ďťż
Rozterki przed budową: budować samemu, czy kupić gotowy dom




Izula71 - 02-11-2006 15:11
Zwracam się do wszystkich życzliwych :D forumowiczów z prośbą o radę. Jestem w niemałej rozterce i nie wiem co mam robić. Oto mój problem.
Mam małe mieszkanko, które stało się już stanowczo za ciasne dla nas (2+2). Na kupno większego (np. 70 m kw. w Warszawie) nie mamy szans. Dojrzeliśmy więc do decyzji o budowie domu. Początkowo wszystko wyglądało całkiem klarownie, bo mamy własną działkę ok. 800 m kw. Ale okazało się, że uzyskanie warunków zabudowy będzie b. trudne, bądź wręcz niemożliwe.
I tu zaczęły się moje rozterki:
- czy kupić nową działkę (np. już uzbrojoną, z warunkami zabudowy, żeby nie mieć tych wszystkich problemów z obecną) i na niej się budować,
- czy kupić gotowy dom z działką na rynku wtórnym (np. wybudowany po 2000 r. żeby nie trzeba w nim było dużo remontować),
- czy kupić gotowy dom z działką na rynku pierwotnym od dewelopera (ale to wiadomo jest wyższy koszt)
Muszę nadmienić, że raczej czarno widzę możliwość zaangażowania się samodzielnego w budowę (poza oczywiście jej nadzorem), bo oboje z mężem jesteśmy zapracowani, dwoje małych dzieci i do tego raczej brak znajomych, którzy by fizycznie pomogli. Jeśli więc zdecydowałabym się na wariant pierwszy (czyli sama działka), to czy budować samemu (tj. za pomocą ekip na poszczególnych etapach), czy też zatrudnić firmę, która zbuduje cały dom od początku do końca, niekoniecznie w technologii tradycyjnej.
Myślę o domu do 120 m kw. Kapitał mam też ograniczony, na większą część inwestycji będę musiała wziąć kredyt.
Będę bardzo wdzięczna za wszelkie rady.





Piotr B. CDS - 04-11-2006 12:11
Witam.
Szczerze mówiąc na kupno domu od developera bym się porządnie zatsanowił. Chodzi o to iż róznie jest to stawiane niekoniecznie zgodnie ze ssztuką budowlana a końcowy efekt jest rózny:) byle by tylko wygladało ładnie na poczatku. Jezlei juz bym sie na to zdecydował to tylko od takiego którego by mi ktoś polecił i to niekoniecznie jedna osoba. Tak więc albo stawiamy sami albo kupujemy dom i szykujemy się do gruntownego remontu po to żeby wiedzieć co tam będzie zrobione.
Są również firmy godne polecenia które stawiają pod klucz.

Pozdrawiam



Izula71 - 06-11-2006 13:52
Piotr B. CDS - dziękuję za radę.

Właściwie już chyba zdecydowałam się, żeby jednak budować się samemu, ale właśnie być może za pośrednictwem jednej firmy budującej od początku do końca. Jeśli znasz takie firmy (jak piszesz godne polecenia) to b. proszę o namiary.

Pozdrawiam



Piotr B. CDS - 07-11-2006 10:02
a jaki region naszego kraju ???

Gdzie ma stanąć ten dom :)?
Pozdrawiam





robertus - 07-11-2006 11:20
Kupno gotowego domu to duża loteria. Nigdy do końca nie wiesz jak został postawiony. Wielu rzeczy nie da się sprawdzić jak np. zbrojenie, izolacje. A możesz być pewna, że developerzy budują jak najniżyszym kosztem.
Ja bym wybrał budowę. Sam przez to przebrnąłem mimo iż tak jak ty nie miałem czasu aby samemu tam coś porobić (poza drobiazgami). W międzyczasie pojwaił się Junior. Moja rola sprowadzała się głównie do nadzworu.
Ale przynajmniej miałem pomoc w postaci mojego ojca, który przeszedł już przez kilka budów i mógł mnie merytorycznie i trochę logistycznie wesprzeć.



Izula71 - 07-11-2006 12:11
Budować się będę w okolicach Warszawy (do 30-40 km). Jeszcze szukam odpowiedniej działki, ale koncentruję się na kierunku północnym (Łomianki, Kampinos).



