ďťż
Podlewanie - własna studnia czy wodociąg?




telesforek - 11-06-2007 13:05
Witam,
Terenu zielonego mam na działce ok. 900m2 i aktualnie podlewam wodą z wodociągu, po 2 zł/m3. Sąsiad obok specjalnie wykopał sobie studnię i radzi mi to samo. Z mojej orientacji wynika, że studnia kosztowałaby mnie na gotowo ok. 1,5 tys. zł (woda jest dość wysoko). Problem w tym , że nie znam dodatkowych "smaczków" związanych z własną studnią - czy trzeba o nią dbać, ile zużywa prądu itp. Wodociąg jest wygodny, ale nie wiem jak na tym wyjdę cenowo (to mój pierwszy sezon) i w godzinach "szczytu" ciśnienie onbniża się. Co radzicie?





kofi - 11-06-2007 13:12
Też zaczynam o tym myśleć.
Deszczu u nas prawie nie ma - jak w całej gminie pada, to nas omija :(



hanka55 - 11-06-2007 13:54
http://forum.muratordom.pl/viewtopic...hlight=studnia



telesforek - 11-06-2007 14:16
Dzięki, Hanka, ja szukałam pod "wodociąg" a nie "studnia" (w sumie trochę bez sensu 8) ).
Ale nadal nurtuje mnie kwestia kosztów eksploatacyjnych studni - czy są znaczące - prąd, konserwacja, naprawy itp.





hanka55 - 11-06-2007 19:15
Hihihihi, o jakich kosztach mówisz?
Wykopanie studni- koszt zależy od lokalnych specjalistów. Pompa - choćby radziecka za 100zł ( lub hydrofor za 200+) + stalowe rury za 20 zł + kosz ssący za 40 zł i gumowy szlauch do ręcznego podlewania lub..podłączenie do systemu nawadniania.

Kilkanaście złotych miesięcznie za prąd do pompy i raz w roku oczyszczenie kosza ssącego. To wszystko.

Tak to wyglądało u nas, gdzie podlewa się prawie 3tyś metrów zielepactwa :D



el-ka - 11-06-2007 22:04
Zdecydowanie studnia!!! :lol: Mamy już studnię na działce z kręgów betonowych na głębokość ok. 6 m. Kosztowała ok. 4000 tys zł, ale już odpracowuje dzielnie, bo podlewamy żywopłpot ze 130 tuj i mamy wodę na użtek budowy - fundament był ostro polewany, bo były upały. Koszt elskploatacji jest minimalny - prąd do pompy lub hydroforu, oczywiście coś tam się z czasem moze zespuć, ale generalnie to proste i dość tanie urządzenie, łatwe w konserwacji i naprawie. W porównaniu z ceną wody to ogromna korzyść i studnia zwróci się szybko, a będzie praktycznie na zawsze. Młody ogród będzie wymagał zwłaszcza na początku naprawdę ogromnych ilości wody. Ponadto super chłodziarka na wodę i piwko - opuszczone w wiaderku! :wink: No i urok prawdziwej studni, którą można pięknie zaaranżować i skomponować z ogrodem.



zygmor - 12-06-2007 09:26
STUDNIA, tylko Studnia.
Mam działkę z reaktywowaną starą studnię kręgową. W jej dno wwiercony jest świder, korzystamy z trzeciej żyły wodnej, jakieś 16m poniżej dna studni. Woda troszkę zażelaziona, ale w podlewaniu nie przeszkadza. Nic się od niej nie zapycha. Od kil;ku lat mam system automatycznego podlewania i wszystko działa prawidłowo.
Koszty ponoszone za wodę są nieduże, bo i hydrofor mamy słaby ok. 400W.
Nasz ogród ma 4000m2 ( czytaj kawał ogrodu) wystarcza już od 20 lat. Teraz będziemy go wymieniać na nowy i też szukamy hydroforu o podobnych parametrach.



retrofood - 12-06-2007 12:49
Studnia. Na 100%.



D`arek - 15-06-2007 17:50
Też mamy studnię. Rok temu w upały, woda się kończyła po godzinie podlewania. Pompa chodzi dośc głośno. Podlewaliśmy więc i tak z wodociągu. Rachunek za wodę za 2 mies. wyniósł ok 50 zł więcej niz zwykle.



