ďťż
Rozpiętość stropu monolitycznego




dominikams - 05-07-2005 22:29
Przeglądam te wątki i przeglądam, i nadal nie wiem :oops: , o co chodzi z tą rozpiętością stropu wylewanego, żeby sie go opłacało robić (powinien mieć rozpiętość nie większą niż 6m). Co to za rozpiętość? Od ściany do ściany? W każdą stronę?
Błagam, wytłumaczcie kobiecie... :oops: :wink:





robert skitek - 05-07-2005 23:41
w osiach podparcia - przy jednokierunkowo zbrojonym - od sciany do sciany w osiach. W drugim kierunku obojętnie - może byc nawet kilometr.. :)



dominikams - 06-07-2005 11:21
Dzięki Robert!! Już wszystko jasne (właśnie ta druga strona mnie zmyliła) :D



Przekorek - 06-07-2005 14:33
Tym niemniej rozpietosc zalezy od zbrojenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby robic o wiele wieksze stropy. Sposrod wszystkich - monolityczny jest chyba najbardziej podatny na zwiekszanie wymiarow.





Geno - 06-07-2005 15:35

Tym niemniej rozpietosc zalezy od zbrojenia. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby robic o wiele wieksze stropy. Sposrod wszystkich - monolityczny jest chyba najbardziej podatny na zwiekszanie wymiarow. Zrób w żelbecie strop 8 metrowy - z chęcią zobaczę (bez żeber)



larzwo - 06-07-2005 16:14

Zrób w żelbecie strop 8 metrowy - z chęcią zobaczę (bez żeber) czy zebra ukryte w konstrukcji tez sie liczą ? 8)

jak bez ukrytych pownno sie dać to zrobić do 30 cm grubość płyty.
ale jak by swietnie chroniła przed dzwiekami ;)



Geno - 06-07-2005 16:17

Zrób w żelbecie strop 8 metrowy - z chęcią zobaczę (bez żeber) czy zebra ukryte w konstrukcji tez sie liczą ? 8)

jak bez ukrytych pownno sie dać to zrobić do 30 cm grubość płyty.
ale jak by swietnie chroniła przed dzwiekami ;) A z ekonomiczngo punktu widzenia?



Przekorek - 06-07-2005 16:40
Przepraszam bardzo - ja mam tak, tyle, że belka idzie...górą. Wystaje sobie ponad posadzke, a na niej jest sciana nośna. Troszkę trzeba umieć wlasny zakuty umysl otworzyc na kreatywne rozwiązania, zanim się z kogoś zakpi.



Geno - 06-07-2005 16:43

Przepraszam bardzo - ja mam tak, tyle, że belka idzie...górą. Wystaje sobie ponad posadzke, a na nim jest sciana nośna. Troszkę trzeba umieć wlasny zakuty umysl otworzyc na kreatywne rozwiązania, zanim się z kogoś zakpi. Dobrze wiesz ,że chodziło o strop bez podciągów,żeber itp. i aby miał jakiś sens ekonomiczny. Zresztą włąściwie na 8 metrach z reguły włąsnie się ekonomiczność żelbetu kończy. Swój zakuty umysł wielokrotnie otwierałem ,dziękuje za troskę - w bractwie rycerskim nigdy nie byłem.



Przekorek - 06-07-2005 16:47
Sens ekonomiczny ma wszystko, co sie komus w danej chwili podoba. Kto powiedzial, że podciągi są drogie? Ile kosztuje tona stali? Niechby i 3.000 Pln. Co to za problem, jak wydajesz 400.000 na dom i spelniasz wlasne marzenie, wywalając zbedną sciankę?



Geno - 06-07-2005 16:58

Sens ekonomiczny ma wszystko, co sie komus w danej chwili podoba. Kto powiedzial, że podciągi są drogie? Ile kosztuje tona stali? Niechby i 3.000 Pln. Co to za problem, jak wydajesz 400.000 na dom i spelniasz wlasne marzenie, wywalając zbedną sciankę? Ehh...no włąśnie - jak bym miał zakuty łeb to projektowałbym żelbet nawet na 12 m co z tego,że kosztowałoby 2 razy więcej niż zastosowanie inych rozwiązań...ważne ,że żelbet tak? Chodziło mi jedynie o to aby nie mieć niezachwianej wiary w żelbet i nieskończone możliwości zaróno ekonomiczne jak i wytrzymałościowe....



mdzalewscy - 06-07-2005 17:11

Sens ekonomiczny ma wszystko, co sie komus w danej chwili podoba. Kto powiedzial, że podciągi są drogie? Ile kosztuje tona stali? Niechby i 3.000 Pln. Co to za problem, jak wydajesz 400.000 na dom i spelniasz wlasne marzenie, wywalając zbedną sciankę? popieram w całej rozciągłowości



larzwo - 06-07-2005 17:12

jak bez ukrytych pownno sie dać to zrobić do 30 cm grubość płyty.
A z ekonomiczngo punktu widzenia? przy tej grubość ekonomia to coś co nie istnieje :D

zagadzam sie z Geno
sama płyta, 6-7 m i koniec bo sie nie opłaca i ciezar płyty ma juz wieksze znaczenie niż ociazenie płyty :)

a powyżej 6m stosowanie podciagów/nadciągów

a tak na prawde po jakis 9m zastanawiałbym sie nad prefabrykatami sprężonymi, ale tu juz by cena decydowała.



Geno - 06-07-2005 18:20

Sens ekonomiczny ma wszystko, co sie komus w danej chwili podoba. Kto powiedzial, że podciągi są drogie? Ile kosztuje tona stali? Niechby i 3.000 Pln. Co to za problem, jak wydajesz 400.000 na dom i spelniasz wlasne marzenie, wywalając zbedną sciankę? popieram w całej rozciągłowości Widzę,żeśmy się ogólnie nie zrozumieli - nie chodzi o to ,ażeby nie zrealizować marzeń inwestora w postaci np. przestronnego pokoju dziennego, bez słupów,widocznych podciągów itd. - chodziło jedynie o to aby nie pałać nadmiernym optymizmem co do możliwości żelbetu...by ktoś sobie nie pomyślał,że to akurat jest w każdym przypadku ,tanie remedium na wszystkie bolączki.
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl