ďťż
LODOWNIA wczoraj dziś i jutro




adam_mk - 03-02-2005 18:16
Muszę przyznać, że nie wiem czemu założyłem metody gospodarcze wykonania lodowni. Chciałbym zwrócić Twoją uwagę na fakt, że wielu ludzi na tym forum opisuje, jak, pomimo że nie byli fachowcami, zabierali się do wykonywania różnych rzeczy. Motywacja też była rozmaita. Bo nikt tak dobrze tego nie wykona jak ja, bo będzie taniej, bo nie będzie taniej ale da wiele satysfakcji, bo nie widzieli innego wyjścia itd.
Ja jestem w tej sytuacji, że nie byłoby mnie stać na zbudowanie takiej lodowni zamawiając materiały i ekipę. Planuję nieomalże własnoręcznie wykonać prawie wszystko. Powoli i w wolnym czasie. Kopara do zrobienia wykopu mnie nie zrujnuje. A reszta, to jak pisałem, powolutku, po trosze i będzie. I raczej na bazie okazji, odzysków itd. Nadal mam wrażenie że dam radę. Wiele rzeczy powstało metodą gospodarczą.

Z tą sublimacją. Budując pomieszczenie o opisanych właściwościach termicznych nic nie muszę robić. Tam właśnie takie warunki się utrzymują samoczynnie, bo takie są prawa fizyki.

Co do uzupełniania wsadu lodowego. Prawda, raz do roku należy go uzupełnić. Tu bazuje się na siłach przyrody. Uklepujemy bloczki ze śniegu, polewamy wodą z konewki, która postała na mrozie, ale jeszcze nie zamarzła, choć już ma 0 stopni i zostawiamy na noc. Rano bloki zanosimy do lodowni na regał. Kilka dni nocnych mrozów pozwala na regenerację tego wsadu

Zastanów się. Zbudowanie pudełka z "absolutną izolacją termiczną" nie pozwoli na stopienie umieszczonej w nim śnieżki nawet, gdy umieścisz je w palenisku pieca. Czemu? Bo izolacja jest "absolutna" z założenia.
Umieszczenie pudełka z izolacji tak dobrej, jaką tylko uda mi się wykonać w guncie o stałej rocznej temperaturze +10 stopni pozwoli mi na powtórzenie doświadczeń przodków, którym często z nastaniem następnej zimy zostawały resztki lodu z poprzedniej, choć dysponowali tylko grochowiną, słomą i ziemią.
Wchodząc do lodowni wprowadzam jednocześnie grzejnik 300W jakim jestem ja sam, kilka deko powietrza o wyższej temperaturze i bombę w postaci produktów przynoszonych, stanowiących kilogramy wody (tak coś koło 60-80% objętości). Jak pisałem, tam działa bilans ciepła. Temperatury otoczenia i wniesionego produktu uśredniają się zgodnie z jego zasadą. Policz ile wody i w jakiej temperaturze trzeba tam wnieść jeżeli leży tam 2 tony lodu, przyjmując 340000 J/kg (80kcal/kg) dla przejścia fazowego i 1cal*gram/stopień jako ciepło właściwe wody, aby je stopić. (tabela matematyczno fizyczna)
Wnieśmy tonę wrzątku!
Aby doprowadzić ją do temperatury 0 stopni musi pozbyć się określonej porcji energii. Tu: 1000kg*(1kcal/kg*stopień)*100 stopni to daje 100000kcal. To może pozwolić na stopienie części lodu. Jakiej?
Zobaczmy: 100000kcal/(80kcal/kg) to jakieś 1250 kg.
Temperatury się uśrednią do około 0 stopni i nadal pozostanie nie rozmrożone jakieś 750kg lodu w tej samej temperaturze 0 stopni. Bez dostawy kolejnych porcji ciepła proces się zatrzyma i taki stan będzie trwał tak długo, dopuki znowu stan równowagi nie zostanie zaburzony.
Myślę, że w sezonie letnim , uśredniając, nie wniosę tam porcji ciepła zbliżonej do takiej , jaką ma tona wrzątku.
Policz ile kosztuje przechowywanie 1 tony żywności w lodówce/chłodni przez powiedzmy 5 lat non stop.
Tu w tym samym okresie to razem 10 dni (niecałych) poświęconych na zabawę w bloczki lodowe.
Lodownia wystarczała trzem pokoleniom. Ile lodówek trzebaby kupić w trzech pokoleniach do przechowania podobnej ilości żywności.