JoShi - 15-06-2007 18:43

Hihihihi, o jakich kosztach mówisz?
Wykopanie studni- koszt zależy od lokalnych specjalistów. Pompa - choćby radziecka za 100zł ( lub hydrofor za 200+)
Czhyba, ze woda na głębokości 20 metrów, więc niestety radziecka pompa nie pociągnie. Nie pociągnie również jeśli mówimy o systemie nawadniającym.


Kilkanaście złotych miesięcznie za prąd do pompy i raz w roku oczyszczenie kosza ssącego. To wszystko. I jeśli pompka radziecka, to wymiana pompy raz w roku...



Anisia3 - 15-06-2007 19:39
Co do studni sie nie wypowiem bop nie mam. Ale można do podlewania ogrodu zainstalowac osobną rurę i wodomierz. Wtedy płacisz wyłącznie za wodę, bo do kanalizacji nie są odprowadzane ścieki.



hanka55 - 15-06-2007 19:55
[quote="JoShi"]
Hihihihi, o jakich kosztach mówisz?
Wykopanie studni- koszt zależy od lokalnych specjalistów. Pompa - choćby radziecka za 100zł ( lub hydrofor za 200+)

Czhyba, ze woda na głębokości 20 metrów, więc niestety radziecka pompa nie pociągnie. Nie pociągnie również jeśli mówimy o systemie nawadniającym. Ja mówię o kopanej studni!
Najgłebszą jaką widziałam kopaną, to na 7 kręgów, więc nie głebszą niż 8 metrów.Szczerze mówiąc nie wiem, czy ktoś już kopał studnię na głebokość bloku ?????????
Nie mówimy tu o wierconej studni :-?


Kilkanaście złotych miesięcznie za prąd do pompy i raz w roku oczyszczenie kosza ssącego. To wszystko.
I jeśli pompka radziecka, to wymiana pompy raz w roku... Nasza chodziła 8 lat bezawaryjnie...aż zapomnieliśmy wyjąc na zimę :lol:



JoShi - 15-06-2007 20:04

Ja mówię o kopanej studni!
Najgłebszą jaką widziałam kopaną, to na 7 kręgów, więc nie głebszą niż 8 metrów.Szczerze mówiąc nie wiem, czy ktoś już kopał studnię na głebokość bloku ?????????
Nie mówimy tu o wierconej studni :-?
A dlaczego nie? Nie wszędzie da się zastosować studnię kopaną, a w temacie jest studnia w ogóle a nie studnia kopana. Zareagowałam, żeby uściślić, że jeśli w grę wchodzi studnia głębinowa, to arytmetyka nie jest już taka prosta i przyjemna dla portfela.


I jeśli pompka radziecka, to wymiana pompy raz w roku... Nasza chodziła 8 lat bezawaryjnie...aż zapomnieliśmy wyjąc na zimę :lol: A ja na swojej budowie zajeździłam dwie na śmierć. Czyli na dwoje babka wróżyła.



JoShi - 15-06-2007 20:05

Co do studni sie nie wypowiem bop nie mam. Ale można do podlewania ogrodu zainstalowac osobną rurę i wodomierz. Wtedy płacisz wyłącznie za wodę, bo do kanalizacji nie są odprowadzane ścieki. A nie rusza Cię, że pitną, uzdatnioną wodę, której jest coraz większy niedostatek tak po prostu wylewasz na trawę?



Anisia3 - 15-06-2007 20:55
Nie. Ta woda wsiąka w ziemię. Nie znika w kosmosie. A ja akurat podlewanie ogrodu póki co zostawiłam naturze. 8)



Mirek_Lewandowski - 15-06-2007 21:16

Ja mówię o kopanej studni!
Najgłebszą jaką widziałam kopaną, to na 7 kręgów, więc nie głebszą niż 8 metrów.Szczerze mówiąc nie wiem, czy ktoś już kopał studnię na głebokość bloku ?????????
Nie mówimy tu o wierconej studni :-?
No cóż, u mnie jest 28 kręgów. Metrowych. I jeszcze 8 po 80 cm.
Łatwo policzyć.



hanka55 - 15-06-2007 21:34
Mirkuuuuuuuuuuuuuu!!!!
KTO Ci to wykopał ?
:o :o :o :o :o :o :o