Izula71 - 24-11-2006 22:02
Piotr B. CDS i Robertus:
Dziękuję za dobre rady. Dość szybko podjęłam decyzję: będę się budować !!! Już na dniach finalizuję zakup działki i zaczynam drogę (mam nadzieję, że nie wyboistą) do własnego, wymarzonego domku. Pewnie się teraz uaktywnię na forum w różnych tematach, bo jeszcze baaaardzo dużo muszę się nauczyć. :D :wink: :roll:

Pozdrawiam serdecznie



Ela_i_Maciek - 24-11-2006 22:54
My, podobnie jak wy ograniczeni czasowo, zdecydowaliśmy się na wariant budowy z firmą wykonawczą, której powierzyliśmy postawienie domu od zera do stanu deweloperskiego. Test, póki co, idzie pozytywnie, ale ostatni tydzień do szczególnie udanych na pewno nie zaliczy się (ekipa zniknęła pod pretekstem stłuczki/awarii samochodu i ma wrócić w poniedziałek).

Ogólnie rzecz biorąc, nawet pomimo wspomnianego zgrzytu, nie wyobrażamy sobie budowy systemem gospodarczym. Takie podejście do budowania wymaga zdecydowanie zbyt wiele zaangażowania osobistego w budowę. Nieraz (jak w przypadku naszych sąsiadów) kończy się wręcz znacznym ograniczeniem zarobków rodziny, co następuje w wyniku konieczności zrezygnowania z pracy przez jedno z budujących...

Firma daje ci psychiczny komfort i czas na pracę / dzieci.

Pozdr.
M



- 25-11-2006 00:34
Ja kupiłem w stanie surowym i wiem jedno a moze dwa

- jezeli budujesz od podstaw to musisz miec cholernie duzo czasu i wiedzy ze dobrze to robią

- jak budujesz samemu to musisz wiedziec ze dobrze to robią

np. jak izolacje trzeba podwinąc zgodnie z nowymi trendami.....

to nie jest wszystko takie łatwe



ArtiW - 23-12-2006 02:12
Ja rowniez kupilem w stanie surowym zamknietym. I ominelo mnie ok. 2 lat chodzenia po urzedach. Sam nie wiem, cieszyc sie czy plakac...?
Na wiosne zaczynam konczyc to com kupil.



Ela_i_Maciek - 23-12-2006 16:31
Pablo,

jak budujesz z firmą, to wynajmujesz inspektora, który zna się na tych "trendach" i powie Ci, czy masz zrobione dobrze, czy ekipa ma poprawiać. Nie musisz się tym wszystkim martwić i zajmować sam. I to jest - naszym zdaniem - najzdrowsze podejście do tematu.

Pozdr.
M



ms. - 23-12-2006 16:56
Niedawno znajoma z forum powiedziała, że przy budowie domu tyle się nauczyła, że teraz rozważa budowę drugiego domu na sprzedaż.

Każdy, kto buduje metodą gospodarczą (stwierdzenie "buduje sam" jest trochę naciągane) chcąc nie chcąc uczy się wiele rzeczy, w zasadzie jednorazowych. Nie zawsze można tę wiedzę rozsądnie zagospodarować, bo samo doradzanie też się w końcu znudzi.

My zdecydowaliśmy się na budowanie metodą gospodarczą + niektóre prace sami.



Krzysztofik - 23-12-2006 19:19


My zdecydowaliśmy się na budowanie metodą gospodarczą + niektóre prace sami.
Przepraszam, czy istnieje jakaś definicja dotycząca metody gospodarczej?
Bo ja buduje sam, i jeszcze sie okaże że to jakaś niedozwolona metoda :wink:



Ela_i_Maciek - 23-12-2006 23:35
Absolutnie nie zakazana. Natomiast bardzo czaso- i pracochłonna, a do tego niezmiernie wymagająca, męcząca i nerwowa. Przy takim podejściu człowiek nie może pozwolić sobie na komfort odwiedzania budowy raz na 3 tygodnie. Musi być tam CODZIENNIE. Sprawdzić, czy ekipa jest, czy pracuje, czy trzeźwa, czy nie marnuje materiałów, czy robi dobrymi metodami. A potem: czy hurtownia ma zamówione materiały, czy dostarczy na czas, czy odpowiednią ilość / jakość...