A tak na marginesie. Czy wiesz, że zbudowano skutecznie działający system ogrzewania budynku wykorzystujący właśnie ciepło topnienia lodu? Tak gdzieś 20 lat temu, w instytucie doświadczalnym w Heidelbergu.

Pozdrawiam Adam M





stefanb - 04-02-2005 09:36
A co z globalnym ociepleniem? Zimy coraz lżejsze a u nas (Wlkp.) to mrozu prawie wcale nie ma...
Skąd wziąść 2 tony lodu?



adam_mk - 04-02-2005 10:06
Myślę, że przez jakieś dwa pokolenia nie powinno być problemu. Wprawdzie zmiany klimatyczne następują dość szybko, ale nasze położenie geograficzne pozwala liczyć na kilka dni mrozu w roku.
Pozdrawiam Adam M.



Tomek_J - 04-02-2005 10:15

Muszę przyznać, że nie wiem czemu założyłem metody gospodarcze wykonania lodowni. Bo może masz dostęp do materiałów "z odzysku". Ale nie każdy ma.


Chciałbym zwrócić Twoją uwagę na fakt, że wielu ludzi na tym forum opisuje, jak, pomimo że nie byli fachowcami, zabierali się do wykonywania różnych rzeczy. Adam, daj Ci Boże zdrowie i wytrwałość, mam nadzieję, że jak będziesz miał wszystko zrobione, to zaprezentujesz zdjęcia, a może nawet pozwolisz obejrzeć na własne oczy ?...

Ja tylko na jedną rzecz zwracam uwagę: zdanie o opłacalności jest chyba trochę nieprawdziwe. Owszem, kiedyś wrzucano do ziemianki lód i słomę lub grochowiny (których było w nadmiarze) i było ok. Teraz zdobycie grochowin byłoby chyba droższe i bardziej upierdliwe niż zdobycie np. wełny mineralnej. Zmieniły się czasy i technologie ocieplania, wszystko kosztuje. Trzeba to brać pod uwagę planując czy to lodownię, czy to ziemiankę, czy to strzechę ze słomy.


Budując pomieszczenie o opisanych właściwościach termicznych nic nie muszę robić. Tam właśnie takie warunki się utrzymują samoczynnie, bo takie są prawa fizyki. OK, szacuję, że w lodowni temperatura będzie w okolicach zera (plus minus 2 stopnie). JAK utrzymasz w lodowni ciśnienie odpowiednie do tego, by zachodzilą sublimacja ?


Uklepujemy bloczki ze śniegu, polewamy wodą z konewki, która postała na mrozie, ale jeszcze nie zamarzła, choć już ma 0 stopni i zostawiamy na noc. Rano bloki zanosimy do lodowni na regał. Kilka dni nocnych mrozów pozwala na regenerację tego wsadu Adam, kto to ma robić i kiedy ? Naprawdę zazdroszczę Ci dużej ilości wolnego czasu...


Umieszczenie pudełka z izolacji tak dobrej, jaką tylko uda mi się wykonać w guncie o stałej rocznej temperaturze +10 stopni ??? Skąd te 10 stopni ?!

pozwoli mi na powtórzenie doświadczeń przodków

No tylko PO CO ? Dla idei ? Dla zaspokojenia własnej ciekawości ?

[quote="adam_mk"]Policz ile wody i w jakiej temperaturze trzeba tam wnieść jeżeli leży tam 2 tony lodu, przyjmując 340000 J/kg (80kcal/kg) dla przejścia fazowego i 1cal*gram/stopień jako ciepło właściwe wody, aby je stopić. (tabela matematyczno fizyczna) Wnieśmy tonę wrzątku!