Mirek_Lewandowski - 15-06-2007 21:38
Dziadek. A wodę się ciągnęło korbą, wiaderkiem.
Wszystkie studnie w okolicy są takie. A i tak już wody nia ma.
W Górach Świętokrzyskich widziałem ponad 100 m. Murowana z kamienia. Od góry. A od dołu podkopywano oczywiście.



hanka55 - 15-06-2007 21:57
Jestem pod ogromnym wrażeniem ! :o
I na krawędzi niedowierzania.
Przecież 100m to dystans do biegów olimpijskich....
Widziałam studnie z żurawiem, miałam z kołowrotem, ale w lustrz4e wody zawsze odbijało się słonko :D



Mirek_Lewandowski - 15-06-2007 22:01
Właziłem tam parę razy, jak była pompa. No bo przecież na zewnątrz żadna nie zassie. Po linowej drabince. Wleźć to małe piwo, ale wygramolić się..



Goni_Mnie_Peleton - 15-06-2007 22:15


Ja mówię o kopanej studni!
Najgłebszą jaką widziałam kopaną, to na 7 kręgów, więc nie głebszą niż 8 metrów.Szczerze mówiąc nie wiem, czy ktoś już kopał studnię na głebokość bloku ?????????
Nie mówimy tu o wierconej studni :-?
Wpadlem kiedys do studni z kregow , ktora miala ponad 40m.
U gory byly dosc szerokie , od 25m troszke wezsze i w tym miejscu sie zatrzymalem na galeziach bo to studnia byla juz nieuzywana na szczescie.
Kiedys takie studnie kopali.



retrofood - 15-06-2007 22:30

I jeśli pompka radziecka, to wymiana pompy raz w roku... Nasza chodziła 8 lat bezawaryjnie...aż zapomnieliśmy wyjąc na zimę :lol: Ja na zimę nie wyjmuję i jest OK. Źle jest wyjmować w zimie, tak jak zrobiła moja sąsiadka. Po parunastu minutach resztka wody zamarzła i rozwaliło jej uszczelnienie.



Trurl - 16-06-2007 00:59

Nie. Ta woda wsiąka w ziemię. Nie znika w kosmosie. http://www.polskaludowa.com/codzienn...okatorzy_1.jpg



Capricorn - 16-06-2007 01:45

Też zaczynam o tym myśleć.
Deszczu u nas prawie nie ma - jak w całej gminie pada, to nas omija :(
I ja myślę o studni. I o deszczu.



retrofood - 16-06-2007 03:36

Też zaczynam o tym myśleć.
Deszczu u nas prawie nie ma - jak w całej gminie pada, to nas omija :(
I ja myślę o studni. I o deszczu. Po procesji w Boże Ciało deszcz wreszcie nastąpił.



Anisia3 - 16-06-2007 10:52

Nie. Ta woda wsiąka w ziemię. Nie znika w kosmosie. http://www.polskaludowa.com/codzienn...okatorzy_1.jpg Jak wszyscy tacy proekologiczni to może warto się zastanowić dlaczego obniża sie poziom wód gruntowych. Bo tu tkwi problem, a nie w podlewaniu ogródków wodą z wodociągów.

http://proekologia.pl/content.php?article.460



Capricorn - 16-06-2007 12:05

Też zaczynam o tym myśleć.
Deszczu u nas prawie nie ma - jak w całej gminie pada, to nas omija :(
I ja myślę o studni. I o deszczu. Po procesji w Boże Ciało deszcz wreszcie nastąpił. Możliwe, że w Galicji. ;-)



Senser - 16-06-2007 17:51
Jeśli do kogoś nie przemawia warunek ekonomiczny to może chociaż mentalny??
Ja mam studnie, płytką i dlatego z lichą wodą...ale podlewam nią bo byłoby mi po prostu szkoda tej z wodociągu...nie pieniędzy, ale wody...



SylviaW - 17-06-2007 21:17
Witajcie
Kupuję działkę, na której jest stara studnia, trochę szkaradna bo prostokątna na wierzchu ale za to woda jest bardzo wysoko chyba z 1,5 m pod powierzchnią ziemi. Do tej pory chciałam się jej pozbyć bo jest jakieś 8 m od granicy działki, ale dzięki lekturze tego wątku pomyślałam, że jednak warto ją wykorzystać.