Takie i podobne problemy odpadają przy wariancie budowy z wykonawcą. Nie interesuje cię nic, poza dotrzymaniem umówionych terminów. O jakość musi zadbać wykonawca, bo inaczej twój inspektor nadzoru (OBOWIĄZKOWY przy budowaniu z wykonawcą) pogodni kierownika i wykonawcę w diabły. No i z firmą pracujesz (przynajmniej my pracujemy) na takiej zasadzie, że płacisz fakturę po wykonaniu roboty - w terminie i DOBRZE. Żadnych zaliczek, przedpłat, rat "na materiały i pracowników". To problem wykonawcy.

Haczyk jest taki, że budując z firmą płacisz więcej. Ale za komfort zawsze się płaci - prawda stara jak świat. Jak coś zrobisz sam, to będziesz miał taniej. Jak zlecisz to komuś innemu to będzie drożej (i jeszcze będziesz zachodził w głowę, czy dobrze zrobione, czy z dobrych materiałów, itp., itd.).

My jednak zdecydowaliśmy się na ten wariant i nadal uważamy, że był to słuszny wybór - nawet pomimo pewnych (nieraz sporych) zastrzeżeń do naszego wykonawcy. Niestety trudno trafić na firmę profesjonalną, która traktuje umowę, klienta, pieniądze, czas, JAKOŚĆ, tak samo jak my (Ela i ja pracujemy w firmach, w których klientami są największe korporacje w tym kraju i tam PROFESJONALIZM decyduje o być i nie być).

Problemy rodzą się na płaszczyźnie komunikacji (np. niektórym trudno zrozumieć, że skoro nie ma cię na budowie, to jesteś mimo wszystko zainteresowany tym, co tam się dzieje i doceniłbyś jakiś telefon od czasu do czasu z raportem o postępach), albo w dziedzinie podejmowania decyzji (np. nie pytając cię o nic ekipa pomyśli, że będzie fajnie ułożyć rury kanalizacyjne i wylać podłoże betonowe już na etapie zamykania fundamentów - czyli ZANIM zdążysz omówić z architektem wnętrz układ urządzeń w łazienkach i kuchni, nie wspominając nawet o rozmieszczeniu tych pomieszczeń w domu).

Jednak wielką zaletą budowania z wykonawcą jest fakt, że nie musisz poświęcać pracy w okresie budowy. Ty sobie, budowa sobie. Ty znasz się na czymś, pracujesz 14-16 godzin na dobę, nie musisz doktoryzować się z budowlanki. To nie oznacza wcale, że nie masz wyboru. Nikt nie broni ci zająć się budowaniem. Tyle tylko, że to potwornie męczące, denerwujące, długotrwałe i wymagające zajęcie dla kogoś, kto nie ma pojęcia o tym, za co się bierze...

Pozdr.
M



Krzysztofik - 24-12-2006 13:57

....Nikt nie broni ci zająć się budowaniem. Tyle tylko, że to potwornie męczące, denerwujące, długotrwałe i wymagające zajęcie dla kogoś, kto nie ma pojęcia o tym, za co się bierze...

Pozdr.
M
Reasumując , istnieje jeszcze metoda: "samobudowa" :wink:
Ja poświęciłem dużą część urlopu i doszedłem do stanu "0".
Żałuje że nie moge mieć urlopu na cały okres budowy :D
Oczywistym jest ,że nie bede budował sam całego domu, ale takie samodzielne budowanie dało mi bardzo dużo.
Poznałem wszystkie składy budowlane, hurtownie, ekipy budowlane,firmy transportowe, itp.
Najważniejsza jest satysfakcja :D :D :D
Pozdrawiam. Wesołych Świąt.



piotrulex - 24-12-2006 14:45
samemu

wybudujecie tak jak bedziecie chcieli i satysfakcja bedzie wieksza



- 24-12-2006 23:40
Ela i Maciek wziecie firmy plus inspektor budowlany to troszke drogo wychodzi.
Za kazdorazowy przyjazd na budowę bedzie sobie winszował jak diabli

warto przemysleć



Ela_i_Maciek - 25-12-2006 15:42
Pablo,

każdy może przecież budować, jak mu najwygodniej... My musielibyśmy zdecydować się na to, aby jedno z nas zrezygnowało z pracy. Takie rozwiązanie kosztowałoby nas dużo więcej...

Pozdr.
M



Izula71 - 27-12-2006 11:17
Widzę, że okres świąteczny wpłynął bardzo ożywczo na temat, który tutaj zapoczątkowałam. :D Bardzo dziekuję wszystkim wpisującym się. Każdą radę poddaję analizie rozpatrując za i przeciw.