Adam, ale ja muszę utrzymać temperaturę w okolicach zera lub małego plusa. Już zmiana temperatury "in plus" o 5 stopni spowoduje, że produkty będą się dużo szybciej psuć, a tempo rozwoju rozmaitych bakterii i pleśni wzrastać będzie wykładniczo (!) do tegoż wzrostu tempeatury.

Co do bilansu cieplnego - nie sprawdzam Twoich rachunków, natomiast zwracam uwagę, że proces wymiany ciepła będzie zachodzil stale, tyle, że wolno.


Policz ile kosztuje przechowywanie 1 tony żywności w lodówce/chłodni przez powiedzmy 5 lat non stop. Nie, to Ty policz ! Prosiłem już kilkakrotnie ! :)





adam_mk - 04-02-2005 11:32
Te 10 stopni to "temperatura studzienna". Pod ziemią naprawdę panuje średnioroczna temperatura 7 do 10 stopni. Zmierzysz ją w byle studni.
Na materiały "poluję" cały czas i jak szukam wałka, to znajduję obudowę, Jak potrzebny transformator, to trafia się chłodnia do rozbiórki itd. Zdrowie , jak piszecz trzeba mieć. I cierpliwość.
Bywa , że i dwa tygodnie mam niedzielę codziennie, jak nie ma chwilowo żadnej pracy. Bywa, że i dwa tygodnie brakuje czasu na sen.

Jak jest lód i nie ma przeciągów to temperatura ustali się około 0 stopni i wyższa nie będzie. Proces wymiany ciepła będzie zachodził stale. Na tyle jednak wolno, że szacowanego wsadu powinno wystarczyć do następnej zimy.

Pytasz po co?

Dla satysfakcji, sprawdzenia się, zaspokojenia ciekawości - też. Ze skąpstwa? Nie wiem, myślę, że bardzo pomoże "wymyślać" oszczędności w domowym budżecie. Chyba po prostu chcę ją mieć. Nawet kosztem pewnego wysiłku i nakładów. Dla odróżnienia się od stojących w rządku idealnie takich samych klocków, zawsze zawierających takie same wnętrza. Może i to. Z pewnością też dlatego, że potrafię sobie wyobrazić przygotowywanie wystawnego obiadu poprzedzonego wyprawą do krainy chłodu, w lipcu, wykonaną przez dzieciaki czy wnuki. (Będę chyba dziadkiem jak dzieci mam troje. Oby nie za szybko). Ja tak nie miałem. Posyłano mnie do sklepu. Jakie to szare i prozaiczne! Ciągnie mnie!
Test moich możliwości intelektualnych? W warunkach prawie zapewniających potwierdzenie przyjętych założeń i wyliczeń. Tak. Podbuduję EGO. Podniosę wartość samooceny, samoakceptacji, doznam uczucia spełnienia? Cholera wie! Po prostu mnie ciągnie.
Wszystkich ciągnie do kominków, niezależnie od tego, czy będą w nich palili czy nie. BĘDĄ MOGLI !. Powstała już gałąź wytwórstwa zaspokajająca przemysłowo te ciągoty. Są tak oryginalne, że w każdym budowlanym hipermarkecie wypełniają całe działy. Też można pytać po co one? Nie są głównym sposobem ogrzewania, a ile kosztują?

Sublimacja. Jak to się dzieje, że jezdnie (np. tras szybkiego ruchu) w mrozy bywają suche przy braku opadów, pomimo, że na poboczach śniegu dużo?
Są "warunki normalne" (20 st. Celsiusa, 1 atm) i inne. W lodowni są inne.
Pozdrawiam Adam M.



Tomek_J - 07-02-2005 07:49

bardzo pomoże "wymyślać" oszczędności w domowym budżecie. Tu się różnimy w ocenach.


Wszystkich ciągnie do kominków, niezależnie od tego, czy będą w nich palili czy nie. BĘDĄ MOGLI !. (...) Też można pytać po co one? Nie są głównym sposobem ogrzewania, a ile kosztują? Mylisz się, badzo często są jeśli nie podstawowym, to drugim, wspomagającym. Poza tym nikt nie zabiera się do odlewania samodzielnie kominka z żeliwa. Tak samo, jak nikt nie zabiea się do samodzielnej produkcji samochodu...



Dominik! - 08-02-2005 09:09
ADAM!
Choć trudno mi oceniać opłacalność proponowanej przez Ciebie inwestycji i zabrać głos co do meritum sprawy, to czekam niecierpliwie na zakończenie! Mam nadzieją, że podzielisz się wynikami pracy (tzn. opisem, zdjęciami, itp.). Lubię nietuzinkowe wyzwania! Powodzenia!



adam_mk - 09-02-2005 04:53
Oczywiście TAK.
Jestem na etapie składania wizji w całość. Wiele uzupełniających się instalacji i rozwiązań wymaga dogłębnego przemyślenia. To forum bardzo mi pomaga. Ciekawe, szczególnie te osoby, które zadają pytania, bo czasem trafiają się takie, których sobie nie postawiłem. Jestem zdeterminowany i realizację praktyczną rozpocznę jak najszybciej. O wszystkim napiszę i chętnie zaproszę. Choćby po to by powiedzieć - a nie mówiłem? Zadziałało!
Pozdrawiam Adam M.



Tomek_J - 09-02-2005 08:07
No, Adamie, zeszłej zimy zabierałeś się za budowę. Idzie następna - minęło już 9 miesięcy. Przez 9 miesięcy to można dorobic się nie tylko lodowni, ale nawet potomka ;)

I co tam z Twoja lodownią ?



kroyena - 03-02-2006 11:43
Rzuciłem jeszcze raz pobieżnie okiem.

Nie będę docinkliwy.

Zadam konkretne pytani:

1. Skąd lód?
Będziesz go zimą przywoził w bagażniku. Koszta takiej przywózki mogą być spore. Pamiętaj że musisz przywieźć tyle w miarę czystego lodu (czasem do czystego lodu są b. duże odległości) żeby wystarczyło od marca do listopada.
2. Jak chcesz umożliwić sublimację w pomieszczenu lodowni nie używajac tradycyjnych materiałów?
Te tradycyjne materiały zapewniały odpowiednią antyseptykę pomiesczenia i stałą wilgotność. Zamiana materiałów może skutkować, że cały zapas który do takiej lodowni włożysz pojdzie się je... :oops:
No dobra brzydko naklikałem. :lol: Zgnije. 8)
3. Jeżeli już chodzi o zapas, to bardziej zastanawiąjący jest, żwłaszcza dla ludzi będących regularnie w cylku dziennym w okolicach dobrze zaopatrzonego sklepu spożywczego, sens utrzymywania wielkogabarytowej lodówki. Przecież można kupować na plasterki zarówno mięsiwo jak i nabiał. A do tego nie potrzeba wielkiej lodówki klasy A żłopiącej i tak kWh.

Taka lodownia ma sens jak ktoś ma dostęp do taniego świeżego mięsa i jest zrobiona w sposób tradycyjny. A mięso zamierza się skonsumować np. do lipca.

Jak sam pisałeś lodownie były przy dworach i pałacach. Tam zgrupowanie konsumentów było o wiele większe, siła robocza dostarzcajaca lód bezkosztowa, a w domkach jedno i wielorodzinnych krytych strzechą często się wpierdzielało jeno groch z kapustą i to bez omasty, a do takich produktów nie było potrzeby lodowni.



adam_mk - 03-02-2006 13:07
Faktycznie pobieżnie! :lol:
Teraz mam problem - gdzie wywalić 60 ton lodu! :lol:
Czystego!
Problem grzania przez zamrażanie wody.
Nie tylko mięsiwo można tam przechowywać. Truskawki i maliny też.
Sublimacja zajdzie w punkcie potrójnym wody samoczynnie, a to jest miejsce o takich właśnie warunkach.
Dlaczego mam nie mieszkać jak Pan Chrabia? :o
Przecież mogę!
Jak nie będę miał czego tam wstawić, to będę się mógł ochłodzić latem. :lol:
Pozdrawiam Adam M.

Cierpliwości. Pozwolę pozwiedzać. Chciałbym jak najszybciej!



Sp5es - 22-02-2006 00:09
Najlepsze materiały do budowy tego typu pomieszczen to natryskowe piany poliuretanowe, szytwne -poliestrowe. Zamiennie płyty z poliuretanu.
.
Styropian Termomuru ma za wysoką dyfuzyjność . Systemy natryskowe produkuje ze 6 firm - Alfa Systems- Brzeg Dolny, JAG - Lisków, Polychem Poznań, Prodex Warszawa itd. Ważne jest użycie dodatkowo od środka folii aluminiowej - to paroizolacja, jak i "reflektor zimna". czasem są gotowe płyty, juz olaminowane jak nie można samemu doklejać na kleje poliuretanowe.łąćzenia uszczelniac taśmą samoprzylepną, aluminiową.



adam_mk - 22-02-2006 01:44
Witam
Przyjmuję uwagi z wdzięcznością. Znam produkty czorta z Brzegu.
Faktycznie. takie rozwiązanie chyba jest lepsze.
Pozdrawiam Adam M.



Sp5es - 22-02-2006 21:37
Czort nazywa się Alfa Systems. Więc to czort po reformie.

Złośliwi prawdziwego czorta, zgodnie z prawdą nazywają IG Farben. To już mniej wesołe (cyklon B).

Zresztą to zakład , który własnościowo wrócił "do macierzy".
Dziś wyczaiłem taniego producenta na te cuda systemów PUR. Nazywa się Saappur Milanówek. Ma stronę www. Mniejsza firma, wydaje się b. rozsądna, napewno tania.



Sp5es - 22-02-2006 21:38
Czort nazywa się Alfa Systems. Więc to czort po reformie.

Złośliwi prawdziwego czorta, zgodnie z prawdą nazywają IG Farben. To już mniej wesołe (cyklon B).

Zresztą to zakład , który własnościowo wrócił "do macierzy".
Dziś wyczaiłem taniego producenta na te cuda systemów PUR. Nazywa się Saappur Milanówek. Ma stronę www. Mniejsza firma, wydaje się b. rozsądna, napewno tania.

W tanich technologiach, to jeszcze się robi tak - klei styro,a na to natrysk ok.3cm PUR. Sposób głównie na ocieplanie kurników (to nie żart). Ozdobność powierzchni może pozostawić do życzenia.[/url]



adam_mk - 23-02-2006 01:59
Witam
Kiedyś to "Rokita" to było, "Inter Rokita" też było. Teraz jakieś "Alfa".
Spora reforma! :lol:
Widziałem dachy remontowane tą metodą.
Pozdrawiam Adam M.



golewo - 27-03-2006 08:50
Tak sie przysłuchuję (a właściwie przeczytuję) dyskusji i straszniem ciekaw jak postępy i czy coś już zostało wykonane przez Adama??
Ciekawi mnie ta sprawa bo sam sporo "kombinuję" ;) i na temat opłacalności nie będę dyskutował bo czasami faktycznie jeżeli masie trochę wolnego czasu i środków na materiały z odzysku to warto poeksperymentować właśnie dla własnej satysfakcji i samozadowolenia z wdrożenia nabytej latami wiedzy i zastosowania jej w praktyce na własnym podwórku:)
Jestem akurat zawodowo związany z branżą chłodniczą i tu zwracam się do Adama (chociaż do innych "pomysłowych Dobromirów" też) że z chęcią pomogę w znalezieniu materiałów tanich lub z odzysku (a może nawet sam mam akurat takie na warsztacie) bo mam spore rozeznanie w rynku chłodniczym nie tylko na Śląsku;)
Technicznie tez bym podyskutował ale najpierw chciałbym wiedzieć na jakim etapie jest "pomysł"
Pozdrawiam konstruktorów



adam_mk - 27-03-2006 11:10
Witam
Wiem, że zaraz bądziecie (jest tu kilku oponentów) dobierali mi gustowny kaftanik, ale...
Po prostu z braku kasy wykonałem komercyjnie parę robótek związanych z moimi pomysłami. Działają, bo niby dlaczego miałyby nie?
Teraz zaczynam powoli (w ramach możliwości finansowych) popychać moje sprawy.
Wydaje mi się, że dostatecznie scaliłem koncepcję domu, aby przejść do realizacji. Wielu ciekawych informacji doszukałem się na tym forum. Wiele podejść do cząstkowych problemów zweryfikowałem w trakcie dyskusji.

Ogrzewanie:
Będę grzał się lodem! Dlaczego? Bo mam takie możliwości. Bo wydaje mi się że umiem. Bo nikt w tym kraju tego nie ma (będę oryginalny :lol: ). Bo zdobycie urządzeń do realizacji tego celu jest w moim zasięgu.
Planuję postawienie wytwornicy lodu łuskowego o wydajności ok 1.5m3/dobę.
Wodę ciekłą będę czerpał z rzeczki, co stanowi "zwyczajne korzystanie z wód". Napęd sprężarki zrealizuję przez mechaniczne sprzężenie z turbiną/kołem wodnym. I tak muszę postawić budyneczek techniczny MEW na własne potrzeby. Tam postawię też opisywaną pompę ciepła. Dołożę jej jeszcze spory bufor wodny z odpowiednio dobranymi wężownicami. Do domku po drugiej stronie drogi ogrzewanie poprowadzę ciepłociągiem.
A jakby tak w lipcu zabtrakło mi lodu do lodowni, to po prostu podstawię koszyk pod rynnę, którą będę spławiał lód.
W efekcie po uruchomieniu całości będę miał ciepło, światło i wentylację gratis. Mam nadzieję, że rzeczka będzie robiła to co dotąd - będzie płynąć.
Pozdrawiam Adam M.



Bimerang - 28-03-2006 18:04
Pozdrawiam
Trzymam kciuki żeby wszystko dzialalo :D Najbardziej interesujące bedzie połaczenie tego wszystkiego w jedną uzupełniającą sie całość. Zobaczenie tego wszystkiego warte będzie wyprawy przez cala Polskę, więc już prorokuję że drzwi u Adama nie bedą się zamykały :wink:



adam_mk - 28-03-2006 21:17
Witam
Lubię ludzi. Towarzyski jestem i do tego gaduła. :lol:
Pozdrawiam Adam M.



Bimerang - 29-03-2006 20:17
Hej to tak żeby poszerzyć zastosowanie lodowni 8)
http://www.grotasniezna.pl/
Hm pytanie się nasuwa o wyposażenie dodatkowe...



adam_mk - 29-03-2006 21:47
Śnieg sobie załatwię w dowolnej ilości. Ale tę resztę? :roll:
Wiem , jak to się robi, ale czekać trzeba długo! :cry:
Pozdrawiam Adam M.



WojtekSz - 10-07-2006 22:27

Witam
Lubię ludzi. Towarzyski jestem i do tego gaduła. :lol:
Pozdrawiam Adam M.
Daj znac jak postawisz pierwszy parapet to zobaczymy jak stabilnie stoi a i cos na zab też się znajdzie :)
pozdrawiam



adam_mk - 10-07-2006 23:52
Żebyś Ty wiedział jak mnie skręca, żeby już zacząć!
Na razie robię to co mogę, buduję się od drugiej strony. Jestem na etapie instalacji.
Pozdrawiam Adam M.



Tomek_J - 21-12-2006 06:14
No, Adam, kolejna zima "za pasem". Jak tam się miewa Twoja lodownia ?



adam_mk - 21-12-2006 08:29
Ma się coraz lepiej. Jeżeli śledzisz forum, to widziałeś fotki z dobrze zrobionej i sprawdzonej w praktyce. Ta 200 letnia. Plany się już zupełnie skrystalizowały. Wiadomo co, i jak. Nad tym - gdzie pracuję cały czas. :lol:
Adam M.



retrofood - 21-12-2006 11:20
Podziwiam Twój zapał.
I wcale nie życzę Ci, aby spotkał Cię los mojego szwagra. Otóż przez kilka lat (jest profesjonalnym elektronikiem) rozbudowywał instalację alarmową w swoim domu, aby się od wszystkiego zabezpieczyć (a ja mu w tym intensywnie pomagałem). W pewnym momencie zorientował się, że nawet on sam nie wie juz o niej wszystkiego, bo zapomniał. Oczywiście, o żadnej dokumentacji nie ma mowy. No i teraz uslyszał od swojego przyszłego zięcia, ze jak tylko zapiszą mu dom (a zapiszą, bo mają jedyną córę), to on to wszystko wyp...li, bo na cholerę ma mu co chwilę coś piszczeć, błyskać czy cóś. A zięć jest tlumaczem i takie bajery tylko go denerwują.
Nie zapominajmy, że wieczni nie jesteśmy (życzę dłuuuugiego życia), a nawet najlbliżsi mogą nie podzielać naszych pasji. A smutno jest patrzeć na upadek tego, co budowaliśmy przez szereg lat.
Wiem co mowię, bom już dziadek, a wnuki często odganiają mnie od komputera i wyganiają na wieś. I tam własnie też realizuję swoje skromne pasje, chociiaż już ze smutkiem, bo ani moich synów, ani córki, ani wnuków kompletnie to nie interesuje (częściowo dobrze, bo m.in. komponuję nalewki).

PS. Szwagier mieszka w Dabrowie Gorniczej, może go spotykasz.



adam_mk - 21-12-2006 13:23
Niestety, jestem świadom tej pułapki życia. :lol: Wszelkie moje prace mają na celu zbudowanie konstrukcji o stopniu skomplikowania cepa. Szalenie ważne dla mnie jest, aby to, co stawiam było postawione we właściwym miejscu i w optymalnej pozycji. Materiały, jakie chcę zastosować powinny być z tych najprostszych.

Miejsca na dom szukałem ponad 15 lat. Ciśnienia nie było, więc przebierałem i wybierałem. Lokalizację, jaką sobie wymarzyłem, znalazłem w ubiegłym roku.
Tam grawitacja, kąt padania promieni słonecznych (skarpa) i ukształtowanie powierzchni pozwalają na uruchomienie tych procesów, które można zaobserwować np. w czajniku na kuchence. Tam można postwić dom, który sam, tylko dlatego, że jest, będzie w stanie zapewnić ciepło i wygody mieszkańcom, a przy okazji jeszcze na nich zarobić! Nie żartuję.
Złośliwie, tam muszę pokonać niespodziewane problemy w postaci "a ja nie wiem czy to sprzedam". Kropla drąży skały, cierpliwość popłaca, a ja zabrałem się za budowę "od końca". Tworzę instalacje o wspomnianym wyżej stopniu skomplikowania. Już prawie są wszystkie. Tylko montować!
Teraz kończę opracowanie sposobu pozyskiwania prawie za bezcen materiałów konstrukcyjnych o parametrach przewyższających opisywane tu, na forum.
To forum wiele mi dało. Naczytałem sie o błędach i udanych rozwiązaniach. Z wielu wątków po małej cząstce adaptowałem do swoich konstrukcji.

Forumowicze najczęściej nie mają czasu na takie podejście. Kupują jak najtaniej jak najlepsze materiały i najtańszą i najlepszą ekipą kleją je na kształt wybranego projektu. Jednym wychodzi lepiej a innym mniej dobrze. Wniosek kardynalny to że "oko pańskie konia tuczy" Nie wolno się odwrócić!

Zawsze budowano z rozmysłem. Często z materiału leżącego "pod nogami". Budowano solidnie i trwale. Da się. Ja też tak zrobię, bo już wiem jak.