Jeśli dobrze zrozumiałam to mogę w tej studni zamontować pompę do podlewania ogrodu? Woda jest chyba dobra, bo poprzedni właściciele nie byli podłączeni do wodociągu!

Czy te kręgi betonowe należy po jakimś czasie wymieniać? Studnia jest prawdopodobnie z 1940 roku, czy wystarczy jeśli ją odnowię na wierzchu?

Bardzo dziękuję za każdą podpowiedź.

pozdrawiam
Sylwia



Cpt_Q - 17-06-2007 21:24

...Jeśli dobrze zrozumiałam to mogę w tej studni zamontować pompę do podlewania ogrodu? Woda jest chyba dobra, bo poprzedni właściciele nie byli podłączeni do wodociągu! ...
Sylwia
pozazdrościć, być może woda ta jest tak dobra, że nie tylko do podlewania się nada.
Jeżeli kręgi sie nie rozlatują, to po co wymieniać?
jeszcze raz - szczerze zazdroszczę własnej studni :)
I dlaczego 8 metrów od granicy działki jest kryterium pozbywania sie studni ?:o



SylviaW - 17-06-2007 21:37
Cpt_Q ojej

Jestem zupełnym laikiem :oops: , myślałam o rozbiórce bo będzie stała mniej więcej po środku ogrodu i oceniałam to jako przeszkodę. Wstyd, mieszkam w bloku, mamy ogródek ale podlewanie jest z wodociągów, woda z oddzielnego podlicznika...

Obiecuję poprawę :oops: i zabieram się za zdobywanie wiedzy. :)

dzięki i proszę o więcej :wink:



retrofood - 17-06-2007 21:45

Czy te kręgi betonowe należy po jakimś czasie wymieniać? Studnia jest prawdopodobnie z 1940 roku, czy wystarczy jeśli ją odnowię na wierzchu? Kręgów wymieniać nie trzeba. Jeśli studnia nie była przez dłuższy czas używana, to nalezy kilkakrotnie wybrać z niej wodę. Sposób dowolny. Można np. włożyć pompę i pompować do skutku. Ważne, aby przekonać się, czy przez ten czas ktoś nie wrzucił coś do środka. I po kilku takich wybraniach, kiedy napływająca świeża woda nie będzie już zamulona, tylko czysta, bierzemy próbkę w butelkę i zanosimy do sanepidu, aby ja zbadali. Wtedy dowiesz się do czego mozesz jej używać, czy tylko do podlewania, czy też do picia.
A to co jest nad kręgami na wierzchu zawsze mozna wymienić lub obudować, tak, aby było ozdobą ogrodu.



Cpt_Q - 17-06-2007 21:54

... mieszkam w bloku, mamy ogródek ale podlewanie jest z wodociągów, woda z oddzielnego podlicznika...
...
i to jest bardzo ciekawe zjawisko w naszym kraju. Mieszkający w blokach maja liczniki, gazomierze, podzielniki ciepła itp, a jednak o oszczędności jakoś bardziej myślą "domowicze". Takie przynajmniej odnoszę wrażenie. prawie jak: "mieszkam w bloku i wszystko mam za darmo" :o Może dlatego, że mieszkający w blokach nie mają wyboru :(



hanka55 - 17-06-2007 21:57
http://www.wroclaw.pl/ogrod/studnia.jpg http://www.mazury.info.pl/domki/sniadowo1/studnia.jpg
http://www.nasza.nysa.pl/zabytki/ogo...ia_2004_08.jpg
http://tkdami.net/~mwalaszczyk/dzial...udnia_zima.jpg
http://www.bierun.pl/bitmap/studnia.jpg
http://olesnica.nienaltowski.net/Pod.../studnia2D.jpg

ukryta..
http://www.berlinka.pcp.pl/studnia.jpg
http://www.zszawada.pl/zawada/studnia.jpg
http://www.holda.pl/podkategoria/144.jpg

z dodatkową pompką fontannową...
http://www.leg-tur.com.pl/uploads/292/studnia.jpg



Cpt_Q - 17-06-2007 22:00

...
A to co jest nad kręgami na wierzchu zawsze mozna wymienić lub obudować, tak, aby było ozdobą ogrodu.
na przykład:
http://www.bullrunrestaurant.com/images/BRwell.jpg http://www.mazury.info.pl/domki/kal19a1/studnia03.jpg
http://www.dwor-goralski-krywan.com....as/studnia.jpg
a w środku pompa i RURA :D



Cpt_Q - 17-06-2007 22:00
hanka - aleśmy się wstrzelili :D



retrofood - 17-06-2007 22:01
Bardzo ładne te obrazki. Zbiór imponujący. Ja jestem w poczatkowym etapie ozdabiania mojej studni. brakło mi odpowiedniego drzewa.



telesforek - 18-06-2007 07:57
Jestem po rozmowie z sąsiadem na temat podlewania i okazuje się, że może być też trzecie wyjście - pompa zanurzeniowa (chyba tak to się nazywa). Bezpośrednio koło działki sąsiada przechodzi ciek wodny, na który nigdy specjalnie nie zwracałam uwagi - niewielki i trudno dostępny. Okazuje się, że sąsiad, posiadając własną studnię, czerpie wodę stamtąd, bo hydrofor mu za bardzo hałasuje. Zgodził się, żebyśmy poprowadzili wąż i przewód elektryczny na jego działce wzdłuż płotu - ok. 40m. Co o tym sądzicie i jaką pompę zastosować?
Kurczę, JoShi, wjechałaś mi na ambicję z tą ekologią, ale dobrze że są ludzie, którzy zwracają na to uwagę.



telesforek - 18-06-2007 08:03

Też mamy studnię. Rok temu w upały, woda się kończyła po godzinie podlewania. Pompa chodzi dośc głośno. Podlewaliśmy więc i tak z wodociągu. Rachunek za wodę za 2 mies. wyniósł ok 50 zł więcej niz zwykle. Sprawdziłam mój licznik ogrodowy i za 2 miesiące wyszło mi ok. 70 zł, ale podlewam tylko 2/3 ogrodu. No i nie jest on dobrze podlany :-?



retrofood - 18-06-2007 08:35

Zgodził się, żebyśmy poprowadzili wąż i przewód elektryczny na jego działce wzdłuż płotu - ok. 40m. Co o tym sądzicie i jaką pompę zastosować? Pompa naprawdę dowolna. Należy jednak zwrócić uwagę, że przy tej długości kabla trzeba dobrać przekrój do mocy silnika, aby nie było nadmiernych spadków napięcia, tak by silnik miał normalne warunki pracy. No i dla bezpieczeństwa użytkowania koniecznie zastosować zabezpieczenie różnicowo - prądowe dla tego obwodu.

A tak na marginesie: jezeli poziom wody w tym cieku nie jest bardzo obniżony w stosunku do poziomu terenu, to na działkach nie powinno być problemów z wodą! Może podlewanie jest zbędne?



SylviaW - 18-06-2007 08:37

i to jest bardzo ciekawe zjawisko w naszym kraju. Mieszkający w blokach maja liczniki, gazomierze, podzielniki ciepła itp, a jednak o oszczędności jakoś bardziej myślą "domowicze". Takie przynajmniej odnoszę wrażenie. prawie jak: "mieszkam w bloku i wszystko mam za darmo" :o Może dlatego, że mieszkający w blokach nie mają wyboru :( przyznaje, że to straszna bezmyślność, zanim budynek przejęła wspólnota - był tylko jeden licznik i od wody "ogródkowej" płaciliśmy też za ścieki :roll:

nie chcę się już dalej pogrążać, Jestem zawstydzona :oops: i bardzo wdzięczna :D dziękuję Wam za lekcję, rzeczywiście można ja pięknie obudować,

Cpt_Q i hanka55 dzięki, zdjęcia super, zaraz podzielę się nowiną z mężem

retrofood dzięki za instrukcje

Wszystkim bardzo dziękuję i pozwolę sobie jeszcze tu zaglądać

pozdrawiam



telesforek - 18-06-2007 09:35


A tak na marginesie: jezeli poziom wody w tym cieku nie jest bardzo obniżony w stosunku do poziomu terenu, to na działkach nie powinno być problemów z wodą! Może podlewanie jest zbędne?
Dzięki za sugestie. Nie wiem dokładnie, ile poziom wody jest obniżony, sądzę, że ok. 1m, więc dla trawy to za nisko...??? :roll: W każdym razie ostatnio przyschła i podlewanie wyraźnie jej pomogło.



jag_24 - 25-06-2007 09:31
ja również mam pytanko odnośnie studni, na naszej działce była juz studnia, kupiliśmy pompę...wszystko działało....podlewaliśmy trawnik :) , od paru dni dośc mocno padało więc trawki nie podlewaliśmy....wczoraj jednak chcieliśmy wypróbowac nowy zraszacz, podłączyliśmy pompę...i ...podlewaliśmy około 50 minut i okazało sie że skońćzyła się woda w studni :-? :-? :-? ....
dzwoniłam już do kilku studniarzy w Poznaniu aby umówić się na sprawdzenie studni ..i ...normalnie brak ludzi do pracy..co teraz????



Senser - 25-06-2007 11:52

co teraz???? Modlić się!! :lol:



jag_24 - 25-06-2007 14:08
:D o tak....może z nieba mi zleci albo studniarz ...albo woda( ta chyba prędzej)



Goni_Mnie_Peleton - 25-06-2007 21:33
Nie wiem , czy zamiast studni nie lepiej miec zbiorniki na deszczowke z dachu.
Wlasnie wladza uskutecznia pomysl opodatkowania deszczu.
Majac zbiorniki podatku powinno sie uniknac.



PawEla - 25-06-2007 22:42
Powitac. Tak tu wpładlem i poczytałem i policzylem: na początku wątku pojawila siękoszt studni 1500zł. Załuzmy że całkowity koszt jdenorazowy studni (wykopanie+bebechy w postaci pompy, hydrofora, rur itp) to koszt 2000zł. Pojawił się tez koszt wody: 2zł/m3 czyli za ta kase mamy 1000m3.
Idzmy dalej: podlewanie: dziennie niech zuzyjemy 1 m3 wody na podlewanie, podlewamy w maju (założenie): 15dni, czerwiec, lipiec, sierpień po 20 dni i wrzesień 15 dni, dołóżmy jeszcze kwiecień 10dni. SUMA=100dni (Prawie saharyjskie klimaty). 100dni x 1m3 = 100m3 wody rocznie. Z tych danych i rachunku powyższego wynika że koszt zrobienia studni pokrywam nam koszt wody z wodociągu na 10lat...Nie licząc kosztów eksploatacyjnych (prąd, konserwacja, naprawa wymiana pompy/hydrofora co, powiedzmy, 5 lat).... a jak sie trafi woda głebiej?????? i wyższe koszty?????
to tak w kwestii ekonomii
teraz praktycznie:
Opady deszczu uśrednione dla Polski to 600mm rocznie (0,6m3 na 1m2).
Dla Warszawy to 519mm. Zakładajć efektwną powierzchnię dachu odwadnianą z magazynowaniem deszczówki 50m2 to mamy: kwiecień 0,032x50=1,5m3; maj 3m3; czerwiec 3,5m3; lipiec 3,5m3; sierpień 3m3; wrzesień 3m3. Sumarycznie okolo 15m3 (nie liczac zbuforowania wiosennego czyli pusty zbiornik w kwietniu) co stanowi 15% zapotrzebowania wczesniej wyliczonego ALE potrzebujemy zbiornik minimum 3m3 (300zł) koszt którego pokrywa roczny uzysk deszczówki (przy założeniu ceny 2zł/m3)
A teraz po ludzku:
trzeba sobie zrobić dobry rachunek: ile potrzebujemy wody, jaki to koszt roczny z wodociągu, ile kosztuje zrobienie studni, czy warto i mamy miejsce na magazynowanie deszczówki. Zawsze sięnam wydaje że jak zrobimy studnie to mamy wode za darmo ale juz za nią zaplacilismy z góry za 10 lat. albo i więcej.....
Pozdrawki i miłego kalkulowania :lol:

PS. Ja stawiam na deszczówke: powierzchnia efektywna dachu to 85m2. A reszta z wodociągu.



joan - 26-06-2007 08:05
Poza ekonomią jest jeszcze wątek ekologiczny i doświadczenie ogrodników - wiedzą jaką wode lubią roślinki...

Ja mam deszczówkę + wodociąg w czasie suszy



telesforek - 26-06-2007 10:11

PS. Ja stawiam na deszczówke: powierzchnia efektywna dachu to 85m2. A reszta z wodociągu. A czym powierrzchnia efektywna różni się od faktycznej (nominalnej)? Dach mam spory, bo dom parterowy :)



Senser - 26-06-2007 10:17

....... Generalnie baaardzo słuszne podejście w sensie ekonomicznym.
Podobna kwestia jak z solarami...

Ale jest jest jeszcze inny aspekt...
Z deszczem to jest tak, że raz jest raz go nie ma...
50 m2 to jest i tak bardzo minimalne założenie (co jest tylko na korzyść twojego wyliczenia).
Studnia przede wszystkim może służyć jako alternatywne źródło zasilania w wodę!!
To jest dość istotna kwestia...mam forumową koleżankę, która to po roku mieszkania (z wodociągiem) zrobiła sobie studnie bo w okresie letnim drastycznie spada ciśnienie, w zasadzie to wtedy po prostu nie ma wody!
Więc nie do przecenienia....
A jest też czynnik duchowy :-) Mi po prostu jest szkoda wody z wodociągu lać na trawę...z mojej pompy woda jest akurat tragiczna...
Ale to wszystko i tak się nie obroni ekonomicznie...



PawEla - 26-06-2007 10:51
Kwestia spadku cisnienia to problem kipesko obliczonego wodociagu przez dostawce wody albo małej wydajności ujęcia. Ja mam problem z głowy: sąsiedzi nie narzekaja na spadki cisnienia (wieś), a 400m od mojej dzialki zaczynaja wykonywac nowe ujęcie wody :D (co od razu dyskwalifikuje robienie studni głębinowej bo lej depresyjny na pewno obejmie moją dzialkę)
Jeste jednak jedno duże ALE przy podlewaniu z wodociągu: jak jest kanalizacja to koszty wody wzrastają: zawsze liczą ilośc wody=ilość ścieków, a sporo wody idzie w grunt i za te ścieki, których nie ma trzeba płacić :(



joan - 26-06-2007 11:13
PawlEla - ale to już zostało wyjaśnione - robi się podlicznik - na wodę "ogrodową" i za ścieki się nie płaci



Senser - 26-06-2007 11:22

Kwestia spadku cisnienia to problem kipesko obliczonego wodociagu przez dostawce wody albo małej wydajności ujęcia. Raczej nie o to chodzi...
Podstawą obliczeniową w takich wypadkach jest zapotrzebowanie gospodarstwa domowego, a nie gospodarstw przemysłowych...
A domowe zamienieniają się w tym kontekście w przemysłowe...



Szymeq - 28-06-2007 09:18

..... podlewanie: dziennie niech zuzyjemy 1 m3 wody na podlewanie, ........

PS. Ja stawiam na deszczówke: powierzchnia efektywna dachu to 85m2. A reszta z wodociągu.
Owszem deszczówka jest mile widziana - ja mam odprowadzoną wode z każdej rynny w rabaty :D. Natomiast przy podlewaniu trawy mi schodzi ok 2 do 3 m3 wody dziennie - co prawda nie podlewa się codzinnie aby nie przyzwyczajać roslin ale i tak studnia to dobre rozwiązanie. U nas w lato ciśnienie spada ... czy to kwestia złej instalacji MPWiK nie wiem - nawet jeśłi oni skopali to i tak nic nie zrobą w tym kierunku. Może nawet świadomie przykręcają aby nie podlewać .... nie obchodzi mnie to ... bo mam studnie :wink:



Heniek - 28-06-2007 11:50

PawlEla - ale to już zostało wyjaśnione - robi się podlicznik - na wodę "ogrodową" i za ścieki się nie płaci Witam.
Teoretycznie masz rację, ale bywają wyjątki. Latem często gminy wprowadzają zakaz podlewania ogrodów. I wtedy taki licznik nie zdaje egzaminu.
Pozdrawiam, Heniek



Senser - 28-06-2007 13:52
Co to znaczy "nie zdają egzaminu"??, że co pomimo że to licznik na ogród doliczają ścieki??!!



Anisia3 - 28-06-2007 13:59
albo odcinają wodę niesubordynowanemu obywatelowi. :wink:



Heniek - 28-06-2007 14:15
Tak jak wszędzie, w przypadku łamania przepisów może zostać nałożona kara. I to się może naprawdę nie opłacać.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl