ďťż
Oto sprawiedliwośc i prawo w Polsce...




Tomek_J - 03-09-2007 10:09
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,4446802.html





marta-mam niebieski dach - 03-09-2007 10:14
Nic dodać, nic ująć...



jabko - 03-09-2007 19:37
Wiecie ja kaczuszek baaardzo nie lubie ale troszke przesadzamy

Przyszedł nadzór budowlany - nie wpuściła
Rozprawa - nie stawiła się (zwolnienie)
Sąd wyznacza badanie lekarskie - nie stawiła się

Sędzia kobity na oczy nie widział, wiedział tylko że ewidentnie się miga.
Więc w końcu wydał nakaz zatrzymania.



aha26 - 06-09-2007 00:55

Wiecie ja kaczuszek baaardzo nie lubie ale troszke przesadzamy

Przyszedł nadzór budowlany - nie wpuściła
Rozprawa - nie stawiła się (zwolnienie)
Sąd wyznacza badanie lekarskie - nie stawiła się

Sędzia kobity na oczy nie widział, wiedział tylko że ewidentnie się miga.
Więc w końcu wydał nakaz zatrzymania.
dokładnie tak, kobiecina to sobie troche sama nagrabiła. Nauczycielką przez 30 lat była więc to nie jakiś ciemnogród chodzący żeby nie wiedziała o co chodzi





Barbossa - 06-09-2007 10:30
czyli nie jest tak źle, kwestia żeby WSZĘDZIE była tak sprawność



JoShi - 06-09-2007 16:22

Wiecie ja kaczuszek baaardzo nie lubie ale troszke przesadzamy

Przyszedł nadzór budowlany - nie wpuściła
Rozprawa - nie stawiła się (zwolnienie)
Sąd wyznacza badanie lekarskie - nie stawiła się

Sędzia kobity na oczy nie widział, wiedział tylko że ewidentnie się miga.
Więc w końcu wydał nakaz zatrzymania.
Otóż to. "Sensacja" jakich wiele przedstawiona z jednego punktu widzenia.



bratki - 06-09-2007 17:50
Czy ja wiem JoShi...?

Popatrz:
"Mąż nauczycielki o zatrzymaniu żony dowiedział dopiero po czterech dniach, z kliniki okulistycznej. Natychmiast odwołał się od decyzji sądu rejonowego. 10 czerwca 2005 r. Sąd Okręgowy w Zamościu uchylił nauczycielce areszt. Mimo to kobieta wyszła na wolność dopiero cztery dni później. W areszcie spędziła 26 dni.

Danuta Z. wróciła z aresztu do domu, a sąd zrezygnował z badań u psychiatry. Dwa miesiące później została skazana za niewpuszczenie na działkę inspektorów budowlanych na 500 zł grzywny."

Miesiąc niesłusznego (bo uchylony) pi..rdla, to ciekawy środek na okoliczność czynu zagrożonego karą 500 złotych grzywny.

Ale i tak najbardziej mną rzuca, jak czytam, że "zajmujący się sprawą inspektorzy nadzoru budowlanego zapukali do drzwi domu nauczycielki, chcąc dokonać oględzin posesji".

Gdzie my żyjemy? To już poczty nie ma, żeby uzgodnić termin?



Barbossa - 07-09-2007 08:18
i się rozczarował?



opall - 07-09-2007 10:28
[quote]
Wiecie ja kaczuszek baaardzo nie lubie ale troszke przesadzamy chyba tak, wziąwszy pod uwagę, że rzecz się działa na początku 2005 r.

:lol:
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • ricofoto.xlx.pl