ďťż
Do już mieszkających -zadowoleni z tynków gipsowych?




kachna28 - 23-10-2007 10:58
No i kolejny dylemat. Miał być tynk cementowo-wapienny, ale -wczoraj byliśmy u kolegi, u którego właśnie kładą tynki gipsowe Knauf z agregatu. No i zachwyt totalny! Pięknie gładko i równo -a trzeba powiedzieć, że nasz i kolegi wspólny murarz równiutkich ścian nie robił... W zasadzie już w 90% jesteśmy do tych gipsowych przekonani (mimo, że spoooro droższe :( ). Ale -no właśnie -podobno jak dom jest dobrze ocieplony plus okna plastiki to takie ściany się "pocą" -a nawet mogą czernieć :o ! Usłyszałam dziś taką opinię od kolegi (który nie ma takich tynków ale GDZIEŚ TO SŁYSZAŁ). Zaznaczam, że mamy w kominach w sumie 4kanały wentylacyjne plus okna dachowe z nawiewnikami. Ale jak przedstawił mi wizję wody płynącej po ścianach i czarnych gnijących plam -to już sama nie wiem :roll: ...





hes - 23-10-2007 11:13
...



hes - 23-10-2007 11:14
Czernienie tynków gipsowych nie tyle spowodowane jest nadmierną wilgotnoscią
w pomieszczeniach (chociaż także). Powod jest trochę inny. Przez swoją
gładkość mniej przejmują ciepla z otoczenia niż lekko chropowate tynki
cementowo wapienne, tak więc zawsze są trochę niedogrzane, łatwiej
na nich wykrapla sie wilgoć.



kamionkal - 23-10-2007 11:20
Jeszcze nie mieszkam w budowanym domu ale orientowałem się w kwestii i pogląd na sprawę tynków mam. Gipsowe są przed wszystkim delikatniejsze i bardziej podatne na uszkodzenia mechaniczne i to jest moim zdaniem ich minus. A pęknięcia rozlewają się w "pajęczynkę".
Poza tym gipsy kiepsko sprawdzają się w wilgotnych miejscach typułązienka, ale tam i tak z reguły na ścianach są płytki...





kachna28 - 23-10-2007 11:24

Czernienie tynków gipsowych nie tyle spowodowane jest nadmierną wilgotnoscią
w pomieszczeniach (chociaż także). Powod jest trochę inny. Przez swoją
gładkość mniej przejmują ciepla z otoczenia niż lekko chropowate tynki
cementowo wapienne, tak więc zawsze są trochę niedogrzane, łatwiej
na nich wykrapla sie wilgoć.
Czyli faktycznie mogą czernieć??? :o jestem w szoku... Dodam, że budujemy z Maxa (28,8cm) i z zewnątrz ściana będzie ocieplona styropianem 12cm +tynk.



jacekot - 23-10-2007 11:24
jeszcze jedna rzecz na która nalezy również zwrócic uwagę , mianowicie odbijanie fal długi w promieniach słonecznych , okazuje się ze powierznie tynków gipsowych są za gładkie i cześć fal , szczególnie te długie są odbijane zamiast pochłaniane co może powodować przebarwianie się scian . No i jak słońce długo swieci na taką scianę , to ona tak się meczy tym odbijaniem ze aż może się spocić . Ale są już specjalne farby , co prawda nalezy je sprowadzić bezpośrednio z NASA , ale podobno już są dostepne .



krzysztofh - 23-10-2007 11:32
Czuję się wyzwany do odpowiedzi, zgodnie z tytułem wątku.
Mam takie tynki i jestem z nich bardzo zadowolony.
Istotnie sa bardziej miękkie niz tynki cementowo-wapienne.
Poza tym same zalety.
Regulują wilgotność w pomieszczeniu pobierając ją gdy jest jej nadmiar w powietrzu i uwalniaja kiedy jest sucho. Ale bez przesady z tą wilgocią. Jeżeli dom jest wentylowany i wcale nie trzeba tu niewiadomo jakiej wentylacji problemu z nadmiarem wilgoci nie ma, a raczej jest problem z jej brakiem. Poza okresem lata kiedy jest dużo zieleni i ciepło w pozostałych okresach roku wilgotność w domu jest za mała. Za próg uważa się 40%.



mokka - 23-10-2007 11:45
Mieszkamy już ponad 2 lata na dole mamy tynki Knauf. Jestem zadowolona, maluje się ok,
Przebarwień farby nie zauważyłam, jest tylko jedno ale, nasz dom jest z ceramiki, ocieplony wełną nie wiem czy to ma znaczenie czy nie , ale tam gdzie są kable elektryczne cały czas jest smuga, widoczne miejsce położenia kabla. Nie impregnowaliśmy tych miejsc jakoś specjalnie, teraz przy następnym malowaniu pociągniemy je wielokrotnie impregnatem. Nie tylko w naszym domu przy tynkach gipsowych widziałam takie smugi .Moim zdaniem ma to związek z " oddychaniem " ścian. Mój M z upierdliwości kazał zakołkować lamele wełniane w kilku miejscach i tam jesienią albo wiosna, czyli jak jest więcej wilgoci widać kołki. Nie dam już sobie wmówić, że taki sam mikroklimat panuje w domu z ceramiki ocieplonym wełną i styropianem. Po ponad dwóch latach mieszkania i odwiedzania wielu domów znajomych widzę dużą różnicę. Okna plastikowe czy drewniane nic nie mają do rzeczy, są tak samo szczelne a drewno jest tak zaimpregnowane i lakierowane, że zachowuje się jak plastik jeśli chodzi o „wymianę” pary wodnej



areq - 23-10-2007 11:59
Nie wiem czy to tylko sprawa wilgotności,ale u znajomych po około 2miesięcy od położenia tynków gipsowych zaczeły wychodzić na ścianie takie małe czarne kropki w ilości około miliona sztuk:):) .Tyle,że im te tynki nie wyschły bo były kładzione w listopadzie "by na święta zdążyć".Tak więc grzali w chacie a nie wietrzyli.
Z dobrze wyschniętymi tynkami nie powinno być problemów.
Ja mam cem-wap kładzione ręką i jestem bardzo zadowolony.Majster który to robił powiedział,że daje głowe,że nikt nie ma tak dobrych tynków na całym osiedlu...dobry piasek,wprawna ręka i oko majstra dały efekt...:):)
:mokka na jednej ze ścian mam płytko położony JEDEN z kabli i też widać "smugę". Wydaje się więc,że to grubość przykrycia a nie rodzaj tynku stanowi o "smugach"



- 23-10-2007 12:12
Mieszkam już drugi rok i smug nijakich nie ma. Jest kilka zarysowań, ale przy naszym dzieciostanie odpowiednie by były tynki tytanowe. Rok temu takich w ofercie nie było ;).
Są ładne, równe, siedzą na ścianie, żadna pleśń się nie rzuca. Bierz - ja też miałam wątpliwości i podobną sytuację (tradycyjne za choroba wie kiedy lub knauf za tydzień :roll: )



telesforek - 23-10-2007 12:28
Miałam gipsowe przez 6 lat w mieszkaniu, mam teraz w domu - właściwie to jest chyba najlepsza rekomendacja. A konkretnie to jedyną wadą - tak jak już inni pisali - jest ich delikatność. Nigdy nie było ciemnych plam, pomimo tego, że w mieszkaniu były problemy z wentylacją - np. zimą po oknie kuchennym płynęły strugi wody. A teraz - mam kilka otworków w ścianie, bo mój syn walił w nią pogrzebaczem ...



Gumboj - 23-10-2007 12:32
Tynk maszynowy kładliśmy 3 lata temu. Wady:
- miękki, podatny na uszkodzenia
- widać smugi tam gdzie kable są położone zbyt płytko
- mnóóóóóstwo wilgoci podczas kładzenia i przez kilka miesięcy po
Zalety:
- gładki i równy
- łatwo zaszpachlować w przypadku uszkodzenia
- dobrze się maluje
Nie pojawiły się żadne czarne ani inne plamy, nie skrapla się żadna woda. I jeszcze jedno - w przypadku jakichkolwiek przeróbek elektrycznych bardzo łatwo robić w nich bruzdy, wystarczy szeroki śrubokręt albo jakieś stare dłuto, młotek zupełnie zbędny.



