie drażnić lwicy bo nam dokopie



woprz - 18-08-2004 13:55
Madzia prawie skończyła budowanie więc pewnie zaraz przestanie się pojawiać



kroyena - 18-08-2004 14:03
Co do palącej gumy to różne gumy są, ale o tym już było.

A co do ognisk, tych z liśćmi zwłaszcza to najlepiej na nie ragują sąsiadki co to właśnie pranie rozwiesiły. :roll:



Wojtek62 - 18-08-2004 14:06
lub wczoraj zrobiły mycie szyb w domu



woprz - 18-08-2004 14:11
lub właśnie.... :lol: nie tego nie powiem bo mi się znowu dostanie 8)

ile to się człowiek musi naczekać aż co poniektóre sąsiadki umyją okna

albo ile to co poniektóre sąsiadki muszą się naczekać aż jakiś człowiek rozpali ognisko



Wojtek62 - 18-08-2004 14:17
czas porządków w ogródkach zbliża sie nieuchronnie a co za tym idzie i spadających liści - dymiące ogniska coraz bliżej



kroyena - 18-08-2004 14:34
Fajowo bo pyry z ognicha to pycha, tak z masełkime i solą. :wink:



woprz - 18-08-2004 14:47
ciepła pyrka z ognicha to jest to



Maxtorka - 18-08-2004 15:38
Z takiego ognicha to niezłą imprezkę można skręcić . Jak się dym po osiedlu rozejdzie to zaraz jeden sąsiad z pyrkami , drugi z masełkiem a trzeci z piwkiem zawita i zabawa na całego . To mogą być ostatnie plenerowe imprezy , które będzie się wspominać w długie zimowe wieczory przy kominku .

Pozdrawiam - Maxtorka



woprz - 18-08-2004 15:52
już widzę tą imprezkę :x
jak zwykle :evil:
dwie pyrki i 4 kraty piwa :lol: :lol: :lol: :lol:



Wojtek62 - 18-08-2004 16:14
i w ten sposób powróciliśmy do plenerowej imprezy z browarem, pyrkami i ognichem rzecz jasna - to mi sie podoba



woprz - 18-08-2004 16:41
Zapraszamy sąsiadów a wykonawcom wstęp wzbroniony



Maxtorka - 18-08-2004 17:04
Fajna imprezka to jest to co tygryski lubią najbardziej :D :D :D a jak integruje sąsiadów . Trzeba tylko mieć szczęście i trafić na właściwych ludzi . Z niektórymi warto być tylko na "dzień dobry " i to przez płot :evil:

Pozdrawiam - Maxtorka



Wojtek62 - 18-08-2004 17:07
pal licho sąsiadów ale sąsiadeczki - to jest to co tygryski kochają
co o tym sądzisz maxtorka?



woprz - 18-08-2004 17:13
oj Wojtek rozkręcasz się



Wojtek62 - 18-08-2004 17:24
woprz,
a Ty chyba z ranka na konikach byłeś boś spoko jak rzadko



woprz - 18-08-2004 17:27
nie jutro dopiero jadę :lol: 8)
a dziś mnie tylko podkręcają w pracy a to nie jest taki problem



Wojtek62 - 18-08-2004 17:28
sądząc po lokalizacji działeczki maxtorki to nasza imperzka w jej okolicy może mieć nieco gazowo-wybuchowe atrakcje



Maxtorka - 18-08-2004 17:37
Sąsiadeczki spoko , mogą mieć i 16 lat byle młodo wyglądały :lol: :lol: :lol:
Ale dobry sąsiad we właściwym miejscu o właściwej porze to jest to ( dla tygryska i dla tygrysicy ) :wink:

Wojtek , z tym gazem nie jest tak źle ale jak kiedyś zamilknę na forum to będzie wiadomo , że nieźle się z sąsiadami i sąsiadkami zabawiliśmy :wink:

Pozdrawiam - Maxtorka



Wojtek62 - 18-08-2004 17:50
Maxtorka,
to będzie impreza z fajerwekami, czego oczywiście Ci nie życzę
ale gazik ciągniesz za darmo do chałupy jak się ma takie bogactwo na działce



Maxtorka - 18-08-2004 18:15
No , tak za darmoszkę to on nie jest , niestety :cry: Ale dobrze że w ogóle jest bo i wodę podgrzeje i atmosferkę w domu ociepli .
Tylko do kuchni go nie wpuszczę bo mam dosyć tego tłustego brudu :evil:

Ale działeczka ma inne zalety - jest fajnie położona , z okien salonu i jadalni widzę las . I mam pewność że niczego tam nie zbudują , najwyżej roślinność zaszaleje i się rozrośnie .

A fajerwerki będą ale w swoim czasie i kontrolowane :o

Pozdrawiam - Maxtorka



Wojtek62 - 18-08-2004 18:19
to całkiem sympatyczna okolica
u mnie też nie jest tak źle - z okiensypialni na poddaszu rozciąga mi się widok na pola kukurydzy a w planach to teren przeznaczony pod rekreację



Maxtorka - 18-08-2004 18:35
Tak , okolica urokliwa , miniosiedle 14 działek z trzech stron otoczone lasem , wszystkie media i ok.10 km od centrum Bydgoszczy . Nasza działka graniczy bezpośrednio z lasem . Mamy tylko jednego sąsiada przez płot , od innych ( 2 ) oddziela nas uliczka a resztę widzimy z oddali .
Zakochaliśmy się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia , mamy nadzieję że z wzajemnością . Twoje miejsce jest też fajne ale
lepiej żeby to pole kukurydziane zostało jak najdłużej bo rekreacja może być uciążliwa np. taki Aquapark albo nie daj Boże stadion Speedwaya :evil:

Pozdrawiam - Maxtorka



Wojtek62 - 18-08-2004 18:38
to u Ciebie Maxtorka jakas vipowska okolica?
aby cokolwiek zbudowac to trzeba na to wyłożyć potężną kasę a miejsc rekreacyjnych lepiej usytuowanych jest po drodze z 5



Maxtorka - 18-08-2004 19:20
Nie , jaka tam vipowska , zwyczajni , fajni ludzie . Bydgoszcz jest ładnie położona , praktycznie z każdej strony mamy lasy , płynie Brda , niedaleko jeziorka z Zalewem Koronowskim na czele i takich miejsc jest sporo . Nie każdy lubi taką okolicę jak nasza ( a propos osiedle nazywa się
Zacisze ), większość wybiera bardziej cywilizowane tereny - bo bezpieczniej , bliżej do środków komunikacji itp. Nawiasem mówiąc nasze osiedle spełnia te oczekiwania bo niby na uboczu ale wszędzie mamy blisko a i ludzie w pobliżu mieszkają i prawie wszystkie domy są monitorowane. Ale fakt nam się ta działka trafiła jak ślepej kurze ziarno bo tych ładniejszych kawałków jest coraz mniej a jak są to ceny jak z kosmosu . Ale za działkę marzeń warto zapłacić nawet trochę więcej .

Pozdrawiam - Maxtorka

Wy macie za to blisko góry i tego Wam zazdroszczę.



woprz - 19-08-2004 14:28
a ja mam taki widok z tarasu
http://www.archipelag.com.pl/chrzast...a/Dscf0125.jpg



Wojtek62 - 19-08-2004 14:33
woprz,
widok masz piękny ale w 10min do cenrtum nie dojedziesz nawet głuchą nocą - a ja dojadę choć widok mam z drzewami w oddali jak wiesz



woprz - 19-08-2004 14:35
no w 10 to może nie
ale na pewno szybciej do jade do centrum niż ty do tych drzew :lol: :lol: :lol:



Wojtek62 - 19-08-2004 14:39
woprz,
żebym ja dojechał do Twoich drzew to najpierw musze przejechać całe miasto w tym centrum jak dobrze wiesz kolego miły - w nocy może w 30min by się udało



woprz - 19-08-2004 14:49
ok tylko mi chodziło o twoje drzewa :lol:

aha testowałem trasę od ciebie do mnie w pewną niedzielę 45 minut
i jeszcze 15 minut obciąć ...... to już by było mało bezpieczne



Wojtek62 - 19-08-2004 14:52
ale ja do swoich drzew mam 1,5km to piechota szybciej dojde niż Ty dojedziesz do centrum,
w 30min to byłaby jazda bez trzymanki



Maxtorka - 19-08-2004 15:01
My mamy dokładnie taki sam widok z salonu , jadalni i tarasu jak woprz z tym że między domem a ścianą lasu ( do której mamy jakieś 20m ) na granicy działki utworzył się naturalny żywopłot z sosenek i brzózek . A na samej działeczce mamy jeżyny i maślaki .
Mamy nadzieję czuć się tam jak na wakacjach 8)

Pozdrowienia - Maxtorka



woprz - 19-08-2004 15:03
taa 1,5 kilometra to chyba do najbliższego drzewa :lol: :lol:
Wojtek przyzwoite lasy to ty masz najbliżej koło Ślęży :lol: :lol:

z pracy na budowę jadę ponizej 30 min więc do centrum mam jeszcz mini 5 mniej 8)



woprz - 19-08-2004 15:13

My mamy dokładnie taki sam widok z salonu , jadalni i tarasu jak woprz z tym że między domem a ścianą lasu ( do której mamy jakieś 20m ) na granicy działki utworzył się naturalny żywopłot z sosenek i brzózek . A na samej działeczce mamy jeżyny i maślaki .
Mamy nadzieję czuć się tam jak na wakacjach 8)

Pozdrowienia - Maxtorka
u mnie są jaszczurki i padalce a za miedzą grzybki różnej maści i zwierzęcina leśna (sarny, dziki, zajace :lol: )

jak tam jadę to mi sie nie chce wracać



Maxtorka - 19-08-2004 15:41
Święte słowa woprz , święte słowa , nam też ciężko z działeczki wyjeżdżać do naszego blokowiska ale mamy nadzieję gdzieś tak póżną jesienią zakotwiczyć tam na stałe :D

Pozdrawiam - Maxtorka



Wojtek62 - 19-08-2004 17:09
Maxtorka, woprz,cieszcie sie póki możecie bo jak Wam piorun walnie w te drzewka zza oknem to będzie po ptakach- a liści ile się przy okazji zutylizuje, Maxtorka to ma na dodatek jeszcze gazociąg to juz w ogóle bedzie kolorowo
szkoda tylko tej zwierzyny, jaszczurek i innych żyjątek ale na żywioł nie ma silnych - pamiętajcie o odgromach na dachach
hihihihihihihihihihihihihihi



marcin_budowniczy - 19-08-2004 17:22
Myślę, że tak (w granicach zdrowego rozsądku).



Wojtek62 - 19-08-2004 17:25
marcin,
ale o czym myslisz, że tak?



barbapis - 19-08-2004 20:10
Myślę, że Marcin odpowiada na pytanie zawarte w temacie :)



marcin_budowniczy - 19-08-2004 22:30
dokładnie TAK jest moją odpowiedzią na poruszony temat (ba! nawet 3XTAK) :-)



woprz - 20-08-2004 10:03
Wojtek ale u nas drzewa ściagną pioryny bo są wyższe niż domki
poza tym jak nawet pierdyknie zdrowo to i tak całego lasu nie spali 8)



kroyena - 20-08-2004 10:15
woprz, ale przed ognichem z pyrami to zadzwońdo leśniczego, zeby cie za pożar lasu nie wzięli. :lol:



Wojtek62 - 20-08-2004 10:22
marcin,
wolałem się upwenić co masz na mysli bo watek się co nieco porozchodził na poboczne tematy
woprz,
jak walnie w srodek to nie ma problemu, gorzej jak Ci zza oknem pierdyknie - widok spalonych kikutów nie nastraja optymistycznie,a i koniki w takie tereny nie za chętnie swe kopyta kierują,
ale poranki bedziesz miał ekstra - wstajesz-patrzysz w okno a tu dzik szczerzy kły na powitanie, wilk obrabia spiżarnię, zając wpieprza zapasy marchewki



woprz - 20-08-2004 10:32

ale poranki bedziesz miał ekstra - wstajesz-patrzysz w okno a tu dzik szczerzy kły na powitanie, wilk obrabia spiżarnię, zając wpieprza zapasy marchewki
Wojtek i o to chodzi :lol: :lol:
PS koniki były wczoraj więc klimacik dzisiaj jak ta lala



Maxtorka - 20-08-2004 10:33

woprz,
jak walnie w srodek to nie ma problemu, gorzej jak Ci zza oknem pierdyknie - widok spalonych kikutów nie nastraja optymistycznie,a i koniki w takie tereny nie za chętnie swe kopyta kierują,
ale poranki bedziesz miał ekstra - wstajesz-patrzysz w okno a tu dzik szczerzy kły na powitanie, wilk obrabia spiżarnię, zając wpieprza zapasy marchewki
...a świstak siedzi i zawija je w te sreberka :D :D :D

Wojtek a co to za szatański chichocik ? Ładnie to tak śmiać się z cudzego nieszczęścia ( oczywiście hipotetycznego ) :wink:
Nawiasem mówiąc ładnie wczoraj zrymowałeś o małym stoliczku :wink:

Pozdrawiam - Maxtorka

A w temacie - mnie palenie liści też nie przeszkadza .



woprz - 20-08-2004 10:38
[quote="Maxtorka"]
...,a i koniki w takie tereny nie za chętnie swe kopyta kierują,
ale poranki bedziesz miał ekstra - wstajesz-patrzysz w okno a tu dzik szczerzy kły na powitanie, wilk obrabia spiżarnię, zając wpieprza zapasy marchewki
albo nawet hippicznego

:lol: :lol: :lol:



Wojtek62 - 20-08-2004 10:51
woprz,
to Ty dzisiaj w pracy bijesz rekordy sprawności - dodatkowa jazda w srodku tygodnia? rozrzutny jestes chłopie, ale zamiast fajek lepiej dawac na konie
Maxtorka,
jam nie złośliwy ino tak dla porawy humoru czarne wizje opisałem, ale z tym rymem o stoliczku to nie jarze bym cos pisał



Maxtorka - 20-08-2004 13:36
[Maxtorka,
jam nie złośliwy ino tak dla porawy humoru czarne wizje opisałem, ale z tym rymem o stoliczku to nie jarze bym cos pisał[/quote]

Oj wiem że nie złośliwie :D

A to kto wczoraj tak ładnie zrymował ( powiem nawet zrapował ) i podpisał się Twoim nickiem :o :o :o

cyt . Kącik taki to fajna rzecz - składany stolik nie zawadzi mieć ...

Pozdrowionka :D



Wojtek62 - 20-08-2004 14:14
maxtorka,
wychodzi na to ze ja tak czasem cos zrapuje mimowolnie
u nas leje tak, ze nie ma szans na jakiekolwiek palenie, ino wejdź pod kołderkę i barabara rikititak- jak to było w jakimś przeboju w stylu polodance



woprz - 20-08-2004 14:21
Wojtek konik jest lepszy niż wszytsko



Maxtorka - 20-08-2004 14:26
U nas też leje okrutnie i zrobiło się chłodnawo tak że pomysł z kołderką jest niczego sobie :) . Pocieszam się tylko tym że po deszczu będą rosły grzybki .

Życzę słoneczka - Maxtorka



Wojtek62 - 20-08-2004 14:28
woprz,
nie wiedziałem, ze jest cos lepszego od bzykanka
konie powiadasz



woprz - 20-08-2004 14:43
taaa to zależy z kim .....

ewentualnie mogę zgodzić się na kompromis że nei ma nic lepszego niż bzykanko na koniu



Wojtek62 - 20-08-2004 14:50
woprz,
taaa - jednym słowem u Ciebie wszystko się kręci wokół konika?
to dobra filozofia wg mnie



woprz - 20-08-2004 14:52
czegoś się w życiu trzeba trzymać :lol: :lol:



Wojtek62 - 20-08-2004 15:04
woprz,
tylko żeby ręka nie zdrętwiała od tego trzymania
koniki powiadasz - może się wybiorę na Partynice sprawdzić



woprz - 20-08-2004 15:07
ręka ??
sprawdź na partynicach zobacysz co drętwieje :lol:



Wojtek62 - 20-08-2004 15:09
nie ręka powiadasz woprz?
jakoś nikt nie chce się przyłączyć do naszej ciekawej wymiany zdań - nawet kroyena nie wychwycił ciekawego wątku



woprz - 20-08-2004 15:13
tylko się nie przyglądaj za bardzo tym konikom bo ... niestety można się nabawić kompleksów
:lol: :lol: :lol: :lol: :roll:



Wojtek62 - 20-08-2004 15:35
woprz,
kompleksy powiadasz?
rozumiem, że Ty takowych nie masz na ich tle...



kroyena - 20-08-2004 15:49
Te chłopaki całe szczęście, że jest wiagra bo za parę latek skończyło by się rumakowamie. :lol:



M@riusz_Radom - 20-08-2004 15:52

Te chłopaki całe szczęście, że jest wiagra bo za parę latek skończyło by się rumakowamie. :lol:
Panowie !

Wiek nie ma tu nic do rzeczy, nawet młodzi powinni używac Viagry Light, która co prawda nie stawia, ale ładnie układa w spodniach ! :)



kroyena - 20-08-2004 15:56
Ciekawe może by taką chemioterapię na żmije i inne węże stosować. Forumowicze się ogólnie na gady skarżyli, a tak wiagry łyk i wąż cały sztywny jest. :o 8) :lol:



Wojtek62 - 20-08-2004 15:57
Panowie,
o czym Wy mówicie?
my tu poważna dyspute filozoficzną uskuteczniamy a Wy z jakimiś medykamentami wyskakujecie??????????



kroyena - 20-08-2004 16:03
No czytałem tę poważną dyskusję, o trzymami w zdrętwiałej ręce konika, a miało być o paleniu liści. Ciekawe jak taką zdrętwiałą ręko taką kupę liści podpalić. :roll:



M@riusz_Radom - 20-08-2004 16:04

No czytałem tę poważną dyskusję, o trzymami w zdrętwiałej ręce konika, a miało być o paleniu liści. Ciekawe jak taką zdrętwiałą ręko taką kupę liści podpalić. :roll:
Wykrzesać iskrę z konika ?? :)



woprz - 20-08-2004 16:06

woprz,
kompleksy powiadasz?
rozumiem, że Ty takowych nie masz na ich tle...
ja nie 8)
ale jak ktoś jest wrażliwy na tym punkcie :lol: :lol:



kroyena - 20-08-2004 16:08
To już byś prędzej powyciskał z tych krzyżówek osłosmoka na Shreku. Chociaż był taki francuski film z Belmondo co to taki śmieszny czoołg za pomocą kieronicy po pustyni prowadził. Co to koń iskry zapodał, ale to było jednorazowe.
Acz stylowe.



Wojtek62 - 20-08-2004 16:32
kroyena,
niezbadane są zakręty i skręty watków na tym forum,



woprz - 20-08-2004 17:05
no krętymi ścieżkami prowadzi nas Pan :roll: ale zawsze in harmony with nature :wink:
więc temat młody chemik prozsę prowadzić oddzielnie



Wojtek62 - 23-08-2004 12:52
czy ktoś w weekend robił ognicho?



Maxtorka - 23-08-2004 13:30

czy ktoś w weekend robił ognicho? Ognicha niestety nie robiłam ale nastawiłam się na degustację Danzkiej no i porażka :cry: - nigdzie w mojej okolicy nie mogłam jej dostać . Ekspedientki na moje grzeczne pytanie robiły takie oczy :o :o :o albo łapały minę "zdziwionego Indianina" .
Na szczęście dowiedziałam się że można ją dostać w Makro , więc przy najbliższej okazji dokonam zakupu , spróbuję i podzielę się wrażeniami .

Pozdrawiam - Maxtorka



Wojtek62 - 23-08-2004 13:37
Maxtorka,
dobre rzeczy nie jest tak łatwo dostać



Maxtorka - 23-08-2004 13:48

Maxtorka,
dobre rzeczy nie jest tak łatwo dostać
Wiem , ale dla chcącego nic trudnego :)

Pozdrawiam



Magdzia - 23-08-2004 16:44
Wracam do wątku palenia liści - może nie samych liści, ale palenia różnych rzeczy na działce. Ponieważ - ze względu na oszczędności - postanowiliśmy segregować śmieci - mamy od niedawna specjalny kosz metalowy (jak na amerykańskich filmach ;)) do palenia śmieci, które się do tego nadają, czyli papierów. Raz w tygodniu, przy sobocie - nie żadne tam syfy śmierdzące, tylko ekologicznie - papierki. Odpadki żywnościowe - do kompostownika, a metale i szkło - do wywiezienia przez firmę.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 573 postów • 1, 2, 3