Pozdrawiam Adam M.



gosciu01 - 21-12-2006 23:32
adam_mk,

kazeinę masz w planach zaprządz do pracy ?

:wink:



WojtekSz - 22-12-2006 01:00
Adam
Twoje plany brzmia bardzo interesująco i choć sam pewnie z niewielu będe mógł skorzystac bo juz dom na wykończeniu to bardzo chętnie poznam Twoje rozwiązania - te nowe o których jeszce nie wiem :)
Nie wiem czy bywasz w Warszawie ale jesli miałbys czas i chęci to zapraszam
pozdrawiam



adam_mk - 22-12-2006 07:35
Tak! :lol: Jak będę musiał pokleić drewno...
Adam M.



Tomek_J - 24-12-2006 11:59
ROTFL ! :D

Pogadamy ponownie za rok :)



isa1970 - 25-12-2006 19:57

Jakość karpia można sprawdzić kupując porcję w dowolnym Hipermarkecie (Też czasem jest z ubiegłorocznego sezonu przedświątecznego). Schrony przeciwbombowe odpadają. Budowane były w innym celu i można je zaadoptować tylko na pieczarkarnię.
Adam M.
z tym karpiem z ubiegłego roku to w pełni sie zgadzam u nas w chełmie w Albercie piecze sie przewaznie przeterminowane mieso w ten sposób nie ma strat albo sa bardzo małe nie kupujcie pieczonego mięsa w supermarketach!!!
opisała bym inne praktyki ale wogóle nic byście tam nie kupowali



Tomek_J - 10-10-2007 02:40
Adam, kolejny (trzeci już !) roczek mija. Jak tam lodownia ?

(ale upierdliwy jestem, co nie ? )



HenoK - 10-10-2007 07:37
Zostanie mi trochę pustaków szalunkowych IZODOM 2000 (przy dostawie 180m2 ścian miałem dostawę gratis). Mogę je wykorzystać np. na zrobienie lodowni.
Muszę to przemyśleć. Miejsca na działce, gdzie mogę ją zlokalizować nie ma już zbyt wiele, ale coś się da jeszcze wykombinować :).



adam_mk - 10-10-2007 09:22
Tomku_J
Twoja ciekawość jest prawie zrozumiała. Po moim dokładnym przestudiowaniu 200 letniej lodowni i jej rozwiązań ten pomysł bardzo dobrze został wpasowany w plany.
Będę się grzał lodem, więc lodu będę miał tyle, ile będę potrzebował, nawet w lipcu. Już wykonuję sobie pływające jak korek betony (lekkie) bardzo termoizolacyjne. Rozwiązałem problem budowy estetycznej ściany hydro i termoizolacyjnej za grosze.
Problem wentylacji czy ogrzewania to już nie problem.
Dobrze idzie.
Teraz muszę się zająć 100 letnią budą, gdzie mam firmę. Cegły lecą mi tam na łeb.
Z tamtych planów nie rezygnuję. Mnie też wkurza, że to wszystko tak wolno idzie.
Puki co, buduję stale te opisywane urządzenia i systemy to tu to tam.
Pozdrawiam Adam M.



Tomek_J - 02-11-2007 10:47

Twoja ciekawość jest prawie zrozumiała. Adam, owszem, nieco bawi mnie to przedłużanie się prac w nieskończoność, ale moja ciekawość w żadnym wypadku nie jest złośliwością, ja naprawdę chciałbym zobaczyć, jak to funkcjonuje w praktyce. I na równi z technikaliami będzie mnie interesowało, jak ty sam obiektywnie ocenisz używanie lodowni na co dzień.

Tak więc powodzenia i do pogadania za rok ! ;)



Tomek_J - 07-11-2009 11:17

Tak więc powodzenia i do pogadania za rok ! ;) Odgrzewam po 2 latach. I jak tam lodownia ? ;)
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl



  • Strona 2 z 2 • Zostało znalezionych 138 postów • 1, 2