kachna28 - 23-10-2007 12:34
No to chyba jednak się zdecyduję :-? U mnie byłyby kładzione po oknach, w kwietniu w 2ej połowie -więc nie ma chyba ryzyka, że nie wyschną (jak u kogoś powyżej w listopadzie). Z tym, że decydować się muszę teraz bo tynkarz ma zaklepane terminy, a poza tym facet chce zamawiać gips pod kątem ilości zamówionych domów (ponoć całego tira bierze).



kachna28 - 23-10-2007 13:14
Acha -jeszcze jedno pytanie -lepiej kłaść taki tynk przed czy po wylewce? Jak było u Was?



BEATA-BETI - 23-10-2007 13:16
U mnie tynki gipsowe były położone miesiąc temu i wszystko z nimi OK.Na dzień otwieram okna, na noc zmykam i ładnie sobie podosychały.



kachna28 - 23-10-2007 13:22

U mnie tynki gipsowe były położone miesiąc temu i wszystko z nimi OK.Na dzień otwieram okna, na noc zmykam i ładnie sobie podosychały. Przed wylewką czy po? bo nie wiem jak sobie harmonogram na wiosnę ustalać...



piotrulex - 23-10-2007 13:49

Acha -jeszcze jedno pytanie -lepiej kłaść taki tynk przed czy po wylewce? Jak było u Was? najczesciej przed wylewka chocby po to aby jej nie upaprac a pozniej nie skrobac :wink:



BEATA-BETI - 23-10-2007 13:59

U mnie tynki gipsowe były położone miesiąc temu i wszystko z nimi OK.Na dzień otwieram okna, na noc zmykam i ładnie sobie podosychały. Przed wylewką czy po? bo nie wiem jak sobie harmonogram na wiosnę ustalać... Miałam robione wylewki przed tynkami dlatego że mieliśmy rozłożoną podłogówkę a na tynki nie było nas wcześniej stać.Teraz po tynkowaniu moje posadzki są czyściutkie tak samo jak przed wystarczyło kupić i rozłożyć najtańszą papę.Na dowód mogę przesłać zdjęcia na priva.Pozdrawiam.



iszczep - 23-10-2007 14:45
ja też mam tynki gipsowe, kładzione w kwietniu, przed wylewkami, schły sobie tak przez całe lato a od wrzesnia prawie systematycznie przepalane było CO, ładnie sie malują i jak ktoś wspomniał nie ma problemów z jakimi kolwiek przeróbkami instalacji elektrycznej. :D fakt ze są bardzo miekkie i nie odporne na uderzenia, ale jak powiedział mi tynkarz "przeciez nikt nie buduje domu zeby sie w nim młotkami rzucać" polecam



kachna28 - 23-10-2007 15:10

ja też mam tynki gipsowe, kładzione w kwietniu, przed wylewkami, schły sobie tak przez całe lato a od wrzesnia prawie systematycznie przepalane było CO, ładnie sie malują i jak ktoś wspomniał nie ma problemów z jakimi kolwiek przeróbkami instalacji elektrycznej. :D fakt ze są bardzo miekkie i nie odporne na uderzenia, ale jak powiedział mi tynkarz "przeciez nikt nie buduje domu zeby sie w nim młotkami rzucać" polecam W zasadzie tak :D tylko my jesteśmy jeszcze przed dzieciaczkami -a jak wiadomo, takie stworzenia mają rozmaite pomysły :roll: ....



Barbossa - 23-10-2007 18:46
jak zwykle hes wyłożył swoje "teorie" które nijak mają się z z rzeczywistością, no ale ten typ tak ma podobno
z tą delikatnością też przesadzacie, zresztą po uszkodzeniu nie ma łatwiejszej naprawy ja gipsowe
i trwałe i gładkie
a pleśń wylezie jak jest za mokro i niewietrzone, a do tego porządnie grzane
każde tynki wykonuje się przed wylewkami



eranet - 23-10-2007 19:05
my tez mieliśmy dylemat, w piwnicach i łazienkach cementowo-wapienne, reszta domu w gipsowych knaufa (22,5 pln/m2 w sierpniu), różnica jest kolosalna pod katem estetycznym, nie wyobrażam sobie w salonie czy sypialni c-w, ale na ich korzyść to twardość... Po tynkach mieliśmy wylewki no i pare śladów po 5-osobowej ekipie niestety na ścianach zostało, choć oczywiście problemu z ich podszpachlowaniem nie widze...



hes - 23-10-2007 19:15

jak zwykle hes wyłożył swoje "teorie" które nijak mają się z z rzeczywistością, no ale ten typ tak ma Nie powiesz chyba, że nie wiedzałeś, że tynki gipsowe trudniej się nagrzewają , niż cementowo- wapienne ? Ty, taki fachowiec ? Chyba, że ... :o



Barbossa - 23-10-2007 19:22
chyba, że mijasz sie z prawdą



go-go - 23-10-2007 20:32
A ja mam takie pytanko: Jak ocieplacie poddasze przy tynkach cementowo-wapiennych?.



Barbossa - 23-10-2007 21:07
tak jak przy gipsowych :roll:



areq - 24-10-2007 08:47
Ja ocieplałem inaczej...:):)
Super pytanie nie ma co...



bobiczek - 25-10-2007 21:18
Nie czytałem co Ci odpowiadają wyżej. Ja zrobiłem własnie Knauffa agregatem 4 lata temu.
Jestem zadowolony.Powiem Ci co odpada na potem - ale przypilnuj.
Miałem dylemat - cementowy i na to gładź czy agregatem gipsowy. Podjąłem gipsowy.Raz cemontowy gładko pilnowany, potem gładź pilnowana - nie upilnujesz.Policz 2 x robocizna......serio, nie warto.
1. Będzie taniej - przypilnuj tylko roboty. Jak zrobią równo, fajnie kąty, to potem tylko miejscamidogładzasz
2. Komfort ściany gipsowej, a tej z cementem i wapnem musi być lepszy - udowodnione.
Nie słuchaj nikogo. Nie mam żadnych odbarwień, pięknie sie maluje, nie ma syfu z gładzi(toż to katastrofa)
Ja wybudowany radzę agregat i gipsowe - minusów jakoś mi brak
Pozdrawiam



kachna28 - 26-10-2007 08:31
dzięku bobiczku! W zasadzie to decyzja już podjęta. Teraz tylko musimy się zdecydować na ekipę. Efekt jednej już oglądaliśmy (LUX), a w pon jedziemy oglądać robotę drugiej (mam nadzieję, że też LUX bo tańsi o 3zł na metrze :wink: ).



areq - 26-10-2007 08:45
bez komentarza

Kachna-jak położysz o tej porze roku tynki gipsowe i masz już stan zamknięty z oknami, to przy nie wietrzonych a ogrzewanych /nawet kozą czy kominkiem/ pomieszczeniach wyjdzie "toczarneoktórepytasz".
Tynk maszynowy gipsowy robi się DUŻO szybciej niż cem-wap.
Ponoć jest mniej zdrowy od tynków cem-wap /celowo piszę ponoć-temat wałkowany na forum wielokrotnie/
Jest TAŃSZY "na gotowo" od tynków cem-wap bo tam trzeba jeszcze przecież położyć szpachel....
...ale jak weźmiesz partacką ekipę to i tak będzie trzeba szpachlować.



kachna28 - 26-10-2007 09:13

bez komentarza

Kachna-jak położysz o tej porze roku tynki gipsowe i masz już stan zamknięty z oknami, to przy nie wietrzonych a ogrzewanych /nawet kozą czy kominkiem/ pomieszczeniach wyjdzie "toczarneoktórepytasz".
Tynk maszynowy gipsowy robi się DUŻO szybciej niż cem-wap.
Ponoć jest mniej zdrowy od tynków cem-wap /celowo piszę ponoć-temat wałkowany na forum wielokrotnie/
Jest TAŃSZY "na gotowo" od tynków cem-wap bo tam trzeba jeszcze przecież położyć szpachel....
...ale jak weźmiesz partacką ekipę to i tak będzie trzeba szpachlować. areq -coś ty aż taka głupia nie jestem! (w końcu od 7 lat czytam Muratora :) ). My mamy stan surowy otwarty, skończyliśmy murować w połowie sierpnia. Zgodnie z zaleceniami (m.in. muratora) powinno upłynąć minimum 3m-ce. Ale my nie jesteśmy tak odważni -dlatego okna będą dopiero w marcu a tynki planujemy na koniec kwietnia! Chodzi tylko o zaklepanie ekipy bo mają odległe terminy. Dlatego właśnie powstał ten wątek, żebym wiedziała -rezerwować czy też nie. chociaż mam kolegę, który postawił dom we wrześniu, przykrył 2 tyg temu, wstawił okna i właśnie tynkuje... chyba mu współczuję -tym bardziej, że nie wiem czemu taki pośpiech skoro wprowadzać się zamierza tak jak my -w okolicy września 2008...



areq - 26-10-2007 11:51

areq -coś ty aż taka głupia nie jestem! (w końcu od 7 lat czytam Muratora :) ). My mamy stan surowy otwarty, skończyliśmy murować w połowie sierpnia. Zgodnie z zaleceniami (m.in. muratora) powinno upłynąć minimum 3m-ce. Ale my nie jesteśmy tak odważni -dlatego okna będą dopiero w marcu a tynki planujemy na koniec kwietnia! Chodzi tylko o zaklepanie ekipy bo mają odległe terminy. Dlatego właśnie powstał ten wątek, żebym wiedziała -rezerwować czy też nie. chociaż mam kolegę, który postawił dom we wrześniu, przykrył 2 tyg temu, wstawił okna i właśnie tynkuje... chyba mu współczuję -tym bardziej, że nie wiem czemu taki pośpiech skoro wprowadzać się zamierza tak jak my -w okolicy września 2008... O i to bardzo właściwe podejście do tematu.Wasze - nie kolegi.:)
Pozdr



bobiczek - 26-10-2007 13:04
Ja bym nie demonizował tak z tym terminem. Moje agregatem kładli na początku listopada. Nie grzałem wcale, pototherm wygrzany, temp wystarczająca żeby sobie powolutku schło. I schło, powolutku, bez grzania, dłużej ale pewnie i trwale....Co Wy tak się boicie listopadowego kładzenia tynków. Nie ma mrozów siarczystych, nie ma obaw. U mnie tynki sa piękne, nie poodbarwiane, nie łuszczy się nic i tak już 4 lata :D



bobiczek - 26-10-2007 13:09
I jeszcze maleńka rada. Pozałatwiajcie i porozkładajcie wszędzie na podłodze kartony, gazety, folie, cokolwiek
ja nie dałem, no bo po co , beton był z wylewek tylko. Jednak jak to wdepczą, zascnie, kurcze szpadel, majzel , młotek, jest roboty troszke i brudu. A tak pozawijałbym albo spalił na kupce i spokój.
Pozdrawiam



bobiczek - 26-10-2007 13:12
No i to wtedy korzystałem z kątownika zrobionego z desek. Taki 3mx3m. Codziennie zaglądałem, brałem go do ręki i pchałem w kąty pokoi. Ładnie wychodzi czasami jak murarze sie spisali. Na szczęście używałem go 1 raz właśnie przy murowaniu pomieszczeń i ścianek. Jedno z moich ulubionych i przydatnych narzędzi to bylo, prostota przyrządu zadziwiała funkcjonalnościa nawet majstrów wyjadaczy :D



areq - 26-10-2007 13:25

Ja bym nie demonizował tak z tym terminem. Moje agregatem kładli na początku listopada. Nie grzałem wcale, pototherm wygrzany, temp wystarczająca żeby sobie powolutku schło. I schło, powolutku, bez grzania, dłużej ale pewnie i trwale....Co Wy tak się boicie listopadowego kładzenia tynków. Nie ma mrozów siarczystych, nie ma obaw. U mnie tynki sa piękne, nie poodbarwiane, nie łuszczy się nic i tak już 4 lata :D Wytłuszczonym drukiem masz odpowiedź.



kachna28 - 26-10-2007 13:25
bobiczku -my planujemy wylewki po tynkach. nasz plan:
1.okna, 2. tynki, 3. rozłożenie podlogówki, 4.wylewka.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl