ďťż
Tabu




adam_mk - 25-12-2006 14:17
Co to jest TABU?
Czy istnieje?
Czy tu istnieje?

Adam M.





Aggi - 25-12-2006 16:56
ba!
im ciasniej w głowie, tym więcej tabu 8)



adam_mk - 25-12-2006 18:03
Ale jakie są tu?
Adam M.



babajaga - 25-12-2006 18:04
Adam
a cóż za trudne pytanie w święta ?





adam_mk - 25-12-2006 19:08
Bo spotkałem się tu z rozważaniami o etycznym czy nieetycznym postępowaniu. Rozważaniami o seksie, poglądach politycznych, poglądach własnych, frustracji, euforii, innych stanach umysłu i wyglądało na to, że ten psychiatryk tabu nie ma. Same duże chłopaki i dziewczynki.
Zadałem pytanie i temat.......znikł!!! :o

TABU?!!! :o :o :o
Adam M.



selimm - 25-12-2006 22:45
...a co to było za pytanie ?
-z moich doswiadczen wynika ze moherowe tematy odpadają :wink:

a tak wogle - to juz bym poszedł do roboty , bo ten luz to mnie wykończy



71kkk - 25-12-2006 22:59
kupa, jedzenie kupy to tabu... 8)



selimm - 25-12-2006 23:03

kupa, jedzenie kupy to tabu... 8) my tu klocków nie stawiamy :-?



adam_mk - 26-12-2006 01:10
Znaczy, Selimm, mają piętę? Znaczy .....moherową?
No to wygląda na to, że tu się nie dowiem. :cry:

Jak Ci napiszę o co pytałem, to nas obu wy...TABU!!! :cry: :cry: :cry:
Adam M.



jabko - 26-12-2006 10:52
Imperator kontratakuje.
Joda w opozycji :lol:



darek79 - 26-12-2006 11:30
tabu... jest taki reggae`owy zespół.
nawet fajnie grają :wink:



adam_mk - 26-12-2006 12:19
Odwiedziłem dziś forum. Porozglądałem się.
Teraz siedzę i myślę.

Niech Moc będzie z nami!
Czerpiąc z jej pokładów po poczytaniu:
http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=89075
Dochodzę do wniosku:
Nie zastosowano TABU!
Zastosowano BUTA!

Wszystko jest jasne i świat od razu znormalniał!

Adam M.



EZS - 27-12-2006 09:49
Ale coś się faktycznie dzieje... Zjadło wątek w kjtórym wczoraj pisałam. Zjadło tak dokładnie, że nawet w moich postach nie ma po nim śladu. A nie był kontrowersyjny... Przywidzenia mam???



jabko - 27-12-2006 20:13

.... A nie był kontrowersyjny... Jak dla kogo.

Ja na ten przykład lubię chadzać po ogrodzie trzymając w zębach martwą kurę sąsiada. Brzuch usmarowany krwią. W rękach tasak i nóż rzeźnicki.
Na tyłku damskie figi.
Dla mnie to mało kontrowersyjne ale dla sąsiadów i policji chyba nie bo zjechało się ich ze setka :wink:



adam_mk - 28-12-2006 00:07
Ciekawe, o co im chodziło? Nigdy nie widzieli kury, tasaka czy fig? :o
Adam M.



Charlie - 28-12-2006 08:46
...na pewno tematem "tabu' jest problem niechęci Polaków do Żydów (nie mylić z antysemityzmem). Wydaje mi się , że nie jest on poruszany z powodu ogólnoświatowej mody na tzw. poprawność polityczną.
Jakby równoległym problemem jest niechęć Żydów do Polaków (sam jej zresztą doświadczyłem w USA). Nie za bardzo wiem o co w tym wszystkim chodzi - dlaczego ?!

Pozdrawiam



marynarka - 28-12-2006 10:39
w wakacje obejrzałam cały cykl filmów National Geografic- między innymi serię "Tabu".Czego tam nie było! Od samookaleczeń po poliandrię i specyficzne pożywienie, na widok którego robiło się niedobrze...No właśnie, tabu...
Nie sądzę, ze Polacy są antysemitami- wypowiedzi dotyczące Zydów nie są mi znane z "własnego "podwórka, a mam sporą rodzinę, bardzo zróżnicowaną pod względem wykształcenia, wykonywanych zawodów, pochodzenia społecznego itp.Od miłosników Leppera po zwolenników Platformy. Jasię w ogóle zastanawiam, jak można traktować poważnie "problem"Zydów " obecnych w naszym kraju- jest ich mikroskopijna ilość...
Co tu na forum może być "tabu?"
Chyba krasnale w ogrodzie. Sama czuję, ze gdyby ktoś wystąpił tu z p[róbą "ozdobienia" ogrodu w ten sposób, to usiłowałabym mu uświadomić, jakie to be i w ogóle.Mimo pogladu de gustibus non est disputandum .Myślę, ze sporo ludzi by to zdenerwowało.
I z pewnością kwestia "mój dom się wyróznia".Obserwuję ogólną niechęc nas, budujących, do ujednolicania zabudowy. Dostajemy wz, albo inne wytyczne, i raczej ogólnie nas wkurza, że wymarzyliśmy sobie np. 4-spadowy dach, a tu trzeba co innego, a już bron Boże, żeby nasz dom przypominał sąsiedni...A jak przypomina- to choc płot inny, bardziej wymyślny...
I to chyba jest jakieś tabu- spróbujcie Polakom narzucic koniecznośc utrzymywania jednolitej zabudowy, stylu czy kolorystyki domostw. Nawet szeregowce wyglądają hmm...zbyt róznorodnie, jeśli mi wolno sie wypowiedzieć. Jedziemy w świat, oglądamy słodkie domeczki Niemców, surowe, chmurne domy angielskiej wsi , proste i bezpretensjonalne domy Skandynawów- przykładów podać można bez liku. A co tak naprawdę nas zachwyca?
No właśnie , mili Państwo, nie pojedyńczy dom, na tle innych-(jak u nas).Ogólne wrażenie uporządkowanej, zakomponowanej spójnie przestrzeni- to jest to, co w pamięci zostaje.Co cieszy oczy.
Nasze magazyny o budowie pełne są przykładów adaptacji z zewnątrz.Z zagranicy.I potem stawiamy te zagraniczne cuda pośród- właśnie, pośród czego?Polskiego chaosu budowlanego, smiem twierdzic.Zmienia sie to powoli, ale głownie w dziedzinie osiedli deweloperskich. Bo jeśli chodzi o indywidualnych inwestorów...
Właśnie- o proszę- kto zgodzi się wybudować dom rozmiarami zbliżony do domu sąsiadów, załóżmy- parterowych, ok. 160m, dlatego że stoją juz 3 koło siebie?A on sobie umyślił dom 300m,z poddaszem i dachem wielokrotnie łamanym?I wcale nie ma w planie mieszkac z dwojgiem starych rodziców i 4 dzieci pod tymże dachem?Wrzućmy temat- zobaczycie, będzie to wsadzeniem kija w mrowisko, nawet gorzej.
Tylko mnie nie zlinczować!!!! :P [/url]



mmmad - 28-12-2006 12:17
Na forum tabu jest temat tabu.

:roll:



adam_mk - 28-12-2006 13:13
A ja tylko zapytałem o opłatek....... :roll:

Adam M.



ESKIMOS - 28-12-2006 13:44

Co tu na forum może być "tabu?"
Chyba krasnale w ogrodzie. Sama czuję, ze gdyby ktoś wystąpił tu z p[róbą "ozdobienia" ogrodu w ten sposób, to usiłowałabym mu uświadomić, jakie to be i w ogóle.Mimo pogladu de gustibus non est disputandum .Myślę, ze sporo ludzi by to zdenerwowało.
To już akurat przerobiłem, . :lol:
Zapominając jakby ze o gustach sie nie dyskutuje, zapytałem kogoś czy naprawdę chce ozdobić (czytaj oszpecić) swój, piękny zresztą dom jakąś figurką na dachu. :D
Zdenerwowała sie tylko jedna osoba - ale jak ! :o
(cytowac sie nie odważę :wink: )
Może sama miała na dachu jakiegoś krasnala, albo coś w tym guście. :-?



JoShi - 28-12-2006 15:29
Nie mam krasnala na dachu i nie wiem dlaczego nie odważysz się cytować. Chyba demonizujesz, bo w mojej wypowiedzi nie było wulgaryzmów ani innych zwrotów uznawanych powszechnie za obraźliwe.



ESKIMOS - 28-12-2006 15:36

Nie mam krasnala na dachu i nie wiem dlaczego nie odważysz się cytować. Chyba demonizujesz, bo w mojej wypowiedzi nie było wulgaryzmów ani innych zwrotów uznawanych powszechnie za obraźliwe. Uderz w stół............... :lol:



JoShi - 28-12-2006 15:40
Nie mam czego ukrywać, ale czuje się urażona Twoja aluzją co do mojej tamtejszej wypowiedzi, napisałeś to tak, jakbym co najmniej Cie zbluzgała... To trochę nieładna manipulacja.

A poza tym to właśnie uważam, że chcąc powiedzieć komuś, że jego dom nam się nie podoba trzeba zachować trochę taktu.



ESKIMOS - 28-12-2006 16:03

Nie mam czego ukrywać, ale czuje się urażona Twoja aluzją co do mojej tamtejszej wypowiedzi, napisałeś to tak, jakbym co najmniej Cie zbluzgała... To trochę nieładna manipulacja. Manipulacja ?:o
Nie zacytowałem, bo nie pamiętam juz w jakim to było wątku i nie chce mi sie przeszukiwać ich setek.
Pamiętam jednak ton Twojej wypowiedzi w której potraktowałaś mnie jak odmieńca który w przeciwieństwie do pozostałych ośmiela sie nie zachwycać kiczowatymi figurkami na pięknym skądinąd dachu.
"no zawsze znajdzie sie taki"( przygłup?) - jakoś tak.....
Kicz - to dzieło o nikłej wartości artystycznej, apelujące do przeciętnych gustów odbiorcy.
Co złego że komus to grzecznie odradzałem?
I kto tu powinien czuc sie urażony?
Nieprawda. Pamiętam że podkreśliłem wyraźnie coś w stylu "masz piękny dom", odradzając tylko oszpecanie go.
Rady maja to do siebie że można z nich korzystać.........albo nie. :wink:

PS. Czy Ty czasem nie jesteś pedagogiem ?



JoShi - 28-12-2006 20:14

Pamiętam jednak ton Twojej wypowiedzi w której potraktowałaś mnie jak odmieńca który w przeciwieństwie do pozostałych ośmiela sie nie zachwycać kiczowatymi figurkami na pięknym skądinąd dachu. To źle pamiętasz. Upomniałam Cię, że oceniając wygląd czyjegoś domu należy zachować odrobinę taktu. Ot i wszystko...


Co złego że komus to grzecznie odradzałem? Wygląda na to, że grzecznie to pojęcie względne.


PS. Czy Ty czasem nie jesteś pedagogiem ? Nauczycielem akademickim a co to ma do rzeczy ?



selimm - 28-12-2006 20:24

Nie mam czego ukrywać, ale czuje się urażona Twoja aluzją co do mojej tamtejszej wypowiedzi, napisałeś to tak, jakbym co najmniej Cie zbluzgała... To trochę nieładna manipulacja.

A poza tym to właśnie uważam, że chcąc powiedzieć komuś, że jego dom nam się nie podoba trzeba zachować trochę taktu.
Joshi , własnie zyskałaś kolejnego - "przyjaciela" :lol:



JoShi - 28-12-2006 20:26

Joshi , własnie zyskałaś kolejnego - "przyjaciela" :lol: Wybacz Selimm, ale to chyba nie Twój interes...



Nefer - 28-12-2006 20:30
i nastepnego .... :) JoShi - luz, luz :)



selimm - 28-12-2006 20:30
Wybacz Joshi ,ale jak mozna dogryść
to ja pierwszy :wink:
choc i tak wymiękam przy Was ostatnio

cholerka -u nas jest juz biało , a ja oponki mam jeszcze letnie
no i czyja to wina ?



Mirek_Lewandowski - 28-12-2006 20:34
Gdzieś kiedyś przeczytałem, cyt:
Wrogów należy mieć z wyboru, nigdy z przypadku. :wink:
A dziś zmieniłem wreszcie opony, o !



canna - 28-12-2006 21:21
ESKIMOS napisał:
PS. Czy Ty czasem nie jesteś pedagogiem ?


Nauczycielem akademickim a co to ma do rzeczy ? Myślę, że to wiele wyjaśnia.

Sama jestem nauczycielem akademickim.

Otóż obserwuję jak zmieniają się moje koleżanki ze studiów, pracujące na tej samej uczelni.

Z osób, z którymi mozna było przysłowiowe konie kraść, stały się... kimś innym.
Szczególnie te, które na pierwszym miejscu w swoim życiu stawiają karierę zawodową. Z różnych przyczyn.

To jest temat tabu.

Na pozór sympatyczne, ale tylko w kontakcie z osobami, które im nie "zagrażają", bo zadowalają się tym, co mają, realizując się na innych polach.
Nawet nie lubię słuchać plotek na temat, jak to podstawiają sobie wzajemnie nogi.

Nie lubię z nimi rozmawiać http://forum.muratordom.pl/images/sm...n_confused.gif bo zawsze, w pewnym momencie nie wytrzymuję i mówię "NIE JESTEM TWOJĄ STUDENTKĄ". Chodzi o ton rozmowy.

Niestety u siebie też zauważam "ton pouczający" gdy rozmowa z osobami postronnymi schodzi na temat dotyczący mojej pracy.

Kiedy tylko to dostrzegę robi mi się głupio, nie chcę nikogo pouczać (oprócz studentów, ale i ich wolę uczyć niż pouczać).

Niestety dostrzegam pewną prawidłowość w myśleniu nauczycieli akademickich: ja wiem lepiej, a kto się nie zgadza zasługuje na pouczenie.

Tylko, że te osoby nie mają prawdziwych przyjaciół. Mówię tu o tych, których znam oczywiście. Wszyscy się do nich uśmiechają, bo się ich boją.

Bo nigdy nie wiadomo, kiedy taka osoba może nam zaszkodzić i co może wymyślić, aby dopiąć celu, do którego sama dąży. A cel uswięca środki.



adam_mk - 28-12-2006 23:13
Z własnego doświadczenia pamiętam, że "najgłupsi" , najbardziej aroganccy i "nieomylni" są ci nauczyciele akademiccy, którzy mają niski stopień naukowy (ledwo magisterium) ale już ze dwa lata pracy.
Własnego, często mylnego, no bo co oni mogą tak naprawdę DOBRZE wiedzieć, zdania będą bronili jak lwica młodych. Zniszczą, "zabiją" ale udowadnią że to ONI mają rację.
Żałosne i niezmienne.
( ze mną kilku [3] miało ku.rewski problem!)

Co zrobić , jak powierzone zadania przerastają możliwości takiego pacana?

Oczywiście, jak ma się poczucie zależności, władzy nad sobą (bo może zrobić tak, że mnie wyleją) to zostaje położyć uszy "po sobie" , kłaniać się nisko i "szklić du,pę" słowami, w które i tak nikt nie wierzy.

A co, jak się tego ograniczenia (głównie mentalnego) nie ma?

Ja nie miałem a oni mieli prze.srane! :lol:

Stare dzieje....

Ale - fakt! to TABU

Adam M.



Nefer - 28-12-2006 23:15
NIc gorszego niż miernota obdarzona władzą :)



canna - 28-12-2006 23:47
Nie chodziło mi o relacje uczeń - nauczyciel. Te moim zdaniem zależą głównie od kultury osobistej obu stron.

Chciałam tylko zwrócić uwagę na używanie mentorskiego tonu w życiu codziennym i generowanie swojego "nauczycielstwa" na nie-studentów.

Co do miernoty obdarzonej władzą ma to zastosowanie w każdej dziedzinie.



Nefer - 28-12-2006 23:48


Co do miernoty obdarzonej władzą ma to zastosowanie w każdej dziedzinie.
amen :)



JoShi - 28-12-2006 23:54

Otóż obserwuję jak zmieniają się moje koleżanki ze studiów, pracujące na tej samej uczelni.

Z osób, z którymi mozna było przysłowiowe konie kraść, stały się... kimś innym.
Szczególnie te, które na pierwszym miejscu w swoim życiu stawiają karierę zawodową. Z różnych przyczyn.
1. Z założenia nie kwalifikuję się do tej grupy. Gdyby tak było skończyłabym doktorat już kilka lat temu ;)

2. Można wiedzieć w kogo przedzierzgnęły się Twoje koleżanki i dlaczego Ty uważasz, że nie podążyłaś ich śladem ? ;)

3. A jeśli chodzi o podstawianie sobie wzajemnie nóg, to raczej nie zauważyłam takiej mody w naszym małym światku fizyków. My tu sobie nawzajem nie zagrażamy. Taka specyfika pracy. :)

4. A juz zupełnie nie rozumiem w czym miałby mi zagrażać kolega ESKIMOS :)

5. Wbrew temu co Ci się wydaje ja mam prawdziwych przyjaciół, głównie w gronie fizyków, także byłych fizyków :)

6. Trochę mi przykro, ze wwaliłaś mnie do jednego wora z Twoimi znajomymi, z którymi się nie identyfikuję, szczególnie w dążeniu do niszczenia innych.

7. A co do pouczania. Może to i wygląda jak pouczanie, ale z mojego punktu widzenia jest to jasne komunikowanie w stylu: "Zrobiłeś/powiedziałeś coś co innym/mi sprawiło przykrość". Jeśli coś mnie zaboli to mam odwagę mówić o tym głośno. Czy to pouczanie jest ?



adam_mk - 29-12-2006 00:14
JoShi!

NO TO JA CIĘ NINIEJSZYM POUCZAM! :evil:

NIE MA "BYŁYCH" FIZYKÓW! :evil:

Albo się tym fizykiem jest, albo nie!

Adam M.

Fizyka na U. Śl.

Ale fakt. To jest fajny "naród". :lol:



Charlie - 29-12-2006 00:30
...w każdej "robocie" jest tzw równoległe życie. Jesteśmy niedoskonałymi istotami i bez względu na tytuły lub ich brak zachowujemy się atawistycznie czy amoralnie w wielu sytuacjach. Tak było, jest i będzie :roll:

Pozdrawiam



canna - 29-12-2006 00:37
Odpowiem na Twoje pytania JoShi.

Moje koleżanki zmieniły się w osoby, które banalne pytanie odbierają jak atak na siebie. W każdej dyskusji muszą mieć ostatnie zdanie i jest to jedyne słuszne zdanie.
Ponieważ nie stoję obok siebie mogę tylko mieć nadzieję, że nie podążyłam ich śladem. Jeśli jednak tak jest a ja o tym nie wiem liczę na to, że ktoś życzliwy mi to uświadomi.

Co do punktu 3 - masz szczęście: pracujesz w instytucji pełnej aniołów w ludzkiej skórze.

O zagrożeniu ze strony ESKIMOSA nic nie wiem i nie mogę dopatrzeć się, gdzie o tym pisałam?
Moja wypowiedź dotyczyła li i jedynie stosunków międzyludzkich na pewnej uczelni.

To samo dotyczy posiadanych przez Ciebie przyjaciół. Nie mam podstaw, żeby insynuować Tobie fakt nie posiadania ich.

Punkt 6 jest dla mnie równie przykry. Nie pisałam o Tobie. Ciekawe czemu wszystko bierzesz dosłownie jako dotyczące Ciebie?

Natomiast punkt 7 to już inna bajka.
Masz typowe podejście: ja mogę komuś, ale ktoś mnie to już nie, bo jest mi przykro.
Nie będę przytaczać tu cytatów z wielu Twoich wypowiedzi, na które natknęłam się na forum, a które skutecznie zniechęciły mnie do wypowiadania się wewątkach.

Nie będę więcej wypowiadała się w stylu osobistym, temat wątku brzmi "tabu" a nie "wiwisekcja JoShi".
Podjęłam temat ogólnie, mogę wszak mieć własne zdanie na temat nauczycieli.



JoShi - 29-12-2006 01:03

JoShi!

NO TO JA CIĘ NINIEJSZYM POUCZAM! :evil:

NIE MA "BYŁYCH" FIZYKÓW! :evil:

Albo się tym fizykiem jest, albo nie!

Adam M.

Fizyka na U. Śl.

Ale fakt. To jest fajny "naród". :lol:
Masz rację to typowy dla mnie (chyba dla wielu fizyków) skrót myślowy. Chodziło mi o fizyków nie pracujących w branży... Niestety wielu zdolnych poszło sobie "za chlebem".



JoShi - 29-12-2006 01:11

Co do punktu 3 - masz szczęście: pracujesz w instytucji pełnej aniołów w ludzkiej skórze. Bez przesady. Może nie aniołów ale z pewnością nie wilków.


Punkt 6 jest dla mnie równie przykry. Nie pisałam o Tobie. Ciekawe czemu wszystko bierzesz dosłownie jako dotyczące Ciebie? A nie było tak, że pisałaś ogólnie o nauczycielach akademickich ?


Natomiast punkt 7 to już inna bajka.
Masz typowe podejście: ja mogę komuś, ale ktoś mnie to już nie, bo jest mi przykro.
Wręcz przeciwnie. Wyznaję zasadę. Jeśli jakas wypowiedź sprawi mi przykrość mam prawo to głośno powiedzieć. Tak samo z uwaga wysłucham czy przeczytam jeśli ktoś uzna, że moja wypowiedź sprawiła mu przykrość. I raczej nie zacznę udowadniać, ze nie miał prawa się tak poczuć. Tak więc chyba trochę się mylisz w ocenie mnie...


Nie będę przytaczać tu cytatów z wielu Twoich wypowiedzi, na które natknęłam się na forum, a które skutecznie zniechęciły mnie do wypowiadania się wewątkach. I słusznie. Dobrym zwyczajem różnych forów jest tzw hermetyzacja wątków, czyli nierozwlekanie sprzeczek z jednego wątku na inne w których spotkają się te same osoby. ESKIMOS właśnie rozhermetyzował wątek i zobacz jaki jest efekt. A wydawało się, że już dawno sobie to i owo wyjaśniliśmy. Po co wracać do dawnych spraw ?



mmmad - 29-12-2006 10:02

NIc gorszego niż miernota obdarzona władzą :) A Ty znowu o sferach rzadzacych... :roll:



Nefer - 29-12-2006 17:37

NIc gorszego niż miernota obdarzona władzą :) A Ty znowu o sferach rzadzacych... :roll: Uppssss ... tak mi się powiedziało .... ale te skojarzenia to straszna rzecz :):)



lewakk - 29-12-2006 22:38

NIc gorszego niż miernota obdarzona władzą :) ewidentny psychiatryk, każdy temat sprowadza do polityki, swego czasu nawet obniżka akcyzy na auta wykrzyczana jako tragiczne posunięcie rządu...


...a co to było za pytanie ?
-z moich doswiadczen wynika ze moherowe tematy odpadają :wink:
Selimm za często patrzysz w lustro, beret Ci uwiera??? :lol: :lol:
patrząc na to forum mamy bogaty moherowy wątek, za to prawdziwe tabu to wyborcza, skrytykuj a za chwilę zamkną wątek....


...na pewno tematem "tabu' jest problem niechęci Polaków do Żydów (nie mylić z antysemityzmem). Wydaje mi się , że nie jest on poruszany z powodu ogólnoświatowej mody na tzw. poprawność polityczną.
Jakby równoległym problemem jest niechęć Żydów do Polaków (sam jej zresztą doświadczyłem w USA). Nie za bardzo wiem o co w tym wszystkim chodzi - dlaczego ?!

Pozdrawiam
poprawność polityczna jest zabawna, piśmidło które przez lata w oparach wódki naczelnego tworzyło z grudniowego generała bohatera, przez lata budowało MIT POLAK=ANTYSEMITA.... cytat: "każdy POLAK wypija nienawiść do żydów z mlekiem matki"...

po latach kłamst niektórych sumienie poruszyło i na łamach tej samej gazety M. Cichy przeprasza za zdanie "AK i NSZ wytłukły mnóstwo niedobitków z getta" i za te przeprosiny za to kłamstwo pełny szacunek do red. M. Cichego

TABU dlaczego sami polacy kłamstwami wmawiają nam jakiś antysemityzm????



Nefer - 29-12-2006 22:39
No i Jedwabne o też była ściema ...



lewakk - 30-12-2006 21:58
W latach 90 i do dziś wyborcza epatowała stertami kłamstw jakoby "polacy wypijają nienawiść do żydów z krwią matki" (od momentu tego zdania przestałem czytać gazete), pojawiła się masa art. czy o jedwabnym, czy o AK-owcach mordujących niedobitki z getta i itd itd itd itp

Nefer obecnie jeden z autorów przeprasza za tamte kłamstwa, możesz myślec co chcesz ja jestem pełen podziwu, podziękować za odwagę, szczerość i uczciwość dla Red. Cichego, chyba nie masz coś przeciwko temu że kłamstwa po latach są odkręcane???

Tabu, to taki fakt że rewelacje o polskim antysemityźmie przekazywane przez wyborczą poszły w świat, ale nikt sprostowania czy przeprosin za kłamstwa w świat nie pośle, bo wszyscy są zainteresowani zbudowaniem mitu polaka-antysemity...., znam wielu żydów, są ludzie w mojej rodzinie którzy podczas wojny pomagali im, Ci żydzi na hasła o Jedwabnym, naszym podobno antysemityźmie głęboko się wstydzą i przepraszają nasz naród.... dlatego że przez kilka wieków byliśmy jedynym krajem w Europie przyjaźnie nastawionym wobec ich narodu.... i oni to pamiętają, a nie to co politycznie poprawne...

ale oczywiście rozumiem że to politycznie poprawne powtarzać za wyborczą polak-antysemita nawet jak po latach okazuję się że fakty były fałszywe..... i rozumiem że większość woli płynąć z tym prądem

p.s. nie ja w tym wątku ropocząłem dyputę polityczną....



msobanie - 30-12-2006 22:26
Ciekawy watek ...
Mam kolege w pracy,
Ma chyba jakies kontakty ze spec sluzbami (o nic nie pytam, tylko slucham co mowi)...
Podobno wszystko jest sterowane przez spec sluzby, skandale, artykuly w gazetach, sondaze, to ze wygraja Kaczory, ze wszyscy to agenci...
Ze wszystko jest ustawione,
Ze Gazeta Wyborcza wiedzie w tym prym....
I zaraz watek zniknie?
Zobaczymy
...



Nefer - 30-12-2006 22:37
Lewakk napisał:

W latach 90 i do dziś wyborcza epatowała stertami kłamstw jakoby "polacy wypijają nienawiść do żydów z krwią matki" (od momentu tego zdania przestałem czytać gazete), pojawiła się masa art. czy o jedwabnym, czy o AK-owcach mordujących niedobitki z getta i itd itd itd itp

Nefer obecnie jeden z autorów przeprasza za tamte kłamstwa, możesz myślec co chcesz ja jestem pełen podziwu, podziękować za odwagę, szczerość i uczciwość dla Red. Cichego, chyba nie masz coś przeciwko temu że kłamstwa po latach są odkręcane???

Uważasz, że Jedwabne to ściema ? Naprawdę ? OK .... są tacy co uważają, że Oświęcimia też nie było.....

Nefer napisała:
NIc gorszego niż miernota obdarzona władzą

Lewakk napisał
:
ewidentny psychiatryk, każdy temat sprowadza do polityki, swego czasu nawet obniżka akcyzy na auta wykrzyczana jako tragiczne posunięcie rządu...

Mój Drogi, przykro mi, że masz takie niskie mniemanie o obecnej władzy. Ja pisałam o KAŻDEJ władzy - w firmie, w sklepie, w przychodni, w kościele,w domu.... nie bardzo wiem o co Ci chodzi. Rozumiem, że masz obsesję i nie przepuścisz okazji, żeby się wyżyć. Ja na pewno nie będę z Tobą rozmawiać - bo jak już wiesz - nie mam "przyjemności żadnej".

Pozdrawiam cieplutko i baw się dobrze ...



bratki - 30-12-2006 23:03

Ciekawy watek ...
Mam kolege w pracy,
Ma chyba jakies kontakty ze spec sluzbami (o nic nie pytam, tylko slucham co mowi)...
Podobno wszystko jest sterowane przez spec sluzby, skandale, artykuly w gazetach, sondaze, to ze wygraja Kaczory, ze wszyscy to agenci...
Ze wszystko jest ustawione,
Ze Gazeta Wyborcza wiedzie w tym prym....
I zaraz watek zniknie?
Zobaczymy
...
[b]msobanie[b/]
a czy kolega również słyszy głosy? :lol:



msobanie - 30-12-2006 23:07
Bratki,
Nie wiem, ale zapytam.
TABU czy nie?
...



JoShi - 30-12-2006 23:16

Bratki,
Nie wiem, ale zapytam.
TABU czy nie?
...
Co ? Głosy czy specsłużby ?



msobanie - 30-12-2006 23:22
...
10:1 ze temat zniknie:
http://www.remuszko.pl/gw/
Pozdrawiam
...



lewakk - 31-12-2006 01:10
Nefer nie wiem czy potrafisz, ale prezentuj własne zdanie, nie wmawiaj mi nic czego nie powiedziałem, nie napisałem nigdzie że Jedwabne to kłamstwo, to poważny temat, więc postaraj się normalnie rozmawiać...

Wyborcza w latach 90 zaprezentowała wiele pewników, m.in. Jedwabne, to że AK mordowało żydów, to że Powstańcy Warszawscy dobijali niedobitki powstańców z getta.....

Właśnie jeden z autorów powyższych "faktów" ogłosił że to co pisał to nie prawda i przeprasza...., ale jak widać politycznie poprawni wiedzą lepiej niż sam przepraszający za swe niesprawdzone wiadomości redaktor....., na to Nefer nic nie poradzę, ja red, Cichego szanuję że przyznał się do kłamstwa a wyborczej chwała że wydrukowała przeprosiny...., teraz tylko należałoby zadbać by dementowanie tekstów z wyborczej z lat 90 poszło w świat....

p.s. to naprawdę zabawne że Nefer w temacie "tabu" widzisz politykę:):):) życzę w Sylwestra i Nowy Rok bys potrafiła oderwać się od tego "czegoś"

p.s.2 Nefer zadałem Ci pytanie, powyżej... chyba nie masz za złe że ktoś chce być uczciwy, szczery i przeprasza za swoje teksty w wyborczej wmawiające nam antysemityzm, mordowanie żydów, skoro to nieprawda..????



Dropsiak - 31-12-2006 11:36
O tym ze to tabu Nefer , świadczy histeryczny post powyżej.
Oto link do tekstu z GW. Ja tam przeprosin Cichego za nieprawdę nie widzę
http://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,3810803.html
dodane: pozdrowienia sylwestrowo noworoczne :)



Majka - 31-12-2006 13:27
lewak, wiesz, że jaki ostatni dzień w roku taki i cały rok?

lubisz się jeszcze? :lol:



lewakk - 01-01-2007 15:53

O tym ze to tabu Nefer , świadczy histeryczny post powyżej.
Oto link do tekstu z GW. Ja tam przeprosin Cichego za nieprawdę nie widzęhttp://serwisy.gazeta.pl/wyborcza/1,34474,3810803.html
dodane: pozdrowienia sylwestrowo noworoczne :)
No jak to Dropsiak....

"Przepraszam powstańców
Michał Cichy"

"Pod koniec 1993 r. pisałem w "Gazecie" o dzienniku Calela Perechodnika, żydowskiego policjanta z Otwocka zamordowanego w 1944 r. przez Polaków. Napisałem wtedy, że w Powstaniu Warszawskim "AK i NSZ wytłukły mnóstwo niedobitków z getta". Zdanie idiotyczne, uogólniające, krzywdzące i napastliwe, które do tej pory pamięta się jako jedyne zdanie z całej sprawy. "

Najbardziej zabawne że Redaktor sie przyznał że pisząc tekst nie rozmawiał z żadnym powstańcem, to typowa uczciwość wyborczej napisać cos, nie rozmawiać z świadkami...

Myślę że przyjdzie czas w najbliższych latach i będą przeprosiny za Jedwabne...

Bardzo doceniam Cichego, to co sam napisał czas na pokój a nie na zaognianie stosunków i wobec postańców i żydów szkoda że niektórzy powyżej uważają inaczej....

p.s. Majka jestem całkowicie przekonany że cały 2007 (tak jak Twój post powyżej w ostatnim roku) spędzisz na pisaniu o innych, taki masz charakter (może to z urody wynika..??)...



Dropsiak - 02-01-2007 08:15

lewak, wiesz, że jaki ostatni dzień w roku taki i cały rok?

lubisz się jeszcze? :lol:
wiem, ze TeN temat to tabu, ale zadam pytanie:) :
Majka miałas nadzieję?? :wink: :wink: :wink: jeszcze? Podziwiam.
pozdrawiam noworocznie :D
:wink:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl