ďťż
odwołanie od wyroku




mimi31 - 13-10-2004 10:52
Witam szanownych forumowiczów.
Czy może ktoś z Was sądził się z kopalnią o remont budynku? Muszę napisać odwołanie od wyroku i nie bardzo wiem jak to się robi. Mam już tylko ok 10 dni na napisanie. Sytuacja jest taka: kopalnia nie chiała mi remontować z powodu szkód górniczych, bo stwierdziła że remont jest nieopłacalny. Ugodowo chciała wypłacić 200 tyś zł. Za tę kwotę nie jestem w stanie nic nowego wybudować więc nie zgodziłem się na taką kwotę. Sprawa trafiła do sąd, który orzekł wypłatę 240 tyś zł, ale oddalił wniosek o klauzulę wykonalności. Znając trudną sytuację kompaniii węglowej i fakt że ludzie czekają na swoje pieniądze i po kilka lat, nie zgadzam się z tym wyrokiem. Kwota też mnie nie zadowala, bo w obecnym domu mieszkają dwie rodziny i nie sposób wybudować nowego domu, nie mówiąc już o meblach które śmierdzą stęchlizną. Proszę - jeśli ktoś wie co powinnno zawierać takie odwołanie od wyroku - pomóżcie. Dodam że uzasadnienie potrzebne do napisania wniosku już mam.





gaga2 - 13-10-2004 13:42
mimi, niestety nikt odpowiedzialny nie napisze Ci apelacji nie znając sprawy i nie znając wyroku i jego uzasadnienia. A swoją drogą - masz już uzasadnienie? Moim zdaniem najlepiej by było, gdybyś zdecydował się na konsultacje u prawnika - on powinien ocenić, czy sprawa warta jest apelacji, postawić odpowiednie zarzuty itrp. tym badziej że sprawa dotyczy dużych kwot. Jeśli wygrasz apelację sąd powinien zasądzić od kopalni także koszty wynagrodzenia prawnika (adwokata lub radcy prawnego). Pamiętaj też, że jeśli sąd nie podzieli twoich racji, wówqczas będziesz musiał wpisać w straty koszty sądowe i jeszcze zapłacić za koszty pełnomocnika drugiej strony. Jeśli więc nie ma podstaw do apelacji, to nie warto ryzykować. To wszystko powinien powiedzieć Ci prawnik w ramach konsultacji. I śpiesz się, bo czas płynie, a trzeba zostawić sobie i ewentualnemu prawnikowi czas na napisanie apelacji.
Pozdrawiam,
gaga2



mdzalewscy - 13-10-2004 13:48

To wszystko powinien powiedzieć Ci prawnik w ramach konsultacji. popieram, bo to nie jest 200zł, warto nawet się skonsultować z dwoma niezależnymi prawnikami, bo jeden może się okazać papierowym prawnikiem (bo tata jest i on został).



Jacek -nowy- - 13-10-2004 16:10
Jak najbardziej zgadzam się z opiniami powyżej tylko uważaj na inny typ prawnika (mam z nimi dość dużo do czynienia) zapewniający że na pewno wygrasz bo przecież jak ci powie że przegrasz to nic nie zarobi. Nie znam sprawy ale jedno mnie dziwi żę sąd oddala egzekucję bo się lituje nad biedną kopalnią tylko jakoś przy szpitalach się nie lituje.





mimi31 - 14-10-2004 10:07
bardzo dziękuję za opinie. Chyba polecę do prawnika. Tyle że taka konsultacja chyba też kosztuje.



Jacek -nowy- - 14-10-2004 10:15
na pewno i to sporo, taniej wyniesie pojedyńczy adwokat czy radca prawny niż zgłoszenie się dużej kancelari. Kancelaria z która współpracuję w warszawie od 100$ do 140$ za godzinę ale są tacy co chcą 350$ ale uważaj często ale nie zawsze utytułowani prawnicy nie czytają wszystkiego bo im się nie chce najtaniej i w/g mnie najlepiej (znam to z poraktyki) znaleźć prawnika (bez aplikacji) który pracuje długo w kancelarii bo będzie nieporównywalnie taniej a merytorycznie może być lepiej.

powodzenia



mimi31 - 14-10-2004 12:17
chociaż z drugiej strony za wniesienie pozwu nie płaciłem nic. Sąd nie obciążył mnie, ani pozwanej kopalni kosztami. Wnosząc pismo o wydanie uzasadnienia wyroku też nie wnosiłem żadnej opłaty(przy innych sprawach trzeba znaczki skarbowe.) Więc może przy apelacji też nie będę płacił. Muszę zadzwoni do sądu i spytać.



mimi31 - 14-10-2004 12:45
Właśnie dzwoniłem do sądu. Okazuje się że przegranych apelacji "raczej" się nie płaci. Ale miła pani powiedziała że czasem zdarzało się że trzeba było płacić. Tylko nie potrafiła powiedzieć od czego to było uzależnione. I tak pracują nasze kochane sądy.



mimi31 - 14-10-2004 13:28
Właśnie dzwoniłem do sądu. Okazuje się że przegranych apelacji "raczej" się nie płaci. Ale miła pani powiedziała że czasem zdarzało się że trzeba było płacić. Tylko nie potrafiła powiedzieć od czego to było uzależnione. I tak pracują nasze kochane sądy.