Ja podobnie jak Ela i Maciek nie mam możliwości czasowych, żeby zaangażować się w budowę samodzielnie. Wszystkie okoliczności skłaniają mnie do tego, aby podobnie jak oni zlecić budowę jednemu wykonawcy. Oczywiście zatrudnienie dobrego inspektora nadzoru inwestorskiego jest w tym wypadku konieczne. Pilnie śledzę postęp robót na placu budowy domu Eli i Maćka, obserwując w ten sposób firmę, którą zatrudnili. Zdaję sobie sprawę, że musiały się w końcu pojawić jakieś problemy, bo przecież to nie bajka o budowaniu, tylko życie. Ale chodzi o to, żeby te problemy nie ważyły na całości i żeby można było sobie z nimi poradzić. Niestety firm budujących pod klucz chyba nie jest wiele na rynku, więc nie bardzo jest wybór. Jeśli ktoś mógłby polecić jakiś innych wykonawców pod klucz to będę wdzięczna.

Z tego co ja czytałam (głównie w Muratorze), to w sumie koszty budowy z jedną firmą wcale nie muszą być tak znacząco wyższe w porównaniu z systemem gospodarczym. Bo w tym drugim przypadku trzeba doliczyć koszt własnego czasu i pracy włożonej w to przedsięwzięcie. Zatrudniając różnych wykonawców na poszczególne etapy budowy ponosi się ryzyko, że kolejne ekipy mogą (nie zawsze uczciwie) kwestionować jakość wykonania poprzedników i żądać wyższej zapłaty na poczet poprawienia tego co spartaczyli poprzednicy. Trzeba naprawdę ogromnej wiedzy i mnóstwa czasu, żeby samemu dopilnować wszystkiego i mieć pewność, że nasze decyzje są rzeczywiście tymi najsłuszniejszymi. Bo przecież można samemu zupełnie nieświadomie popełnić błędy, które będą mścić się później.

W ogóle to takie polskie, że "przeciętny" obywatel musi być fachowcem od wszystkiego i nie może poprostu zaufać tym, którzy zajmują się budowaniem zawodowo, tylko musi zreorganizować całe swoje dotychczasowe życie, żeby zrealizować swoje plany.

Życzę wszystkim (i sobie samej), aby w Nowym Roku zrealizowały się wszystkie nasze zamierzenia budowlane i żeby każda decyzja jaką podejmiemy była słuszna. No i życzę nam wszystkim zdrowia, siły i wytrwałości. No i szczęścia, bo jego nigdy za dużo.

Iza



piotrulex - 27-12-2006 14:43

Ela i Maciek wziecie firmy plus inspektor budowlany to troszke drogo wychodzi.
Za kazdorazowy przyjazd na budowę bedzie sobie winszował jak diabli

warto przemysleć
inspektora to za 1000 sie bez problemu znajdzie za calosc

to duzo?



Ela_i_Maciek - 27-12-2006 23:05
Myślę, że 1000 zł to jest kwota raczej niska za fachowca, który naprawdę porządnie przyłoży się do sprawy i nie będzie marudził, jeżeli zażyczycie sobie wizyty nawet kilka razy w tygodniu.

Liczyłbym prędzej w przedziale 2000-5000 zł za cały okres budowy. Wydaje mi się, że mimo wszystko jest to niewielka kwota (dla porównania: więcej zapłacisz za przeciętną obudowę kominka...).

Pozdr.
M



Ela_i_Maciek - 27-12-2006 23:15

(...)

W ogóle to takie polskie, że "przeciętny" obywatel musi być fachowcem od wszystkiego i nie może poprostu zaufać tym, którzy zajmują się budowaniem zawodowo, tylko musi zreorganizować całe swoje dotychczasowe życie, żeby zrealizować swoje plany.

(...)
niestety to bardzo prawdziwe... Przy okazji nachodzi mnie taka niepokojąca refleksja, że społeczeństwo (np. jego reprezentanci na tym forum) zdają się wręcz przyjmować taki schemat za normę. Jakie zdziwienie przecież budzi fakt, że ktoś NIE BUDUJE systemem gospodarczym, tylko "frajerzy" wynajmując firmę do wykonania całej pracy... Pokutuje u nas ciągle schemat "Zosi-samosi" i Adama Słodowego w jednej osobie.

Niestety, nie wszyscy mogą pozwolić sobie na możliwość robienia wszystkiego samodzielnie.

Pozdr.
M



Izula71 - 28-12-2006 08:57
Mam znajomego inżyniera konstruktora, który posiada uprawnienia inspektora nadzoru inwestorskiego. Jest to człowiek z wieloletnim doświadczeniem, pracuje w Warszawie, więc ceny ma również warszawskie. Jego praca na placu budowy wygląda tak, że zjawia się po i przed każdym kolejnym etapem (po wykopaniu dołów pod fundamenty, przed zalaniem fundamentów itp.). Często konieczne będzie spędzenie na budowie całego dnia. Więc w pierwszym etapie budowy jego obecność będzie konieczna mniej więcej raz w tygodniu (być może częściej - nie wiem dokładnie. Bardziej zaawansowani w budowie wiedzą najlepiej).
I teraz ceny: nadzorując budowę pod Warszawą, cena jego pracy jeszcze dodatkowo wzrasta. Orientacyjnie cały dzień jego pobytu na budowie to ok. 300 zł.
Tyle wiem orientacyjnie. Są to więc wysokie koszty, ale jeśli jest to prawdziwy fachowiec, w pełni reprezentujący nasze interesy, to myślę, że zyski będą większe.
Być może ten mój znajomy jest drogi, jeśli ktoś ma jakieś inne informacje, na temat stawek za pracę inspektorów, to będę za nie wdzięczna (szczególnie w Warszawie i okolicach). A może ktoś może polecić jakiegoś sprawdzonego inspektora?

Ponawiam pytanie o namiary na firmy realizujące budowę w standardzie "pod klucz".

Pozdrawiam
Iza



ArtiW - 29-12-2006 15:48

Ela i Maciek wziecie firmy plus inspektor budowlany to troszke drogo wychodzi.
Za kazdorazowy przyjazd na budowę bedzie sobie winszował jak diabli

warto przemysleć
Wlasnie czekam na kosztorys firmy, ktora (byc moze) wykonczy moj dom "pod klucz".
A nawiazujac do kosztow, o ktorych pisze Pablo (zreszta ja sam tez jestem ich swiadom), pytanie co jest tansze: budowanie samemu i popelnianie mnostwa bledow, "uzerania sie" z wszechwiedzacymi fachurami, poprawianie jeden po drugim, jezdzenie po hurtowniach (a i tak 500 metrow dalej bedzie taniej...) i czesto spotykanie marnotrawienie materialow czy zaplacenie wiekszych pieniedzy wykonawcy? Pytanie troche filozoficzne, bo tak naprawde trudno obliczyc koszty pomylek, latwo natomiast wskazac na "zarobek" wykonawcy.
Nalezy pamietac rowniez o tym, ze wykonawcy najczesciej maja wieksze opusty w jurtowniach niz my (ludzie "z ulicy"). A dodam, ze tak jak Eli i Maciek, rowniez pracuje w korporacji, a pomimo odpowiedniej organizacji czasem, obawiam sie, ze "padlym" po kilku tygodniach zbyt wysokich obrotow (praca, lekcje z dziecmi, budowa, weekendy wowniez na budowie...)

Mysle, ze analogicznie nalezy podejsc do architekta. Wiele osob twierdzi ,ze samemu sobie zaprojektuje dom, bo po co "wywalac" kase na architekta, a i przyjemnosc wieksza. A czy wspolracujac z architektem nie projektujemy sami? On jest tylko wykonawca naszej wyobrazni. A ja naprawde nie musze sie znac na szczegolach projektowania i moglbym popelnic kilka bledow, ktore beda drozsze od kosztu architekta. Mysle, ze biorac arcjitekta wyeliminuje wiele kosztownych bledow, a tym samym jego koszt zwroci sie "automatycznie".



Ela_i_Maciek - 29-12-2006 18:16
Arti,

a my myślimy, że współpraca z architektem wnętrz jest przede wszystkim bardzo przyjemnym doświadczeniem (momentami wręcz przygodą!). Oczywiście, można zapłacić za to pieniądze rozsądne (jak my :)), albo pieniądze OGROMNE. Wszystko jest kwestią gestu, możliwości, kaprysu, ... potrzeb (?).

My zasadniczo bardzo polecamy. Nam pani architekt bardzo pomogła usystematyzować myślenie, jasno określić potrzeby, wybrać co ładne, a co praktyczne (i znaleźć zadowalające kompromisy!!!). Z naszego doświadczenia wynika, że bezwzględnie warto na taką współpracę zdecydować się już na wczesnym etapie budowy (a najlepiej zaraz po zakupieniu projektu przyszłego domu!).

Oprócz projektu wnętrza otrzymacie przecież projekty instalacji (wod-kan. i elektrycznej), wskazówki w zakresie doboru sprzętu do kuchni, armatury do łazienek. Wszystko będzie ze sobą współgrało i do siebie pasowało stylem.

Pozdr.
M



ArtiW - 30-12-2006 23:00
alez ja jak najbardziej jestem wlasnie za wspolpraca z architektem.

A tak a propos, ile kosztuje architekt? Jeszcze nie rozmawialem z nim. Slyszalem, ze to koszt 50-100 PLN za m2 projektowanej powierzchni. Prawda to?



jacekp71 - 30-12-2006 23:14
dyskusja na temat 'kupic czy budowac' na tym forum moze byc nieobiektywna ;-)) .... tutaj jednak wiekszosc osob buduje sobie domki ....

jesli moga cos dorzucic do tematu, to powiem tak: warto dobrze zastanowic sie nad miejscem w ktorym chcecie mieszkac, jesli nie ma tam dzialek lub tez sa skrajnie drogie, to warto kupic gotowy dom i mieszkac tam gdzie sie chce ....

dla mnie wlasnie lokalizacja byla nadrzednym kryterium jake determinowalo dalsze kroki, poniewaz udalo nam sie zdobyc (doslownie) dzialke w miejscu w ktorym nam zalezalo, to budujemy ....



ArtiW - 30-12-2006 23:40
Jacek,
ale ta dyskusja nie dotyczy tylko i wylacznie tematu kupic gotowy czy budowac od zera. Pomiedzy tymi dwoma etapami jest jeszcze wiele innych. Ja np. kupilem stan surowy. Znaczy zaliczam sie do tycz co buduja czy kupili?
Ponadto, korzystanie z wykonawcy nie ogranicza moich praw. Nadal bede decydowal o materialach, rozwiazaniach. Bede rowniez odbieral poszczegolne etapy budowy.
Podsumowujac, dyskusja ta jest jak najbardziej obiektywna i nadal czuje, ze wiele tematow jest rowniez dla tych, ktorzy "kupuja"



jacekp71 - 30-12-2006 23:54
ArtiW

mysle ze miedzy nami nie ma niezgody ;-)
masz oczywiscie racje, ze pomiedzy budowaniem od zera a kupnem goowego domu jest kilkanascie etapow posrednich ;-)

spojrzmy jednak na przewodnie pytanie tega watku postawione przez Izule71, tam nie ma tych etapow, tylko trzy opcje do wyboru, a ja moim postem chcialem po prostu sprowadzic dyskusje na troche inny poziom, ujac temat od innej strony.

bron Boze nie stawiam wyzej tych "budujacych od zera" ;-) !!!! ja np buduje, ale moj znajomy kupil dom, i powiem ze zrobil super interes ....



ArtiW - 31-12-2006 00:12
a kto mowi o niezgodzie?! Absolutnie takowej nie ma! Rozmawiamy (piszemy) sobie...
Pytanie z tematu oczywiscie dotyczy tylko dwoch etapow. Mysle jednak, ze temat ten moze dotknac rowniez wspomnianych etapow posrednich. Moze tez dac nowe spojrzenie na temat pytania autora i wszystkim majacym podobne rozterki, moze dzieki kilku postom bedzie szukal domu w stanie surowym. Tylko dlatego uwazam, ze dyskusja na tematy pomiedzy dwoma mozliwosciami z pytania z tematu jest jak najbardziej obiektywna.



agniesia81 - 31-12-2006 00:37
My również kupiliśmy dom w stanie surowym i to w miejscu,o którym mogliśmy już tylko pomarzyć.Jesteśmy z tego powodu bardzo zadowoleni i po Nowym Roku powolutku ruszamy z robotą(a jest tego dużo).Cieszymy się również z tego,że odeszło nam załatwianie całej papierologii dotyczącej rozpoczęcia budowy.A domek odpowiada nam niemalże pod każdym względem,wszystko ma na swoim miejscu a my musimy teraz kontynuować dzieło naszego poprzednika( a wyobrażnia działa,oj działa :lol: ).Życzę wszystkim budowniczym SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU i niech się mury pną do góry!Pozdrawiam.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl