ďťż
Rekuperator a okap w kuchni




adam_mk - 06-10-2007 10:18
Witam

Powoli i spokojnie i jeszcze raz!

GDZIE jest najwięcej ciepła do odzyskania?
W GARNKU!
Stawiasz sobie na kuchni substrakty obiadu i w procesie uzdatniania (gotowania) uwalniasz bardzo duże ilości energii (i, oczywiście za to płacisz). Generujesz spore ilości pary wodnej dokonując przemiany fazowej wody w przyszłej zupie.
Pakujesz 2257000,1 J/kg w ten proces. Pisząc po ludzku jest to 2,26 MJ (megadżula).
Z tablic:
Ciepło właściwe powietrza wynosi 0.25 cal/g (1.045 J/g * 1°C) [przy ciśnieniu 1 atm, w przedziale temperatury od -120° do +400°C.
Przekładając to na „ludzkie” parametry:
Ponieważ 1m3 powietrza to około 1kg to poprzez odzysk ciepła tylko jednego kilograma (litra) odparowanej z garnka wody można ogrzać o 20stC 451,4 m3 powietrza.
JAKĄ KUBATURĘ MA TWÓJ DOM? GOTUJECIE? STAĆ CIĘ NA WYRZUCANIE KASY ZA ŚCIANĘ?
A omawiamy tylko kuchnię, z pominięciem pralni, suszarni, łazienki (z natryskiem) i innych miejsc, gdzie też uwalniasz sporo energii cieplnej

Zauważono, że:
„Talbot
Nie przejmuj się tym "tylko po co?" Adama. Wiesz, to takie jego eeeee lub yyyyyyy, którego zawsze używa, gdy nie chce mu się napisać lub nie wie co konkretnie mu się nie podoba.”

Nie zauważono, że wielokrotnie już przedstawiałem swój pogląd na te same sprawy. Szukaczka jest drętwa jak szlag jasny i trudno jej wyjaśnić jakie informacje nam są potrzebne. Wiem o tym i dlatego powtarzam w kółko to samo…
Czasem brak mi już kondycji, za co przepraszam…

Wnioski do jakich ja doszedłem są takie:

WARTO zadbać o odzysk ciepła. NIE WARTO pakować się w wyrafinowane programatory i skomplikowane układy sterowania. Wszystko powinno być na tyle proste, na ile się da.
Nie tylko twórca przez całe lata będzie z tych układów korzystał.
Spotkałem się z przypadkiem, gdzie ktoś kupił Dom z bardzo wyrafinowanymi układami regulacji i sterowania PO osobie która „zeszła”. Stwierdził – wypierd…liłem ten wymysł szatana tak szybko, jak umiałem! Tam się żyć nie dało, bo ciągle coś nie działało, nie było wiadomo jak to ruszyć czy zatrzymać!
Dom jest dla ludzi!!!

Licząc kalkulatorem zazwyczaj stwierdzamy, że przez ściany, szyby, stropy itp. Ucieka nam z naszych 500m3 przestrzeni życiowej zbudowanej z lepszym lub gorszym pomyślunkiem około 4,5kW na każdą sekundę. Tę stratę uzupełniamy systemem grzewczym o mocy pieca liczonej w dziesiątkach kW (piece węglowe) lub kilkunastu kW (kominki i piece gazowe).
CZEMU?!!!
Bo reszta to zupełnie nieobjęte wyobraźnią budującego straty wentylacyjne i inne.
Wielu budujących myli stale ciepło z temperaturą! Dla nich ogrzewanie MUSI być ciepłe – albo jest zepsute! A to przecież nie prawda. Taka np. podłogówka sprawnie działająca jest chłodna a swoje zadanie spełnia.
Zero C jest magiczną barierą, której przekroczenie „w dół” wyłącza wiele znanych nam właściwości otaczającego nas świata. A to przecież 273stK. To wcale nie mało! Dalej da się tym zarządzać! Wiedzą o tym choćby użytkownicy pomp ciepła….

Energia jest. Zmienia swą postać i nigdy nie znika! POZNAJEMY JĄ PO SKUTKACH JEJ DZIAŁANIA! Nie da się jej wprost wziąć na łopatę, zobaczyć czy dotknąć.
Sterowanie jej przepływem wymaga odrobiny wyobraźni…
Pozdrawiam Adam M.





ortolin - 06-10-2007 12:50
tak troszke w temacie,

jak to jest z podlaczeniem suszarki wywiewnej (takiej do ubran) do reku? Da sie?



Jeż - 06-10-2007 17:12
adamie_mk
Jesteś znamienitą postacią na tym forum. Najczęściej bardzo uważnie czytam Twoje interesujące i inspirujące posty. Ale ma dwie prośby. Z racji wieku chyba wypada mi je postulować.
Po pierwsze - bądź uprzejmy nie używać więcej zwrotu-pytania "tylko po co?". Bo to chwyt może zręczny, ale niegrzeczny i zupełnie nie w Twoim stylu. Wydaje mi się, że niemiło się zrobiło Talbotowi gdy go użyłeś. A i ja kiedyś otrzymałem od Ciebie taką pigułę. A dziś zamiast przeprosić Talbota, walnałeś wykład, skądinąd interesujący, acz kontrowersyjny.
A pro pos - mam drugą prośbę. Czy zechciałbyś dzielić niektóre dłuższe wykłady na odcinki, aby można było z nimi polemizować? Bo powyższy zawiera tyle myśli genialnych, odkrywczych, banalnych, kotrowersyjnych i błędnych, że ja na pewno nie jestem, i chyba nikt nie jest, w stanie tego zasobu informacji i poglądów ogarnąć, więc tym bardziej z nimi polemizować.
Pozdrawiam
Jeż
PS. Będzie najlepiej, gdy na niniejszy mój post nie odpowiesz nic. A pokażesz klasę, gdy moją pierwszą prośbę po prostu zrealizujesz.



Talbot - 06-10-2007 17:34
Dokonałem pobieznych obliczeń, żeby oszacować ile kosztuje powietrze usuwane z okapu bezpośrednio do otoczenia.
Liczyłem w oparciu o parametry powietrza suchego, co daje zafałszowane wyniki, ale pozwala sobie wyrobić opinię o skali strat.
Założenia następujące:
średnia różnica tempeartur w sezonie grzewczym między powietrzem nawiewanym i wewnętrznym to 20stC. (średnia tempearura zewnętrzna w sezonie grzewczym w polsce to około 3stC)
Strumień powietrza wymienianego w trakcie pracy okapu: 500m3/h
Aby ogrzać taki strumień powietrza od temperatury 3stC do 23stC potrzebna jest moc 3,7kW. Jeśli okap miałby pracować przez 2 godziny na dobę to zużycie ciepła będzie wynosić 26,6 MJ. No i teraz zalezy wszsytko od kosztów ogrzewania, w moim przypadku mówimy o groszku, co daje koszt ciepła około 30zł/GJ.
Przy takich założeniach koszty ciepła to 144zł na seozon grzewczy.
Zakładając że rekuperator odzyska 80% tego ciepła, daje to nam oszczedność 115zł na sezon. Jeśli koszty ciepła z kotłowni będą na poziomie 50zł/GJ mówimy o oszczedności na poziomie 190zł na sezon.
W tej chwili nie umiem powiedziec czy warto to odzyskiwać, czy nie, nie znam m.in. koszów eksploatacji dodatkowych filtrów.

Adam_mk bardzo ciekawie i słusznie napisałeś o cieple z gotowania za które płacimy i które warto by było odzyskać, ale niestety trzeba pamiętać, że nie da sie go odzyskać całkowiecie, nie odzyskamy więcej niż będzie w stanie przyjąć powietrze nawiewane do pomieszczeń. A ile ono przejmie zależy od jego temperatury i wilgotności.

Nie moge niestety przejśc obojetnie obok twego stwierdzenia, że NIE WARTO inwestować w automatykę. Zajmuję sie gospodarowaniem energią zawodowo, dośwaidczenia całej branży wskazuja jednoznacznie, że żeby oszczedzać, trzeba sterować. Zbudowanie instalacji to 90% kosztów, ale tylko 30% efektów. Pozostałe 70% efektów uzyskuje sie przez dobrze zaprogramowaną automatyke, która stanowi 10% kosztów. Tak po prostu jest. Argument ze ludzie sie w tym gubią nie jest trafiony. Znam takich którzy nie umieli obsłużyć telefonu komórkowego, ale gdy okazało sie to konieczne to sie tego nauczyli.
Kwestią dyskusyjną jest po prostu znalezienie równowagi między komplikacją systemu i chęcią aktywnego oszczędzania energii. I tutaj nalezy uszanować indywidualny wybór każdego uzytkownika.

Pozdrawiam





adam_mk - 06-10-2007 19:12
Może to i głupie, ale NIGDY nie zastanawiałem się nad odbieraniem mojego pytania w kontekście "dowalania komukolwiek" :cry:

Zawsze zadaję SOBIE to pytanie, jak zaczyna narastać stopień komplikacji mechanizmów rozwiązania jakiegoś problemu.
Oczywiście - można ten problem rozwiązać i można nawet tę armatę na wróbla wyciągnąć. Tylko PO CO?
Czy działania takie, celowe, uzasadnione, jeszcze prowadzą do rozwiązania istoty problemu? Czy nie dzieje się tak, że w pogoni za skutecznością rozwiązania nie gubimy idei, zasadności, jego istnienia?

Idealnym przykładem jest tu post powyżej.
Zapytałem, Talbot oszacował i teraz sam podejmie właściwą decyzję!
Obaj wiemy, że się da. Obaj wiemy, że są (mogą być) wyliczalne i konkretne oszczędności. W jego przypadku ich wartość liczbowa jest tak mikra, że i ja zastanawiałbym się nad przyjmowaniem bardziej zaawansowanych i kapitałochłonnych rozwiązań.

Nigdy nie twierdziłem, że nie warto inwestować w automatykę!
ZAWSZE będę twierdził, że zastosowana automatyka powinna być tak prosta, jak to tylko jest możliwe, dla rozwiązania danego problemu.

Dla wentylacji:
PO CO komu roczny, dzielony na numerowane tygodnie program działania wentylacji predefiniowany w/g kalendarza z uwzględnieniem dni wolnych od pracy? Inaczej w różnych godzinach oddychamy? ( a przecież JEST taki scalak! Można go wstawić i jeszcze godzinę w Tokio pokaże!!!)
A co z seksem? Programować zwiększoną wydajność wentylacji o określonej godzinie w zadanym pomieszczeniu z rozpiską na rok kalendarzowy? A jak nas grypa złapie to zmieniać? A jak ON/ONA coś nie teges... no, bez zapału to też przeprogramować? A jakby komu do łba wpadł STÓŁ W SALONIE?!!!
ERROR!! WENTYLACJA HALTED!! BED ROOM!
Kiedyś studiowałem i nawet Wam nie będę mówił, jak bogatą wyobraźnię przejawiają ludzie o jakim takim temperamencie....w tej.... i podobnych dziedzinach...wymagających oddychania...no, wentylacji!
Staram się propagować wentylację z jedną gałką podkręcaną w prawo (dodaj) lub lewo (zmniejsz) w ramach odczuwanych potrzeb. Jako niezależnego arbitra polecam hygometr za 30zł wiszący gdzieś centralnie w domostwie i pokazujący wilgotność względną 50% (jest ok - NIE RUSZAĆ GAŁY OD WENTYLACJII!).

Taaa....
Tylko tego się w markecie nie sprzeda....No, jakby ozłocić czy z tytanu zrobić....
MOŻNA! TYLKO PO CO?

W nałóg mi weszło?!
:roll: :roll:
Pozdrawiam Adam M.



Talbot - 08-10-2007 10:33
Dzięki za rady w kwestii okapu. Po przemyśeniach wybrałem dla siebie opcję współpracy okapu z reku. Okap podpięty do instalacji, będzie stanowił wyciąg wentylacyjny z kuchni. W razie potrzeby zostawiam sobie furtkę w postaci dodatkowego, chwilowo załączanego odejścia od okapu bezpośrednio w celu zwiększenia jego wydajnosci, ale to zostanie podłączone tylko ewentualnie gdyby okazało sie że wydajność jest za mała.

Co do automatyki, którą adam_mk tak barwnie skomentował, to pozostanę przy pewnych czasowych harmonogramach bo bardzo długo w ciagu dnia dom będzie pusty, a gałka góra-dół będzie swoją drogą. Ale caly organizm sterujący tak naprwde będzie dostosowywany w trakcie użytkowania do potrzeb domowników.

Pozdrawiam



adam_mk - 08-10-2007 11:57
O.K.
Ale opowiedz nam coś o meblach z odstającym fornirem, pleśni za szafą, mokrawych, no wilgotnych , ręcznikach w szafie....
Lubisz?
Piszesz o potrzebach ludzi. O.K. Oddechowych.
A inne? Powstające także jak ludzie są poza domem?
Zero kwiatków, okien dachowych, pralek, zmywarek, suszącego się prania, piesków, kotków, kanarków czy RYBEK?
I jeszcze.... BYŁO!
Bogato dyskutowane - kręcić regulacjami jak wychodzimy czy nie? Ma sens?
Wniosek był, że raczej nie.
Pozdrawiam Adam M.



Talbot - 08-10-2007 13:40

O.K.
Ale opowiedz nam coś o meblach z odstającym fornirem, pleśni za szafą, mokrawych, no wilgotnych , ręcznikach w szafie....
Lubisz?
Piszesz o potrzebach ludzi. O.K. Oddechowych.
A inne? Powstające także jak ludzie są poza domem?
Zero kwiatków, okien dachowych, pralek, zmywarek, suszącego się prania, piesków, kotków, kanarków czy RYBEK?
I jeszcze.... BYŁO!
Bogato dyskutowane - kręcić regulacjami jak wychodzimy czy nie? Ma sens?
Wniosek był, że raczej nie.
Pozdrawiam Adam M.
Hm...
Odnosze wrazenie, ze dla ciebie dobra wentylacja to tylko taka puszczona "pod sznurek", ma działać cały czas tak samo, no może tak, aby higrometr pokazywał 50%.
Jako harmonogramy rozumeisz chyba okresowe wyłącznei wentyklacji na amen, np. na 8 godzin.
Tak wynika z twojej wypowiedzi.
To nie jest czarne i białe, różne są źródłą wilgoci w domu, o różnych porach sie ujawaniają, a czasem nawet wilgotność moze być "cacy" a i tak nie bedzie przyjemnie bo CO2 za dużo albo jeszcze coś innego.
Ja zakałdam, że harmonogramy będą po to, zeby zmniejszyć intensywność wentylacji wtedy kiedy jest ona mniej potrzebna i zrobić to AUTOMATYCZNIE, bez kręcenia gąłą od wentylacji za każdym wyjściem i przyjściem do domu.
Moze i wniosek na forum był że nie ma to senu, ale ja zarabiam na życie szukając miejsc, gdzie energia z budynków ucieka. Potem musze policzyć ile jej ucieka, potem powiedzieć co zrobić żeby nie uciekało i ile to będzie kosztowało. No i do tego jeszcze firma w której pracuję daje gwarancję że będzie o tyle mniej uciekało. Czerpię wiedzę z doświadczeń całej zachodniej europy i skandynawii. I popatrz, oni doszli do wniosków, że przeważnie jest sens kręcić wentylacją (i nie tylko wentylacją) i to sesn jak cholera, a tutaj na forum wyszło z dyskusji że raczej niema. No to albo w Polsce jest inaczej niż w reszcie Europy, albo trzeba szybko chłopakom z zagranicy powiedzieć, że sie wzięli w obliczeniach i obserwacjach pomylili...
Wszystko, absolutnie wszytko zależy od konkretnych warunków, od kosztów jakie trzeba ponieść i od efektów jakie to przyniesie.
Nie torpeduj rozwiązań innych, niż te stosowane przez Ciebie.
Nie przystoi najlepszemu doradcy na forum, z całym szacunkiem i "nie uwłaczając".

Po jakimś czasie użytkowania chętnie opowiem i o meblach i o szafach i o kosztach ogrzewania i energii elektrycznej. I bede z uwagą i pokorą słuchał wypowiedzi i przemyśleń innych, na pewno się czegoś nowego od nich i od Ciebie nauczę. A jak to będzie działało wszytko w praktyce to sam jestem ciekaw.

Pozdrawiam



adam_mk - 08-10-2007 15:56
Masz rację w tym, co piszesz.
Rozważ jednak, czy zawsze i wszędzie i wszystko robione jest u nas tak jak tam?

Tam, jak się buduje firmę, to od razu z alarmem, wentylacją, ogrzewaniem itd.
U nas się to "potem" dorabia biorąc co tańsze a nie co lepiej dobrane.
To forum całe jest pełne takich dyskusji.
Myślę, że wcale nie trzeba Im mówić, że błądzą. :lol:
Wcale nie mam zamiaru torpedować dobrych rozwiązań. Czasami jednak się zastanawiam po co tyle dodatkowych i zupełnie nieprzydatnych funkcji dodaje się do prostych urządzeń. Tylko dlatego, że się da?
Myślę, że tak właściwie, to mamy podobne zdanie, ale może gdzie indziej kładziemy główny punkt ciężkości tego problemu.
Pozdrawiam Adam M.



Talbot - 09-10-2007 08:20
Pewnie masz rację, że kładziemy główny nacisk gdzie indziej.
I to chyba bardzo dobrze, że podejścia są rózne, bo i odbiorcy tych rozwiązań są różni. Ty, jak widze z twoich wypowiedzi masz kjlientów, któży w większości wolą proste rozwiązania, ja spotykam sie przeważnie z ludzmi, którzy lubią "mieć czym pokręcić" i sam do takich należę. Chyba tak powinno być na świecie.
Ważne żeby te wybory były przez użytkownika dokonywane świadomie.

Dzięki za dyskusję w tym temacie, na pewno się jeszcze spotkamy nie raz na tym forum i nie raz wymienimy poglądami, a jeśli o mnie chodzi to zapewne jeszcze nie raz będe potrzebował rady jeśli chodzi o projekt i wykonanie takiej czy innej instalacji w praktyce. :-)

I chciałbym jeszcze raz podziekęwać Jeżowi i Mice, którzy dali mi cenne rady dotyczące wentylacji w tym wątku.

Pozdrawiam



adam_mk - 09-10-2007 09:28
Jeżeli tylko będę umiał - to zawsze zapraszam :lol:
Adam M.



KJ-UB - 10-10-2007 12:23
A nie lepiej po prostu ustawić okap jako pochłaniacz i nie podłączać go do żadnej instalacji (jak gotujesz to czyści powietrze ... i to wszystko)?
BTW: Sam tak chcę zrobić.



Mice - 10-10-2007 12:26

A nie lepiej po prostu ustawić okap jako pochłaniacz i nie podłączać go do żadnej instalacji (jak gotujesz to czyści powietrze ... i to wszystko)?
BTW: Sam tak chcę zrobić.
mamo :o w tym wątku to było ze 3 razy nie wspomnę o innych :roll:



sSiwy12 - 10-10-2007 12:35
2.1.3. Okresowe zwiększenie wentylacji kuchni. Zaleca się projektowanie urządzeń wentylacyjnych umożliwiających okresowe zwiększenie strumienia objętości powietrza usuwanego z kuchni w czasie jej użytkowania, do co najmniej 120m3/h.
To z normy obowiazującej, ale jest to tylko zalecenie.

Czyli w czasie gotowania "chodzi" dodatkowy wentylator (o wydajności min. 50m3/h) w kuchni np. w okapie (w przypadku wentylacji mechanicznej).



Mice - 10-10-2007 12:38

Czyli w czasie gotowania "chodzi" dodatkowy wentylator w kuchni np. w okapie (w przypadku wentylacji mechanicznej). Nie jest to dodatkowy wentylator (bo niby co z tego, że pcha, jak w centrali jest drugi który robi swoje, tylko albo przekierowanie/zwiększenie przepustnicą albo zwiększenie "ciągu" wentylatora wywiewnego.



KJ-UB - 10-10-2007 12:38
Było o podłączaniu okapu do reku lub wywalaniu powietrza przez okap na zewnątrz (straty). A ja piszę tylko o czyszczeniu powietrza "wewnątrz kuchni" nad kuchenką, wywiew i nawiew pozostają bez zmian a wydajność wentylatora okapu(pochłaniacza) nie ma żadnego wpływu na wentyację.



Mice - 10-10-2007 12:41

Było o podłączaniu okapu do reku lub wywalaniu powietrza przez okap na zewnątrz (straty). A ja piszę tylko o czyszczeniu powietrza "wewnątrz kuchni" nad kuchenką, wywiew i nawiew pozostają bez zmian a wydajność wentylatora okapu(pochłaniacza) nie ma żadnego wpływu na wentyację. No fakt, za dużo rzeczy na raz robię, przepraszam za najazd :wink:
jakieś wyjście to jest z sytuacji ale tak jak napisał sSiwy12 i tak zaleca zwiększyć wyciąg no i lekko zakłócisz jednak przepływ powietrza w pomieszczeniu, zwłaszcza, że wentylator w okapie będzie mocniejszy.



sSiwy12 - 10-10-2007 12:45

Czyli w czasie gotowania "chodzi" dodatkowy wentylator w kuchni np. w okapie (w przypadku wentylacji mechanicznej). Nie jest to dodatkowy wentylator (bo niby co z tego, że pcha, jak w centrali jest drugi który robi swoje, tylko albo przekierowanie/zwiększenie przepustnicą albo zwiększenie "ciągu" wentylatora wywiewnego. I tak i nie, bo na czas pracy dodatkowego wentylatora, układ wentylacyjny "zassie" więcej powietrza z kanałów nawiewowych, lub otwartego okna.



KJ-UB - 10-10-2007 12:46
Zwiększenie wyciągu na reku spowoduje zwiększenie wszystkich przepływów w całym domu (bo chyba nikt nie myśli o regulacji anemostau w kuchni). A pochłaniacz zaburza tylko przepływ w okolicy kuchenki, u mnie to jest tak w połowie odległości pomiędzy nawiewm i wyciągiem w kuchni (takie lokalne tornado :wink: ).



KJ-UB - 10-10-2007 12:49
... odnośnie tego dodatkowego wentylatora w okapie przed wetylatorem w reku - życzę powodzenia jak ktoś to obliczy (spadki ciśnień , współpraca wetylatorów na jednym kanale - bo do tego się to sprowadza, nie mówąc o wydajności nawiewu - będzie podciśnienie w domu) i będzie to działało.



Mice - 10-10-2007 12:50

Zwiększenie wyciągu na reku spowoduje zwiększenie wszystkich przepływów w całym domu (bo chyba nikt nie myśli o regulacji anemostau w kuchni). Od tego projekt, żeby dobrze to wymyślić i wsadzić w odpowiednie miejsce przepustnicę i nie będzie problemu, jeden pstryczek i biega.



Mice - 10-10-2007 12:52

Czyli w czasie gotowania "chodzi" dodatkowy wentylator w kuchni np. w okapie (w przypadku wentylacji mechanicznej). Nie jest to dodatkowy wentylator (bo niby co z tego, że pcha, jak w centrali jest drugi który robi swoje, tylko albo przekierowanie/zwiększenie przepustnicą albo zwiększenie "ciągu" wentylatora wywiewnego. I tak i nie, bo na czas pracy dodatkowego wentylatora, układ wentylacyjny "zassie" więcej powietrza z kanałów nawiewowych, lub otwartego okna. hmmm, jakoś cienko to widzę zwłaszcza w kontekście układu zrównoważonego który chyba w normie w przypadku np. kuchenki gazowej jest wymagany ....



KJ-UB - 10-10-2007 12:57
Przepustnica to jakieś rozwiązanie, ale gdzieś ten przepływ zostanie wtedy zmniejszony (mało istotne) a z drugiej strony komplikacja instakacji.

poza tematem - odnośnie gazu - nie znalazłem nikogo (projekt , uzgodnienia, a w szczególności kominiarz -opinia wymagana do projektu gazu) kto by poszedł na gaz przy wentylacji mechanicznej, żeby to było legalne. Robię kotłownię na gaz (oddzielne pomieszczenie z grawitacyjną) a w kuchni elektryka.



sSiwy12 - 10-10-2007 13:02
Układ nie musi być zrównowazony (choć istnieja "przeciwwskazania" w przypadku kuchni gazowej). Nie ma takich wymagań. Ale praktycznie rzecz biorąc, to on (układ)sam się "zrównoważy" - bardziej lub mniej.

Ps. Kuchnia na gaz przy wentylacji mechanicznej jest jak najbardziej legalna.



KJ-UB - 10-10-2007 13:06
To musi być naprawdę nowoczesny kominiarz - czytałem przepisy, jak chcieć je dobrze przeczytać to tak, jak je czytać literalnie to nie. A bez kominiarza gazu nie ma. Kuchnię traktuje się jak piec z komorą otwartą.



Mice - 10-10-2007 13:08

Układ nie musi być zrównowazony (choć istnieja "przeciwwskazania" w przypadku kuchni gazowej). Nie ma takich wymagań. Ale praktycznie rzecz biorąc, to on (układ)sam się "zrównoważy" - bardziej lub mniej.

Ps. Kuchnia na gaz przy wentylacji mechanicznej jest jak najbardziej legalna.
2.1.4. (...)
W mieszkaniach wyposażonych w paleniska na paliwo stałe, kominki lub gazowe podgrzewacze wody z grawitacyjnym doprowadzaniem spalin, może być stosowana tylko wentylacja grawitacyjna lub mechaniczna wentylacja nawiewno - wywiewna. (zrównoważona).

O tym przypadku myślałem.



sSiwy12 - 10-10-2007 13:23
"... z grawitacyjnym odprowadzeniem spalin...." kuchenka gazowa nie posiada "odprowadzenia spalin".
Przepis ten ma na celu zniwelowanie możliwości "cofki" spalin z przewodu (komina) jakie jest prawdopodobne przy zastosowaniu wentylacji wyciagowej.



Mice - 10-10-2007 13:28

"... z grawitacyjnym odprowadzeniem spalin...." kuchenka gazowa nie posiada "odprowadzenia spalin".
Przepis ten ma na celu zniwelowanie możliwości "cofki" spalin z przewodu (komina) jakie jest prawdopodobne przy zastosowaniu wentylacji wyciagowej.
jest "... z grawitacyjnym doprowadzeniem spalin...."



KJ-UB - 10-10-2007 13:41
Trochę się rozdrabniacie :lol: i to poza tematem ... i tak żaden "prawdziwy kominiarz" :wink: się nie podpisze że "wetylacja naw-wyw w budynku jest zrównoważona" na potrzeby projektu gazu :wink: :-? (przynajmniej ja takiego nie znalazłem.. a trochę mi zależało). W sumie żona mnie przekonała że elektryczna jest git



Mice - 10-10-2007 13:46
ja tam się nie rozdrabniam, dla mnie to jest ważne jak to dokładnie interpretować bo "lada chwila" będe montował przewody wentylacyjne do reku i jeśli mam jakąś wtopę albo mam walczyć z kominiarzem to trzeba się przygotować 8)



sSiwy12 - 10-10-2007 13:54
Dla czystej przyjemności polemiki. Jak można "grawitacyjnie doprowadzać spaliny" do urządzenia. Oczywisty błąd literowy. A cały cytowany punkt dotyczy mieszkań w budynkach wielomieszkaniowych do 11 pieter. Nas dotycza raczej w tym przypadku zapisy w obowiazujacym Rozporzadzeniu....... i jest:
§ 150.9. W pomieszczeniu z paleniskami na paliwo stałe, płynne lub z urządzeniami gazowymi pobierającymi powietrze do spalania z pomieszczenia i z grawitacyjnym odprowadzeniem spalin przewodem od urządzenia stosowanie mechanicznej wentylacji wyciągowej jest zabronione.

Co do "prawdziwego kominiarza" - jak mu dasz w łapę, to podpisze, bo zgodne z przepisami i chodzi zawsze o tą "łapę". :oops:



Mice - 10-10-2007 14:01

Dla czystej przyjemności polemiki. Jak można "grawitacyjnie doprowadzać spaliny" do urządzenia. Oczywisty błąd literowy. A cały cytowany punkt dotyczy mieszkań w budynkach wielomieszkaniowych do 11 pieter. Nas dotycza raczej w tym przypadku zapisy w obowiazujacym Rozporzadzeniu....... i jest:
§ 150.9. W pomieszczeniu z paleniskami na paliwo stałe, płynne lub z urządzeniami gazowymi pobierającymi powietrze do spalania z pomieszczenia i z grawitacyjnym odprowadzeniem spalin przewodem od urządzenia stosowanie mechanicznej wentylacji wyciągowej jest zabronione.
No widzisz i to znam ale zasugerowałem się tym co zacytowałeś : "2.1.3. Okresowe zwiększenie wentylacji kuchni" a to widnieje własnie razem z tym co ja napisałem. Stąd google.pl --> szukanie i wyskoczyło to. Ale fakt, nie doczytałem nagłówka normy :roll:
Dzięki za polemikę :D



KJ-UB - 10-10-2007 22:40
Jest jeszcze kwestia że dajesz w łapę, ale sam stwarzasz niebezpieczeństwo dla siebie - zima - brak prądu - brak wentylacji - nie odprowadzone spaliny z gazu - teoria ale ludzie giną od CO.



sSiwy12 - 11-10-2007 10:25

Jest jeszcze kwestia że dajesz w łapę, ale sam stwarzasz niebezpieczeństwo dla siebie - zima - brak prądu - brak wentylacji - nie odprowadzone spaliny z gazu - teoria ale ludzie giną od CO. Daje w łapę nieświadomy inwestor za DECYZJE ZGODNĄ Z OBOWIĄZUJACYMI PRZEPISAMI i wbrew temu co napisano - nie swarzajacymi zagrozenia, lub dokładniej stawarzającymi takie samo zagrożenie (potencjalne, oczywiście), bo prąd jest, ale okna pozamykane i uszczelnione"- zima - brak wentylacji - nie odprowadzone spaliny z gazu - teoria ale ludzie giną od CO" - co jest bardziej prawdopodobne, bo przecież "ciepełko ucieka".

A tak na poważnie. W obu tych przypadkach istnieje jeszcze okno (okna), które mozna otworzyć .

Pozdrawiam



eRaf - 11-10-2007 20:54
no chyba większość się ze mną zgodzi iż najelegantszym i najbardziej komfortowym rozwiązaniem jest zastosowanie pochłaniacza z filtrem węglowym, którym można niezależnie od systemu wentylacji naw-wy sterować w zależności od potrzeb pochłaniania wilgoci i zapachów, nie ponosząc przy tym strat w związku z wywalaniem ciepełka pochodzącego z gotowania/smażenia/pieczenia na zewnątrz. Jest tylko jedno ale - jak często trzeba będzie taki wkład węglowy wymieniać i ile będzie nas to kosztowało. Ktoś może to wyliczyć ?



adam_mk - 11-10-2007 21:05
Liczyć nie trzeba, jak się sporo gotuje. Wystarczy oszacować to na jaki 1m3
No bo gdzie tyle tej pary nałapać, żeby się nie lało strumieniem?
Adam M.



eRaf - 11-10-2007 21:16
no to ile konkretnie kosztuje taki wkład w zwykłych okapach i co ile trza go podmieniać, a może daje sie jakoś ten "węgiel" regenerować ???

P.S.
z innej beczki.
adam_mk pls zajrzyj tu: http://forum.muratordom.pl/solar-kol...em,t114504.htm
jakaś głupota czy da się coś z tego zrobić ?



adam_mk - 11-10-2007 21:33
Zostałbym przy zwykłym przeciwtłuszczowym i mył go czasem...

No, jakiś heizung to to jest...
Jak dla mnie (zaznaczam, że się nie wczytywałem) to lata od +20 do +90stC.
Widziałem już ładniejsze kaloryfery niż kratka z lodówki, choć sam takie kratki stosuję (czasem), ale nigdy "na salonach".
Można. Jak zwykle, zresztą...
Można nawet dobrze...Skutecznie...
Tylko ten kolorek...
Ale jakby tak przemalować...
Adam M.



lujezyn - 11-10-2007 23:46
Ponieważ temet nieco zahacza o mój problem pozwalam sobie zapytać.

Chałupa, zastana, stan developerski, bez możliwości dużych przróbek (mam na myśli instalację odzysku ciepła).
Kuchnia otwarta na salon, 1 przewód kominowy na styku kuchni i salonu (drugi duuużo dalej w salonie). No i oczywiście problem, czy okap z filterm węglowym, czy rura na zewnątrz.
Przy założeniu, że nie chcę obiegu zamkniętego mam dwie opcje do wyboru:
1. Doprowadzenie rury/kanału, ok. 1,5m po skosie w górę do komina (w ścianie, bo to żadna ozdoba) lub:
2. Wywalenie jej bezpośrednio na dwór, "na wylot".

Pierwszy patent też ma dwie opcje:
A. Zatykam otwór do wentylacji grawitacyjnej w kominie, co z założenia jest bez sensu w przypadku kuchni,
B. Pozostawiam kratkę wentylacyjną i zastanawiam się co zrobić, żeby wydmuchy okapowe przez nią z powrotem nie wlatywały. Chałupa raczej położona w wietrznym miejscu, co oznacza, że już w normalnych warunkach zdarza się odwrócony ciąg - wwiewanie. Myślałem nad kratką z jednokierunkowymi żaluzjami ale one chyba nigdy nie są idealnie szczelne, no i zawsze stawiają pewien opór dla wentylacji grawitacyjnej.

Więc najchętniej (i najłatwiej) byłoby mi przekuć się na przelot - w sumie ciepło i tak stracę, czy to przez komin, czy od razu. Oczywiście ta rura na zewnętrz z przepustnicą kierunkową na końcu, żeby mi wiatr nie świszczał i nie wwiewał zimna z dworu (+ jeszcze w okapie są klapki przeciwpowrotowe).

Czy ktoś widzi jeszcze jakieś wady tego rozwiązania?



adam_mk - 12-10-2007 00:00
inne zakończenie kanału na dachu...
Taki obracający się wariat. Ma grzebień i zawsze stoi "z wiatrem" wzmagając wywiewanie.
Kogutek, strażak... coś tak...
Adam M.



lujezyn - 12-10-2007 00:09
No tak. Ale obawiam się, że to rozwiązanie nie uchroniłoby mnie od wwiewania kuchennych zapachów do kuchni/salonu. Od ujścia rury/kanału okapu w kominie do kratki byłoby ok. 20cm, do dachu ponad 8m... Nawet zakładając, że ułożeniem rury.kanału od okapu nadaję kierunek ku górze, to część powietrza i tak "wybierze" tę krótszą drogę do kratki...



Jeż - 12-10-2007 08:52
lujezyn
Przepraszam, którędy masz nawiew świeżego powietrza?
Pozdrawiam
Jeż



lujezyn - 12-10-2007 09:50
W tym budynku tego nieprzewidzieli... Jest "zetka w kotłowni", ale to co innego.
Zatem podczas używania okapu, należy rozszczelnić okno. Tyle co się dowiedziałem...
Cóż mogę poradzić, jest jak jest.



Jeż - 12-10-2007 11:42

W tym budynku tego nieprzewidzieli... Jest "zetka w kotłowni", ale to co innego.
Zatem podczas używania okapu, należy rozszczelnić okno. Tyle co się dowiedziałem...
Cóż mogę poradzić, jest jak jest.
Żartujesz. Nawet jesli będziesz pamiętał o rozszczelnianiu okna, to jednym rozszczelnionym oknem chcesz nawiewać ca 500m3/h przy najwyższym biegu okapu?
Teoretycznie będzie kilka razy mniej lub cofka ze wszystkich wywiewów grawitacyjnych domu. W praktyce będzie parę razy mniej i cofka z jednego, dwóch wywiewów. Zatem w praktyce okap będzie nieskuteczny, a dzięki cofce zapasy kurzu zgromadzone w kanałach będziesz zawracać z powrotem do mieszkania. Chcesz tego? Czy nie lepiej wypuszczać powietrze z okapu od razu z powrotem do kuchni?
Aha - i rozszczelniaj wszystkie okna w mieszkaniu, a nie jedno w kuchni, aby było czym oddychać także w pokojach.
Pozdrawiam
Jeż



lujezyn - 12-10-2007 15:55
Hmmm...
No to daje do myślenia...
Ja po prostu chciałem uniknąć niuniknionego zabrudzenia ściany/sufitu w okolicy wylotu rury okapowej.
I słyszałem, że obieg wewnętrzny, przez wkład węglowy jest dużo mniej wydajny, no i ciągłe pamiętanie o wkładzie + koszta...

To nie da się tego inaczej załatwić???



sSiwy12 - 12-10-2007 16:02
Tylko tak nieśmiało zasugeruję, że przepisy ZABRANIAJĄ "mieszania" systemów wentylacyjnych. Ty masz wentylacje grawitacyjną, wobec czego przepisy zabraniaja stosowania wentylacji (okapu) wyciagowego - powody dla których ten przepis funkcjonuje podał wczesniej Jeż.
Pozdrawiam



eRaf - 09-02-2008 18:06
Odświeżam wątek z jednoczesnym zapytaniem do użytkowników reku jak się Wam sprawuje wyciąg zapachów z kuchni. Jakie w końcu rozwiązanie wybraliście:
1. wyciąg z okapu (okap z własnym wentylatorem) do osobnego kanału bezpośrednio na zew.
2. okap-pochłaniacz z recyrkulacją
3. okap bez wentylatora jako dodatkowy wywiew do reku
4. inne - jakie?

Za chwilę muszę się zdecydować na jakieś rozwiązanie i za wszelkie sugestie będę wdzięczny. Obecnie jestem za okapem podłączonym do reku, tylko mam obawy czy w takim rozwiązaniu dostatecznie załatwiany jest temat zapachów z gotowania/smażenia



dlugi rufus - 09-02-2008 22:06
eRaf
U mnie jest tak ,że instalacja jest rozłożona standardowo ,czyli nawiewy w pokojach ,wywiewy w łazienkach , kuchni, garderobie + jeden dodatkowy kanał bezpośrednio podłączony z rekuperatora do okapu.
Na centrali mam wejście kanału wciągającego" brudne" powietrze.W tym miejscu , gdzie normalnie masz podłączoną rurę ,która dalej rozprowadza przewody na wszystkie brudne pomieszczenia , wstawiony jest trójnik z automatyczną przepustnicą .
Jeżeli nie gotuję ,wentylacja działa normalnie czyli wdmuchuje świerze powietrze do pokoji , a wyciąga z łazienek i kuchni( normalny kanał w suficie).
Jeżeli gotuję to przełączam automatyczną przepustnicę ( sterownik centrali mam w kuchni blisko okapu,) w tym momencie nawiew pozostaje bez zmian , a wyciąg przełącza się tylko na okap.Całe powietrze zasysane jest przez okap dzięki czemu wydajność jest taka sama jak zwykłego okapu.
Oczywiście wydajność zwiększam poprzez włączenie wyższego biegu w centrali(dokładnie tak samo jak robiłbym to w okapie)
Tak jest u mnie ,ale
kuchenka elektryczna (nie wiem ile osadu byłoby przy gazowej)
rek 500 (dlatego wydajność jest podobna do zwykłego okapu),w zasadzie najwyższego biegu się nie używa ,chyba ,że frytki :) choć też nie koniecznie

Wcześniej miałem okap podłączony do komina i wywalany grawitacyjnie, ale
strasznie przez niego wiało zimą.Gotujesz okap pracuje ,wyłączysz zasysa powietrze do środka.Jak ciepło to nie ma problemu jak zimno to strasznie wychładza kuchnię.Próbowałem zatykać ,ale to było uciążliwe,póżniej chciałem wstawić zawór zwrotny w kanale za okapem .Też niezbyt dobre bo powietrze musi którędyś się dostać.Bałem się ,że pociągnie mi przez kominek.Kiedyś podłożyłem do kominka szyber prawie do zera i wentylator na maxa (nie podłączony do rek) bo było trochę dymu.Po chwili w salonie siwo ,w pierwszej chwili nie wiedziałem co się stało ,ale póżniej okazało się ,że okap zasał powietrze z kominka jak go wyłączyłem wszystko wróciło do normy.



eRaf - 09-02-2008 22:24
dzieki za odpowiedź
jeżeli mogę się spytać to jaki okap użyłeś, jakie filtry i jak często je czyścisz ?
Z tym trójnikiem z automatyczną przepustnicą to dobry pomysł, rozumiem iż blisko okapu masz sterownik centrali oraz sterownik przepustnicy, przy okazji jaką przepustnicę zastosowałeś, na jakie fi ?
Pzdr



dlugi rufus - 09-02-2008 22:52
okap ariston
Używam dopiero pół roku,ale aż brzydko się przyznać to nie wiem czy filtry są brudne bo ja ich niee czyszczę :oops: przynajmniej tych w okapie.
Ze słyszenia wiem ,że na razie jest czysto tzn.bardzo mało się brudzą (jakaś metalowa siatka) w porównaniu do kuchenki gazowej ,taką miałem poprzednio. W rekuperatorze to filtr wygląda raczej czysto ,wystarczy przedmuchać ,albo wymyć w wodzie(u mnie jest podobny jak w odkurzaczu chyba jak wszędzie,jakby gąbka z dziurkami)
Sterownik centrali mam na ścianie w kuchni,jest bardzo prosty ma tylko biegi i temp. Jest w nim opcja ,że jak przytrzymam dłużej lierkę P(program ,przełączaz z temp na biegi) to przełącza mi przepustnicę ( jest jeden kwadracik lub dwa)
ta opcja to było do gwc ,ale u mnie się nie sprawdziło ( praktycznie raz przełączam jesienią ,a póżniej z powrotem wiosną) ,na gwc wstawiłem zwykłą mechaniczną ,a automat zabrałem na okap.
Przepustnice są 160 albo 200 ,ale to muszę dokładnie sprawdzić ,jak nie zapomną to napiszę. Pewnie to zależy od wydajności wentylatorów(przekrój rur i przepustnic jakie trzeba wstawić) ,ale nie jestem .
:)



lee28 - 10-02-2008 08:02
Też sie obawiałem jak będą wyglądać przewody odprowadzające do rekuperatora wywiew z okapu. Z ciekawości więc zobaczyłem jak wygląda rura z okapu który teraz mam w kuchni. Po 5 latach używania okapu tylko z filtrem tłuszczowym rura wygląda jak na obrazku.

http://images29.fotosik.pl/155/273f6b7b2c1eb637.jpg



dlugi rufus - 10-02-2008 10:56
lee28
Mógłbyś powiedzieć czy to był gaz czy elektryczna?



Lookita - 10-02-2008 11:16
Czy ten okap mial czyszczone filtry p/tluszczowe dosc regularnie, czy moze raz na 5 lat?;-)
No wlasnie jaka kuchenka?Jaki styl gotowania i gust podniebienia?;-)

U mnie ostatnio firma Pro-Vent dowiozla czesci posrednie do okapu-mianowicie jest to presostat,urzadzenie dolaczane pom. okap a kanal wywiewny od reku, specjalnie zaprojektowany pod nieg w trakcie budowy.Wpina sie to urzadzonko obok przepustnicy laczacej wlasnie okap i kanal.Presostat ma wpiety kabelek od sterowania reku-ciagniety od reku do owego presostatu w kuchni,lezy w zabudowie k-g a od niego wpina sie wezyk do przepustnicy, w jej przelot.Bedzie troche komplikacji,przepustnica ma dlugosc okolo 10-12 cm.Dobrze,ze teraz ,przed robieniem sufitu skumalem,ze warto jest miec wszystko i zalozyc niz pozniej tworzyc.Troche duza ta przepustnica,ale jakos damy rade.Okap zamowilem Franke Tunnel. Instalacji jeszcze nie mam zamontowanej-presostat i okap,reszta instalacji mechanicznej nawiew-wywiewnej polozona i czeka na podlaczenie reku.



eRaf - 10-02-2008 11:49
lee28
pls napisz coś więcej o Twojej instalacji okap-reku, jaki typ



lee28 - 10-02-2008 12:07

Mógłbyś powiedzieć czy to był gaz czy elektryczna? Kuchenka elektryczna, filtr tłuszczowy czyszczony co około 1-2 miesiące, styl gotowania normalny, dla 3 osobowej rodziny, dziennie gotuje sie jakiś obiad.



dlugi rufus - 10-02-2008 13:01
Dzięki za informację ,tak sobie spojrzałem teraz do okapu i widzę ,że można tam zmieścić dodatkowo jakiś filtr w miejscu gdzie był wentylator.W zasadzie to tam z dziesięć filtrów się zmieści ,aby tylko centrala pociągneła. :)



qwert - 10-02-2008 13:23
aby nie tworzyć kolejnego wątku, zapytam tu.

jaki rodzaj kabla należy pociągnąć od sterownika reku do reku? a jaki do przepustnicy?

ile żył i jaki gruby?



Lookita - 10-02-2008 14:01
Ja podepne kabel 4-zylowy-zwykly telefoniczny od centrali reku do presostatu.Podlaczenie dwoma zylami,dwie sa rezerwowe.To presostat daje sygnal do centrali a nie sterownik pokojowy.Wtedy reku wlacza sie na wyzszy bieg.Sam jestem ciekawy dzialania tego.Ale firma tak poleca.Niestety firma zapomniala powiedziec mi o kabelku,dlatego ciagne go pod panelami i na szczescie jeszcze szpachlujemy sufity i przesuwamy kable.Inaczej bylby klopot.Centrale mam w garazu a po drugiej stronie domu kuchnie.Dojscie mam od gory,z poddasza,przewiercilem sie przez strop i wsz. warstwy podlogi w okolice kanalu okapu.



eRaf - 16-02-2008 22:33
Może ktos jeszcze opisze swoją instalację okap-reku



Jepil - 04-04-2008 00:20
Wątek kuchni został rozpracowany. Proponuje przejść do innego pomieszczenia czyli toalety. W moim domu, podobnie jak w innych projektach jest samodzielna toaleta. Podczas wizytacji na budowie projektanta i jednocześnie wykonawcy mechanicznej wentylacji z reku., padło niefortunne pytanie „co z szybką wyminą powietrza w toalecie?”. Szczególnie w przypadku tego małego pomieszczenia, którego newralgiczne działanie będzie szczególnie ważne podczas wizyt większej ilości gości :oops: . Konkluzja dyskusji to zwrot w kierunku chwilowego wyrzucenia powietrza poza układ reku z wymuszonym oddzielnym wentylatorem. Ciekaw jestem jak macie rozwiązany ten problem?



adam_mk - 04-04-2008 01:22
Zajrzyj czasem do psychiatryka...
Było...
Tu wszystko już było, tylko czasem w różnych działach...
Nobody's perfect..
Time-sharing
Adam M.



tryllu - 04-04-2008 06:26

Może ktos jeszcze opisze swoją instalację okap-reku Tak. U mnie będzie okap z filtrem węglowym i wydmuchem z powrotem do pomieszczenia.

Teraz mam okap podłączony w ten sam sposób (zatem nie do pionu) z racji tego, że w kuchni developer przewidział tylko jeden pion tj. wentylacyjny.
Filtr węglowy jest od nowości tj. hmmm... 3 lat? Nie gotujemy dużo, tylko tyle żeby mały potomek miało co zjeść ewentualnie w weekendy.
Do tej pory węglowego nie wymieniałem i nie widzę żeby był całkowicie zużyty.

W domu zrobię tak samo. Wyciąg wentylacji mechanicznej zadba o to, żeby zużyte powietrze i odfiltrowane zabrać na zewnątrz.



j-j - 13-08-2008 12:34
Podciągam bo ominąłem element okapu w kuchnii :oops: , żona dzis mi powiedziała o okapie a ja do niej jaka wydajność a ona po 0,5 h- 500 m3/h.

Chcąc się upewnić- jak pisał adam_mk- wywalić z okapu wentylator i niech leci na wywiew reku ale jeśli mam już wywiew oddalony od "okapu nad kuchenką" to jak syf z gotowania przeleci przez filtry okapu (?), poleci ten syf od razu do anemostatu wywiewnego (?), chyba anemostat musialby być nad okapem (?), no ale nie jest :(.
No chyba że adam-mk miał na myśli wyciągnięcie wentylatorka i podpięcie pod wywiew, no ale wtedy drugi wywiew z kuchnii (?), a ja mam już "klocki" poskładane :( .
No i tak czy inaczej co z wydajnością wtedy (?), wywalony wentylator z okapu miał 500 m3/h a ja z kuchni planowałem normowo 70-100 m3/h zabierać na reku.
A może po prostu dać tylko okap jako pochłaniacz czyli na obiegu zamkniętym??
Ale czy to też nie zakłóci działania wentylacji bo one też mają wydatki ok. 500 m3/h i powietrze przeleci przez okap w ilości ok 500 m3/h, czy wywiew sobie dalej funkcjonuje jak trezba (?) byleby pochłaniacz nie podsysał z anemostatu wywiewnego? Wydaje mi się że nie bo tyle co zaciągnie to tyle wydmucha a wywiew będzie chodził normalnie więc nie powinno być problemu?
Czy trzeba coś zrobić i jeśli tak to co zrobić aby się nie narobić i nie demontować wentylacji bo już jest poskładana?

pzdr



Mice - 13-08-2008 18:10
j-j, weź jakieś proszki na uspokojenie :wink:
Możesz :
- zastosować okap z samym filterm bez wentylatora i podłączyć go do reku - wtedy w trakcie gotowania podkręcasz jak musisz wydajność całego systemu lub jakaś przepustnica aby przekierować strumień
- nie stosować w ogóle okapu i założyć filtr na wywiewie z kuchni a sterować jak wyżej lub zostawić jak jest
- zastosować okap z filtrem i wentylatorem jako pochłaniacz (czyli tylko wciaga filtruje i wyrzuca górą do kuchni) a wentylacja swoją drogą - z takich czy innych powodów u siebie tak mam przygotowane, jakoś nie sądzę aby mi to zakóciło jakąkolwiek równowagę :roll:



adam_mk - 13-08-2008 18:13
Są dwie szkoły.
Jedna twierdzi, że po załączeniu wywiewu nad kuchnią (wentylator w okapie) to kotlet powinien lewitować nad patelnią a w kuchni powinien być dźwięk startującego Junkersa (taki samolot! :lol: ).
Wtedy okap ma filtr-pochłaniacz węglowy i "mieli" powietrze w pomieszczeniu.
Usuwa zapachy (czasem tłuszcze) i tyle.
Druga szkoła radzi wpinać okap do wentylacji mechanicznej (spory, główny wywiew) i tam się odzyskuje z niego ciepło (rekuperator).
Wtedy jest cicho i "zgodnie z normą". Tyle że kotlet nie lewituje...

Decyduje użytkownik. Tak , jak mu żona każe!
Adam M.

Ja bym wpinał w wywiew i wywalił z okapu ten zbędny wentylator.



Mice - 13-08-2008 18:30
Adam, ale jeśli okap jest na +/- 2m npp to jak wentylować powietrze powyżej. Przecież tam powstanie "poducha" ciepłego powietrza, czy się mylę ?



adam_mk - 13-08-2008 18:43
Nie powinna.
Skąd w tej kuchni biorą się te metry sześcienne do wymiany? To stały napływ z salonów.
Prąd płynie po drucie. Powietrze w całej przestrzeni, i dodatkowo uśrednia temperatury, wilgotność...
Adam M.



Mice - 13-08-2008 18:53
No nie wiem, przecież kuchenka to nie jedyna "dawca" ciepła w kuchni. Jakoś nie jestem przekonany, że ta temp. się "uśredni" w skali całego pomieszczenia i wyciąg na 2m npp da radę...
W pażdzierniku potestuję cały system to zobaczymy jak wychodzi w praktyce :lol:



j-j - 14-08-2008 09:47

j-j, weź jakieś proszki na uspokojenie :wink:
Możesz :
Jak to się nie denrerwować skoro instalacja zrobiona oprócz podłżceń do reku, życie ucieka, trzeba szybko budować bo już jestem "bezdomny" a tu żona zadaje niewygodne pytania :).



Decyduje użytkownik. Tak , jak mu żona każe!
Nie bądź taki hej do przodu ;), czasem warto posłuchac żony raz aby potem nie słuchać przez następne lata :).

Adamie, podpięte pod spory wywiew powiadasz ..., nie chcę znowu tego rozwalać i poprawiać i kupować ... bo już mam zrobione :( .

Ale Wczoraj byłem oglądałem ten okap w zamkniętym obiegu pracujący, czyli pochłaniacz na 500 m3/h.
Nie wiem gdzie to 500 m3/h. Są tam dwa filtry czy nawet 3 gość mówił.
Wg mnie te filtry to niezły opór. Czułem jak wylatywało bokami dość mocno (ale żeby to była wichura 500 m3/h, hmm no nie wiem) ale na ssaniu czuć było niewiele i w życoi tam kotlety nie będa latały :) . Tak na "zywca" to raczej nie powinno być problemu i okap jako pochłaniacz powinen ok pracowac osobno od wywiewu kuchnii. Ale może ktoś tak ma?
A odzysk adamie_mk w taki spsób też będe mial bo przecież nie tracę tego ciepła ono jest mielone nadal w domu i idzie na reku.

pzdr



adam_mk - 14-08-2008 20:52
Prawdę piszesz! Odzysk będzie w obu przypadkach!
To kwestia upodobań i wewnętrznych przekonań inwestora.
Adam M.



j-j - 14-08-2008 21:29
Dzieki, w takim razie nie demontuję nic (ufff) puszczam w obieg zamknięty a reku sobie chodzi :)

pzdr
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl



  • Strona 2 z 3 • Zostało znalezionych 286 postów • 1, 2, 3