gaga2 - 14-10-2004 13:38
mimi, sorry za wprowadzenie Cię w błąd. Postępowanie w sprawach o szkody górnicze jest jednym z nielicznych wyjątków od zasady, że koszty postępowania obciążają stronę przegrywającą, a ja tego nie sprawdziłam.... Art. 97 ust. 3 prawa geologicznego i górniczego "powód nie ma obowiązku uiszczenia kosztów sądowych. Postępowanie toczy się na koszt przedsiębiorcy, chyba że roszczenie okaże się oczywiście bezzasadne". Czyli sąd obciąży Cię kosztami jeśli okaże się, że Twoja apelacja jest kompletnie nieuzasadniona. To raczej rzadko się zdarza...I zależy od uznania sądu, więc nie możesz mieć pretensji do pracownika sekretariatu.
W Katowicach i okolicy stawki w kancelariach nie osiągają poziomu warszawskiego....może jednak zaryzykujesz...? jak wygrasz sprawę, to sąd powinien zasądzić od Kompanii także koszty wynagrodzenia Twojego pełnomocnika.
I jeśli moge coś podpowiedzieć - być może w Twojej sprawie duże znaczenie miała opinia biegłego... czy ją kwestionowałeś....? i jak się sąd ustosunkował w wyroku do treści opinii? Bo jak podejrzewam, bez opinii biegłego się nie obeszło...
Pozdrawiam,
gaga2



mimi31 - 15-10-2004 08:55
Witam. Oczywiście był wzywany biegły sądowy. Potwierdził on w zasadzie to, co wyliczyła kopalnia w swoim kosztorysie robót i w wycenie budynku. Ale biegły powiedział także przed sądem, że za kwotę, którą mi kopalnia oferuje nie jestem w stanie wybudować nic nowego. Mnie najbardziej zależy na tym, by sąd dał na ten wyrok klauzulę wykonalności z art 777kpc. Chcę też zabezpieczenia wekslowego. A to dlatego że niektórzy ludzie po takich wyrokach czekają na pieniądze i po 10 lat. A tu sytuacja jest taka: dom mi się praktycznie wali, przechył sięgnął dopuszczalnej wartości i wynosi 40 mm/m. Ja nie mam pieniędzy żeby się wyprowadzić. Kanalizacja jest niedrożna, bo w mojej okolicy zrobiła sięniecka i poziom ścieków w osadniku jest niższy niż poziom ścieków w kanalizacji miejskiej.Całe szczęście że przyłącze jest zamulone i mogę pompować moje ścieki poprzez to przyłącze do kanalizacji. Kopalnia po moich interwencjach dała mi pompę ale nie płaci za prąd. Płaci tylko za pompowanie wody z piwnicy.Weź teraz taką sytuację:mam zasądzone pieniądze i czekam na nie, i czekam. W międzyczasie mój dom staje siękompletnie niezdatny do użytku i muszę się wyprowadzić, bo grozi zawalenie.. Ale gdzie,mam iść kiedy kopalnia już nie bierze odpowiedzialności za stan domu, bo przecież wygrałem proces, a ja pieniędzy nie mam nawet na marne mieszkanie. Zaznaczam że w domu mieszkają dwie rodziny. Więc chcę jeszcze wywalczyć zabezpieczenie tej wypłaty, a przy okazji apelować kwotę zasądzoną, bo nie ma w prawie górniczym paragrafu, że kopalnie ma wypłacić w ramach odszkodowania kwotę równą technicznej wrtości budynku. Nie mam teraz tego prawa przy sobie, ale w §94 pkt 2 pisze że przywrócenie stanu porzedniego może nastąpić przez dostarczenie gruntów,obiktów budowlanych, lokali i innych dóbr tego samego rodzaju. Ja z tego rozumiem że kopalnia może mi także wybudować w zamian nowy budynek. Bo ja za 240tyś przyznanego odszkodowania(w tym za budynek189, reszta za płot i podwórko) nie jestem w stanie wybudować nic nowego, ani kupić dwóch mieszkań o tym samym standardzie.



gaga2 - 15-10-2004 12:05
mimi, jak Ci zależy na szybkim odzyskaniu należności, a nie o wysokość kwoty.....to nie składaj apelacji.... :)) .... wtedy wyrok szybko się uprawomocni, ty wystąpisz o klauzulę wykonalności - i z tym do komornika. On już powinien wiedzieć jak znaleźć pieniądze w Kompanii. Skutek o jaki Ci chodzi, czyli uzyskanie tytułu egzekucyjnego z art. 777 k.p.c nastąpi z chwilą prawomocności wyroku. Jeśli wniesiesz apelację, sprawa się przedłuży... Mimi, moja rada jest nadal aktualna: poproś o radę fachowca, to za duże kwoty żeby eksperymentować samemu.... to oczywiście moje zdanie....
Pozdrawiam,
gaga2
PS: zapomnij o zabezpieczeniu wekslowym w wyroku sądowym.... to jest niepotrzebne.... nie ma mocniejszego "papieru" na dłużnika jak prawomocny wyrok sądowy.... jak chcesz, to możesz z tym wyrokiem żadać wpisu przymusowej hipoteki na nieruchomości Kompanii... tylko po co Ci to..? tylko skuteczny komornik będzie Ci potrzebny....



mimi31 - 21-10-2004 15:09
Dzięki za rady Gago. Właśnie byłem u adwokata. Wziął stówę, wziął papiery i po dwóch dniach powiedział że wyrok jest ok i apelacja raczej nic nie da. Chyba że będę chciał walczyć żeby sąd zasądził od kopalni koszty rozbiórki. Wniosłem apelację dziś i zobaczymy co z tego wyjdzie. Dam znać.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl